Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Autor |
Wiadomość |
Henryk K.
Milczek
Dołączył(a): So gru 21, 2013 9:44 pm Posty: 43
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Nigdy nie byłem entuzjastą Wielkiego Wybuchu. Prawie dwa lata temu rozpocząłem przygodę z cza- sem. Nie przyszło mi do głowy, nawet w najśmiel- szych marzeniach, iż będę w stanie przeprowadzić dowód, który wyklucza istnienie Wielkiego Wybu- chu. Jego konsekwencją jest również odrzucenie Wielkiego Kolapsu, ciemnej materii i energii, roz- szerzenia się Wszechświata i ogromnego czasu jego istnienia. Z powodu braku alternatywy pozwalającej zastąpić tę teorię czymś podobnie atrakcyjnym, nauka po- winna z pokorą pochylić się nad biblijnym opisem stworzenia świata. W celu zrozumiałego urzeczywistnienia mego zamy- słu powinienem powtórzyć niektóre ustalenia, któ- re przedstawiłem już wcześniej. Większość wiedzy o budowie gwiazd, planet, a na- wet funkcjonowania całego Kosmosu czerpią ucze- ni z odkryć dokonanych w laboratoriach na ziemi. Ponieważ zakłada się, iż prawa fizyczne są jedna- kowe w całym Wszechświecie to metoda ta jest powszechnie akceptowalna. Obawiam się jednak, że i to przekonanie będzie musiało niedługo ulec zmianie. W swoim dowodzie również zamierzam opierać się na odkryciach powstałych w największym i najno- wocześniejszym laboratorium na naszej planecie, jakim jest Wielki Zderzacz Hadronów. Do tego celu wykorzystam zjawisko, które powsta- je powstaje podczas poruszania się cząstek w ko- łowym torze zderzacza. Pojawia się wówczas siła Lorentza, która wymusza na cząstkach ruch po okręgu. Jest to zjawisko, które jest wykorzysty- wane podczas rozpędzania cząstek w wielu rodza- jach akceleratorów. r= mv/q B r – promień okręgu po którym porusza się cząstka m – masa cząstki v – prędkość cząstki q – ładunek cząstki B - indukcja magnetyczna Obliczmy ładunek jaki będzie posiadała cząstka pod- czas poruszania się po kołowym torze. Do wzoru podstawimy wielkości parametrów, które są zasto- sowane w WZH. q’= mv/rB r= 4245 m v= 0,99999999 x 299792500 m/s m= 1,672614 x 10-27 kg ( masa protonu) B = 8,3 T
q’= 1,672614x 10-27 x 0,999999999x299792500/ 4245x 8,3
Po wyliczeniu wartości podstawionych do wzoru otrzymałem zaskakujący wynik. q’ = 1,4231828 x 10-23 C Zdumienie to wynika z faktu, iż dla protonu jego ła- dunek posiada wartość wielokrotnie wyższą. qp = 1,602191 x 10-19 C Jest to również ładunek elementarny dodatni. We- dług teorii fizycznych nie istnieją od niego mniej- sze wartości ładunkow elektrycznych dodatnich i ujemnych. Dla ciekawości obliczę jeszcze, ile razy jego wartość jest mniejsza od wartości ładunku elementarnego. qp/ q’ = 1,602191 x10-19/ 1,4231828 x 10-23 qp / q’ = 11257,8 Z obliczeń wynika, iż pod wpływem działającego przyśpieszenia, które rozpędziło proton do prędko- ści 0,999999999 c, ładunek protonu zmniejszył się 11257,8 razy. Można także obliczyć po jakim torze poruszałby proton o ładunku elementarnym, gdybyśmy przyjęli parametry z WZH. Promień takiego akceleratora wynosiłby jedynie 0,337 m. Śmiem przypuszczać, iż na takiej powierzchni nie zdołano by umieścić najmniejszego z urządzeń po- trzebnego do jego funkcjonowania. W trakcie rozpędzania cząstek w WZH ich prę- dkość jest synchronizowana z wartością indukcji magnetycznej. W przeciwnym razie promień, po krążą cząstki ulegałby zmianie. Zmniejszanie się wartości ładunku protonu powo- duje, iż siła z jaką oddziaływuje na niego pole ma- gnetyczne także maleje. Masa protonu nie ulega zmianie, dlatego należy zwiększać wartość pola magnetycznego, które na- daje mu prędkość. I to jest właśnie ta przyczyna, która tłumaczy to niezwykłe fizyczne zjawisko. Albert Einstein błędnie przypisał je oporowi prze- ciwko przekraczania wartości prędkości światła w próżni. Po raz pierwszy zasugerowałem możliwości oddział- ływania czasu na strukturę i siły wewnątrz atomów we wpisie ,, Rozważania o czasie”, we wrześniu 2014 roku. Cieszę się ogromnie, iż dzisiaj mogłem eksperymentalnie potwierdzić tą koncepcję. Zwróćmy uwagę na fakt, iż uczeni potrafią przyśpie- szać cząstki elementarne i atomy zjonizowane. Ludzie nie poznali na razie sposobów przyśpiesza- nia materii oddziaływując na jej masę. Okazałoby się wówczas, iż rozpędzanie cząstek do prędkości światła pochłaniałoby wielokrotnie mniej energii. Szczegółowe wyjaśnienie tych zjawisk przedstawi- łem w opracowaniu ,,Fundamentalna teoria pola czasowego” Pragnąłbym teraz odnieść się do przyczyny, któ- ra jest powodem powstania przekonania o rozsze- rzaniu się Wszechświata i Wielkim Wybuchu. Jeszcze do początku dwudziestego wieku większość uczonych uważała, iż Wszechświat istniał zawsze i nie ulegał poważniejszym zmianom. W 1929 roku amerykański astronom Edwin Hubblea rozpoczął pomiary oddalania i zbliżania się galaktyk do Ziemi. Efekt tych pomiarów okazał się zaskakujący, gdyż stwierdzono, że większość galaktyk się od nas od- dala. Właśnie to odkrycie dało początek Teorii o Wielkim Wybuchu, a uciekające galaktyki są tego niepodwa- żalnym dowodem. Odkrycie to nie polegało na wzrokowym zaobserwo- waniu faktu oddalania się od nas galaktyk. Takie obserwacje są niemożliwe do przeprowadzenia, gdyż dotyczą one ogromnych odległości. Na tle tej nieskończonej przestrzeni nie można dostrzec prze- suwania się obserwowanych obiektów Obserwacje takie musiałaby trwać tysiące lat. Do tego celu wykorzystał on zjawisko fizyczne zwa- ne efektem Dopplera. Polega ono na odbieraniu przez nieruchomego obserwatora różnej częstotli- wości dźwięku akustycznego w zależności od kie- runku w jakim obiekt się porusza. Kiedy się do nas zbliża słyszymy dźwięk wyższy, kiedy się oddala , niższy. Edwin Hubblea zastosował do zjawisko do fali świe- tlnej Najdokładniejszego pomiaru oddalania się galaktyk dokonuje się z zależności. v = z x c v – prędkość oddalania się galaktyk c – prędkość światła z– efekt przesunięcia ku czerwieni z = (ď – d) / ď ď – długość fali świetlnej zmierzona na oddala- jącym się obiekcie d – długość fali świetlnej zmierzona w laborato- rium na Ziemi Światło jest mieszaniną kilku barw :czerwonej, pomarańczowej, żółtej, zielonej, błękitnej, niebies- kiej, fioletowej. Każda z tych barw jest falą elektromagnetyczną o określonej długości i częstotliwości drgań. Kiedy taka fala oddala się od obserwatora to jej długość rośnie, a częstotliwość maleje. Podczas zbliżania się do obserwatora dzieje się odwrotnie. Podobne zjawisko można zaobserwować podczas zbliżania lub oddalania się do nas samochodu na drodze lub pociągu. Zmiany częstotliwości i długości fali są zależne od prędkości i kierunku poruszania się układu, który je emituje. We wnętrzu gwiazd znaj- dują się różne pierwiastki, które podgrzane do wy- sokiej temperatury emitują promieniowanie odpo- wiadające konkretnej barwie . Promieniowanie świetlne emitowane przez gwiazdę natrafia po drodze na atomy różnych pierwiastków znajdując – cych się w gwieździe. Ich elektrony znajdujące się na określonych orbitach atomowych pochłaniają kwanty energii, które je pobudzają do zmiany orbity na dalszą. W tym samym momencie elektrony wypromieniowują tą energii i powracają na poprzednią orbitę. W widmie fali świetlnej powstaje obraz tego działania w postaci ciemnego paska, który odpowiada okreś- lonej długości fali lub częstotliwości. Jest on charakterystyczny dla jednego pierwiastka i określonej barwy, gdyż każdy pierwiastek posiada tylko sobie właściwą liczbę elektronów krążących wokół jądra. Dzięki tej atomowej zależności potrafimy ustalać rodzaje pierwiastków znajdujących się w najodle- glejszych zakątkach Wszechświata. Do celów pomiarowych jest najczęściej wykorzysty- wany wapń, który posiada w swoim widmie barwę zieloną o długości fali (520-565)nm i częstotliwość (530 – 580) 1012 hz. W trakcie oddalania się widmo zielone wapnia jest odbierane na Ziemi jako barwa czerwona o długości fali ( 620 – 760 ) nm i częstotliwości (405 – 480) 1012 Hz. Kolor zielony może zmieniać się również na inne barwy w zależności od prędkości z jaką gwiazda się od nas oddala. Odczytu tych wielkości dokonuje się podczas przepuszczania światła docierającego do Ziemi z kosmosu przez pryzmat lub siatkę dyfrakcyj- ną. Te właśnie pomiary dały początek teorii rozsze- rzającego się Wszechświata, a oddalające sie gala- ktyki są tego niezbitym potwierdzeniem. Wszechświat nasz jest ogromną przestrzenią wypeł- nioną z rzadka materią. To ona właśnie tworząc gwiazdy rozświetla jego bezkres. Nawet za pomocą największych teleskopów umieszczonych na powie- rzchni Ziemi i w przestrzeni kosmicznej nie można bezpośrednio zaobserwować oddalania się gwiazd, galaktyk i megagalaktyk na firmamencie nieba. W 1988 roku odkryto galaktykę odległą od nas 12 mi- liardów lat świetlnych i oddalającą się z prędkością 286000 km/s. W ostatnich latach odkryto jeszcze około tysiąca galaktyk oddalających się od nas z prędkością zna- cznie przekraczającymi magiczne 300000km/s. Naukowcy tłumaczą ten fenomen, który jest sprze- czny z postulatem Szczególnej Teorii Względności tym, iż to nie galaktyki się oddalają, a jedynie prze- strzeń się rozszerza. Z wyników pomiarów dokonywanych przez bada- czy wynika, iż z największą prędkością uciekają gwiazdozbiory znajdujące się na krańcach Wszechś- wiata. W naszej galaktyce, którą jest Droga Mleczna, i w jej otoczeniu nie dostrzeżono takiego zjawiska. Uczeni są szczególnie zainteresowani tą kwestią z powodu chęci uzyskania odpowiedzi na pytanie o przyszłe losy Kosmosu. Istnieją trzy możliwości jego istnienia w zależności od wartości pewnej stałej, którą nazywa się stałą Hubble’a. Może on rozszerzać się w nieskończoność i stać ciemny ,gdyż jego śre- dnia gęstość zbliży się do zera, pozostać takim jakim go widzimy obecnie , lub skurczyć się do mikrosko- pijnej wielkości , którą posiadał przed Wielkim Wy- buchem. Te wszystkie ewentualności są przewidywane za wiele miliardów lat , lecz serce uczonego jest za- wsze niespokojne. Ważniejszą przyczyną jest jednak dążność nauki do wyeliminowania w umysłach ludzi jakiejkolwiek myśli, iż stwórcą Wszechświata jest Bóg. Jak głęboko zapuściła ta idea korzenie w świa- domości chrześcijan świadczy opowiedzenie się za jej prawdziwością samego papieża Franciszka. W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu Wszechświat ma się rozszerzać, lecz w miarę upływu czasu prędkość ta powinna maleć .Wielkie zaskoczenie wśród uczo- nych wywołało przyznanie w roku 2011 Nagrody Nobla dla Saula Pelmuttera, Briana Adamsa i Adama Riesse. W 2002 roku zespół ten odkrył, iż 7 mld. lat temu nastąpiło zwolnienie ekspansji młodego Wszech- świata na następnie przejście w fazę przyśpieszenia, co miało miejsce około 5 mld. lat temu. Natura tego zaskakującego przyśpieszenia stała się największą zagadką współczesnej kosmologii. We współczesnej astronomii ugruntował się pogląd, iż zjawisko przesuwania się fali świetlnej ku czer- wieni można jedynie wyjaśnić ekspansją Wszech- świata. Obraz ten ma poważny mankament, którym jest niemożność potwierdzenia go na drodze obser- wacji bezpośredniej. Największe i najdroższe urządzenia oraz teleskopy umieszczane na ziemi i w kosmosie opierają się głównie na fakcie rozczepienia światła w kawałku szklanego pryzmatu lub na cieniutkich liniach nacię- tych na kawałku szkła, t.z.w. siatka dyfrakcyjna. To są te najważniejsze i najdokładniejsze przyrządy wykorzystane do tego niebotycznego celu. Proponuję również nadal wykorzystywać owe wcze- śniej wymienione błyskotki, lecz zastosować zupeł- nie nowy sposób interpretacji ich odczytów. Pozwo- li on na powrót wprowadzić zburzoną harmonię i boski porządek do całego Wszechświata. Okaże się wówczas, iż nic nie musi się rozszerzać i oddalać od nas z coraz większymi prędkościami. Nigdy nie doszło do żadnego wybuchu na skalę kos- miczną. Nie ma potrzeby powoływać do istnienia i emocjonalnie poszukiwać ciemnej energii, a być może również ciemnej materii. Tym elementem, który niezmiernie uprości nasze spojrzenie na cały Wszechświat jest czas. Jest on może nieco więcej poznany niż przestrzeń, lecz na- tura jego jest bez wątpienia bardziej głęboka. Z jego działaniem stykamy się o wiele częściej niż z ekspan- dującą przestrzenią. Przyjmijmy, że na naszej Ziemi i obiektach we Wsze- chświecie , które uważamy, iż oddalają się od nas czas płynie z różną prędkością. W takim przypadku barwa światła, którą emituje obserwowana gwia- zda, będzie odbierana na naszej planecie odmien- nie. W tym momencie jest to jeszcze zgodne z teorią Hubble’a. Różnica powstaje w momencie interpreta- cji tego zjawiska. Wielce prawdopodobną przyczyną powstania owej niezgodności w barwie jest istniejąca różnica pręd- kości czasu, pomiędzy obydwoma obiektami. Na temat czasu nauka nie posiada prawie żadnych informacji. Nie jesteśmy w stanie nawet ustalić, czy posiada on charakter ciągły, czy kwantowy. W celu przeprowadzenia dowodu pragnę wyko- rzystać miejsca we Wszechświecie, które oddala- ją się od nas z prędkościami zbliżonymi do prędko- ści światła. Nie jest to spowodowane jakąś groźną megalomanią kosmiczną, która mną owładnęła, lecz faktem, iż posiadam jedynie dostęp do danych fizycznych z WZH dotyczących właśnie takich prę- kości. Dla mniejszych szybkości zjawiska fizyczne będą przebiegały identycznie, lecz jedynie z mniejszą intensywnością. Uczeni przyjmują, że w każdym układzie galaktycz- nym, który się od nas oddala jądra atomów i krą- żące na orbitach elektrony zachowują się identy- cznie, tak jakby przyspieszenie, które rozpędziło je do tak dużych prędkości w żadnym stopniu nie wpłynęło na ich strukturę i parametry fizyczne. Moim skromnym zdaniem jest poważne niedopa- trzenie, które skutkuje wielkimi przekłamaniami wpływającymi na całą kosmologię, fizykę teorety- czną i eksperymentalną. Do stwierdzenia przesunięcia promieniowania ele- kromagnetycznego w kierunku fal dłuższych często wykorzystuje się własności glinu. Dla większej przejrzystości dowód przeprowadzę na atomie wodoru, który składa się z jądra posiada- jącego jeden proton i jednego elektronu krążącego na pierwszej orbicie. Dla pierwiastków posiadających wyższą liczbę ato- mową ( np. glin) przebiegałby one identycznie, lecz dowód zostałby niepotrzebnie rozbudowany. W WZH do prędkości bliskiej prędkości światła w próżni rozpędza się protony powstałe ze zjoni- zowanych atomów wodoru. Wyobraźmy teraz sobie taki atom wodoru znajdu- jacy się w gwieździe galaktyki, która ucieka od nas z prędkością światła. Jakiś przypadkowy foton zde- rza się z jego elektronem krążącym na pierwszej orbicie. Pod wpływem uzyskanej od fotonu światła energii przeskakuje on na wyższą orbitę. Po krótkiej chwili powraca na poprzednią wypro- mieniowując ów kwant energii. Ślad tego wypromieniowania pozostawia w widmie światła docierającego do Ziemi ciemny prążek. Odpowiada on określonej długości fali i tylko ato- mowi wodoru. Takie samo zjawisko, podczas oświetlania atomu wodoru falą świetlną o określonej długości, uzyska- my w laboratorium na ziemi. W myśl obowiązują- cych teorii oba zjawiska są identyczne pomimo, iż dzieją się w miejscach, dla których różnica prę- kości wynosi nieomalże 300000km/s. W obrazie widma fali, który dociera do Ziemi istnie- jedynie przesunięcie charakterystyki tego widma w kierunku fal dłuższych. Jest to jedyny wpływ tej ogromnej prędkości w tych obserwacjach. Dotyczy on właściwie sposobu przesyłania informacji, a nie wpływa na tworzenie się informacji w trakcie jej powstawania. Teraz odniosę się do tego co spotyka takie rozpę- dzone jądro atomu wodoru podczas osiągania prę- kości światła. Jego ładunek elektryczny zmniejsza się 11257,8 razy. Identyczne zjawisko ma miejsce w WZH podczas przyśpieszania do tych prędkości protonów. Obliczmy teraz promień po którym będzie poru- szał się elektron w atomie wodoru w galaktyce prze- mieszczającej się z prędkością porównywalną z prę- kością światła. Obliczenenia tego dokonam na wzorze podanym przez Nielsa Bohra. Rn = nh2/4Π2ke2m h – 6,626169x10-34Js – stała Plancka e – 1,4231828x10-23 C- wartość ładunku elektry- cznego przy prędkości 0,999999999 c k- 9x109 N m2 / C2 _ stała proporcjonalna w pra- wie Culomba m – 9,109558x10-31 kg n – 1 - liczba całkowita większa od 0 R1= 12x(6,626169x10-34)2/ 4Π2x 9x109x(1,4231828x 10-23)2 x9,109558x10-31 R1 = 6,7124837x10-3 m Obliczę teraz ile razy ten promień jest większy od promienia elektronu na pierwszej orbicie w warun- kach ziemskich. i = R1 / r1 r1- 0,52917x10-10 m – promień pierwszej orbity w atomie wodoru i = 6,7124837x10-3 / 0,52917x10-10 i = 1,268492x108 Jak widzimy promień ten jest prawie 127 milio- nów razy większy od promienia Bohra na ziemi. Atomy mogą posiadać tylko 7 orbit, a promień os- tatniej jest tylko 49 razy większy od pierwszej. W takim przypadku nie można mówić o żadnym jego powiązaniu z atomem wodoru. Wniosek ogólny stwierdzałby, iż w obiektach po- ruszających się z prędkością wynoszącą 0,999999999 prędkości światła nie istnieją atomy o ładunku obojętnym, lecz jedynie atomy i cząstki zjonizowane. W takiej sytuacji nie mogą istnieć żadne przeskoki elektronów pomiędzy orbitami, a tym samym nie można zaobserwować takiego zjawiska w widmie promieniowania elektromagnetycznego dociera- jącego do naszej planety. Dalszą konsekwencją tego zjawiska jest nielogicz- ność Teorii Wielkiego Wybuchu. Obliczę jeszcze energię jonizacji atomu wodoru w chwili kiedy jego prędkość jest zbliżona do prę- kości światła. Jest to praca jaką trzeba wykonać, aby oddalić elektron znajdujący się początkowo w stanie podstawowym (n=1) do nieskończoności. Dla atomu wodoru na ziemi energia ta posiada war- tość 13,6 eV. Energią zdolną wybić taki elektron posiada światło widzialne o częstotliwości 3,3x 1015 Hz. Obliczam teraz wartości tej energii dla atomu poru- szającego się z prędkością podświetlną. E1∞=me4/8ε0h2n2 m - 9,109558x10-31 kg – masa elektronu e – 1,4231828* 10-23 C- wartość ładunku elektry- cznego przy prędkości 0,999999999 c ε0 – 8,854187x10-12 F/m – przenikalność elektry czna próżni h- 6,626169x10-34 Js - stała Plancka n – 1- liczba całkowita różna od 0
E1∞= (9,109558x10-31) x (1,4231828x10-23)4/ 8 x 8,854187x10-12x (6,626169x10-34)2x12 E1∞ = 8,4669x10-16 eV Maksim długości fali promieniowania reliktowego tła wynosi 1,1 mm. Odpowiada to częstotliwości 2,725x1011 Hz. Energia takiej fali wynosi 11,26984x10-4 eV. Z prostego wyliczenia wynika, że jest ona 1,133203x1012 razy większa od energii jonizacji wo- doru kiedy porusza się on prędkością porównywal- ną z prędkością światła w próżni. Pamiętajmy, iż na każdej następnej orbicie energia elektronu zmniejsza się w kwadracie liczby n. Promieniowanie reliktowe wypełnia cały Wszech- świat i jest ono jednym z poważniejszych dowodów potwierdzających Wielki Wybuch. Skoro jest ono zdolne w tak poważny sposób od- działywać na rozpędzoną materię, to zaciera ono w ogromnym stopniu dowody owego kosmicznego wydarzenia. W tej chwili staje się antydowodem tej największej z eksplozji. Jest to kolejne potwierdzenie, iż w miejscu, gdzie prędkości są bardzo duże materia nie może istnieć w stanie takim jak na Ziemi. Dowody te nie tylko wykluczają możliwość istnie- nia rozszerzania się Wszechświata, lecz także szan- sę na podróże z dużymi prędkościami, ponieważ ma- teria z której są budowane pojazdy kosmiczne, jak również astronauci utracą swoją spoistość materia- lną i cielesną. Zmienią się wówczas w bezkształtną masę. Odnoszę wrażenie, iż ludzkość na tym świecie jest bardziej przywiązana do Ziemi, niż to się filozofom śniło. Dowód ten rozstrzyga również egzystencjalne py- tanie o przyszłości Wszechświata. Nie grozi mu w przyszłości powrót do punktu wielkiej osobliwości, ani rozpłynięcie się w ciemności Kosmosu. Od tej chwili ludzie o niespokojnych sercach i umy- słach będą mogli pogrążyć się w błogościach stanu istnienia. Kosmologia nie utraci jednak poważnych wyzwań. Jednym z nich jest ustalenie prawdy o tym czy Kos- mos jest nieskończony, czy jednak posiada jakieś granice. Pragnąłbym się jeszcze krótko odnieść do wieku Wszechświata. W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu jest on bardzo stary, gdyż jego wiek oszacowano na 13,6 miliarda lat. Wynik ten wynika ze wzoru: t = 1/ H t – wiek Wszechświata H – 72 km/s/Mpc – stała Humbble’a Mpc = 3x1019 km - jednostka odległości kosmicznej
Stałą Humbble’a wyznacza się na podstawie obser- wacji astronomicznych oddalających się galaktyk. Jest ona stałą proporcjonalności pomiędzy odległo- ścią a prędkością uciekających galaktyk. Wynika ona z faktu, iż im bardziej odległe od nas są galaktyki, tym szybciej się od nas oddalają. W myśl tego co wcześniej wykazałem wzór ten tra- ci swoje znaczenie, ponieważ Wszechświat nie ekspanduje. W tej sytuacji nie można w żaden dostępny uczo- nym sposób ustalić jego wieku. Gdyby był on rodza- ju żeńskiego to jego radość z powodu odkrycia tej pomyłki byłaby kosmiczna. Ja zaś poczułem ogromne wzruszenie, kiedy uświa- domiłem sobie, że jestem tylko niecałe 6000 lat od niego młodszy, a Pan Bóg wcale nie czekał prawie 14 miliardów lat, aby mnie powołać do istnienia. Jest to za razem lekko zaowalowana sugestia, że pocznie nas znowu obowiązywać przekaz biblijny. W tym momencie można sobie postawić pytanie o Teorię Ewolucji. Skoro świat istniał wielokrotnie krócej, niźli obliczyli to uczeni, to w jaki sposób ewolucja na ziemi mogła przebiegać przez miliardy lat? Odkrycie to, również dla Teorii Ewolucji Karola Darwina stanowi poważne wyzwanie. Na ziemi zbudowano już kilka betatronów. Na podstawie ich parametrów( promień toru, prę- kości rozpędzonych cząstek i ich rodzaj, a także wartość indukcji magnetycznej pola) można wypro- wadzić wzór na zależność wartości ładunku elektry cznego cząstki w zależności od jej prędkości. Inżynierowie i pisarze science fiction zdobyliby wówczas pewność co do możliwych prędkości poruszania się pojazdów kosmicznych. Mam nadzieję, iż znajdzie się kilka życzliwych osób, które udostępnią mi takie dane, lub same wyprowa- dzą ten ważny wzór. Posiadanie takiego wzoru pozwoliłoby nam ustalić progi prędkości przy których następują zmiany w modelu budowy atomów. Na koniec pokuszę się o próbę przedstawienia doświadczenia, które pozwoliłoby w sposób empi- ryczny ustalić graniczne wartości prędkości, które oddziaływają już na stan materii. Można do tego celu wykorzystać Wielki Zderzacz Hadronów. Nie rozpędzać w nim jednak atomów całkowicie zjonizowanych, lecz częściowo. Podczas rozpędzania takich cząstek rejestrować momenty, w którym tracą one kolejne elektrony. Nie byłby to chyba zbyt skomplikowany ekspert- ment. Pozwoliłby on jednak porównać wyniki obli- czeń teoretycznych ze stanem faktycznym. Wiem, że uczeni bardzo lubią uzyskiwać pełną zgo- dność swoich teorii z rzeczywistością. Wpisy powiązane:
Rozważanie o czasie. Rozważanie o czasie- część druga. Szczególna Teoria Względności- ogromna beztroska. Fundamentalna teoria pola czasowego. Ładunek elementarny nie istnieje. Przekraczanie prędkości światła przez protony. Względność Wielkiego Wybuchu i Wielkiego Kolapsu.
|
Pt sie 19, 2016 8:37 pm |
|
|
dienicy
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn paź 03, 2011 5:20 am Posty: 1909 Lokalizacja: EU
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Niezly cliffhanger w tym pilocie. Dowiemy sie dlaczego Henryk K. napisał(a): nauka po- winna z pokorą pochylić się nad biblijnym opisem stworzenia świata. w przyszlym odcinku, czy raczej historia pojdzie w innym kierunku i nic sie nie okaze przez caly sezon? Na Swiecie jest ponad trylion drzew. Niektore z nich rosna od tysiecy lat. Moze wypadaloby znalesc jakies stare drzewo, oddac poklon jedynemu bogu i przyjac Islam (czy tam jakies inne reakcje w zwiazku z przeprowadzona konfrontacja), tak tylko pytam?
_________________ The illiterate of the 21c. will not be those who cant read and write, but those who cant learn, unlearn, and relearn
|
Pt sie 19, 2016 9:46 pm |
|
|
nitka
Zagadywacz
Dołączył(a): N lip 24, 2005 5:26 pm Posty: 99
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Edytorial został przeniesiony z katolickiego do naukowego, więc argumentacja religijna jest niezasadna. Rozumiem bowiem ze sposobu sformułowania tematu, że ta teoria nie ma charakteru biblijnego, ale argumentacji powinny dostarczyć nauki eksperymentalne.
|
Pt sie 19, 2016 10:27 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
@Henryk K. Z braku czasu przeczytałem jakąś jedną trzecią Twojego postu. W wolnej chwili przeczytam resztę. To co piszesz jest dosyć spójne, ale jakoś trudno mi uwierzyć, że poprzez kilka błyskotliwych spostrzeżeń obaliłeś coś, na co setki ludzi poświęciło lata badań. Nie znam się zbyt dobrze na fizyce wysokich energii jak i nie mam czasu żeby studiować Twoje odkrycie, ale jeśli rzeczywiście jest ono tak znaczące, to dlaczego nie opublikujesz go w jakimś recenzowanym czasopiśmie? Byłby to prawdziwy probierz wartości twoich teorii. Jeśli w spójny sposób udało Ci się obalić TWW, to artykuł w "Nature" masz jak w banku
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
So sie 20, 2016 11:21 am |
|
|
witoldm
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Ja widzę tu cenne spostrzeżenie autora wątku. Chodzi o to - że jest coś takiego jak rozpuszczanie się atomów w naszym pojęciu, pod wpływem znacznych prędkości tychże. O ile takie coś ma miejsce.
Z praktycznych badań bowiem wynika że materia rozpędzana do dużych prędkości zmienia swój stan, lecz nie z powodu samego ruchu. Łatwo to można obserwować gdy powstaje tarcie. Gdy go nie ma z materią nic się nie dzieje. Przykładowo obudowa promu kosmicznego nagrzewa się do wielkich temperatur że nadtapiają się płytki ceramiczne. Ale już obecni w promie astronauci czują co najwyżej dyskomfort.
Co by miało dostarczyć atomom tak dużo energii, by tym zaczęły puszczać wiązania, siły przyciągania ich składowych?
Znamy siły wiązania takie jak magnetyzm, grawitacja, o których wiemy jeszcze mało. Generują one pole przyciągania, czy po prostu są polem przyciągającym. No ale czego się tak dzieje? Czy jest coś anty magnetyzmem powodujące niwelację magnetyzmu? Przecież siły spajające atomy trzeba pokonać i to nie w kilku atomach, ale w w całym strumieniu będącym materią.
A same ich tylko bombardowanie rozbijanie to jeszcze za mało. Zagadnienie które opisujesz wiąże się z koncentracją energii, bądź jej generowaniem na olbrzymią skalę, by było możliwe zniszczenie podstawowej struktury atomów. Na siły wiążące trzeba wywrzeć w takim przypadku większą siłę rozpraszającą. Co miało by nią być, bąbardowanie? To taka dźwignia, kumulacja wynikła z ruchu w jednostkowy akt - zderzenie.
Co innego proces ciągły, by miało to sens trwałego istnienia rozkładu sił wiążących atomów. Rozbicie atomów wyzwala energię, więc jeśli to by było w pełni skuteczne, to powinna powstać czysta energia z atomów. Czym by ona wtedy była?
A może atomy cały czas dostają energię powodującą związanie ich struktur? Wystarczy ich oddzielić (ekranować ) od źródła, wtedy się rozpadną.
Energia oraz magnetyzm, czym są? Tym samym, tylko w innych warunkach, czy może czymś co się uzupełnia jak składniki atomów? No ale im więcej odpowiedzi tym więcej pytań.
To tak na krótko do tego co promujesz- ja się tym działem tylko zaciekawiam. Może coś spójnego uda się tobie wywnioskować, czego tobie życzę.
Ja w tej wypowiedzi na tym akurat forum widzę chęć autora tematu, uspokojenia niektórych naszych dyskutantów. By zbytnio nie atakowali zasady stworzenia świata przez Boga, bo zgłębiając naukowo temat właśnie bardziej można się zbliżyć, do opisu biblijnego stworzenia świata. Jest ten opis prostym skrótem tego, co jest mocno złożone i nieznane jeszcze.
|
So sie 20, 2016 1:41 pm |
|
|
Torri
Gaduła
Dołączył(a): Cz lut 19, 2015 10:48 pm Posty: 921
Płeć: kobieta
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Jak rany kota, witoldm, przecież to podstawowa wiedza na poziomie liceum!
Henryk K. Napisałeś coś co jest totalnym pomieszaniem z poplątaniem, a nie żadnym dowodem. Jak będę miała wolną chwilę to mogę to rozebrać na części - ale w związku z tym, że forma też nie zachęca - przez dziwaczny podział wiersza i formę - a do tego, trzeba by robić cały wykład, to nie obiecuję kiedy to nastąpi. Zwłaszcza, że zbliża się początek roku szkolnego, a ja mam akurat pierwszaka w domu i trochę inne rzeczy na głowie. Ale mogę podesłać znajomym z instytutu jądrowego w Świerku, może komuś będzie się chciało szybciej.
|
So sie 20, 2016 5:05 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6820
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
witoldm napisał(a): Z praktycznych badań bowiem wynika że materia rozpędzana do dużych prędkości zmienia swój stan, lecz nie z powodu samego ruchu.
Powiem z przekąsem - Eureka! A tak poza tym banał - gaz (stan gazowy) tym się różni od cieczy (stanu ciekłego), że cząsteczki (lub atomy) mają na tyle dużą energię kinetyczną (czyli szybciej się poruszają) że nie są w stanie się związać (w sposób trwały). Ciało stałe (natomiast) jest zbudowane z cząsteczek (lub atomów) które na tyle słabo się poruszają, że się od siebie nie oddalają i są ze sobą związane. Dostarczenie energii do ciała stałego powoduje na tyle duże drgania sieci krystalicznej, że ta w końcu pęka i ciało stałe robi się cieczą. W cieczy cząsteczki sobie drgają z większą energią, jak się im dostarczy dodatkowej, zaczynają na tyle mocno drgać, że odparowują (tworząc gaz). Jak gaz się odpowiednio przygrzeje, elektrony dostają na tyle dużej energii, że się odrywają od atomów i mamy mieszaninę latających, naładowanych cząstek (elektronów i początkowo zrębów atomowych, potem protonów i neutronów rozpadających się zaś na elektrony i protony) czyli coś co nazywa się plazmą.. Cytuj: Łatwo to można obserwować gdy powstaje tarcie. Gdy go nie ma z materią nic się nie dzieje.
E tam - to działania na nieco wyższym poziomie niż atomowo-cząsteczkowe.. Cytuj: Przykładowo obudowa promu kosmicznego nagrzewa się do wielkich temperatur że nadtapiają się płytki ceramiczne. Ale już obecni w promie astronauci czują co najwyżej dyskomfort.
Kwestia dobrej izolacji.. Cytuj: Co by miało dostarczyć atomom tak dużo energii, by tym zaczęły puszczać wiązania, siły przyciągania ich składowych?
Oj tam, oj tam - energia cieplna. Czasem wystarcza płomień zapałki, a czasem trzeba palnika wodoro-powietrznego, albo ciepła uzyskanego z tarcia (płytki pancerza termicznego trą się z atmosferą) Cytuj: Czy jest coś anty magnetyzmem powodujące niwelację magnetyzmu?
Owszem - (elektro-)magnetyzm z przeciwnym wektorem.. Cytuj: Przecież siły spajające atomy trzeba pokonać i to nie w kilku atomach, ale w w całym strumieniu będącym materią.
Owszem - używa się do tego odpowiednio dużych energii Cytuj: A same ich tylko bombardowanie rozbijanie to jeszcze za mało. Zagadnienie które opisujesz wiąże się z koncentracją energii, bądź jej generowaniem na olbrzymią skalę, by było możliwe zniszczenie podstawowej struktury atomów. Na siły wiążące trzeba wywrzeć w takim przypadku większą siłę rozpraszającą. Co miało by nią być, bąbardowanie?
bąbardowanie zapewne nie. Bombardowanie - owszem - tak. Nie wiem czemu mam wrażenie, że myślisz że w te atomy rzuca się kamieniami? To są naładowane (zwykle) cząstki (o jakiejś masie) rozpędzone zmiennym polem elektromagnetycznym o gigantycznej energii.. Sam na co dzień wielokrotnie masz do czynienia z bombardowaniem cząstek, sam (pewnie) wielokrotnie, na drodze chemicznej wywoływałeś takie bombardowanie, tyle że z o wiele mniejszą energią, wystarczającą na rozerwanie wiązań chemicznych (w garnku, na patelni, na grillu) Cytuj: Rozbicie atomów wyzwala energię, więc jeśli to by było w pełni skuteczne, to powinna powstać czysta energia z atomów. Czym by ona wtedy była?
Energią.. A czym niby? Energią wiązań wewnątrz-atomowych.. Nawet się da to policzyć.. E=mc^2 (E - energia, m - masa materii, c^2 stała proporcjonalności, jakoś dziwnie wyrażająca prędkość światła w próżni podniesioną do kwadratu) Cytuj: A może atomy cały czas dostają energię powodującą związanie ich struktur?
Są w stanie stabilnym (równowagowym), matematycznie opisywanym jako fala stojąca..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pn sie 22, 2016 2:15 pm |
|
|
witoldm
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
PeterW Dzięki za dociekliwość. Tyle że nie o to mi chodziło. Chciałem się dowiedzieć coś więcej o możliwości istnienia czegoś, co jest po rozerwaniu wiązań atomowych, co to może być, nazwałem to rozpuszczeniem się atomu. Zakładając że będzie to coś zupełnie inne, aniżeli to co tworzą składowe atomu.
Pytałem kogoś kto to lepiej wie ode mnie. Jak dotąd autor wysilił się tylko co do obliczeń, których ja nie zweryfikuję, inni też jak na razie nie. Ja na zasadzie logiki chciałem coś usłyszeć.
Za wiele tu nie odkryłeś, swoim rozumowaniem. Można tu tylko domniemać że plazma na poziomie cząstek o której wspomniałeś, będzie odpowiednikiem na poziomie atomów. Czyli to rozpuszczenie atomu utworzy plazmę masy atomowej. Ogólnie coś tam to tłumaczy.
Bo zaciekawiła mnie możność powstania z masy atomu coś innego, aniżeli to co tworzą z nim wiązania. Z suchych liczb trudno wiedzieć czego się spodziewać, one tylko mogą potwierdzić realność istnienia takiego czegoś. O ile wyliczanka może wszystko udowodnić z całą pewnością.
|
Pn sie 22, 2016 3:45 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6820
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
witoldm napisał(a): PeterW Chciałem się dowiedzieć coś więcej o możliwości istnienia czegoś, co jest po rozerwaniu wiązań atomowych, co to może być, nazwałem to rozpuszczeniem się atomu. Zakładając że będzie to coś zupełnie inne, aniżeli to co tworzą składowe atomu.
Po rozerwaniu wiązań w atomie, masz cząstki elementarne (elektrony, protony i neutrony) i energię tych wiązań w postaci promieniowania (zwykle gamma, albo rentgena). Jak w jakiś sposób zanihilujesz te cząstki to znowu masz jakieś neutrina i całą furę innych cząstek, do tego znowu parę kwantów promieniowania (gamma), oczywiście o innej wartości energii (częstotliwości, długości fali)
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pn sie 22, 2016 4:04 pm |
|
|
witoldm
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Czyli nie plazma, a kasza z cząstek składowych. Mnie zaciekawiła możność jednak takiego rozproszenia się wiązań, a także samych składowych składników atomu, do poziomu takiej jednorodnej papki.
A to w kontekście pomysłu autora że uczeni źle interpretują w swych badaniach czas. Wzorując się na czasie jako stałym wykładniku w odniesieniu do szybkości rozpadu atomu.
Autor podał że może być z tym czasem inaczej, czyli może gdzieś w innej formie materii przebiegać nie tak równomiernie-stale. Stąd ta moja dociekliwość.
Czyli że nie do wszystkiego co badamy jest użyteczny obecny sposób pomiarów z wyliczaniem czasowym zdarzeń. A to by wiele zmieniało w tym, o czym staramy się coś dowiedzieć.
|
Pn sie 22, 2016 4:37 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6820
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
witoldm napisał(a): Czyli nie plazma, a kasza z cząstek składowych.
Ależ tak mniej więcej zbudowana jest plazma. Z tym że to pojęcie bardzo szerokie, bo i plazmą jest płomień świecy (tyle że niskoenergetyczną, zawierającą elektrony, jony węgla oraz tlenu i wodoru), jak i to z czego składa się nasze Słońce (elektrony, neutrina, protony, i cała masa innych cząstek) - czyli plazma (bardzo) wysokoenergetyczna Cytuj: Mnie zaciekawiła możność jednak takiego rozproszenia się wiązań, a także samych składowych składników atomu, do poziomu takiej jednorodnej papki.
No taką "papkę" produkują co sekundę gwiazdy (w tym i nasze Słońce), jak taka papka stygnie, pojawiają się znane nam atomy. Cytuj: Autor podał że może być z tym czasem inaczej, czyli może gdzieś w innej formie materii przebiegać nie tak równomiernie-stale. Stąd ta moja dociekliwość.
Wydaje mi się, że Autor pominął kilka założeń. Ja sam nie będę się bawił w eksperta od OTW (nie moja działka, jestem tylko skromnym chemikiem), ale z tego co kojarzę, wszystko jest względne (czas, wymiary przestrzenne, masa i energia) za wyjątkiem prędkości światła w próżni. Im szybciej obiekt się porusza, tym większe różnice obserwuje się w wymiarach czasowo-przestrzennych (następuje ich zmniejszanie), natomiast masa rośnie. A jak masa rośnie wraz z prędkością, to i energia rośnie - oczywiście wszystko "widziane z zewnątrz" poruszającego się obiektu.. Masa natomiast ma wpływ na przestrzeń (zakrzywia tą przestrzeń - innymi słowy promień światła się ugina w pobliżu dużej masy)..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pn sie 22, 2016 5:31 pm |
|
|
witoldm
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Cytuj: No taką "papkę" produkują co sekundę gwiazdy (w tym i nasze Słońce), jak taka papka stygnie, pojawiają się znane nam atomy. No i oto właśnie chodzi. Tylko że nie znamy jeszcze tego co się dzieje z taką papką, jeśli jej ilość jest ogromna. Co powoduje ogromne ciśnienie działające na nią. Może ona zmieniać swój stan do poziomu o nieznanych nam własnościach. Może wyrzucać z siebie tylko jeden rodzaj energii, materii, czy czegoś tam. A może całkowicie przemieniać się w energię np. świetlną. Może zakrzywiać (deformować) przebieg strumienia światła w pobliżu, gdy patrzymy w tamtym kierunku, z naszej pozycji. Tu zaginanie przestrzeni może być tylko umowne, z naszego punktu widzenia. Obliczenia podają nam zmiany masy na podstawie jej ubytków, ze znanych nam zjawisk. Nie znamy ich wszystkich gdzieś tam. Czy w ogóle możliwe jest całkowite ich poznanie, by w obliczeniach odejmowania i dodawania jej, wyszedł bilans jednakowy, bez reszty, czy niedoboru? No ale warto szukać bo większa wiedza nawet cząstkowa, to większe możliwości dla ludzi. A te niwelują nasze słabości.
|
Pn sie 22, 2016 7:16 pm |
|
|
Halloran
Dyskutant
Dołączył(a): Pn cze 08, 2015 4:32 pm Posty: 246 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
r= mv/q B r – promień okręgu po którym porusza się cząstka m – masa cząstki (...) v= 0,99999999 x 299792500 m/s (Henryk K)
Typowy błąd. Bierzemy wzór poprawny dla małych prędkości i odnosimy do sytuacji podświetlnych. A co z relatywistyczną zmianą masy m dla v niemal równego c? Gdzie zgubiłeś wyrażenie pierwiastek z (1 - v_kwadrat / c_kwadrat)? Jeśli reszta wywodu jest na takim samym poziomie, to...
_________________ Brak emotikonów nie oznacza, że wszystko trzeba traktować megapoważnie.
|
N wrz 11, 2016 6:29 pm |
|
|
mcgort
Milczek
Dołączył(a): Cz wrz 08, 2016 2:33 pm Posty: 26
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Haloran pozamiatał Ale na temat. Nie jestem specjalistą ale zastanawia mnie fakt czy samo istnienie tak zwanego "promieniowania reliktowego" nie jest wystarczającym dowodem na istnienie wielkiego wybuchu? Czy wobec takiego dowodu można podważać wielki wybuch? Przepraszam jeżeli autor wątku wspomniał o tym w swoim poście ale zwyczajem internetowym przeczytałem z lenistwa tylko połowę postu Autor napisał też o niezasadności wzoru Hubble'a ponieważ galaktyki nie oddalają się. Jednak fakt oddalania się galaktyk to wynik obserwacji a nie analizy matematycznej. Wzór opisuje istniejące zjawisko a nie jest wynikiem analizy matematycznej, która ma opisywać teorię. Zatem podważenie wzoru najpierw musi być poprzedzone podważeniem obserwacji i wyjaśnieniem dlaczego jest ona błędna. Samo stwierdzenie że fizyka nie musi działać w głębokim kosmosie jest raczej pobożnym życzeniem niż argumentem. Tym bardziej że jak na razie obserwacje kosmosu raczej potwierdzają że fizyka z dużym prawdopodobieństwem wszędzie działa tak samo. Ale ja naprawdę jestem laikiem i prosiłbym o nakierowanie czy jako laik opierając się na przedstawionych przez naukę obserwacjach mogę spokojnie spać w nadziei że w końcu ten kosmos rozpadnie się na kawałeczki
|
Cz wrz 15, 2016 12:56 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Autor wątku chyba szybko zorientował się, że nagrody nobla za swoje przemyślenia nie dostanie i zmył się ukradkiem. Plus dla niego za to, że nie brnął w zaparte, tak jak niektórzy na tym forum, jednak minus za to, że nie przyznał się do błędu i nie zakończył bezsensownej dyskusji.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Cz wrz 15, 2016 4:38 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|