Np. kradzierz nie jest tozsama z wlamaniem, choc wlamanie jest tozsame z kradzierza, ale takze z wandalizmem i zniszczeniem cudzej wlasnosci glownie zamkow czy zabezpieczen.
Profanacja nie jest jednoznaczna z profanacja swietosci, choc profanacja swietosci jest profanacja.
Zamykanie kosciolow wcale nie oznacza nieudostepniania ich wiernym, choc moze tym byc, tak samo nieudostepnianie wiernym kosciola wcale nie musi byc jego zamykaniem.
Samo zamykanie kosciolow moze miec wiele roznych powodow, a przypisywanie temu jedynie jednego powodu profanacji, jest po prostu uogolnianiem.
W kazdej parafii jest inna sytuacja i uogolnianie wszystkiego do ryzyka profanacji moze i pewnie prowadzi do pewnego rodzaju paniki i zamykania kosciolow bezpodstawnia ot, tak bo inni zamykaja.

Przy takich wypowiedziach jakie tu podano nie da sie zobaczyc nic poza panika.
Obawiam sie ze niektorzy gotowi sa podciagnac decyzje proboszczow o zamykaniu kosciola pod posluszenstwo przelozonym.

Nie, to bylo jedynie zwrocenie uwagi na to co sie dzieje w tym temacie i sens niektorych wypowiedzi, ktore nic nie wnosza do tematu tylko sa celowym dzialaniem by zrobic zamieszanie w watku, wiec przestan przyprawiac mi garba tak jak to robi Marek.

Przecież Yarpen wiesz jak się rozwinie ta "dyskusja". Sam2 kolejny raz wpadł w pętlę - teraz będzie o złej woli wszystkich adwersarzy, o tym że źle go rozumieją i złośliwie interpretują co napisał. Może nawet dojdzie do etapu "wiem ale na razie nie mogę wam powiedzieć" (jak już to zrobił w kilku wątkach).
Zostaw. Szkoda pary.

Moze takie nie majace z tematem nic wspolnego wypowiedzi, zatrzymaj sobie na PW z Jockeyem i nie zasmiecaj wszystkich watkow na forum.

O, właśnie. Pętla działa


Przy okazji: ty już od połowy wątku nie powiedziałeś nic konkretnego na temat, oprócz powtarzania w kółko swojej tezy.

szkoda mi cie ze sie tak wokol mnie zapetliles.
Ale moze pwrocimy do tematu i zostawimy te milosne zapedy na boku?

Nawet nie zamierzałem już dalej prowadzić rozmowy. Zgłosiłem za to temat do zamknięcia, bo widać, że o merytorycznej rozmowie można już zapomnieć.

W takim razie brawo dla Marka.
jaki jest wynik to juz sie pogubilem dosc dawno temu.
Jockey, moze po prostu zamykaj moje tematy juz po pierwszym wpisie Marka, bo skoro bierze w nich udzial to skutek jest przewidywany.
Zaoszczedzisz tym sporo pojemnosci serwera, a i nie bedzie na forum widac personalnych przepychanek.

Ale to bylo wlamanie do zamknietego kosciola, a nie wejscie do otwartego.
Wiec mozna by powiedziec ze zwiazane to jest z zamknieciem kosciola, a nie otwieraniem.
czesto jest tak ze wlasnie zamkniete pomieszczenie jest w pewnym sensie bezpieczne dla wandala, czy zlodzieja, bo wie ze nikt nie moze w kazdej chwili wejsc i mu przeszkodzic czy zlapac, a ewentualne przylapanie jest malo prawdopodobne bo wiaze sie z zauwazeniem samego wlamania, bo slady wejscia-wlamania sa zwykle w miejscu malo widocznym.

Często widywałeś złodzieja w kościele? A może z nim rozmawiałeś i stąd te przemyślenia.

Kiedys dosc czesto i wielu widywalem, szczegolnie na Mszy Sw o 12 w niedziele, niektorzy nawet przystepowali do Komunii Sw,
Teraz nie mieszkam w kraju to nie znam tak dobrze miejscowych parafian.

Dobra.. Mielenie w kółko tego samego. ZAMYKAM