Jotef, ty tak na powaznie z tym pociagiem i termosem?
To co maja powiedziec tacy jak ja plywajacy "lines" za atrakcyjnymi azjatkami plywajacymi zabka?

(...) zepsucie jest nieustannie podsycane przez TV. (...) czy chcę, by moja córka tańczyła (...)?(...)

To czemu namawiasz innych do tego?

W odniesieniu do nieszczęsnego tańca na rurze wobec dziecięcej widowni, jak byście realnie z nim walczyli (poza wpisami na portalach internetowych)? Chyba te wygibasy zaraźliwe są, bo ostatnio z zaskoczenia Jennifer Lopez uraczyła nimi ogromną widownię finałowego meczu o mistrzostwo ligi NFL w USA. Niejaki pastor Dave Daubenmire uznał, że ponieważ mecz często oglądają całe rodziny (łącznie z dziećmi), bez uprzedzenia dzieci zostały narażone na deprawację i dlatego należy wytoczyć proces sądowy (źródło: klik). Jednak w mojej opinii tańce Jennifer Lopez (i Shakiry) zdecydowanie nie nadawały się do oglądania przez dzieci (nie mam wątpliwości, że mimo obecności akcentów politycznych w przedstawieniu, piosenkarki zrobiły to dla reklamy siebie i spodziewanych z tego zysków w przyszłości) i przy nich polska tancerka wygląda raczej niewinnie.

Jest taniec na rurze, nawet ballet, są popisy akrobatyczne, są różne do tego stroje, różna muzyka, nawet od bardzo dawna istniejący sport Mallakhamb w Indiach. Nie każdy taniec jest zły! Coś takiego jak taki występ: https://www.youtube.com/watch?v=J2brlhHMJw0 raczej spowoduje zdziwienie nad ludzkimi możliwościami. Ty piszesz o specyficznej sytuacji, gdzie męski mózg zaprogramował się na jedną możliwą zawirusowaną wersję. To trzeba przeprogramować, i odciąć się od tej wersji. Jeśli już, to tylko żona dla męża, jeśli oboje mają takie potrzeby. To jest bardzo smutne, że o kobietach myśli się tak przedmiotowo, i że Jennifer Lopez przyczynia się do budowania tego stereotypu.

Twój powyższy wpis zaliczam do grupy rozwiązań takich jak list otwarty do Jennifer Lopez, który ostatnio opublikowała amerykańska teolog Pia de Solenni (podał go nawet na swojej str. FB Dr. Scott Hahn). List wskazywał właśnie na przyczynienie się występu do uprzedmiotowienia kobiet. Wątpię, by Jennifer Lopez i Shakira, czy organizatorzy meczu nawet zauważyli go, nie mówiąc o jakiejś wymiernej odpowiedzi we własnym życiu, czy w przemyśle rozrywkowym. Cel został osiągnięty i to wieku 50 lat! Zrobi się więcej kasy - nie tylko ona, ale wielu powiązanych z meczem też! Może to była ostatnia szansa artystki?! Polskiej prasie podejmującej temat chyba chodziło tylko o popisanie, zaintrygowanie, wzburzenie i pewnie nic z tego nie wyniknie. Nie zdziwiłabym się, gdyby w przyszłym roku było tylko więcej takich przedstawień. Ostatecznie, każdy musi zawalczyć sam ze sobą dla własnego dobra. W odniesieniu do dzieci, rodzice muszą zrobić swoje.

Mam taką opinię, że nie da się uniknąć narażenia wartości czystości w swoim życiu, jeśli człowiek osobiście nie podejmie walki o nią w swoim umyśle i swoim najbliższym otoczeniu. Te bodźce z zewnątrz zawsze będą, bo jak powszechnie wiadomo, dzięki nim robi się pieniądze.