A może się założymy?

Pewnie prędzej niż w wygraną PiS. A w sumie to nie ma na kogo głosować. Same grabie.

Proponuję, abyś założył się z przedszkolakami.
P.S.To jasne, że Prawo i Sprawiedliwość wygra najbliższe wybory, po znakiem zapytania natomiast jest, czy będzie rządzić.
P.S.do Małgosi Nie ma na kogo głosować????

Niestety, nie ma. Na PiS głosowałam raz w życiu i nigdy więcej. Na PO nie głosowałam nigdy w życiu i nigdy w życiu nie będę.

Czyli jednak Brygida dobrze wie, ze PIS przerżnie kolejne wybory.

A urzędowym optymizmem tryska tylko tak, z obowiązku partyjnego

Pozostaje jeszcze PSL, na którego głosowanie nie jest grzechem.
W kwestiach obyczajowych głosuje zgodnie z nauką Kościoła, podobnie jak Prawo i Sprawiedliwość.

Pilaster! Wolę tryskać optymizmem niz być fanatykiem szkodliwej dla Polski Partii Obłudników.

Czyli Brugida publicznie deklaruje, że nie zagłosuje na Ruch Palikota i PiS?

Wyciąganie wniosków jest Twoja "bardzo mocną" stroną.

Dziękuję, wiem

Brygido, chyba pomyliłaś pojęcia. Głosowanie na jakąkolwiek partię grzechem nie jest. Ponieważ wierzymy, że katolik głosuje na nią zgodnie ze swoim sumieniem.
Znamienne jest to, że gdy Pan Jezus chodził po ziemi jako człowiek to nigdy nie poruszał tematu polityki. Sprawę zaostrza fakt, że ówczesna Palestyna i okoliczne regiony były pod okupacją złowrogiego Cesarstwa Rzymskiego ciemiężącego naród wybrany jakim byli Żydzi.
Nie wstawiał się za swoim narodem i nie buntował innych przeciwko władzy cesarza.
Zapytywany, wielokrotnie odżegnywał się od polityki a nawet zarówno On jak i święty Paweł wskazywali, że wszelka władza pochodzi od Boga i należy być jej poddanym. Jedynie co można zrobić, to modlić się o to aby była dobra.

Do Piłata powiedział: "nie miałbyś tej władzy nade Mną gdyby nie była ci dana...". Albo: "Moje Królestwo nie jest z tego świata...".
"oddajcie co cesarskie cesarzowi a Bogu, co należy do Niego...".
Nie wspominam listów św. Pawła, w których cały rozdział poświęcił władzy.
Ale pewne osoby tego nie czytają lub nie chcą rozumieć, lecz zieją niechęcią i buntują przeciwko legalnie wybranej władzy bo są z niepasującej im opcji politycznej.


Moje pytanie brzmi więc: jako to odnieść to obecnego (wcześniej miało miejsce to samo gdy rządził PiS - partia nie ma znaczenia) szkalowania rządzących. I buntowania ludzi przeciw nim. To jest grzech a nie głosowanie na jakąkolwiek partię.

Parlament sobie może ustanowić n.p.: ustawę o aborcji. Chrześcijanin nie popełni tejże zbrodni i tak. Chrześcijanin pozostanie chrześcijaninem wszędzie i o każdej porze. I nie będzie złorzeczyć nikomu (nawet swoim prześladowcom), lecz będzie ich kochać i modlić się w ich intencji.

Tak dokładnie czynił Chrystus i tak nakazał czynić nam. Nie ma przecież i nie było od tego odwołania. Bóg nigdy nie zaprzecza sam sobie.

Jesteś emerytowaną nauczycielką i powiem szczerze: współczuję Twoim byłym uczniom...
Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę błogosławieństwa Bożego.

Monia

Bardzo ładnie napisane
Przedostatnie zdanie jednak niepotrzebne - tak uważam.


Pozdrawiam

Niepotrzebnie to napisałam. Przepraszam....

to zależy. Jeśli ta partia zapowiada, że wprowadzi prawo sprzeczne z nauczaniem chrześcijańskim np. aborcję, eutanazję, invitro czy np. zrównanie związków małżeńskich ze związkami dewiantów to taka osoba jest współodpowiedzialna za grzechy innych. Czyli zaciąga rónież grzech.taka osoba ma pewien problem ze swoim katolicyzmem i z przyjmowaniem nauczania katoliciego.
nie wiedziałem, że wtedy była już demokracja. Chyba prespałem tę lekcję na historii
gdyby wszyscy katolicy myśleli tak jak ty to nigdy byśmy nie mieli niepodległj IIRP i zapewne trwalibyśmy nadal w komunie.

[quote="Monisia"]

Wspólczujesz miom byłym uczniom, a ja współczuję Tobie.