Dzisiaj obejrzałem w tv to szanowne wystąpienie ,w którym to Pani na tyle zgorszyła (p)osłów,że Ci musieli opuścić salę sejmową.Nie zabrakło też buczenia itp.
http://vod.gazetapolska.pl/5225-wystapi ... op-aborcji
gdy emocje opadły ,jej wystąpienie zostało nazwane "mową nienawiści"
http://www.fronda.pl/a/palikot-prawica- ... map=%5B%5D
Bardzo proszę ,aby ktoś rozumiejący powyższe zachowania (p)osłów wyjaśnił mi o co w tym chodzi ?

Józku,
tego nie można wytłumaczyć. To trzeba rozliczyć przy wyborach. Konsekwentnie.

W jakim kraju ja żyję!?

Terminacja ciąży, czym jest i co oznacza.
http://info.wiara.pl/doc/1350487.Gdy-po ... ak-grabarz

Jak wchodzę na te linki to internet mi ucieka, a szkoda. Chciałabym wiedzieć jak to się rozegrało i jak zakończyło. Osobiście tak patrząc na to wszystko bez emocji uważam, że rozwiązanie sprawy aborcji jakie było dotychczas, było najlepsze. Reszta pozostawała wyborem.
Od strony chrześcijaństwa- Bóg dał ludziom wolny wybór, mimo że wiedział dokąd ta wolność zawiedzie. A tu ludzie ludziom w imię dobra chcą ten wybór mocno ograniczyć.

No cóż, okazało się po raz kolejny, że Ci najbardziej tolerancyjni chorych dzieci nie tolerują.
Tak, tak - zabijanie dzieci ze względu na chorobę to oczywiście kolejny krok ku postępowi...
Nic nowego...

Na portalu salon24 napisałam na ten temat trzy notki:"Tylko 182 sprawiedliwych w sejmie, NIESTETY", "233 uwiedzionych przez diabła" oraz "NIE ZABIJAJ!!!.
182 posłów głosowało za życiem, 233 podniosło rękę przyzwalającą prawnie zabijać chore dzieci w łonach matek.
Zachowanie posłów RP było skandalicznie, a w wydaniu Rufińskiego wręcz chamskie, do tego doszło, że obronę życia chorych dzieci nazywa się barbarzyństwem.
Hipokryzję wykazali posłowie Platformy deklarujący swój katolicyzm, którzy również głosowali za odrzuceniem obywatelskiego projektu po pierwszym czytaniu.
Nie dali nawet szansy na dalsze procedowanie projektu.
Lewacy zachowali się skandalicznie, a ci co deklarują wiarę, głosując za zabijaniem, obłudnie.

Oni dali tylko wybór. Nie nakazują zabijać. Matka chrześcijanka urodzi dziecko, które zaraz umrze, ateistka może postąpić inaczej. Może, ale nie musi. Ot demokracja.

Problem w tym, że ateistka będzie mogła zabić nie tylko dzieci, które i tak zaraz umrą.

Kompromis aborcyjny polega na tym, że nikogo do aborcji się nie zmusza, ani nikomu jej nie zabrania

Mario Magdaleno - konsekwentnie: ile dzieci chorych na zespół downa bądź inne upośledzenia zobowiązujesz się adoptować, jeśli kiedyś wejdzie w życie ten zakaz aborcji, którego tym razem przeforsować się "obrońcom życia (wyłącznie płodowego)" nie udało?

Proszę o konkretną odpowiedź: jedno, dwoje, troje, czy może więcej takich dzieci adoptujesz po tym, jak matki zmuszone do urodzenia pozostawią te dzieci w szpitalu.

I ten kompromis pozwala w świetle prawa zabijać chore dzieci, oczywiście nie zmusza a POZWALA!!!

Nie zabijać, a usuwać i nie dzieci, ale wybrakowane płody

Usuwa się np chwasty, lub stare meble. Jeśli natomiast u dziecka stwierdzono zespół Downa, to znaczy, że jest już człowiekiem, ten płód jest człowiekiem.
Zespół Downa i inne choroby rozpoznaje się u ludzi, a nie u jakiś nieokreślonych istot.

Jeżeli kobieta urodzi dziecko upośledzone, wymagające do końca życia stałej 24-godzinnej opieki, to w świetle prawa żałosne tuskie państwo polskie zaoferuje jej pincet złotych zasiłku pielęgnacyjnego miesięcznie.

Może więc byśta się najpierw zajęli zmuszeniem żałosnego tuskiego państwa polskiego do udzielania prawdziwego wsparcia takim kobietom zamiast tej żałosnej i uwłaczającej ich godności jałmużny "na pampersy"?

Ale wy chyba nie dyskutujecie o tej ustawie. Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale w ramach tzw kompromisu aborcyjnego nie można usunąć ciąży, jeżeli u płodu stwierdzono zespół Downa. To musi być coś dużo poważniejszego, nie dającego szans na przeżycie płodu lub noworodka. Więc dyskusja brzmi: czy jest sens rodzić ciężko chore niemowlę, narażać matkę i dziecko na ogromne cierpienie, żeby zaraz to dziecko i tak pochować?

Czy gdzieś jest dostępna treść tej ustawy? Przed kontynuowaniem dyskusji wypadałoby się z nią zapoznać.