Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:05 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm
Posty: 4214
Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Stacho napisał(a):
Temat jest dla mnie co najmniej dziwaczny.
Po pierwsze uważam kobiety za istoty lepsze od mężczyzn, bo z natury zdolne do uczuć wyższych.


A Ty z natury nie jestes? Oops................ :| :roll:

Stacho napisał(a):
Seksualność damską uważam za lepszą od seksualności męskiej. Kobiety nie dążą uparcie do zbiżeń, co niewątpliwe ułatwia im życie. Nie popełniają zbrodni z lubieżności, nie gwałcą, a nawet jeśli kobieta stosuje przemoc seksualną, to jest to tylko zabawa i odbywa się to za zgodę (lub też namową) mężczyzny.


To kwestia biologii a także anatomii, tym sie różnią kobiety i mężczyźni, raczej trudno aby kobieta zgwałciła meżczyznę. Co do przemocy nie wiem, ale istnieją kobiety brutalne i żądne władzy do niekoniecznie przejawia się w seksie.

Ukazywanie facetów jako gorszy sort jakos przywołuje mi skojarzenia z wojującym feminizmem :mrgreen:

_________________
'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać
Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie
Mówi Pan'


N sty 15, 2017 12:41 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 29, 2009 7:35 pm
Posty: 847
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Mężczyźni w ogólności mają małą wiarę.
Kobiety są o wiele bardziej wierzące od mężczyzn.

Wierząca kobieta wchodzi w relację z Bogiem, a gdy jej wiara się rozwija, odkrywa kolejne obszary obecności Bożej w jej życiu. Mówiąc krótko - korzysta na tej relacji z Bogiem.
Można sobie wyobrazić, jaką wielką korzyść ma człowiek, który jako maleńki "robaczek" ma relacje z Ogromną Miłością.
Taką relację człowieka do Boga, to nawet nakazał Zbawiciel przypominając Dwa Przykazania Miłości.

A każda relacja między ludźmi także ma swoje konsekwencje.
Tak jak na relacji z Bogiem człowiek zyskuje, tak podobnie na wzajemnej relacji miedzy ludźmi, ktoś korzysta, a ktoś inny traci. Czasem oczywiście - gdy spotka się równy z równym, to nikt nic nie zyskuje, ale też nikt nic nie traci.

I uważam, że kontakt seksualny jest właśnie jedną z określonych ludzkich relacji. Powinna być to relacja bez strat dla każdej ze stron.
A skoro kobiety uciekają od dotrzymywania kroku mężczyznom w tej dziedzinie życia, to widocznie tracą na tej relacji.

Mężczyzna, by znaleźć dla siebie źródło sił potrzebnych do życia, powinien szukać ich u Boga, a nie w nie kończących się potrzebach seksualnych.


N sty 15, 2017 1:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm
Posty: 4214
Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
JolaSz Może mów za siebie a nie przemawiaj głosem ogółu.

_________________
'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać
Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie
Mówi Pan'


N sty 15, 2017 2:08 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
No to przyjrzyjmy się bliżej kogo stworzył Bóg? Bóg stworzył człowieka w drodze...
Ciało funkcjonuje w oparciu o program biologiczny. Instynkty, w tym, seksualny dotyczą tej sfery człowieka. Niektóre z nich podlegają świadomej kontroli. Mamy więc kolejną sferę człowieka - psychikę. To jej zadanie.

Słucham Ivana Rebroffa, więc będą matrioszki, które złożone wszystkie, jedna w drugą, dają człowieka w aspekcie jego sfery psycho - duchowej. Najmniejsza matrioszka to temperament, czyli ślepy dar loterii genetycznej. To najbardziej ogólne cechy charakteru. Dziedziczymy to, że będziemy introwertykami czy ekstrawertykami, pewni siebie, buntowniczy, czy ulegli.

Temperament to kolejna matrioszka. To dynamika uczuć i duży wpływ rodziców na kształtowanie psychiki. Jeśli będzie się podlewać chwasty, wyrosną i zagłuszą to co jest cenne. To środowisko tworzy mechanizm powstawania złych zachowań, przede wszystkim egocentryzmu, despotyzmu i niedojrzałości. To już oddanie człowieka pod opiekę otoczenia...Pan Bóg pozostawił człowiekowi kształtowanie szlachetnych i mniej szlachetnych cech charakteru.

Kolejna matrioszka to osobowość. Kształtuje się w okresie dorastania, w procesie internalizacji wartości. Teraz kolej na wychowanka.
Dzieciństwo kończy się, kiedy jedynym powodem właściwego postępowania przestaje być strach przed reakcją rodziców. Nastolatek może sam zdecydować jakim chce być uczniem, kierując się własnymi przekonaniami. Jego przeświadczenia są tak silne, że na nic nie zdadzą się metody wywierania presji, ponieważ wywołają efekt przeciwny do zamierzonego. To najbardziej moralny wiek. :)
Dorastanie zbiega się w czasie z odkrywaniem własnej wartości i zainteresowań. Dla niektórych będzie to sukces i sława, innych urzeka poczucie sprawiedliwości. Poznając wartości, które zachwycają odkrywa się kawałek swej duszy. Wartości dają poczucie, że są ważne i warto dla nich żyć dać z siebie to co najlepsze. Gdzie Pan Bóg? Nadal trzyma na smyczy, czy pozwala korzystać z potencjału, pozwala pracować nad sobą?

Wartości budują osobowość, bo cechy psychiczne dostosowują się do wartości, które wybieramy. Jedne cechy psychiczne wygasają, inne zaczynają dominować. Narządy nieużywane ulegają atrofii, tu działa ten sam mechanizm
Jeśli się 'czuje' wartość, odbiera się ją w sferze emocji. Ten wybór ideałów pozwala na nowo skonfigurować i dopasować do siebie uczucia i inteligencję. Odkrycie wartości polega na tym, że potrafi człowiek wymienić to co uważa za dobre i złe.
Człowiek odkrywa kim jest nie wtedy, gdy uświadamia sobie, że chce zostać lekarzem, ale wówczas, gdy zrozumie, jakim lekarzem chce być. To odróżnia powołanie od ambicji i pragnienia sukcesu. To pasja, by poświęcić się czemuś dobremu.
Ten okres kończy się jak młody człowiek dostrzeże w sobie zamiłowania do wybranych wartości i uwierzy, że warto za nimi podążać. Człowiek wierzący odczuwa, że dostanie od Boga tajemnicze zadanie, które świetnie wpisuje się w jego predyspozycje biologiczne.

Wreszcie tożsamość, ostatnia matrioszka zawierająca w sobie pozostałe. To droga rozwoju, człowiek doszedł do wieku ok. 45 - 50 lat. Wartość staje się tożsamością - to co uważa za słuszne staje się jego istotą. Przyznaje, że nie potrafi inaczej żyć nawet, jeśli nie ma z tego korzyści. Dokonuje definitywnego wyboru siebie - podejmuje decyzję, że nie będzie naśladował innych. Kluczowym słowem staje się wierność sobie, nie sprzedawanie duszy nikomu i pod żadnym pozorem.
Urodziłem się po to, by pomagać słabszym...
Wcześniej ideały pociągały, bo były słuszne, szlachetne; teraz zawierza się im, nie zważając na sukces i poważanie. Człowiek jest wierny ideałom, żyje uczciwie w nieuczciwym świecie. Nie kieruje nim chęć bycia lepszym od innych. Nie porównuje danych mu talentów z innymi, koncentruje się na pomnażaniu swoich.

Człowiek odkrywa swą istotę, potwierdza wcześniej wybrane wartości, ale robi to realistycznie. Koncentruje się na tym co naprawdę jest ważne, odkrywa to co nadaje sens jego życiu.
Gdy człowiek gubi swą tożsamość, życie zamiera. Czuje się nieszczęśliwy.

Gdzie pomylił się Bóg lepiąc człowieka a potem pozwalając mu na odkrycie i wydobycie najpiękniejszego co w nim jest? Naprawdę zaspał, że pozwolił człowiekowi być wolnym i powolutku dojrzewać?

Naprawdę pomylił się, że dał mężczyźnie kobietę, by razem prowadzili się do bycia człowiekiem? A może to człowiek nie odkrył kim jest i dokąd zmierza i koncentruje się na instynkcie przypisując mu człowieczeństwo? Do tego nie wie, że ten instynkt podlega wpisaniu w sieć neuronalną i pozostaje 'w głowie'. Tych zapytań może być więcej, bo kobiecy pociąg seksualny jest scalony z psychiką. Może mężczyzna nie odkrył, że jego libido jest utrwalonym w mózgu sposobem na rozładowanie stresu, bo inaczej nie radzi sobie z nim?
A może...to człowiek zaspał?


N sty 15, 2017 5:23 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn lis 12, 2007 10:30 pm
Posty: 151
Lokalizacja: centrum Polski
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
merss napisał(a):
Słucham Ivana Rebroffa, więc będą matrioszki, które złożone wszystkie, jedna w drugą, dają człowieka w aspekcie jego sfery psycho - duchowej. Najmniejsza matrioszka to temperament, czyli ślepy dar loterii genetycznej. To najbardziej ogólne cechy charakteru. Dziedziczymy to, że będziemy introwertykami czy ekstrawertykami, pewni siebie, buntowniczy, czy ulegli. ...


Baaaardzo uprościłaś. Razem z temperamentem dostajemy też zdolności, umiejętności, albo też nie. Nie wszystko da się rozwinąć, jeśli nie ma z czego. Rebroff Cię zachwyca, ale dla kogoś, kto na muzyce zna się tyle, że odróżnia czy mówią, czy śpiewają, jego 4 i pół oktawy nie zrobi żadnego wrażenia. Nie jest i nigdy nie będzie w stanie tego docenić. Podobnie dla daltonisty będzie z feerią barw.
Jest takie powiedzenie, "wyżej d... nie podskoczysz". Mamy wbudowane ograniczenia, i te ograniczenia w znacznym stopniu determinują naszą przyszłość. Pewnie to też można powiedzieć w wątku o wolnej woli, co z tego, że chciałbym zrozumieć rachunek macierzowy, jeśli moje zdolności poznawcze pozwolą jedynie na rozwiązanie trójmianu kwadratowego. Tak więc loteria genetyczna ma dużo więcej zmiennych, nie tylko temperament, choć też ważny. Na każdym z etapów rozwoju, które tak ładnie wymieniłaś, wyposażenie, które dostaliśmy na wstępie, ustala granice tego rozwoju. Jeśli nie będę miał zdolności wyciągania wniosków ze zdarzeń dookoła mnie (ze mną w roli głównej lub pobocznej także), to świat nauczy mnie tylko trochę, tyle, ile jestem w stanie przyswoić. Tak, jak nie pobiegnę 50 km/h, bo fizjologia na to nie pozwoli (pomimo lat ciężkich treningów), tak np. mogę nie pojąć np. pewnych zasad moralnych. Może będę ich przestrzegał np. ze strachu przed karą, piekłem itp. ale nie mam szans na ich zinterioryzowanie (uwewnętrznienie). Zawsze pozostaną obce, narzucone.
Uff, powymądrzałem się trochę :x . Pozdrawiam.


N sty 15, 2017 8:19 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 29, 2009 7:35 pm
Posty: 847
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
merss napisał(a):
Może mężczyzna nie odkrył, że jego libido jest utrwalonym w mózgu sposobem na rozładowanie stresu, bo inaczej nie radzi sobie z nim?

Wszystko jedno kto, byleby rozładować stres.
Robi się jakąś otoczkę, a to niby jakieś zakochanie, a to niby jakieś czarowanie, a tak naprawdę to chodzi o ten męczący stres.

Gdyby mężczyzna potrafił kochać Boga, nie miałby stresów.


N sty 15, 2017 8:23 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Dobrze się wymądrzałeś, bo ja skracałam na ile się dało. Dużo więcej jest na forum. Teraz procenty - 40% przypisuje psychologia biologii - wyżej **** nie podskoczysz. Tu chodziło o te pozostale, które nie sa zdeterminowane, choć mogą być wdrukowane i trudno nawet do nich zajrzeć. I możliwe jest kontrolowanie niektórych instynków. A same instynkty to nie człowiek. Libido to też nie tylko biologia o czym wspomniałam.
A chodziło o fuszerkę Pana Boga...zaplanowal cudo natury, tyle, że dał człowiekowi rozum i wolność.


N sty 15, 2017 8:29 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn lis 12, 2007 10:30 pm
Posty: 151
Lokalizacja: centrum Polski
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Jeszcze raz, bo skończył się czas edycji.

Cytuj:
Gdzie pomylił się Bóg lepiąc człowieka a potem pozwalając mu na odkrycie i wydobycie najpiękniejszego co w nim jest? Naprawdę zaspał, że pozwolił człowiekowi być wolnym i powolutku dojrzewać?


Może w tym miejscu, gdzie nierówno dzielił, każdy chciałby być mądry, młody, piękny i bogaty. Co więc zrobić, gdy nie tylko urody nie staje, ale rozumku także?
Historia z przed roku, może dwóch. Człowiek dobry, ale upośledzony chodził po wsi, zbierał złom i z tego żył. Zbierając różne metalowe rzeczy potrafił zabrać komuś z podwórka rower i sprzed go w skupie złomu. Oczywiście złapany, oskarżony i nawet skazany (dziwne mamy sądy). A przy tym bardzo zdziwiony, za co , przecie nic złego nie zrobiłem, ja tylko zbierałem złom. On nie dojrzeje nigdy, choćby żył jak Matuzalem 1000 lat. Nie dostał takiej zdolności. Można go wytresować "nie bierz niczego z czyjegoś podwórka". Nie weźmie, ale weźmie ze stojaka pod sklepem, bo to już nie jest podwórko.


N sty 15, 2017 8:32 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
To znów nie cały człowiek, jedynie jego zawód. :-D Oprócz tego pełni inne role społeczne i ten swój jeden talent podwoi. Czy podwoi ten co dostal dziesięć? Rozliczy go Bóg. Teoretyzuję, bo człowieka nie znam. Może potrafi pływać i kiedyś uratuje topielca, ale jego rower spod sklepu uzna za złom?
Kompleksy biorą się z braku akceptacji tego co otrzymalismy, pomniejsza się często talent a chce czegoś innego. Wciąż chcemy ulepszać Pana Boga. :)


N sty 15, 2017 8:42 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn lis 12, 2007 10:30 pm
Posty: 151
Lokalizacja: centrum Polski
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Cytuj:
To znów nie cały człowiek, jedynie jego zawód.

Tak, zawód, ale wynikający z jego możliwości. Jest duży, silny, ma siłę targać wózek ze złomem. i to by było na tyle. Też nie znam człowieka, historię wspomniałem, gdyż jakiś czas temu była dość głośna w mediach. Chodzi jednak o cos innego, zdolności, możliwości (te dane w genach) są pewnym kontinuum, od zera do wszystkiego (podobno są tacy, co dużo dostali, ale pocieszające, że od nich dużo wymagać będą), i rozłożone w populacji wg rozkładu normalnego. I faktycznie, część ludzi, bez względu na płeć (to do tematu wątku), dostała mało. Mało tego, tych możliwości, też jest więcej niż jedna, niektóre pozwalają być mądrym, inne bogatym, a jeszcze inne dobrym. A czasami człowiek chce być dobry, jak ten, o którym wspomniałem, a po prostu nie może. Nawet jeśli uratuje sąsiada z pożaru, to dwóm innym rowery z podwórka na złom wywiezie. I właścicielom rowerów to nie zawsze chce się zrównoważyć. :mrgreen:


N sty 15, 2017 9:01 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
trenerek napisał(a):
A czasami człowiek chce być dobry, jak ten, o którym wspomniałem, a po prostu nie może. Nawet jeśli uratuje sąsiada z pożaru, to dwóm innym rowery z podwórka na złom wywiezie. I właścicielom rowerów to nie zawsze chce się zrównoważyć. :mrgreen:

Bo to tez zalezy od talentow i ich pomnazania u tych wlascicieli rowerow, nie tylko tego co rowery na zlom wywiozl.


N sty 15, 2017 9:51 pm
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn lis 12, 2007 10:30 pm
Posty: 151
Lokalizacja: centrum Polski
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
saper napisał(a):
Bo to tez zalezy od talentow i ich pomnazania u tych wlascicieli rowerow, nie tylko tego co rowery na zlom wywiozl.

Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi, nie wiem, czy czytałeś cały wątek, czy tylko ostatni post. Jakie znaczenie dla oceny człowieka, który wywozi mój rower na złom mają moje talenty (czy inne rowery). Zabrał mój rower i koniec. Nawet mało mnie interesuje, czy go zabrał z głupoty, niewiedzy, głodu czy czystej złośliwości. Jak był głodny to mógł przyjść po jedzenie, a nie zabierać rower, który sprzeda za 2% wartości, po cenie złomu. I o to mi chodzi, że część z nas robi w życiu głupoty, na szkodę innych, a czasami nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Ten mój bohater jest tylko dość jaskrawym przykładem tego. Gdyby można go było nauczyć, to co innego, ale on nie jest w stanie pewnych spraw zrozumieć. Nie staje rozumku.
Cały wątek jest o aseksualności kobiet jako pewnej wrodzonej predyspozycji. I ja właśnie o tych predyspozycjach, losowanych z puli genetycznej. To można próbować przeskoczyć, ale tylko do pewnej granicy. Nie zrobisz ze świni konia wyścigowego, ale jak się przyłożysz, to możesz zrobić bardzo szybką świnię. Ale chyba nie da się na niej jechać, nawet jeśli ją osiodłasz :twisted: . Czy nam się podoba, czy nie, to biologia nas warunkuje. Oczywiście, jak napisała Merss, nad instynktami jest psychika i ona pozwala te instynkty kontrolować. I oczywiście znakomita większość mężczyzn nad swoimi instynktami panuje, m. in. z powodu szacunku do partnerki i wierności własnym obietnicom i wartościom. Ale nad częścią z nas instynkty biorą górę i pozwalamy im się realizować, wynajdując w tym celu różne usprawiedliwienia. Kobiety też tak czasem robią :wink: .


N sty 15, 2017 11:07 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Pan Bóg chce braci a my chcemy siami i wyżej niż inni. To już pokłosie grzechu pierworodnego, bo zwierzeta szanuja swą pozycję w stadzie. Wilcza wataha funkcjonuje na autorytecie doświadczenia. Komu się nie podoba, odchodzi na 'swoje'. My zagryzamy się bezinteresownie.
Ten człowiek ma problemy ze zrozumieniem zasad współżycia społecznego, ale może wskoczyłby ratować tonącego, a ten z dziesięcioma talentami odwróci się i uda, że nie widzi, bo zniszczyłby garnitur od Armaniego. Który jest człowiekiem?


N sty 15, 2017 11:08 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Wt cze 07, 2016 10:27 pm
Posty: 34
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
Wrócę tutaj do mojej wypowiedzi z czerwca 2016 na forum "Wokół rodziny"

"...Próbowałem podnosić problem pokrzywdzonej kobiety jako zjawiska socjologicznego.
I tu podam przykład prawowiernego Żyda, który poranną modlitwę rozpoczyna w ten sposób: Boże, dziękuję ci, że nie stworzyłeś mnie kobietą.
Wiemy też jak traktowane są kobiety w krajach muzułmańskich. Aborygeni australijscy wybijają zęby swoim małżonkom. U dzikich ludów krowa czy świnia jest cenniejsza od kobiety.
Przez wieki kobiety pozbawione były praw wyborczych czy dostępu do nauki.

Można oczywiście zauważyć, że cierpienie dotyka każdego człowieka, ale rodzi się się podejrzenie, że kobietę bardziej..."

I stąd biorą się się problemy z moją teodyceą.


N sty 15, 2017 11:38 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn lis 12, 2007 10:30 pm
Posty: 151
Lokalizacja: centrum Polski
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy Pan Bóg zaspał stwarzając kobietę
merss napisał(a):
Ten człowiek ma problemy ze zrozumieniem zasad współżycia społecznego, ale może wskoczyłby ratować tonącego, a ten z dziesięcioma talentami odwróci się i uda, że nie widzi, bo zniszczyłby garnitur od Armaniego. Który jest człowiekiem?

Może tak, może nie. Który jest człowiekiem?
Pozostajemy w sferze gdybania. Nie przeciwstawiałem człowieka w garniturze od Armaniego zbieraczowi złomu tylko właściciela starego roweru marki "Ukraina", są jeszcze takie na polskich wsiach i takie były zabierane na złom.
Chodzi mi o coś innego,
Cytuj:
Ten człowiek ma problemy ze zrozumieniem zasad współżycia społecznego
takich jak on jest więcej, w różnym zakresie, wiekszość z nas jest w jakiś sposób ułomna, ja np., mam kłopoty z rozróżnianiem wszystkich barw (protanomalia), moja pani nie ma za grosz słuchu muzycznego (wie kiedy mówią a kiedy śpiewają i to też nie zawsze) i to wszystko ma wpływ na nasze życie, czy nam się podoba, czy nie. Ja nie mogłem zostać pilotem, pomimo dobrego stanu zdrowia, nie mogę zostać operatorem koparki czy dźwigu, bo mi lekarz nie pozwoli. To jest wyposażenie. z którym przychodzimy na świat. I ma się to nijak do tego, że
Cytuj:
siami
czy że
Cytuj:
zagryzamy się bezinteresownie
. Chodzi tylko o to, że mamy takie, a nie inne możliwości. Trenerek nie będzie pilotem, a pan złomiarz będzie brał rowery, bo będzie myślał, że to złom. I jeśli uratuje krowę sąsiada z płonącej obory, to nie zmieni to jego myślenia, za krowę dostanie order a za rower do ciupy. Podobnie z tematem wątku. Kobiety często mają mniejsze potrzeby seksualne, potrafią je wyciszyć, potrzebują dłuższej gry wstępnej, nastroju, świec, płatków róż, uwodzenia. I tak po prostu jest, trzeba się z tym pogodzić i żyć. Chyba, ż ktoś ma ograniczenia w rozumieniu świata i wartości. Wtedy mamy kwiatki w postaci nakazów, zakazów i tworzenia dodatkowych teorii do prostej skąd inąd rzeczywistości.


N sty 15, 2017 11:41 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL