Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 4:17 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Kazania o. Augustyna Pelanowskiego 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Piękne... Zapewne kruki przynoszą ojcu Pelanowskiemu zapłacone rachunki za prąd :wink: Wiem, że to przenośnia, ale o. Pelanowski jest po prostu niekonsekwentny w swoich wyborach.

Wybrał życie zakonne, jako paulin żył w różnych wspólnotach, i nigdy mu nic wcześniej nie przeszkadzało (a przynajmniej dopóki nie popadł w niełaski nic o tym nie wspominał)...

Wiedział na co się decyduje - teraz obiera drogę tych wszystkich, którzy atakują Kościół (może moje porównania do Obirka i Bartosia nie były wcale do końca takie nietrafione?).

Jak czytam tego typu za przeproszeniem dyrdymały, to zastanawiam się po co tacy ludzie idą do zakonu - żeby potem na niego psioczyć, wylewać żale, a samych siebie uważać za wielkich świętych i jeszcze perfidnie porównując się do św. Pawła z Teb... To jest gruba przesada i skłania do zadawania pytań: czy oby na pewno ze zdrowiem psychicznym u ojca Pelanowskiego na pewno wszystko dobrze?

Tak samo jakby jakiś franciszkanin teraz zaczął boso na ulicach miast żyć w nędzy i skrajnym ubóstwie powołując się na św. Franciszka z Asyżu. To nic innego jak anachronizmy - od początku w życiu zakonnym było tak, że mnisi, zakonnicy nie byli samowystarczalni.

Razi ojca Pelanowskiego bogactwo paulinów i jakieś wisiorki, ale o kim mówi i pisze, to nie wiadomo.

Dla mnie taki buntownik o wiele lepiej by zrobił, gdyby po prostu odszedł z zakonu - a tak bawi się w jedynego sprawiedliwego. Formalnie paulinów nie opuścił, ale jego zachowanie i styl życia odbiegają już od życia przeciętnego zakonnika w Polsce - obrał swoją drogę - niezgodną zarówno z Prawem Kanonicznym jak i regułami, deklaracjami, konstytucjami oraz ślubami zakonnymi.

Idzie ktoś do zakonu, żyje tam długi okres swojego życia i nagle - TRACH - nie potrzeba klasztoru do życia, nie potrzeba posłuszeństwa wobec przełożonych, hierarchów, papieża - sam sobie jestem niby pustelnikiem, który depcze wszystkie wartości jakie niesie za sobą powołanie zakonne.

Jak ktoś wstępuje do zakonu, to nie po to, żeby potem mieszkać oddzielnie od wspólnoty, żebrać od ludzi o pieniądze i mieć w nosie śluby. I dalej swoje głosić, właśnie swoje, a nie zakonu...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Cz gru 12, 2019 10:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):
Piękne... Zapewne kruki przynoszą ojcu Pelanowskiemu zapłacone rachunki za prąd :wink: Wiem, że to przenośnia, ale o. Pelanowski jest po prostu niekonsekwentny w swoich wyborach.

Wybrał życie zakonne, jako paulin żył w różnych wspólnotach, i nigdy mu nic wcześniej nie przeszkadzało (a przynajmniej dopóki nie popadł w niełaski nic o tym nie wspominał)...

Wiedział na co się decyduje - teraz obiera drogę tych wszystkich, którzy atakują Kościół (może moje porównania do Obirka i Bartosia nie były wcale do końca takie nietrafione?).

Jak czytam tego typu za przeproszeniem dyrdymały, to zastanawiam się po co tacy ludzie idą do zakonu - żeby potem na niego psioczyć, wylewać żale, a samych siebie uważać za wielkich świętych i jeszcze perfidnie porównując się do św. Pawła z Teb... To jest gruba przesada i skłania do zadawania pytań: czy oby na pewno ze zdrowiem psychicznym u ojca Pelanowskiego na pewno wszystko dobrze?

Tak samo jakby jakiś franciszkanin teraz zaczął boso na ulicach miast żyć w nędzy i skrajnym ubóstwie powołując się na św. Franciszka z Asyżu. To nic innego jak anachronizmy - od początku w życiu zakonnym było tak, że mnisi, zakonnicy nie byli samowystarczalni.

Razi ojca Pelanowskiego bogactwo paulinów i jakieś wisiorki, ale o kim mówi i pisze, to nie wiadomo.

Dla mnie taki buntownik o wiele lepiej by zrobił, gdyby po prostu odszedł z zakonu - a tak bawi się w jedynego sprawiedliwego. Formalnie paulinów nie opuścił, ale jego zachowanie i styl życia odbiegają już od życia przeciętnego zakonnika w Polsce - obrał swoją drogę - niezgodną zarówno z Prawem Kanonicznym jak i regułami, deklaracjami, konstytucjami oraz ślubami zakonnymi.

Idzie ktoś do zakonu, żyje tam długi okres swojego życia i nagle - TRACH - nie potrzeba klasztoru do życia, nie potrzeba posłuszeństwa wobec przełożonych, hierarchów, papieża - sam sobie jestem niby pustelnikiem, który depcze wszystkie wartości jakie niesie za sobą powołanie zakonne.

Jak ktoś wstępuje do zakonu, to nie po to, żeby potem mieszkać oddzielnie od wspólnoty, żebrać od ludzi o pieniądze i mieć w nosie śluby. I dalej swoje głosić, właśnie swoje, a nie zakonu...

Moze daj juz spokoj z tymi ocenami.jego.osoby.
Ks. Szydlo odchodzi z kaplanstwa z powodu kryzysu wiary i powolania wiec zaraz pewnie bedzi zonka i dzieciaczki a o. Pelanowski nz tego co pisze totalnie nienpojdzie w ta strone ani swieckiego zycia aninrodzinnego. Sam tez uwaza ze nie przestanie byc nigdy ani zakonnikiem ani Paulinem.


Pt gru 13, 2019 7:22 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
sachol napisał(a):
Moze daj juz spokoj z tymi ocenami.jego.osoby.
Ks. Szydlo odchodzi z kaplanstwa z powodu kryzysu wiary i powolania wiec zaraz pewnie bedzi zonka i dzieciaczki a o. Pelanowski nz tego co pisze totalnie nienpojdzie w ta strone ani swieckiego zycia aninrodzinnego. Sam tez uwaza ze nie przestanie byc nigdy ani zakonnikiem ani Paulinem.


Ks. Szydło po pierwsze poprosił o urlop, który został mu udzielony, po drugie wystąpił z prośbą do Stolicy Piotrowej o przeniesienie w stan świecki i dyspensę z celibatu. Jest różnica w tym że - jeden odwala samowolkę - ten starszy, z dorobkiem, doświadczony, gdy ten drugi, młody - stara się załatwić wszystko zgodnie z prawem, legalnie. I jeśli Stolica Piotrowa się zgodzi, to ks. Szydło będzie mógł LEGALNIE żyć jako cywil i legalnie się (jeśli dostanie dyspensę) ożenić. Ojciec Pelanowski żyjąc poza zakonem, żyje NIELEGALNIE bo bez zgody przełożonych. Zdaje się że Kodeks Prawa Kanonicznego przewiduje wywalenie takiego zakonnika z klasztoru.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pt gru 13, 2019 10:03 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Cytuj:
Moze daj juz spokoj z tymi ocenami.jego.osoby.
Ks. Szydlo odchodzi z kaplanstwa z powodu kryzysu wiary i powolania wiec zaraz pewnie bedzi zonka i dzieciaczki a o. Pelanowski nz tego co pisze totalnie nienpojdzie w ta strone ani swieckiego zycia aninrodzinnego. Sam tez uwaza ze nie przestanie byc nigdy ani zakonnikiem ani Paulinem.


To nie jego oceniam, ale jego działania. A te są po prostu złe, niemądre, nieprzemyślane, bez żadnego rozeznania. W ten sposób wiesz co o. Pelanowski robi? Rozbija Kościół.

Wiem, że świeccy katolicy mają swoich ukochanych, ulubionych duszpasterzy, kaznodziejów, spowiedników... I w ogień by za nimi wskoczyli. Nawet wówczas jak ów zakonnik/kapłan łamie śluby, idzie na swoje, krytykuje instytucję zakonną, kościelną, jest nieposłuszny przełożonym, pociąga za sobą ludzi, odciąga ich od Kościoła, - to po prostu nic innego jak sekciarstwo, tworzenie "swojego Kościoła", bo przecież ten, w którym papieżem jest heretyk nie ma przyszłości.

Przypominam ks. Natanka, przypominam zbuntowane zakonnice betanki w Kazimierzu Dolnym i franciszkanina, który sprawował nad nimi opiekę... Zamykanie się, robienie z klasztoru twierdzy...

Tutaj odwrotnie: wyjeżdżam sobie z klasztoru, porzucam rytm życia zakonnego, śluby (prócz czystości) i nawracam i głoszę przestrogi mimo zakazu od przełożonych - robię "swoje ja", bo wszyscy wokół źli - paulini się bogacą, "mają konta w banku", przełożenie na nic, biskupi i sam papież. I ktoś widzi, że Pelanowski rozwala jedność i wspólnotę?

Każdy kto w swoim życiu zetknął się z rzeczywistością życia zakonnego., ten wie jaką ogromną wartość mają śluby i ich przestrzeganie, posłuszeństwo, bycie dla wszystkich, a nie dla jednego, czy kilku wybranych, budowanie mostów, zamiast stawianie zapór...

Każda skrajność, która wkrada się do Kościoła i rozbija jedność jest zła, to wręcz diabelska rzecz - i zarówno źle czynią biskupi niemieccy, którzy ogłaszają sobie, że homoseksualizm to normalność, masturbacja, seks przedmałżeński to grzech lekki i można do Komunii przystępować, jak i zakonnicy - buntownicy - wywrotowcy, którzy odchodzą, nadal działają, ciągną za sobą ludzi, papieża nazywają heretykiem, a sami nie mają sobie nic do zarzucenia i tylko sieją spustoszenie.

Gorzej jak zamiast w samego Boga ludzie zaczynają bardziej wierzyć o. Pelanowskiemu czy z drugiej strony kardynałowi Marxowi z Niemczech.,

Paulinem być może niebawem przestanie być, bo zostanie nałożona na niego suspensa, zwolnienie ze ślubów zakonnych itd. Proces ruszy, bo wiecznie taki stan rzeczy nie może się "ciągnąć".

Poza tym jak o. Pelanowskiemu tak wszystko się nie podobało, to mógł faktycznie obrać cichą i pokorną drogę pustelniczą - iść do kamedułów, którzy by go przyjęli z otwartymi ramionami (często tam inni zakonnicy po jakimś czasie przychodzą, wstępują).

Nie przeszkadzałoby mu bogactwo kamedułów, ich postne posiłki, ciężka fizyczna praca, cisza, wiele godzin długich modlitw, rozmyślanie i lektura Słowa Bożego. Tam byłby naprawdę pustelnikiem...a nie "medialnym pustelnikiem", który porzucił życie zakonne na rzecz swojej niechęci do Ojca Świętego i paranoicznej wręcz chęci uświadamiania wszystkim jaki to straszny i zły jest zakon paulinów, i w ogóle Kościół.

PS o ks. Szydło masz temat w Aktualności II

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt gru 13, 2019 10:04 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Ta książka stanowi jakby klucz odczytu wielu jego homilii. Te wszystkie piękne opowieści o Kościele pierwotnym stanowią dla niego usprawiedliwienie. Są budujące, gdy czyta się to rozłącznie. Na początku tego wątku pisałam, że te rozmowy są niesmaczne. Tragedia tego człowieka nie prowadzi w tym przypadku do dobra.

O. Pelanowski przewartościował pewne sprawy i uznał, że po - wołanie nie jest czymś stałym. Jest to odpowiedź na wołanie Boga a nie życie we wspólnocie. Należy słuchać na owo wołanie. Teraz będzie naprawiał Kościół pozostając niewidzialnym, Bóg go ukryje. Usprawiedliwia się powołując się na ojców Kościoła żyjących poza Kościołem, jakby w oddali. Jednocześnie porównuje swe kapłaństwo z tymi, którzy je sprzedali światu i twierdzi, że jest paulinem. Potrzebował w tym wszystkim pomocy kogoś kto mu pomoże poukladać to wszystko. Jeśli na to wszystko nachodzą doznania mistyczne człowiek nie jest w stanie sam siebie pozbierać. Innym pomagał, formował sumienia seminarzystów, był narzędziem w ręku Boga i dzięki niemu nawracali się ci, którym było daleko od Boga, ale on nie znalazł pomocy. Tego zresztą nie wiemy, bo mógł tej pomocy nie przyjąć.

A mniszkowi jestem wdzięczna, bo on jest taki zdroworozsądkowy, czyli potrafi sprawom nadawać właściwą wagę. Mądry człowiek. Nie on zakładal ten wątek, ale jego wpisy pozwalają na wgląd w życie zakonne. Niektórzy dostają kieszonkowego 150zł i buty kupuja z niego. Intencje mszalne u nich złożone sa dla nich. Po wizytach kolędowych dostają jakąś kwotę. Wygląda to róznie widocznie w różnych zgomadzeniach zakonnych.


Pt gru 13, 2019 10:06 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):
Cytuj:
Moze daj juz spokoj z tymi ocenami.jego.osoby.
Ks. Szydlo odchodzi z kaplanstwa z powodu kryzysu wiary i powolania wiec zaraz pewnie bedzi zonka i dzieciaczki a o. Pelanowski nz tego co pisze totalnie nienpojdzie w ta strone ani swieckiego zycia aninrodzinnego. Sam tez uwaza ze nie przestanie byc nigdy ani zakonnikiem ani Paulinem.


To nie jego oceniam, ale jego działania. A te są po prostu złe, niemądre, nieprzemyślane, bez żadnego rozeznania. W ten sposób wiesz co o. Pelanowski robi? Rozbija Kościół.

Wiem, że świeccy katolicy mają swoich ukochanych, ulubionych duszpasterzy, kaznodziejów, spowiedników... I w ogień by za nimi wskoczyli. Nawet wówczas jak ów zakonnik/kapłan łamie śluby, idzie na swoje, krytykuje instytucję zakonną, kościelną, jest nieposłuszny przełożonym, pociąga za sobą ludzi, odciąga ich od Kościoła, - to po prostu nic innego jak sekciarstwo, tworzenie "swojego Kościoła", bo przecież ten, w którym papieżem jest heretyk nie ma przyszłości.

Przypominam ks. Natanka, przypominam zbuntowane zakonnice betanki w Kazimierzu Dolnym i franciszkanina, który sprawował nad nimi opiekę... Zamykanie się, robienie z klasztoru twierdzy...

Tutaj odwrotnie: wyjeżdżam sobie z klasztoru, porzucam rytm życia zakonnego, śluby (prócz czystości) i nawracam i głoszę przestrogi mimo zakazu od przełożonych - robię "swoje ja", bo wszyscy wokół źli - paulini się bogacą, "mają konta w banku", przełożenie na nic, biskupi i sam papież. I ktoś widzi, że Pelanowski rozwala jedność i wspólnotę?

Każdy kto w swoim życiu zetknął się z rzeczywistością życia zakonnego., ten wie jaką ogromną wartość mają śluby i ich przestrzeganie, posłuszeństwo, bycie dla wszystkich, a nie dla jednego, czy kilku wybranych, budowanie mostów, zamiast stawianie zapór...

Każda skrajność, która wkrada się do Kościoła i rozbija jedność jest zła, to wręcz diabelska rzecz - i zarówno źle czynią biskupi niemieccy, którzy ogłaszają sobie, że homoseksualizm to normalność, masturbacja, seks przedmałżeński to grzech lekki i można do Komunii przystępować, jak i zakonnicy - buntownicy - wywrotowcy, którzy odchodzą, nadal działają, ciągną za sobą ludzi, papieża nazywają heretykiem, a sami nie mają sobie nic do zarzucenia i tylko sieją spustoszenie.

Gorzej jak zamiast w samego Boga ludzie zaczynają bardziej wierzyć o. Pelanowskiemu czy z drugiej strony kardynałowi Marxowi z Niemczech.,

Paulinem być może niebawem przestanie być, bo zostanie nałożona na niego suspensa, zwolnienie ze ślubów zakonnych itd. Proces ruszy, bo wiecznie taki stan rzeczy nie może się "ciągnąć".

Poza tym jak o. Pelanowskiemu tak wszystko się nie podobało, to mógł faktycznie obrać cichą i pokorną drogę pustelniczą - iść do kamedułów, którzy by go przyjęli z otwartymi ramionami (często tam inni zakonnicy po jakimś czasie przychodzą, wstępują).

Nie przeszkadzałoby mu bogactwo kamedułów, ich postne posiłki, ciężka fizyczna praca, cisza, wiele godzin długich modlitw, rozmyślanie i lektura Słowa Bożego. Tam byłby naprawdę pustelnikiem...a nie "medialnym pustelnikiem", który porzucił życie zakonne na rzecz swojej niechęci do Ojca Świętego i paranoicznej wręcz chęci uświadamiania wszystkim jaki to straszny i zły jest zakon paulinów, i w ogóle Kościół.

PS o ks. Szydło masz temat w Aktualności II

Ja nie bede go oceniac i jego czynow choc na 1 rzut oka faktycznie lamie slub posluszenstwa.
W malzenstwie tez sa takiemsytacje gdzie mimo dozgonnej przysiegi o nieopuszczeniu malzonka nalezy sie odddalic.

https://zapodaj.net/03330140c6bf3.jpg.html


Pt gru 13, 2019 10:26 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Już to pisałem, ale powtórzę: W zakonie nie ma prawa obowiązywać zasada: "każdy sobie rzepkę skrobie".

Nie byłem wiele czasu w zakonie (1 miesiąc postulatu + 10 miesięcy nowicjatu). Raz w tygodniu mieliśmy wykładane konstytucje zakonne - i to nie było takie "nudzenie", ale mówienie nam jak w praktyce dostosowywać się np. do ślubu ubóstwa - o tym pisałem ; co można, a czego nie. Ubóstwo to nie znaczy też dziadostwo jak mawiał pewien benedyktyn z Tyńca ; )

Wielu zakonników, których spotkałem na drodze swojego życia także miało pewne zastrzeżenia co do pontyfikatu papieża Franciszka ; zwracali uwagę na niektóre aspekty, ale w życiu by im na myśl nie przyszło, żeby porzucać klasztor, nie słuchać jednoznacznych poleceń przełożonych i dalej uważać się za wspaniałych zakonników i jeszcze porównywać do świętych.

To nie znaczy, że zakonnicy mają być jak bezmyślne automaty: wszyscy mówią na kazaniach to samo, słowo w słowo niemalże, niczym się nie różnią itd. Nie. Były różnice, dyskusje, spory na temat np. kwestii liturgicznych itd., ale w fundamentalnych sprawach jakim jest ślub posłuszeństwa nie było żadnych wątpliwości...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt gru 13, 2019 11:12 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):
Już to pisałem, ale powtórzę: W zakonie nie ma prawa obowiązywać zasada: "każdy sobie rzepkę skrobie".

Nie byłem wiele czasu w zakonie (1 miesiąc postulatu + 10 miesięcy nowicjatu). Raz w tygodniu mieliśmy wykładane konstytucje zakonne - i to nie było takie "nudzenie", ale mówienie nam jak w praktyce dostosowywać się np. do ślubu ubóstwa - o tym pisałem ; co można, a czego nie. Ubóstwo to nie znaczy też dziadostwo jak mawiał pewien benedyktyn z Tyńca ; )

Wielu zakonników, których spotkałem na drodze swojego życia także miało pewne zastrzeżenia co do pontyfikatu papieża Franciszka ; zwracali uwagę na niektóre aspekty, ale w życiu by im na myśl nie przyszło, żeby porzucać klasztor, nie słuchać jednoznacznych poleceń przełożonych i dalej uważać się za wspaniałych zakonników i jeszcze porównywać do świętych.

To nie znaczy, że zakonnicy mają być jak bezmyślne automaty: wszyscy mówią na kazaniach to samo, słowo w słowo niemalże, niczym się nie różnią itd. Nie. Były różnice, dyskusje, spory na temat np. kwestii liturgicznych itd., ale w fundamentalnych sprawach jakim jest ślub posłuszeństwa nie było żadnych wątpliwości...

Rozumiem ze nie moze tak byc. Ale jak bys widzial zlo duze w zakonie ze wszystko to nie bardzo ma wspolnego z tym jak to powinno wygladac a przelozeni kaza Ci milczec na to zlo, a Ty zakrywasz sie slubem posluszenstwa usprawiedliwiajac sumienie ze karza milczec wiec dalej bede mial "swiety spokoj" i wygodne gniazdko w zakonie ktory juz niewiele ma wspolnego z charyzmatem zalozyciela, to niejako usprawiedliwia odejscie. Bo to odejscie nie po to aby porzucic stan kaplanski czy zlamac sluby i zalozyc rodzine ale jako znak sprzeciwu wibec obludy i zaklamania panujacego np w zakonie. Zona tez ma byc poddana mezowi ale nie w przypadku gdy ten czyni zlo. Ja w tym kluczu odczytuje to co.zrobil o. Pelanowski i sam tez tak tlumaczy w ksiazce.
Obrazek

Obrazek


Pt gru 13, 2019 11:41 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Nie chodzi o to, żeby mieć "święty spokój". Najgorszą formą odpowiedzi na zło dziejące się w zakonie jest drugie zło - złamanie zakonnych ślubów.

O. Pelanowski przedstawia nam tylko swój osąd, i obraz jaki pokazuje jest jednostronny - dla równowagi mogliby się szerzej wypowiedzieć sami paulini, ale przecież wystosowali stosowne oświadczenie. Nie mają też obowiązku odpowiadać na żadne oskarżenia, insynuacje poszczególnego zakonnika.

O. Pelanowski wykazuje się tu swego rodzaju pychą - oto cały zakon pauliński ma "wrócić do niego", a nie on do zakonu. Bo on jest tym "światłem", który przestrzega Reguły św. Augustyna bez żadnego odstępstwa, spełnia wszystko jak należy, a kilkuset ojców, braci z przełożonymi (przeor, prowincjał, generał) są w błędzie.

Pięknie i jakże mądrze o ślubie posłuszeństwie pisze O. Leon Knabit, który niebawem skończy 90 lat, a do klasztoru w Tyńcu wstąpił w 1958 roku jako 27-letni ksiądz diecezjalny.

Z książki pt. "Tajemnice zakonu":

"Tak, przede wszystkim posłuszeństwo. Życie w miłości, ale drogą do niej jest posłuszeństwo. Chrystus był posłuszny aż do śmierci, a my mamy Go naśladować. Dlaczego posłuszeństwo opatowi? Gdyż dla mnichów reprezentuje on Chrystusa - sprawiedliwego, wszechmocnego, ale także miłosiernego. Zakon jest systemem monarchicznym..."

i dalej:

"... Moje osobiste doświadczenie, a także doświadczenie ludzi, którzy przyszli do zakonu i ślubowali posłuszeństwo, jest zdecydowanie pozytywne. Szczególnie jeśli trud posłuszeństwa traktuje się jako zadośćuczynienie za wszystkie warcholstwa, niesubordynacje, poniżanie i lekceważenie autorytetów..."


O.Pelanowski mógłby się od sędziwego mnicha bardzo wiele nauczyć. W zakonie benedyktyńskim posłuszeństwo jest jeszcze bardziej akcentowane niż u paulinów, a mimo to mnisi jak odchodzą - to odejdą i nie robią "szumu", nie uskarżają się naokoło jakie to zło dzieje się w klasztorze ; jak dziś już Reguła św. Benedykta nie jest przestrzegana itd.

Właściwie dla O. Pelanowskiego to wszędzie dzieje się zło, tylko nie w nim samym. I tu jest przysłowiowy pies pogrzebany. Paulini źli, cały zakon, przełożeni, i jeszcze papież heretyk.

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt gru 13, 2019 12:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):

O. Pelanowski wykazuje się tu swego rodzaju pychą - oto cały zakon pauliński ma "wrócić do niego", a nie on do zakonu.


Ponownie polecam powstrzymać sie od osadów.


Pt gru 13, 2019 2:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):

Właściwie dla O. Pelanowskiego to wszędzie dzieje się zło, tylko nie w nim samym. I tu jest przysłowiowy pis pogrzebany

Kolejny nieuprawniony osad. O.Pelanowki wielokrotnie w ksiązce wskazuje jak to jest grzeszny, nedzny itd. Przeczytaj moze ksiazke jak juz tak.bardzo chcesz o. Pelanowskiego oceniać nie bede tu przeciez calej wklejac.


Pt gru 13, 2019 2:15 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Cytuj:
A mniszkowi jestem wdzięczna, bo on jest taki zdroworozsądkowy, czyli potrafi sprawom nadawać właściwą wagę. Mądry człowiek. Nie on zakładal ten wątek, ale jego wpisy pozwalają na wgląd w życie zakonne


Merss, dziękuję za Twoje słowa. Nie wiem czy jestem mądry. :wink: Dzielę się jedynie swoim niewielkim doświadczeniem życia zakonnego.

Sachol, to sam o. Pelanowski wystawia o sobie osąd tak "argumentując" zaistniałą sytuację. Oczekuje, że co? Paulini porzucą klasztory i zbiorą się wokół niego jako nowego św. Pawła z Teb? To jest właśnie pycha...

Opierajmy się na faktach:

O. Pelanowski:

1) porzucił zakon i siedzi gdzieś sobie poza klasztorem.
2) nie słucha poleceń swoich pośrednich ani bezpośrednich przełożonych przez co łamie złożony publicznie przed Bogiem, Kościołem i Zakonem ślub posłuszeństwa.
3) Nic nie wiemy z czego się utrzymuje, jakie ma "dochody" żyjąc gdzieś poza paulińskimi wspólnotami zakonnymi ; przez co łamie kolejny złożony ślub ubóstwa

Poszedł na samowolkę, jest tzw. "wywrotowcem" i jak na razie poprzez nieokazywanie szacunku i posłuszeństwa przełożonym dzieli i rozbija Kościół.

Takie mamy fakty i opierając się na nich każdy katolik z czystym sumieniem może odstąpić od słuchania tego co mówi o. Pelanowski, który sam siebie wyłączył z zakonnej wspólnoty. W tym momencie nie jest on żadnym moralnym autorytetem.

Dodam, że nie powinien też wyciągać wszystkich brudów i grzechów zakonu publicznie, bo dopuszcza się niszczenia obrazu wspólnoty paulinów jako całości. To co pisze i mówi w sercu niejednego młodego człowieka chcącego np. wstąpić w szeregi duchowych synów św. Pawła z Teb, bł. Euzebiusza rodzi smutek, zwątpienie w autentyczność powołania.

I pozostaje też kwestia, o której trochę zapominamy: depresja i stan psychiczny w jakim obecnie o. Pelanowski się znajduje. W takim stanie będzie ludzi sprowadzał na manowce.

Raz jeszcze zacytuję o. Leona Knabita OSB na temat posłuszeństwa:

"Słońce świeci, ale na każdego pada pod odrobinę innym kątem. Dlatego posłuszeństwo ma różne odcienie - nie chodzi o sztampę. Nie jesteśmy ideałami - wiemy, jakimi zygzakami idziemy, z iloma trudnościami musimy się zmagać: poza wolną wolą są jeszcze nasze kaprysy, emocje, trudności rozumowe, czasem bardzo wielka wiedza, czasem bardzo mała. Poza tym działanie szatana, który za wszelką cenę chce pokrzyżować nam szyki. Szatan nienawidzi posłuszeństwa, słowo o posłuszeństwie wywołuje jego wściekłość."

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


Pt gru 13, 2019 2:53 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):


Dodam, że nie powinien też wyciągać wszystkich brudów i grzechów zakonu publicznie, bo dopuszcza się niszczenia obrazu wspólnoty paulinów jako całości. To co pisze i mówi w sercu niejednego młodego człowieka chcącego np. wstąpić w szeregi duchowych synów św. Pawła z Teb, bł. Euzebiusza rodzi smutek, zwątpienie w autentyczność powołania.

Ta takia sama iscie diabelska logika jest u tych, ktorzy przez lata ukrywali księzy pedofilow i zamiatali sprawy pod dywan. Aby nie szargać opini Koscioła i nie siać zgorszenia.
Jakoe mamy tego diabelskie owoce widac, bo bagno i tak sie wylalo.
Tylko prawda was wyzwoli mowi Chrystus.
A jesli w zakonach jest zle to bedziemy mieli coraz wiecej odejsc i brak powolan.
Trzeba zatem to zmienic jeali gdzies sie pogubili przelozeni a nie nie mowic o tym.


Pt gru 13, 2019 4:46 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn sie 18, 2014 7:51 pm
Posty: 655
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
mniszek_pospolity napisał(a):
Opierajmy się na faktach:

O. Pelanowski:

1) porzucił zakon i siedzi gdzieś sobie poza klasztorem.
2) nie słucha poleceń swoich pośrednich ani bezpośrednich przełożonych przez co łamie złożony publicznie przed Bogiem, Kościołem i Zakonem ślub posłuszeństwa.
3) Nic nie wiemy z czego się utrzymuje, jakie ma "dochody" żyjąc gdzieś poza paulińskimi wspólnotami zakonnymi ; przez co łamie kolejny złożony ślub ubóstwa

Poszedł na samowolkę, jest tzw. "wywrotowcem" i jak na razie poprzez nieokazywanie szacunku i posłuszeństwa przełożonym dzieli i rozbija Kościół.

Takie mamy fakty i opierając się na nich każdy katolik z czystym sumieniem może odstąpić od słuchania tego co mówi o. Pelanowski, który sam siebie wyłączył z zakonnej wspólnoty. W tym momencie nie jest on żadnym moralnym autorytetem.

Dodam, że nie powinien też wyciągać wszystkich brudów i grzechów zakonu publicznie, bo dopuszcza się niszczenia obrazu wspólnoty paulinów jako całości. To co pisze i mówi w sercu niejednego młodego człowieka chcącego np. wstąpić w szeregi duchowych synów św. Pawła z Teb, bł. Euzebiusza rodzi smutek, zwątpienie w autentyczność powołania.

I pozostaje też kwestia, o której trochę zapominamy: depresja i stan psychiczny w jakim obecnie o. Pelanowski się znajduje. W takim stanie będzie ludzi sprowadzał na manowce.

Skoro wziąłeś na siebie rolę prokuratora, to wezmę rolę adwokata.

Cytuj:
1) porzucił zakon i siedzi gdzieś sobie poza klasztorem.

Tak, ale nie znamy powodu, więc nie wiadomo, czy zrobił dobrze, czy źle.

Cytuj:
2) nie słucha poleceń swoich pośrednich ani bezpośrednich przełożonych przez co łamie złożony publicznie przed Bogiem, Kościołem i Zakonem ślub posłuszeństwa.

Nie wiadomo, czy łamie ślub posłuszeństwa, bo przecież ślub obowiązuje pod warunkiem, że nakaz przełożonego nie łamie Prawa Chrystusa.

Cytuj:
3) Nic nie wiemy z czego się utrzymuje, jakie ma "dochody" żyjąc gdzieś poza paulińskimi wspólnotami zakonnymi ; przez co łamie kolejny złożony ślub ubóstwa

Nie wiemy, czy łamie ślub ubóstwa, bo jak sam napisałeś "nic nie wiemy z czego się utrzymuje".

Cytuj:
I pozostaje też kwestia, o której trochę zapominamy: depresja i stan psychiczny w jakim obecnie o. Pelanowski się znajduje. W takim stanie będzie ludzi sprowadzał na manowce.

Nie wiemy, czy depresja.


Pt gru 13, 2019 7:56 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kazania o. Augustyna Pelanowskiego
Potrzeba materiału dowodowego. Tyle, że macie proces poszlakowy. Trochę pisze o motywach odejścia. Można je doczytać w poniższym fragmencie książki.

Wiosną 2019 roku nagrałem medytację o wypadkach w Gibea a Atanazy cały swój list encykliczny rozpoczyna od przypomnienia biblijnego wydarzenia opisanego w Księdze Sędziów (Sdz19), kiedy to lewita, gdy rodacy zgwałcili mu żonę, zabił ją, podzielił na dwanaście kawałków i rozesłał do dwunastu pokoleń izraelskich, by rozniecić ich wzburzenie z potępienie popełnionej wobec niej niesprawiedliwej krzywdy i zbrodni. Atanazy chciał osiągnąć ten sam efekt u swoich wiernych: oburzenie na zgwałcenie doktryny Kościoła i aktywny sprzeciw wobec tego co zaczęło się dziać z Kościołem: szerzenie herezji i przemocy.
Dlaczego więc Paweł pustelnik chciał mieć płaszcz, którego używał Atanazy? Dlaczego? Bo Atanazy był prawdziwym katolikiem, wiernym nauce Chrystusa, pełnym natchnienia, bez fałszu. Prośba i płaszcz Atanazego może wydawać się dziwactwem, ale w rzeczywistości była dowodem wierności autentycznej nauce przekazanej przez Ojców Kościoła, począwszy od Apostołów. Atanazy bronił też czci Maryi. Inni biskupi z tamtego okresu dali się zwieść. trzeba pamiętać, że święty Atanazy działał poza oficjalnymi strukturami Kościoła, był poza systemem. zawsze ,kiedy się pojawiała pandemia herezji w Kościele, Bóg stawiał choćby jednego autentycznego obrońcę wiary i takim był Atanazy -sprzeciwił się arianizmowi, którego zwolennicy najkrócej rzecz ujmując, nie uznali bóstwa Jezusa Chrystusa stawiając Go na równi z geniuszami ludzkimi.
Czy dziś nie mamy do czynienia z podobną sytuacją? Narzuca się nam, że Jezus, Mahomet, Budda i kto tam jeszcze to tylko wyjątkowi ludzie. Podobnie głosiła pierwsza poważna herezja, Ciekawe, że na końcu czasów wróciła jak bumerang.(...). Atanazy znał dobrze pustelnika Antoniego, a ten z kolei znał Pawła. Oni wszyscy żyli na marginesie Kościoła, a jednocześnie ten Kościół ratowali od fałszywek. Ariusz święcił triumfy, zbałamucił prawie wszystkich biskupów.
Co nam to przypomina? W czasach apostazji, a mam na myśli ostateczną apostazję, której jesteśmy świadkami prawdziwi katolicy, którzy nie dadzą sobie ukraść autentycznej waluty wiary i zamienić jej w kantorach kurialnych na fałszywki, chcąc przyjąć nieskażone sakramenty czy słuchać nauczania zgodnego z Tradycją Ojców, będą zmuszeni działać poza oficjalnymi strukturami Kościoła, gromadząc się po domach. (...) Popieranie herezji głoszonej nawet przez hierarchię albo papieża jest grzechem przeciwko prawdzie a jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
Żeby się pozbyć Atanazego obrzucono go oszczerstwami (...)....odpowiadając na pytanie o paulińskie powołanie powinienem zacząć od tego, ze każdy paulin, katolik, powinien zachować się jak Paweł, raczej żyć jak on, nie milczeć wobec szału herezji bergoliańskiej.
Czy żyję zgodnie z powołaniem paulińskim? Nie jestem 'baronem' na włościach, który zakłada habit, by być podziwianym. Mnie - zacytuję Atanazego- Bóg prowadzi i pod Jego opieką przeszedłem niezauważony'. Lepiej mieszkać w jaskini po fałszerzach monet, niż bić fałszywą monetę spotestantyzowanego kaznodziejstwa i mieszkać w apartamentach systemowych.(...)
Czy więc nie naśladuję świętego Pawła, żyjąc z tego co mi 'kruki' przyniosą? (...) Czy więc nie realizuję swego powołania? Jeśli zwariowałem, to paulini czczą wariata z Teb sprzed 1700 lat, który jako pierwszy, dużo wcześniej uczynił to co ja.


Pt gru 13, 2019 8:20 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 124 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL