thorwald
Tylko ze TK nie ma mocy sprawczej ,jesli sa rozbieznosci i SN ma inne zdanie niz TK to nakaz wykonania tego rozporzadzenia bedzie realizowany wg decyzji SN a nie TK

Ale SN nie zajmuje się rozstrzyganiem co do zgodności ustaw z Konstytucją, więc tu po prostu nie ma miejsca na "inne zdanie".

Tylko ze SN moze stwierdzic ze TK sie pomylil co do tej interpretacji i moze zignorowac stanowisko TK a bez aprobujacej decyzji SN nic TK nie jest w stanie wyegzekwowac

No, a co?
Mamy chronić jakąś fikcyjną komórkę rodzinną - rodzinę, która nie istnieje?
Zastanów się gabrielu, przecież chronić należy byt rzeczywisty (faktyczną komórkę społeczną), nie abstrakcyjny!

Jeżeli rodzice zginą w wypadku i dziećmi zajmą się dziadkowie albo ciocie itp.
Czy mamy takiej rodziny nie chronić i dzieci nie otaczać opieką identyczną jak dzieci mające naturalnych rodziców?

Chyba rozumiesz, że to byłoby niesprawiedliwe.

Nie, zapis w Konstytucji oznacza zakaz wprowadzania małzęńśtw homo czy związków partnerskich. Konstytucja była wprowadzona względnie niedawno, ale jeszcze zanim wybuchła nowa religia gejowska

thorwald
Ale co to jest byt rzeczywisty juz decyduje kazdy pojedynczy przypadek a my dyskutujemy o konstytucji jako o prawie ogolnym
Rodzina to zwiazek kobiety z mezczyzna i tylko tak najogolniej da sie to stwierdzic prawnie
Rozszerzajac definicje rodziny jako zwiazek 2 ludzi popelniamy naduzycie
bo wtedy mamy zbyt szeroka definicje
Wtedy kazdy moze byc rodzina , wlacznie z 2 mafiozami ktorzy przepisuja sobie majatek

Tym bardziej. 'Prawo ogóle' powinno mieć na względzie różne możliwe przypadki.



To byłaby bardzo ułomna definicja. Sugerowałaby na przykład, że wdowa z 5 córek nie stanowi rodziny.

Musisz się chyba bardziej postarać, gabrielu, tworząc definicję rodziny



A co zrobić, gdy tych 2 mafiosów to Bonnie i Clyde.
Czy nie mierzi Cię, że oni sobie będą przepisywać majątek i masz alergię tylko na męskich przestępców?

thorwald
Wtedy konstytucja musialaby miec grubic 32 tomowej encyklopedii Britaniki

Rodzina to osoby krewne co reguluja inne przepisy np o dziedziczeniu

To jest jeden przypadek na tysiace

A mąż z żoną to krewni?
Albo żona z mężem i adoptowane dziecko?

Tak bo kobieta z mezczyzna tworzy rodzine wg konstytucji

Konstytucja dziś jest, jutro jej nie ma.
Chodzi raczej o jakąś bardziej uniwersalną, ale też pasującą do realiów dnia dzisiejszego definicję.

Ja na przykład wczoraj czytałem taka definicję niemiecką, która mówi, że rodzina jest tam, gdzie są dzieci.
Zgodziłbyś się z takim rozwiązaniem?

Nie, chłopak i dziewczyna to rodzina

Widać, że niektórzy zapis o ochronie małżeństwa pojmują w sposób całkowicie dowolny. "Ochrona małżeństwa" czyli hulaj dusza homofoby będą teraz rozumiały pod tym pojęciem jakiekolwiek projekty służące normalnemu życiu związków homoseksualnych. Na szczęście tak to nie funkcjonuje.

Niby jak związek partnerski osłabia małżeństwo? Jak Gabriel się dowie, ze obok mieszkają dwie lesbijki, to sie rozwiedzie? Co ma SN do orzekania o zgodności z Konstytucją?

Nie odpowiedziałeś - czy lobbowanie za zmianą konstytucji oznacza prawo veta?

Nie rozwiedzie bo nie zonaty, nie dzieciaty. Zyje jak te pasozyty spoleczne - pedaly.