Wycofuję pytanie. Moderatorze - proszę o ciach.

co do wstawiennictwa swietych.... to ja nie wiem czy Katolicy tacy Prawdziwi wogle uznają to za modlitwę ?. Bo w sumie mówią ze modlą sie do Boga tylko.
A do świętych sie tylko zwracają. Ja tej różnicy nie wyłapałem zaranie o co w tym chodzi.
Może ktoś to będzie umiał wytłumaczyć...
Dla mnie każde zwracanie się do kogoś z zaświatów to modlitwa.


Tzn jesli sie da odpowiedziec. Bo ja rozumiem ze w Bibli takiego przykladu nie ma.

Czy jest mozlwosć ze ktos na serio skontaktuje sie z duchem swietego ?
Pytam bo sa objawienia i ludzie rozmawiaja np z Maria czy Józefem ?

Po czym mam poznac ze to na serio MAria albo Józef ?


Ogolnie to jakis czas temu zaczolem na serio slyszec czasem odpowiedz na modlitwe od Boga. ALe boje sie ze jak zaczne slyszec wiecej glosów to mi mózg tego nie zniesie...

Boje sie zwracac do ludzi z zaswiatow.... moze w moim wypadku dla bezpieczenstwa dac se z tym spokój ?
Bo obowiazku modlenia sie do swietych nie ma no nie ?

a i jeszce dodam ze w zwiazku z tym ze miałem depresje to bylem o Psychiatry. Chodze na kontrole. Nie uznal tego ze czasem slysze odpowiedz od Boga za objaw Schizofrenii. To sa proste rzeczy w stylu pomoz komus, poczytaj biblie, nie zniechecaj se, czesm podsuwaja jakis werset w bibli, a czasem Bóg wykorzystuje poprostu jakas osobe by cos powiedziec, różnie to bywa.

Tak pisze zeby bylo wiadomo.

Tego co sie boje to kilku glosow w glowie.
Z tąd ten strach.

Witam
Jestem 28 letnią kobietą i mam pytanie do księdza dotyczące jednego grzechu. Czasem mam powazne rozterki czy powinnam przystąpic do spowiedzi czy nie...Chodzi o grzech OBMOWY.

Co dokładnie oznacza obmowa?? Gdzies czytałam iz jest to ujawnienie czyichs wad komus kto ich nie zna....ale w tym sensnie ze nie zna tych wad czy nie zna tych osob??
Czasem kolezanka opowie mi o kims cos zlego( ze np ze jej kolega ją oszukał, zrobil cos złego itp) Czy moge powtorzyc to np męzowi? czy nie jest to ujawnianie wad drugiej osoby??
Czasem bezmyslnie powiem komus cos...a potem mam dylemat czy powinnambyla to powiedziec bo to wada drugiej osoby.
Sa osoby ktore celowo obmaiwiaja kogos i zaczynaja np" a wiesz ze tamten i tamten to jest taki i owaki..." ja nie mowie w ten sposób. Jesli ktos pyta mnie na przykład" słuchaj jaka jest Kaśka? powiedz cos o niej.." czy moge powiedziec jaka naprawde jest nawet jesli uwazam ją np za egoistkę???
Prosze o dokładna odpowiedz...czesto takie mysli nie pozwalaja mi przystapic do komuni mimo iz nie mam innych ciezkich grzechów. Czy jesli mam watpliwosci moze nie powinnam przystąpic do komuni? A moze to szatan odciaga mnie od komuni??
Prosze o pomoc

Chodzi o prawo każdej osoby do dobrego imienia, najprościej zapytać siebie, czy chciałbym/chciałabym żeby ktoś mówi o mnie tak jak ja mówię o kimś innym. Sami przecież bez wad nie jesteśmy, ale mimo to nie chcielibyśmy, by ktoś taką "prawdę" o nas mówił. Według ewangelicznej zasady "Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie".

A ja mam pytanie dotyczące rozwodników czy faktycznie są wykluczeni z kośćioła i ze wszystkich sakramentów ?

Rozwód nie wyklucza z Kościoła. Co do możliwości przyjmowania sakramentów, temat już był poruszany na katoliku, w skrócie: jeśli osoba rozwiedziona nie zawarła nowego związku (zarówno małżeńskiego, jak i nieformalnego) i należycie wypełnia swoje obowiązki rodzinne, to może otrzymać rozgrzeszenie i przyjmować komunię świętą. Sam rozwód nie wyklucza automatycznie z możliwości korzystania z sakramentów.

A jak kośćiól zaopatruje się na kobiety które dokonały aborcji ?

Szczęść Boże.
Jestem nowa na forum i nie wiem czy tutaj mogę taki wątek zamieścić...
W mojej rodzinie dzieją się dziwne rzeczy. Moja mama opowiada mi że od młodości ma ''ataki demoniczne'', co jakiś czas , w nocy o 2 czy 3, coś ją łapie za rękę, ciągnie na ziemię, dusi, ma paraliż ciała, nie może nic mówić, słyszy dziwne głosy , np ''To wy Go ukrzyżowaliście'' itp. czy takie ataki świadczą, że tkwi ona w jakimś ciężkim grzechu, że coś jest nie tak, czy to normalne? Problem również polega na tym, że ja również doznaję takich ataków oraz moja siostra. W prawdzie nie rzuca mną na ziemię, jedynie dusi i nie mogę się ruszyć....wiem, że to również może być problem psychiczny, jednak zawsze słowo : Jezus lub Maryja uwalnia od tego.... Jeden ksiądz gdy mu o tym opowiedziałam, to mnie troszkę wyśmiał... Najbardziej obawiam się o moją mamę bo widzę jak bardzo ją to przeraża ale ona nie chce iść do żadnego księdza, uważa że ją wyśmieją lub do psychiatryka wezmą. Czy da się jakoś ''wyzbyć'' tych ataków? Szczerze, nie wiem czemu Bóg pozwala na takie ataki....
Pozdrawiam i przepraszam jeśli to złe miejsce na taki post.

W takim przypadku należy zwrócić się o pomoc do osoby kompetentnej czyli do księdza egzorcysty, który rozezna czy jest to rzeczywiście działanie złego ducha, czy tez jest inna przyczyna. W każdej diecezji w Polsce jest wyznaczony egzorcysta, więc nie powinno być problemu z dostępem do niego.

Szczęść Boże!

Pytanie:Byłem na mszy i wyszedłem po Komunii świętej a przed błogosławieństwem.Czy msza jest ważna?

To pytanie na które właściwie sam musisz dać sobie odpowiedz: czy Msza jest dla mnie ważna, czy też mało ważna.
Msza nie jest jakim egzaminem, który się zalicza, albo nie, ale jest szczególnym moim spotkaniem z Bogiem.
Podobnie jak wtedy, gdy zaproszeni jesteśmy do przyjaciół na spotkanie i wychodzimy wcześniej, to nie pytamy, czy spotkanie zaliczone, tylko czy nie zasmuciliśmy albo nie zlekceważliśmy przyjaciół. O ile oczywiście są naszymi przyjaciółmi.

Dzięki.
Więcej wyjaśniam na PW.
Bóg zapłać i wszystkiego dobrego.
Z Bogiem!

Szczęść Boże!
Mam pytanie które mnie wciąż nurtuje, czy myślenie o tym żeby odejść od mojego męża jest grzechem z którego się muszę wyspowiadać?i czy myślenie o tym że z innym mężczyzną byłabym szczęśliwsza to grzech?proszę o odpowiedz i z góry Bóg zapłać!życzę wielu Łask Bożych w trudnej posłudze kapłańskiej!