Po co?

Nie, nie sądzę że przesadzam.



Skąd ta Twoja osobista pewność że te bzdury nie są prawdziwe skoro świat nauki przyjmuje to raczej za prawdę, udokumentowaną w dodatku i popartą ilustracjami? Jako fakt historyczny podaje się to iż zwyczajem ludów zamieszkujących te ziemie było składanie ofiar z ludzi. Chyba że chcesz powtarzać za co niektórymi osobami że są to wyssane z palca opowiastki katolickich misjonarzy którzy te obrzędy opisali.

Po to, żeby przejąć realną władzę nad tym terenem.

Dociekliwy.Ty przejmij realną władzę nad tym terenem,a potem niech equuleuss wszystkich nawróci.
Na końcu przybędę ja i postawię wszystkim lody.
POSTAWIĘ-zaznaczam!

Po co Indie mają przejmować władzę nad tym terenem? Żeby pokazać że mogą? Żeby zniszczyć życie kilkudziesięciu osób które nikomu w niczym nie wadzą? No po co?

Nie. Dziękuję. Mnie to nie jest potrzebne. Skoro Indie uważają, że to ich teren to niech to udowodnią. Jeżeli chodzi o nawracanie, to już zostawiam w gestii władz indyjskich co będą tam robiły.

Dobrze - niech zostawią tą wyspę w spokoju tylko niech nie opowiadają, że należy do Indii. Może jakieś inne państwo zechce przejąć władzę na tej wyspie i wyśle tam swoją armię.

A nie pomyślałeś że w ten sposób chronią mieszkańców tej wyspy?

Oczywiście że tak. Ale pomyślałem jeszcze o tym, że nie znamy zwyczajów tamtego plemienia. Nie wiemy np. czy co druga urodzona w rodzinie dziewczynka nie jest składana w ofierze. Nie znam się na kulturze indyjskiej ale uważam, że jest ona jednak zdecydowanie bardziej cywilizowana. Bronienie tego, żeby tą społeczność zostawić samą sobie jest dokładnie tym samym, jakbyśmy bronili Azteków, którzy grali w piłkę głowami swoich wrogów. A wiemy to dopiero od momentu, kiedy biały człowiek zajął te tereny.

i sam zaczal grac w pilke glowami tubylcow.

Nie sądzę. Kopanie obciętej głowy wroga było azteckim rytuałem. To było wpisane w ich kulturę. Jeżeli biały człowiek - chrześcijanin zrobił coś takiego, to było to zwykłe barbarzyństwo i on o tym doskonale wiedział.

Jeżeli chodzi w ogóle o kolonializm (bo o tym teraz de facto rozmawiamy), to istnieją dwa rodzaje ludzi. Jedni uważają, że kolonializm był zły i rzeczywiście miał mnóstwo wad. Ja natomiast należę do tej drugiej grupy ludzi którzy uważają, ze kolonializm generalnie był dobry. Uważam, że gdyby ktoś serio chciał dopomóc Afrykańczykom, powinien czym prędzej przywrócić tam panowanie kolonialistów. Gdzie ludziom lepiej się żyje? Na Falklandach czy w Jordanii? Jedno terytorium jest ciągle kolonią brytyjską, a drugie było nią kiedyś.

A kim są współcześnie Aztekowie?
Kim byliby Sentinelczycy gdyby wkroczyła tam cywilizacja, choćby w postaci administracji Indyjskiej? Co współczesna cywilizacja mogłaby zaoferować lepszego niż mają mieszkańcy wyspy? Lepszego z ich punktu widzenia. Ja uważam że ogólny bilans byłby dla nich zdecydowanie niekorzystny. Indie zyskałyby tylko kolejny slums.

To znaczy ze zgadzasz sie by twoj sasiad ktory ma wyzsze od ciebie wyksztalcenie rzadzil w twoim domu?
Przeciez on wie lepiej od ciebie co potrzebujesz i jak powinienes zyc.

Czyli zgadzasz się na ewentualne egzekucje dzieci, które być może są wykonywane na tej wyspie?

Argument idiotyczny. Właśnie oceniający, że ci "dzicy" to takie bydlęta co mordują własne dzieci. A co jeśli nie?