Wspaniały człowiek, nie było i nie będzie już takiego papieża.

http://www.niedziela.pl/artykul/110380/nd/Niedoceniony-prorok

Może to był powód rezygnacji? Zazwyczaj wszystko co wielkie jest ciche i pokorne.
Są pisma i domyślam się,że emerytowany papież pisze nadal, oby jak najwięcej. Będzie kiedyś co czytać i rozważać. Nie mówi się o tym, ponieważ ten wielki człowiek "usunął się", jak wiemy.
Może my, może dopiero nasze dzieci, kiedyś docenią spuściznę. Mam nadzieję.

Ja dopiero studiując w Warszawie teologię i później w nowicjacie sięgnąłem po książki i dzieła papieża emeryta Benedykta XVI. To naprawdę niezmiernie wielki człowiek i niesamowicie mądry oraz konsekwentny teolog. Czytać jego to czysta przyjemność tak dla rozumu jak i serca.

Kiedy zrezygnował, to nie brakowało nieprzychylnych opinii, że "uciekł", a "Jezus nie zszedł z krzyża". Zgadzam się, że był bardzo niedoceniany.

Z czego to wynikało? Moim zdaniem po wielkim i jakże długim pontyfikacie św. Jana Pawła II każdy następca stał nieco na "przegranej pozycji" - w tym sensie, że będzie porównywany do poprzednika. Wielu przez te 27 lat bardzo przywykło do "naszego papieża" i ten "nowy" był już nie taki jak wcześniej...