Te nagrania to prawdziwa perełka. Jeszcze za pomocą VHS a może raczej jeszcze starszej techniki typu taśma filmowa, a mimo to dobrej jakości.
ks. Franciszek Blachnicki , widać że nie zasłania sobą Chrystusa
(1) Jak dostąpić zbawienia - ks. Franciszek Blachnicki
https://www.youtube.com/watch?v=oJesLj9iDz0
(2) Pewność wiary - doświadczenie przebaczenia - ks. Franciszek Blachnicki
https://www.youtube.com/watch?v=ggD6I6HYvzo
(3) Rola Ducha Świętego - ks. Franciszek Blachnicki
https://www.youtube.com/watch?v=MAa4TxwUEyk&t=846s
(4) Wiara a świadectwo Ducha Świętego - ks. Franciszek Blachnicki
https://www.youtube.com/watch?v=_WOTVXBiKdE
(5) Jak pomóc innym w wypełnieniu Wielkiego Nakazu Misyjnego - ks. Franciszek Blachnicki
https://www.youtube.com/watch?v=sokbVzo8B9A

Załóż sobie bloga.

Od tego momentu: https://www.youtube.com/watch?v=ggD6I6HYvzo&feature=youtu.be&t=747 ks. Blachnicki naucza o żalu doskonałym za grzechy i o tym, że gdy się go wzbudzi, można przystąpić do Komunii Świętej nawet bez spowiedzi. Do spowiedzi jednak trzeba przystąpić potem i wyznać grzechy już odpuszczone, by się pojednać z Kościołem. Podobnie nauczał nas jakiś czas temu mój proboszcz. Przyznam, że wcześniej myślałam, że takie sytuacje powinny zdarzać się jak najrzadziej, w wyjątkowych sytuacjach, gdy naprawdę nie można odbyć spowiedzi świętej, albo gdy ksiądz popełnił grzech śmiertelny, a musi zaraz sprawować Mszę Świętą. Jednak ks. Blachnicki, czy mój proboszcz przedstawili sprawę tak, jakby z żalu doskonałego można było korzystać w mniej wyjątkowych sytuacjach. Przyznam, że trudno było mi się przestawić (i dalej jest) na takie myślenie. Może z powodu takiego podejścia do roli żalu doskonałego w odpuszczeniu grzechów prawie wszyscy zawsze przystępują u nas do Komunii Świętej.

ALe żał doskonały niejest tak łatwo wzbudzić, nie żałuje dlatego że gorzi mi piekło, anmi nawet dlatego że źle się czuję z nieczystymn sumieniem, ale że obraziłem Boga. Tylko to nie trzeba sobie powiedzieć, tylko rzeczywiście tak uważać.

Z kolei kiedyś o. Leon Knabit w jednej ze swych książek przestrzegał raczej przed takim częstym wzbudzaniem żalu doskonałego - bo skąd mamy pewność, że ów żal był faktycznie doskonały? W sakramencie pokuty i pojednania - mamy tę pewność - jak stajemy w prawdzie i wyznajemy grzechy, że Pan Bóg nam je przebacza, odpuszcza.

Dziś zresztą skorzystanie z sakramentu spowiedzi nie jest nie wiadomo jak trudne i nieosiągalne, więc tym bardziej wielu duchownych raczej preferuje tradycyjny żal za grzechy - a nie ten "doskonały'...

A co sądzicie o takim podejściu: https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=ShVKuqvz3Bs (z opisu wnioskuje, że to prezentuje ks. Piotr Buda, być może z Myśliborza)(film ze str. https://naukicor.wixsite.com/naukiwielkopostne/archiwum-wideo)


Jeśli człowiek nigdy nie miałby pewności, że może wzbudzić żal doskonały, to po co by w ogóle nas o nim uczono?

No ale z podanych wcześniej linków do nauczania o.Blachnickiego nie wynika, że po wzbudzeniu aktu żalu za grzechy i przyjęciu Ciała Pańskiego nie potrzeba wyznać grzechów w konfesjonale...

Zapewne chodzi o grzechy lekkie.

Wzbudzanie w sobie żalu doskonałego (ew. usiłowanie wzbudzenia), bezzwłocznie, bezpośrednio po popełnianiu grzechu (nie tylko ciężkiego, ale i lekkiego) jest bardzo dobrą praktyką. Z reguły pójście do spowiedzi *zrobienie rachunku sumienia i żałowanie za grzechy) jest odwleczone w czasie, dobrze jeśli jeszcze tego samego dnia, więc bez wzbudzania żalu doskonałego to trochę tak jakbyśmy zrobili źle, żałowali, przepraszali ale z próbą pojednania czekali do następnego dnia, albo dłużej.
Jednakowoż jestem sceptyczna do przyjmowania Komunii po wzbudzeniu w sobie żalu doskonałego (ew. usiłowaniu wzbudzenia), bo nie rozumiem sensu i celu ryzykowania świętokradczego przyjęcia Komunii. Nikt nie przystępuje do Komunii bezpośrednio po popełnieniu grzechu ciężkiego. Jest czas żeby znaleźć spowiednika i się wyspowiadać, choćby przed Mszą nas której planuje się przyjęcie Pana Jezusa, jeśli komuś zależy.

Formuł aktów wiary, nadziei, miłości i żalu (i to z miłości do Boga) - przynajmniej kiedyś nie wiem jak teraz - uczono dzieci przystępujące do I Komunii. Wydaje mi się że trochę szkoda że o żalu doskonałym mówi się w zasadzie najczęściej w kontekście alternatywy do spowiedzi.

Wydaje mi się, że żal doskonały może mieć dobre zastosowanie w przypadku księży, gdy przebywają oni w jakimś odosobnionym miejscu, np. miejscu misyjnym, i długo nie mogą się wyspowiadać u innego spowiednika, bo po prostu takiego nie ma w okolicy. Taki ksiądz przecież nie mógłby sam spożywać Ciała i Krwi Pańskich będąc obciążonym grzechem śmiertelnym, a jeśli musi sprawować Mszę Świętą, to właśnie powinien wzbudzić u siebie żal doskonały, by móc sprawować Najświętszą Ofiarę.

Czy człowiek sam z siebie może wzbudzić żal doskonały czy to jest łaska zsyłana przez Boga?

Św. Karol Boromeusz daje taką poradę:

„Czy chcecie - zwykł mawiać - aby poznać łatwy sposób na wzbudzenie w sobie prawdziwego żalu za grzechy? Dokonajcie trzech drobnych wizyt - pierwszej wysoko w górze, drugiej na dole w piekle, trzeciej pośrodku. Wizyta u góry pokaże ci Raj, którego wyrzekłeś się z powodu pustej przyjemności, grzesznej myśli, słowa lub czynu. Niezadowolenie, które pojawi się w waszych sercach na myśl o tej stracie, będzie dobrą skruchą lub niedoskonałym żalem, a w spowiedzi wystarczy by zmyć wasze grzechy.

Twoja wizyta na dole pokaże ci to przerażające miejsce, w którym byłbyś teraz, gdyby Bóg sprawował Swoją sprawiedliwość - to miejsce, w którym na zawsze cierpiałbyś mękę ognia, z dala od prawdziwego domu, jakim jest Niebo. Smutek wynikający z tego rozważania jest również bardzo dobry i wystarczający do spowiedzi.

Twoja trzecia wizyta pokaże ci Chrystusa ukrzyżowanego i umierającego za ciebie na Golgocie wśród bólów i zniewag każdego opisu. Wiedza, że ​​Ukrzyżowany jest Samą Nieskończoną Dobrocią, waszym największym Dobroczyńcą, którego zamiast kochać, obraziliście i ukrzyżowaliście, rozbudzi w waszych sercach uczucia miłości i smutku, które zmiecie wasze grzechy jeszcze przed wejściem do spowiedzi."

Fragment "Three visits" z The Catholic Collection: 734 Catholic Essays and Novels on Authentic Catholic Teaching

Czy przez Wasze zawinione działanie jakiś bliski i kochany Wam człowiek kiedyś poniósł poważny uszczerbek na ciele (chyba szkody cielesne bardziej się dostrzega niż szkody psychiczne) i pamiętacie, jak się wtedy czuliście? Myślę, że żal z tym związany mógłby niejako wskazać, co powinniśmy odczuwać przy żalu doskonałym za grzechy.

Wzbudzenie w sobie żąlu doskonałego to bardzo ważna umiejętność, którą koniecznie trzeba się nauczyć?
Dlaczego?
Otóz, w chwili śmierci, nie wiadomo czy będzie mozliwośc spowiedzi, i ta chwila skruchy może decydować o naszej całej wieczności.

ale człowiek sam z siebie absolutnie nic nie może uczynić wszystko jest łaską Bożą. Pan Jezus powiedział: "beze Mnie nic nie możecie uczynić." J 15,5