Co jak co, ale po tym jak wypowiedział się o eutanazji, to ja nie dam Mu już ani złotówki.
Pokazał co naprawdę myśli. Kościół prowadzi działalność misyjną i charytatywną na taką skalę,
że każda złotówka Kościołowi się przyda.

Nie marudź, dam na WOŚP złotówkę z intencją, że połowa tej złotówki to jest za Ciebie. I pochwalę się w wątku "dobre uczynki" .

Dziękuję.
A jeżeli głównym ( ukrywanym ) celem akcji Pana Owsiaka jest pokazać, że Kościół nie pomaga,
bo tej pomocy w telewizji i radiu i w prasie nie widać, nie słychać i nie idzie przeczytać?

A teraz żart z tej pół złotówki:
Trener Szkotów mówi ostatnią wskazówkę przed meczem – ale najbardziej uważajcie na piłkę.
- to oczywiste – odpowiada gracz – to przecież pięć funtów.

jeden mądry czlekok napisał, że pragnienie jest światłem więc więc może lepiej dać z właściwą intencją...

sorrki za tego czlekoka ale czasem to małe urządzenie z którego piszę robi mi takie dziwne psikusy...

hen
dzialalnosci misyjnej Kosciola nie widac, za to bardzo widoczne sa samochody, palace biskupie i inne gryzace w oczy dobra.

Szkoda, że u tych, którzy Cię oszukują nie potrafisz tego dostrzec.

Bo niech nie wie twoja lewa ręka co czyni prawa. A tak na prawdę, to dobro nie jest medialne i dlatego wydaje się, że go nie ma. Zło natomiast bardzo dobrze sie sprzedaje i jest w cenie.

Jak takie coś widzisz, to wiedz, że żaden z nich takim jak Ojciec Pio nie zostanie.

Mi to powiewa. Na Kosciol nie daje, wiec nie moj interes. Tylko, ze czasem mam przyjemnosc wysluchiwac zrzedzenia ludzi, ktorzy az kipia z tego powodu.

Najczęściej ci, którzy nie dają. Ty chyba jesteś wyjątkiem.

He? Czuje sie wyjatkowa. Jak zwykle.
Sorry za offtop.

Jeśli ktoś chce zadać jakieś pytania, to ma taką możliwość:
http://czateria.interia.pl/goscie-czaterii,czat,2279,Jurek%20Owsiak

Dorzucę swój, niezmącony obyczajami forum (rzadko tu bywam) , kamyczek.

Zło jest hałaśliwe, dobro ciche.
Jeśli powiedziałbym do Ciebie Joanno: przelej mi 100 zł dla ubogiego z mojej dzielnicy, z czego 20 pójdzie na reklamę mojej inicjatywy wraz z kontem bankowym w tym samym celu w gazecie, a 30 wpłynie na moje konto za mój czas i fatygę, by temu biednemu ostatecznie dać góra 50 zł....

NA ORKIESTRĘ nie daję, LECZĘ SIĘ prywatnie, a składka zdrowotna z mojej pensji w ramach "solidarności społecznej" spływa na konto ZUS.
Więc "wara" metalom i niekatolikom z serduszkami od mojego poczucia sprawiedliwości społecznej. No ale i niejeden byle jaki "katolik" rzuci do puchy zamiast na tacę..... tym się zajmujcie, nie j.o. orkiestrą, bo to temat zastępczy.

Jesli powiedzialbys mi zebym dala ci stowke to odparlabym, zebys dal mi zarobic dwie. Wtedy dostaniesz ta stowe i nie interesuje mnie co z nia zrobisz.

Halasliwe zlo? Dziwne, bo ja sie spotkalam z cichym, podstepnym zlem.