Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 8:08 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Opłakane skutki bezstresowego wychowania. 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt lip 26, 2013 4:24 pm
Posty: 4214
Lokalizacja: Szwecja
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Opłakane skutki bezstresowego wychowania.
Torri, w ogóle czytałem.

Nie pytam skąd wiesz że artykuł jest przekłamany.
Pewnie skąds wiesz.

_________________
'Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać
Ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie
Mówi Pan'


So wrz 10, 2016 11:35 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Opłakane skutki bezstresowego wychowania.
W kwestii wychowania...takiego czy innego....
Otóż pochylając się na Ewangeliczną przypowieścią o Miłosiernym Ojcu, który miał dwóch synów, który jest wzorem Ojca, wzorem Rodziciela, a którego obaj synowie wychowani w duchu takiej miłości, akceptacji, uwagi, troski i wszystkiego na czym moglibyśmy się wzorować my, jak rodzice zaprezentowali tak złe postawy (pogarda dla miłującego ojca, lekceważenie, oddalenie, rozrzutność, brak miłości braterskiej -"ten syn twój, a nie brat mój", zazdrość., życzenie ojcu śmierci...) ..... to nasuwa się wniosek, że i Ojcu Miłosiernemu wychowywanie się nie udało :D i doznał porażki, jako rodzic :D Powinny być to także wnioski dla nas.... Pewnie że wychowanie ma znaczenie wielkie, ale i ono, nawet gdy będzie najlepsze, nie jest i nigdy nie będzie gwarantem tego, że nie nastąpi oddalenie, patologiczne więzi również z rodzicielem, a nawet ich brak ("oto tyle lat Ci służę" ), że będzie też gwarantem, że dziecko nie będzie podejmowało decyzji na swoją własną zgubę....

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


N wrz 11, 2016 7:25 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Opłakane skutki bezstresowego wychowania.
Właśnie tak Metanoja.
Nawet najlepszy wzór w postaci rodzica, oraz nie popełnienie (o ile to możliwe) błędu w wychowaniu.
Nie jest gwarantem tego że tak wychowane dziecko, będzie bezbłędnie sobie w życiu radziło, nie tylko z negatywnym skutkiem dla siebie lecz, dla innych też.

Jedno dziecko pójdzie na ( łatwiznę ) w cudzysłowie, bo nie koniecznie słuchać rodzica to łatwizna dla każdego, choć optyka tak mówi.

Inne będzie reagować kontrą przeciw takiemu posłuszeństwu.
Będzie czynić na odwrót do tego czego od nich jest wymagane.
Motyw może być prozaiczny posłuszeństwo kosztuje mnóstwo wyrzeczeń.
Co z tego że dla dobra tego człowieka, jak jego to nie obchodzi, bo widzi krótkim wzrokiem to co ma teraz.

Tak czy tak wychowanie to nie pobłażanie, a przeciwnie wymaganie i to bardzo.
Wymaganie i pomoc w razie potrzeby, więc kontrola trudne to, bo rodzic też ma własne życie które kontroluje.

Jest to sytuacja arcytrudna zarówno dla rodzica jak i dla dziecka.
Trzeba o tym wiedzieć i mówić wprost, że tak to jest i musi być by potem było łatwiej.

Wielu którzy wcześniej nie nabyli przez nauczanie umiejętności radzenia sobie w każdej, zwłaszcza trudnej sytuacji.
Później już uczy się na własnej skórze z ujemnymi tego skutkami.

Prosty przykład, jeśli kierowca olewał naukę jazdy, potem jednak zdał egzamin ( nie mówiąc w jaki sposób), potem w sytuacji na drodze spanikował powodując wypadek.
To bezpośrednio na tym on sam traci, lepiej jest jednak się wcześniej nauczyć, od tych co już wcześniej opanowali jazdę.

Po to konieczne jest posłuszeństwo.
Posłuszeństwo to magiczne słowo od zarania dziejów.
Najlepiej by ono było od początków wychowywania dzieci przez rodziców, a nie odwrotnie.
Dzieci nie mogą wychowywać rodziców w żadnym przypadku.
Była by to deformacja a nie edukacja.

Wiem że spryt dziecka jest większy aniżeli zapracowanego rodzica.
Tylko choć bywa pomocny i daje zadowolenie, to nie może być ważniejszy od doświadczenia rodziców.
Czy tężyzna fizyczna podobnie.

Tak właśnie o priorytety tu chodzi.
To z nimi wielu przegrywa w swym edukacyjnym dzieciństwie.
A potem to czym skorupka za młodu nasiąkła, tym na starość trąci.
Tak to jest i jest to ogromny problem.

Ogromny bo już później nie do przeskoczenia (rozwiązania ) na ogół.
Sam się o tym przekonałem, bo sadziłem że wszystkiego w każdym czasie, można się nawet łatwo nauczyć jeśli się chce.

Niestety był to mój subiektywny (fałszywy) pogląd.
O ile mnie łatwo było się uczyć, a nie wszystkim tak łatwo było.
O tyle i mnie później, już tak łatwo ze wszystkim się uczyć z różnych przyczyn nie było.
To z obserwacji swego i innych życia, wolał bym by tak nie było, ale na nic w tym moja wola - jest inaczej.

Zdolność uczenia trzeba rozwijać i wykorzystywać na maksa w dzieciństwie.
Potem to już po wszystkim, nie będzie to potrzebne taka zdolność się uczenia, bo sprawność człowieka spada z wiekiem.
Oby wykorzystać w pracy to co się już umie do końca.

To tak ku rozwadze zwłaszcza młodych, by potem im było łatwiej.
Bo tak czy tak, to tego każdy bez względu i słusznie - tego oczekuje.
To logiczne że nikomu wraz z wiekiem nie jest potrzebne coraz trudniejsze życie, a nawet tak się nie da do końca.
Potrzebne jest na starość niebo opiekujące się osobą.

Przecież nie o jakieś abstrakcyjne niebo tu chodzi.
A takie które jest osiągalne na ziemi i konieczne w odpowiednich okresach życia każdego człowieka.

A jak by powiedzieć wprost że młodzi muszą wyręczać w pracy, swych rodziców czy innych starych ludzi, bądź schorowanych.
To czy nie buntował by się młody z tego powodu?
Lepiej by to dotarło w młodości w wychowaniu, aniżeli potem było by to jak grom z jasnego nieba.


N wrz 11, 2016 10:15 am
Zagadywacz
Zagadywacz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lis 02, 2017 8:09 pm
Posty: 126
Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Opłakane skutki bezstresowego wychowania.
Dla dzisiejszej nowej generacji ludzi ( w wieku 20-25 lat tzn. moja grupa społeczna) panuje pogląd niechęci do popełnienia błędów rodziców, (czyli osób 50+) i to nazywają bezstresowym wychowaniem. Nie zrozumiałe jest dla mnie zachowanie w stylu "nie masz dzieci nie powinieneś się wypowiadać".

Według mnie wychowanie bezstresowe to stworzenie dziecku przewidywalnego środowiska połączonym z wspieraniem zainteresowań dziecka i możliwością wyrażenia poglądów przez dziecko. Dziecku trzeba także dostarczyć czułości (tzn. częste branie na ręce i przytulanie) oraz unikania krytyki i działaniem perswazją tak, aby dziecko nie miało negatywistycznego widzenia świata i posiadło łatwość w nawiązywaniu kontaktów interpersonalnych.

_________________
Smutek dzielony na pół jest połową smutku.
beztalencie


Wt sty 02, 2018 7:20 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So paź 08, 2016 3:54 pm
Posty: 583
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Opłakane skutki bezstresowego wychowania.
Torri dobrze napisała, w tej kwestii mógłbym się zgodzić a stresu i tak nie unikniemy.


Śr lut 14, 2018 8:51 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Opłakane skutki bezstresowego wychowania.
Adam M. napisał(a):
Skonfrontowanie typowego dla wychowania polskich dzieci negatywizmu i wprowadzania dziecka w poczucie winy (...)
Powiedziałbym, że to co powyżej to prezentacja (niestety, od jakiegoś czasu typowych, ,boi świadomie zaszczepionych w Polakach) kompleksów.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N kwi 29, 2018 3:41 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr mar 02, 2016 5:53 pm
Posty: 2719
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Żadna praca nie hańbi - wydzielony
Jezeli jestes w Polsce, w ktorej byles wychowany i edukowany to nie widzisz po prostu roznicy, ani jej sobie nie uswiadamiasz.
Gdybys pomieszkal gdzies indziej to roznice widac golym okiem.
Jesli widze na swojej torontonskiej ulicy matke wrzeszczaca na swoje dzieci to mam 90% pewnosci ze to polska rodzinka.
Zreszta mam taka mieszkajaca naprzeciwko z trojka dzieci i spedzajaca z nimi wiekszosc czasu "na przyzbie" czyli po tutejszemu na "front yardzie", gdzie cala konwersacja prowadzona jest krzykiem i placzem w obie strony.
Swietnym przykladem wychowywania malych dzieci przez strach sa wierszyki Jachowicza, no np ta perelka :

Julek przyrzekł słuchać Mamy,
Lecz nie wyszła jeszcze z bramy,
A już nieposłuszny malec
Myk do buzi duży palec!
Wtem ktoś z trzaskiem drzwi otwiera,
Wpada krawiec jak pantera
I do Julka skoczy żywo.
Nożycami w lewo, w prawo
Uciął palec jeden drugi,
Aż krew trysła we dwie strugi.


Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/229/stanisla ... dla-dzieci

Z innego jego wierszyka pamietam swietny moral ze :
"kto nie je zupy ten umrzec musi"

Do tego dochodzi negatywistyczne i wprowadzajace w poczucie winy katolickie wychowanie, zaczynajace od "grzechu pierworodnego" bedacego tylko wstepem do dalszych grzechow, + polska szkola z jej odpytywaniem przed klasa i widocznym brakiem pozytywnej stymulacji uczniow.
Nikt niczego nie musial Polakom zaszczepiac, przezylo to moje pokolenie i pokolenia przed moim.
Jezeli teraz cos sie zmienilo to swietnie choc mocno watpie czytajac w roznych watkach wypowiedzi Andy'ego, czy witolda m.


N kwi 29, 2018 5:09 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL