Zdecydowałem się iść do jakiegoś księdza żeby znaleźć kierownika duchowego tylko nie wiem do jakiego zgromadzenia iść , czy do dominikanów, franciszkanów czy gdzieś indziej, macie jakieś propozycje? Szukam kierownika duchowego na terenie Krakowa.

Bardzo dobry ruch, że szukasz w realu. Cieszę się!
Nie ma najlepszego zgromadzenia.
Każdemu odpowiada inna duchowość.
Poza tym nie ma sztampy z cyklu: wszyscy franciszkanie mi odpowiadają, żaden dominikanin mi nie odpowiada.
Ludzie są różni, ojcowie na szczęście też. Z jednym mamy wspólny język, z innym niekoniecznie.

Może masz świętego, którego lubisz? Zakonnicy formowani w jego duchowości może by Ci byli bliżsi. Nie wiem.

"Najlepsze" w jakim sensie? W Krakowie jest bardzo, ale to bardzo wiele wspólnot zakonnych. Jak komuś bliska jest duchowość monastyczna i postać św. Benedykta, to serdecznie polecam jakiegoś mnicha - benedyktyna z Tyńca lub cystersa z Mogiły.

Jednak bardziej aktywni na tym polu są właśnie dominikanie, franciszkanie, paulini i karmelici - bardziej w "centrum" Krakowa i przez to bliżej ludzi. Mnisi żyją raczej za klauzurą, choć też prowadzą kierownictwo duchowe.

Słyszałam zasadę, że kto jest dobrym mówca nie jest dobrym słychaczem, kierownictwo duchowe opiera się na słuchaniu. Dominikanie to zakon kaznodziejski także nie wiem czy będą dobrzy w kierownictwie, ale nie zniechęcam bo nie mam doświadczeń to nie wiem.

Wydaje mi się, że taka zasada w praktyce nie obowiązuje...

Owszem, trzeba wiele słuchać - ale też potrafić mówić, kierować, radzić, a przede wszystkim być za pan brat ze Słowem Bożym i pogłębiać życie duchowe każdego dnia.

Dominikanie to Zakon Kaznodziejski, ale wśród nich spokojnie można szukać kierownika duchowego. To nie działa na zasadzie: w charyzmacie mamy głoszenie kazań, to non stop mielimy językiem i nie mamy czasu na słuchanie

Otóż dominikanie poświęcają wiele czasu na kontemplację i lectio divina - właśnie, żeby świetnie poznawać Pismo Święte a potem dzielić się tego poznawania owocami.

Są pijarzy, którzy w charyzmacie mają opiekę nad młodzieżą i dziećmi, a unikają głoszenia kazań dla dzieci... Tak samo ze wszystkimi wspólnotami.

Trzeba najpierw pomodlić się i prosić Boga o dobrego kierownika duchowego. Oni się nie "reklamują".

Gdybym teraz miał gdzieś "poszukiwać", w Krakowie, to najprędzej szukałbym w Karmelu, choć nie wiem nawet czemu... Nazwijmy to umownie "podpowiedzią serca".