A co jeśli w konflikcie Anglicy - Amerykanie to Anglicy mieli rację?
Anglicy sprzeciwiali się ludobójstwu Indian, podczas gdy Amerykanom dobrze to szło. Podobnie Anglia była jednym z pierwszych państw odnoszących się z niechęcią do niewolnictwa, a w USA trzeba było aż wojny Secesyjnej.
Może to Anglia broniła swojej legalnej posiadłości zamorskiej a Amerykanie byli terrorystami?

Najwiekszym bledem bylo traktowanie zasiedlania jako kolonii karnych i wysylanie tam wiezniow jako pierwszych osadnikow.
Wyszlo tak jakby wiezniowie przejeli wladze nad wiezieniem i wprowadzili swoje prawa.
Innaczej mowiac zlo osiedlilo sie tam, rozprzesttzenilo i zakorzenilo dlugo zanim pierwsi normalni osadnicy przyjechali.

Sam - pomyliło Ci się chyba z Australią. Do Australii zsyłano przede wszystkim więźniów, do obecnych Stanów raczej przypływali osadnicy

Moze do Australii wysylano ich wiecej bo i klimat trudniejszy dla europejczykow ale z reguly wszedzie wysylano pierw wiezniow i zolnierzy.

Sam wygooglaj sobie pasazerow brygu Mayflower i sprawdz ilu wiezniow tam bylo.

__________________________________________________________

Jasne ze Anglicy mieli racje, uwazali ze kolonisci maja tanczyc tak jak Londyn im zagra. Kolonisci tez mieli swoje racje - nie chcieli pozwolic na dluzsze wykorzystywanie ich przez metropolie.
Chodzilo jak zwykle o narzucone kolonistom podatki.

No wiec wygooglalem ci ponad 150lat od odkrycia ameryki do tych twoich pierwszych osadnikow na brygu Myflower.
Jak sadzisz kto byl w okresie tych 150 lat wysylany do ameryki? Zanim pierwsi osadnicy na brygu Myflower tam przybyli?

Prędzej egoistami z kompleksem pogranicza