Cofamy się do cywilizacji sakralnej?
W poniższym wykładzie Magdalena Ziętek-Wielomska stawia tezę, że obecnie mamy do czynienia do cofania się społeczeństwa z poziomu cywilizacji łacińskiej (z dziedzictwem starożytnego Rzymu, Grecji, średniowiecza, republikanizmu) do prymitywnego stadium cywilizacji sakralnej (a la starożytny Egipt):
Magdalena Ziętek-Wielomska: Sakralne imperium kontratakujehttps://www.youtube.com/watch?v=oMzdkxhWdHUCywilizacja łacińska tym się m.in. różni od cywilizacji sakralnej, że stawia nacisk na rozum, nie jest fideistyczna. Rozum ma być wsparciem dla wiary, wiara nie jest sprzeczna z rozumem. Za pomocą rozumu człowiek nie tylko odkrywa rzeczywistość przyrodzoną, ale również nadprzyrodzoną, rozum wskazuje na Boga, prawdy wiary etc. A że rozumem obdarzony jest każdy człowiek, to z tym się wiąże republikanizm, który umożliwia wszystkim ludziom równy dostęp do wiedzy.
Cywilizacja sakralna charakteryzuje się natomiast wiara w magię, gusła, nadrzędność wiary wobec rozumu, czy wręcz odrzucenie rozumu i czysty fideizm, z czym się łączy przekonanie o nierównym dostępie ludzi do wiedzy, która nie jest odkrywana rozumowo, ale na mocy prywatnego objawienia. Stąd w cywilizacjiach sakralnych ludzie dzielą się na wtajemniczonych (kapłanów) i plebs, który ma się ślepo słuchać kapłanów jako jedynego dostępnego im źródła wiedzy. Cywilizacja sakralna jest antyrepublikańsa, oligarchiczno-technokratyczna.
Ziętek-Wielomska powołuje się na przykład Klausa Schwaba i idei wielkiego resetu, który ma oznaczać nic innego jak właśnie cofnięcie nas do cywilizacji sakralnej.
Grono ekspertów (kapłanów), których nawet nikt nigdy nie wybrał w żadnych demokratycznych wyborach, porządkuje społeczeństwu świat, ex cathedra ogłaszając co jest prawdą, a co fałszem, co jest dobre i złe. A plebs ma myśleć i robić to co każą eksperci. Nie oczekuje się od plebsu, żeby krytycznie podchodził do podawanych im do wiadomości rewelacji. Przeciwnie - bezkrytyczne słuchanie się "kapłana" jest cnotą, a wątpienie, zadawanie pytań, próba polemiki z obwieszczanymi prawdami objawionymi jest warcholstwem, ciemnotą, odrzuceniem "Nauki".
Ponieważ tylko eksperci mają dostęp do tajemnej wiedzy, to rolą ekspertów jest nie tłumaczenie ciemnej masie jak działa świat, żeby potrafili podejmować racjonalne decyzje, tylko instruowanie ich co mają robić poprzez zamordyzm, manipulację, zastraszanie, szantaż emocjonalny, cenzurę, karmienie społeczeństwa mitami i rytuałami.
Co ciekawe, na tym forum mamy takich sakralników, którzy deklarują sę jako katolicy (łacinnicy) i np. pochwalają to, że władza manipuluje tłumem, żeby osiągnąć jakieś rzekomo dobre cele, np. zastrasza Polaków, żeby chętniej pomagali Ukraińcom, łamie prawo żeby skłonić ludzi do pożądanych zachowań, zmusza wszystkich do czegoś, z czego korzyść mają nieliczni, cenzuruje alternatywne głosy etc. Forumowi sakralnicy przyjmują postawę nienawistną wobec "innowierców", którzy podważaja dogmaty podane ludowi do wierzenia przez kapłanów, atakując ich słownie, odbierając głos. Nie chcą dyskutować, zestawiać ze sobą różnych perspektywy, wspólnie analizować rzeczywistość wymieniając argumenty, źródła. Nie interesują ich fakty, logika, racje, a jedynie wiernosć mitowi i rytuałom, a rozumu używają co najwyżej instrumentalnie do tego, by wiarę w mity zracjonalizować.
Bardzo polecam ten wykład Ziętek-Wielomskiej i jestem ciekawa przemyśleń.