Zgadza się

Portugalia jest rekordzistką Europy pod względem trwałości granic - nie uległy one zmianie od... 1249! Ale jak to się ma do państw z innych kontynentów?

Nigdzie w Europie nie ma tylu analfabetów, co w Portugalii.


po wylewie krwi do mózgu, odsunięciu od władzy, a potem niespodziewanemu odzyskaniu świadomości

Kolejność była taka:
1. Wylew.
2. Powrót (przynajmniej częściowy) do zdrowia.
3. Śmierć (bezpośrednia przyczyna nieznana).

W nieobowiązującym już wariancie hymnu narodowego zamiast słowa "wrócim" było, "rzucim":
3. Jak Czarniecki do Poznania,
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania,
Rzucim się przez morze.

Głowę daję, że nikt nie rzucał się w morze, a Jan Chryzostom Pasek duby smalone opisał o rzeczonym wydarzeniu, gdyż nie był jego naocznym świadkiem.
Kto zatem pozostawił nam rzetelny opis tej przeprawy i jak ona rzeczywiście wyglądała?

Trochę wpław, trzymając się łodzi, trochę na łodziach, "konie w wodzie od zimna nie pływały, ale jako deszczki na plask leżąc przeciągane były" opisane w "Pamiętniki Łosia, towarzysza Chorągwi Pancernej Władysława margrabi Myszkowskiego wojewody krakowskiego, obejmujące wydarzenia od r. 1646 do 1667" na stronach 35 i 36.

Ebook za 1,99 zł można zakupić na ebokowo.pl

W porządku.
Jak się okazuje waszmość Jakub Łoś, łosiem nie był i XVII-wiecznych "faktów" medialnych nie tworzył.

To jeszcze zagadka, łatwa. Co wspólnego ma czarna wdowa z nocą. Czarna_wdowo, proszę nie odpowiadaj, myślę, że wiesz .

wdowa czarna i noc czarna? To by byo zbyt proste

E tam, @mareto. To naprawdę jest tak proste, że człowieki przyzwyczajone tutaj do wyższego pułapu zagadków, sami/e sobie usiłują komplikować odpowiedzonko .
A ha. Gdzieś Ty złociutka wyczytała, że chodzi o noc z księżycem w nowiu, lubo zachmurzeniem całkowitym jak w namiocie Kameruńczykowianki i Nigeryjczownika ?
I ja bynajmniej, zgodnie z prośbą @trenerka nie odpowiadam - jedynie niosę pomoc.

Przychodzi mi na myśl noc św Bartłomieja, zaś czarną wdową byłaby sprawczyni zdarzenia Katarzyna Medycejska

To może maleńka podpowiedź. Nie tak głęboko w historię, Wystarczy 70 lat. Aha, i raczej trzeba zadzierać głowę .

http://kopalniawiedzy.pl/pulsar-PSR-J13 ... dowa,16877
(?)

@mareto,
podziwiam Twoje wysiłki. Głowę trzeba zadrzeć, ale nie aż tak wysoko. W mądrej książce było napisane: "szukajcie a znajdziecie". Szukaj dalej .

Oczywiście trochę moja zagadka przypomina sytuację, gdy pani pytała dzieci w szkole, jaki kolor ma niebo nad Italią. Dzieci mówią: niebieski, pani: "nie", błękitny - pani: "nie", jasnoniebieski - pani: "nie", itd. Wreszcie zmęczone dzieci mówią "nie wiemy", a pani: "lazurowy drogie dzieci, lazurowy".
Może trochę podobnie jest z moja czarną wdową, nocą i niebem.

Pozdrawiam

Wydawało mi się, że łatwe . Czarna wdowo, jeśli wiesz, to zwalniam Cię ze ślubów milczenia.

Noż, kochanieńkie moje!
Jakem zwolnięta z tajemnicy, a napęczniała z letka, to i przyznać muszę, że dawni zagadkorozwalacze zgaduj-zgadul mają tam i ówdzie, a w porywach nawet głębiej teraźniejszą zabawę.
Posucha, nuda i porubstwo intelektualne - psia mać, że tak się wyżalę.

Zatem bez zbędnego ględzenia starej pierduśnicy:

Czarna wdowa, o którą pytałeś to oczywiście: https://pl.wikipedia.org/wiki/Northrop_P-61_Black_Widow
O, o, o. Mniej więcej taka:



No. Nocka późna, spać trzeba- toteż zagadeczkę zagadnę przy świetle dziennym.
A tymczasem - dobranoc.

Piękna prawda? Jak wszystkie czarne wdowy .

Jak się wpisze w google 'black widow night ', zaraz pojawia się pdpowiedź dotycząca nocnego bombowca. Odpowiedź mogłaby wydawać się tak oczywista, że niemożliwa. Przypuszczałabym, że odpowiedź dotyczy tego, iż pająki czarne wdowy są 'nieśmiałe' i dlatego wyłażą z kryjówki w nocy, i wtedy polują (np. na suficie).