Nie byłyby publikowane bo obrażałyby religijne uczucia ateistów i skończyłoby się wyzywanie wierzących od debili a to byłby dramat i sytuacja nie do uwierzenia dla niewierzących w istnienie nieistniejącego...Uwaga! w trosce o zdrowie psychiczne ateistów nie będę wypowiadał przy nich tego słowa

King, nie pisz bzdur.
Znalazlem artykul dr Pirn van Lommela w Lancecie, ktory rzeczywiscie potwierdzil ze 18% badanych przez niego pacjentow po smierci klinicznej wywolanej zawalem serca raportowalo przezycie NDE.
Lekarz byl zaskoczony ze tak niewielki % pacjentow to przezylo i dalej nie ustosunkowal sie do tego co moglo byc przyczyna tego przezycia.
Czyli dalej nie wiadomo czy nie byly to wizje wytworzone przez mozg pod wplywem procesow chemicznych zachodzacych w czasie umierania.
Postaram sie znalezc link do amerykanskich badan na ten temat z ostatnich lat, ktore okazaly sie zupelnym niewypalem.
Podlinkowana stronka podlacza badania roznych naukowcow na temat smierci pod swoja teze glowna, ze zycie po smierci istnieje.

Czyli ciągle nie znamy żadnych badań potwierdzających słowa lajkonika:

Wiem, że chciałbyś żeby to była prawda, ale jak widzisz, nie potrafisz podać żadnego źródła.

Widziałeś ten artykuł w Lancecie? Jeśli nie, to powtarzasz tylko niesprawdzone plotki. Jeśli tak, to nie wiem dlaczego od dwóch stron nie mogę się doprosić o namiary na niego.

Badania potwierdzające istnieją. Jak by nie istniały to byś już dawno podał jakiś materiał dowodowy na nie istnienie. Nie potrafisz sobie wygoglować? Kup sobie książkę Wieczna Świadomość -Naukowa Wizja Życia po Życiu") Zamów na internecie przyślą ci do domu. A nie pisz bzdur że nie znamy badań potwierdzających słowa lajkonika.



I odwrotnie, wiem że chciałbyś żeby była to nieprawda, ale prawda zawsze wyjdzie na jaw. Najpierw zażądałeś, pisma które to wydało, i jego autora, chociaż miałeś wszystko podane w linku. Później zażądałeś naukowego pisma ponieważ dla ciebie gazeta polonijna, i jej naczelny redaktor, to nic nie znaczą. Po podaniu namiaru na pismo medyczne, pytasz czy widziałem, bo jak nie widziałem to rozsiewam plotki. Czytałem to pismo. Nie rozumiem tylko dlaczego Ty, nie przeczytałeś tylko od razu stawiasz zarzuty że rozsiewam plotki? To Ty rozsiewasz plotki bo pismo istnieje, każdy kto ma tylko trochę dobrej woli może to sprawdzić!




Czego się nie możesz doprosić? Co chciałeś to ci wszystko podawałem.

A teraz masz jak sam nie potrafisz sprawdzić, albo udajesz ze nie potrafisz.

http://cyfroteka.pl/ebooki/Wieczna_Swia ... 8544i95578

Ciekawe co teraz wykombinujesz?

Zapytałem o prostą rzecz a Ty się awanturujesz zamiast odpowiedzieć. Widzę, że nie masz pojęcia jak funkcjonuje nauka, więc pokrótce Ci to wyjaśnię. Naukowcy przeprowadzają badania, opisują ich wyniki i wysyłają artykuł do naukowych czasopism, takich jak np. The Lancet. Artykuł ten jest recenzowany przez kilku specjalistów z danej dziedziny a następnie publikowany w czasopiśmie. Jest to jedyne prawdziwe źródło informacji naukowych, to znaczy, że gazeta polonijna, religijna strona internetowa ani nawet książka popularnonaukowa nie może być traktowana jako źródło. Czy teraz rozumiesz?

Jeśli piszesz, że istnieją pewne badania, to możesz to wykazać tylko i wyłącznie podając namiary na artykuł naukowy. Szukałem w googlach ale jakoś nie znalazłem nic co by potwierdzało Twoje słowa.

Przeciwnie, bardzo bym chciał żeby istniały dowody na życie po życiu. Ta chęć nie przyćmiewa jednak mojego zdrowego rozsądku i nie przyjmuję każdej niesprawdzonej plotki za dowód.

To samo ze mna, a jak sadze z cala reszta ludzkosci.
Wszyscy chcielibysmy by zycie po zyciu naprawde istnialo, ale boje sie ze naukowych dowodow na to na razie nie ma.
Ten artykul przedstawia ostatnie badania na 2000 ludzi robione w Southampton w zeszlym roku :

http://www.iflscience.com/health-and-me ... ter-death/

Na samym początku podałem Ci link, gdzie pisze jak byk, że ten artykuł znajduje się w wielce prestiżowym piśmie medycznym "Lancet. Ty zamiast czytać ze zrozumieniem zrobiłeś ze mnie plotkarza. Więc o co tobie tak naprawdę chodzi? O to że pisze w gazecie polonijnej że tam sie znajduje? Nie rozumiem czego Ty szukasz?

Przez kilka lat miałem sposobność studiowania opracowań oraz badań z zakresu doświadczeń ludzi (w tym również małych dzieci) w momencie ich własnej śmierci klinicznej, a także bezpośrednich rozmów z osobami z przestrzeni tychże po-śmiertelnych doświadczeń, w języku angielskim zwanymi: „NDE - Near Death Experience”.
Badania te od kilkudziesięciu już lat, a zwłaszcza w ostatnich latach, były i są
bardzo wnikliwie prowadzone przez wielu uznanych lekarzy oraz naukowców na całym świecie, a między innymi takich pionierów i kontynuatorów jak:dr. Raymond A. Moody (lekarz medycyny oraz doktor / profesor psychologii), dr. Elisabeth Kubler-Ross (lekarz, doktor psychiatrii - denatolog) czy dr. Michael Sabom (lekarz, doktor kardiologii), dr. Bruce Greyson (lekarz, profesor psychiatrii), dr. George Richie Rytchie (dr. i szef departamentu psychiatrii), dr. Peter Fenwick (lekarz, doktor neuropsychiatrii), dr. Kenneth Ring (profesor psychologii), dr. P.M.H. Atwater (naukowiec), dr. Melvin Morse (lekarz, doktor pediatrii), dr. Alexander Eben - (neurochirurg), oraz słynny ostatnio w świecie dr. Pim van Lommel (kardiolog z Holandii), który od 20 już lat bada te zjawiska, a ostatnio potwierdził je w oparciu o ściśle medycznie kontrolowane środowisko, a opisane w wielce prestiżowym piśmie medycznym "Lancet", czym też zdobył sobie międzynarodowy rozgłos, jak również w jego słynnej na cały świat, ostatnio wydanej również w Polsce książce p.t. ("Wieczna Świadomość -Naukowa Wizja Życia po Życiu")- jak również i wielu, wielu innych badaczy.

WIEC JAK ISTNIEJE TO PISMO NAUKOWE CZY NIE ISTNIEJE?

No i super, ale w Lancecie zostało opublikowanych tysiące artykułów, więc sam tytuł czasopisma to raczej trochę za mało. Napisałem chyba wyraźnie, że chodzi mi przynajmniej o tytuł artykułu i autorów.


Bardzo chętnie bym o tym poczytał, ale nie w gazetach polonijnych, tylko u źródeł.

Lancet istnieje z całą pewnością, ale czy istnieje w nim artykuł o którym piszesz, tego nie wiem. Jeśli istnieje, to poproszę o konkretne namiary, czyli tytuł artykułu oraz autorów lub numer DOI.

Jeśli wciąż nie załapiesz o co mi chodzi, to chyba oszaleje

Bardzo możliwe, że jest tak, jak piszesz i jak przeczytam o tym w lancecie, to przyznam Ci rację, ale musisz dać mi do tego jakiekolwiek podstawy.

Mów za siebie. Całą resztę ludzkości zostaw.



Dla tych, którzy szukają sensu dla wiaryw Boga, żadne
tłumaczenie nie jest już więcej potrzebne. Dla tych zaś, którzy
nie chcą wierzyć, żadne tłumaczenie nie jest już więcej
możliwe!!!” - Franz Werfel.

http://www.wiara.us/NDE.html

Dla ciebie zawsze cos będzie za mało. Na samym początku pisałeś Cytat;

Gdzie zostały opublikowane te badania? Jakie czasopismo, autorzy, tytuł, rok wydnia?

Chcesz powiedzieć, że ze autorzy postanowili opublikować przełomowe wyniki badań przeprowadzonych na grupie tysięcy osób, nie w żadnym renomowanym czasopiśmie jak "Nature" albo "Science", tylko na jakimś amatorskim polskim blogu o tematyce religijnej?
Chyba nie zrozumiałeś pytania


Napisałeś mocne słowa na temat istnienia danych badań, więc nie bądź gołosłowny i podaj na nie jakiś namiar. Najlepiej nazwiska autorów, tytuł artykuły, nazwę czasopisma, rok wydania i strony.
Jak chcesz dyskutować o czymś, czego nie czytałeś? KONIEC CYTATU.

Teraz ci juz to nie wystarcza? A napisz sobie do The Lancet”żeby ci podali numer rejestracyjny i tytuł jak chcesz udowodnić że pismo nie istnieje. Bo książka z numerem ISBN to tez dla ciebie żaden dowód.

Ręce mi opadły. Wpisz sobie w google "publikacja naukowa" i poczytaj, to może zrozumiesz o co mi chodzi.

To sobie je podwiąż, to ci nie będą opadały.

Podał tytuł, autora. Nie wiem w czym widzisz problem.

http://www.thelancet.com/journals/lance ... 8/fulltext

Gdybyś dobrze szukał to byś znalazł, chociażby w Wikipedii.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pim_van_Lommel

No ale dla Ciebie to będzie nie wystarczające, to podaję : DOI: https://doi.org/10.1016/S0140-6736(01)07100-8showArticle Info

Bez problemowo możesz przeczytać ten artykuł, wystarczy tylko się zalogować.

DZIĘKUJĘ!!!! Nie wiem dlaczego nie mogłeś zrobić tego od razu Odniosę się do treści jak tylko go przeglądnę.


Jeśli podawał już ten link, to musiałem go przeoczyć.