Skad u ciebie ta pewnosc ze to bozki, pytales tych ludzi co daja Papiezowi i dlaczego?
Mysle ze teoria ewolucji zrobila wiecej zla w wierze niz te figurki, ktore zreszta Papiez egzorcyzmowal jeszcze zanim je przyjal.

Aha. Teoria ewolucji. I wszystko jasne.

Ważny list w tej sprawie https://www.m.pch24.pl/mocny-list-bisku ... Xtul1IgrgQ

Pytanie tylko, czy ta skandaliczna sprawa nie ma przykryć skandalicznych dyskusji na synodzie?

Wygląda na to, że teraz metodą walki z Kościołem jest robienie w nim jak największego burdelu (sorry za wyrażenie) i zamętu.

Siłą Kościoła od wieków była żelazna logika, nieustępliwa tradycja, powaga i bycie ponad światem. To się zmieniło.

Jak widac niektorzy nie umieja sie znalesc w dzisiejszych czasach i zmienic nastawienia ze tylko podbojem, niewolnictwem i wybijaniem plemion mozna nawracac.
Wszystkie inne sposoby nie mieszcza sie im w glowach.
Czasami mysle ze zycie wsrod tych "dzikusow" bylo by blizej Boga niz zycie wsrod cywilizowanych "Chrzescijan".

Ale kto tu mówi o jakichś podbojach i wybijaniach plemion? Halo, tu ziemia!!!



Byś się zdziwił. No, ale kombinuj...

Tu nie ma co kombinowac.
Nie dziwil bym sie tym dyskusjom i negacji tego co sie dzieje, jesli by ci ktorzy neguja to co sie dzieje mieli lepszy sposob ewangelizacji niz ten ktory krytykuja.
No, ale by miec chocby jakikolwiek pomysl-sposob, trzeba znac cala sytuacje, a nie opierac sie na chwilowych i osobistych-personalnych odczuciach.
IMHO, to co sie dzieje to wlasnie poczatek tych decyzji osobistych kazdego, wedlug jego wiary, tak jak kazdy z osobna wierzy tak i zdecyduje, a jak wierzy zle (nie rozumie wiary i Ewangelii) to tez i zle zdecyduje.
Tu nie chodzi tylko o Amazonczykow, bo oni raczej maja prosta droge, chodzi o nas samych i kaplanow, co bedzie dalej. Kto pojdzie zla droga, a kto wlasciwa.

Poza tym to co jest przedmiotem tej dyskusji z pewnoscia bylo konsultowane z misjonarzami tam dzialajacymi, i takze ktos musial przygotowac tych Amazonczykow do wizyty w Watykanie i nie sadze by byli to jacys przypadkowi ludzie sposrod samych Amazonczykow, tylko ludzie Kosciola znajacy ich kulture i rozumiejacy ich symbolike, wyrazanie sie i dawne ich wierzenia.
Nie sadze tez by ci ludzie byli ludzmi ktorzy nie poznali wiary Chrzescijanskiej i przyniesli jakies swoje bozki w sensie bozkow do Watykanu.

Masz na mysli REPAM fundowany przez proaborcyjna The Ford Foundation?

Przecież tu nie chodzi o ewangelizację, tylko o sabotaż wewnątrz Kościoła.

jak to nie chodzi o ewangelizacje. Czy uwazasz ze wystarczy przekazac im nauczanie Kosciolla i oni przyjma Chrzest? Na tym sie nie konczy ewangelizacja tylko zaczyna.
Jesli sie uczy o Eucharystii, to trzeba ta posluge kaplanska zapewnic.

Nie wiem kto dokladnie przygotowywal tzw. protokol audiencji i calego ich pobytu w Watykanie, ale nie sadze by byli to ludzie wylacznie spoza Kosciola.

Sorry, @sam2, po prostu spróbuj przeczytać coś między wierszami. Sprawy mają wiele poziomów. Jest coś takiego jak metajęzyk i metaprzekaz.

Nie ma czegos takiego jak metajezyk, jest tylko psychika ludzi, ktora ta sytuacja zostala zachwiana i ludzie popadaja w skrajnosci.
Przede wszystkim nie zauwazylem by te figurki zostaly postawione na oltarzu glownym, albo w ogole na oltarzu.
Jak myslisz kto jest Mocniejszy, taka figurka "rzekomego " bozka w bocznej kaplicy, czy Bog?
Papiez zrobil nad ta figurka znak krzyza, zanim ja przyjal, jak myslisz co to oznacza? Rozumiesz na tyle wiare by odpowiedziec na to pytanie?

Gdy taka figurka znajduje się w świątyni Chrystusa, jest to metaprzekaz, że oprócz Niego, w świątyni może mieć swoje miejsce również coś w ogóle nie mającego z Nim związku. Jest to metaprzekaz, że niechrześcijański symbol ma być równie ważny jak Ciało Chrystusa w tabernakulum, a przynajmniej tak ważny jak obrazy, czy figury chrześcijańskie.

Metaprzekazem jest w ogóle poświęcenie swojej uwagi przez papieża wobec jakichś pogańskich figurek i błogosławienie im (bo tym jest czynienie znaku krzyża przy jednoczesnym pozwoleniu na pozostawienie takiej figurki w świątyni). Jest to przekaz, że taka figura jest ważna. Moim zdaniem powinien powiedzieć: zabierzcie to stąd do muzeum etnograficznego, aby nie rozpraszało wiernych i nie wprowadzało zamętu.

Na tym polegają metaprzekazy. Metaprzekazem jest powiedzenie na początku pontyfikatu "bondziorno" zamiast "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".

Czaisz?