Andy,
Cytuj:
Chodzi by do Nieba trafić, a jaki tam czas będzie to zobaczy się.
Chodzi o to by ludzie CHCIELI iść do Nieba i mieszkać z Bogiem?
Postrzeganie Nieba czy Boga w błędny sposób (np. Teodycea?) może wpływać np. na niechęć do przyjmowania wiary?
Bo np. ktoś się "boi, że nie będzie czasu" i "co to będzie, co to będzie", itd.?
Albo boi się, że przez resztę wieczności będzie musiał tylko i wyłącznie śpiewać "Święty, Święty, Święty"... co chwila... "w nieskończoność"?
Trochę kojarzy się z tymi "dziećmi co im karze liczyć do nieskończoności"?



Albo ktoś posługuje się regularnie sposobem myślenia
"czy możliwe/konieczne"
zamiast
"co Bóg chce najlepszego dla ludzi"?
Chodzi też aby innych tam zabrać, a nie "tylko" siebie?
A różni ludzie potrzebują różnych rzeczy?
Także badanie tego co dostępne ponownie... jest poznawaniem Boga? Choćby przez wykluczanie?
Więc jest drogą do szczęścia za Tommaso d'Aquino?
Cytuj:
Nie wiemy jak wygląda Niebo
Wiemy co nieco o tym jak NIE wygląda?
Jeżeli wiemy, że tam nie ma kłamstwa to nie jest wiedza o tym jak "wygląda" Niebo?
Jeżeli wiemy, że będą tam ludzie z Bogiem to nie jest to wiedza o tym jak wygląda Niebo?

Możemy przybliżać wiedzę o czymś przez odrzucanie fałszów na temat tego czegoś?

Cytuj:
więc nie można zakładać że będzie taki czas jak tu, ale może z jakichś powodów akurat będzie to najwłaściwsze.
Można. Masz Wolną Wolę?
Ale kto zakłada?
Czy możesz "zakładać" cokolwiek?
Na jakiej podstawie?
Rozmawiamy o detalach by lepiej naświetlić temat.
W toku tej rozmowy mogą wychodzić dodatkowe fakty.
Tak jak w nauce można odnaleźć "przez przypadek" rzeczy których się nie szukało, choć tych których się szukało się nie znajduje.
Szukasz A, zamiast znajdujesz B.
Dlatego m.in. matematycy mogą się zajmować niektórymi dziedzinami gdzie rozwiązania może nie być dostępnego, ale samo zajmowanie się trudnym problemem może powodować odkrycia "po drodze" w procesie prób, nawet jeżeli celu nie osiągniemy?
Jeżeli jesteś w stanie podać jakie wady posiada "taki czas jak tu" to może zasugerować, że ten czas nie jest doskonały? W efekcie "do naprawy"?
A jeżeli nie jesteś w stanie takich wad wskazać to czy to się różnicuje z tym gdybyś był w stanie?
Cytuj:
Nie pisałem nic o wierze Hilberta
Widzisz. A ja regularnie sprawdzam poglądy religijne czy różne detale historii życia różnych osób z przeszłości, w tym naukowców. Ciekawe rzeczy się pojawiają.
Czy Hilbert mógł mieć podpowiedzi od niewłaściwego ducha?
Czy matematyka źle rozumiana może sprzyjać Ateizacji?
Wymyślone:
Hilbert: Matematyka jest nauką pozbawioną założeń. Do jej odkrycia nie potrzebuję Boga,
A: Beze mnie nic nie możecie uczynić.
Hilbert: Nie wolno nam wierzyć
A: Wolna Wola.
Hilbert: Dla nas nie ma ignorabimusa, a moim zdaniem nie ma go w ogóle w naukach przyrodniczych.
Schopenhauer: Dico ego, tu dicis, sed denique dixit et ille — Dictaque post toties, nil nisi dicta vides
Cytuj:
pisałem że moim zdaniem był najbardziej wszechstronnym spośród matematyków.
Nie wiem czy tak jest.
Matematyk mógłby Cię poprosić o podanie algorytmu ustalania porządku lub miary "wszechstronności".
Tak czy inaczej to nie czyniłoby Go nieomylnym.
Cytuj:
Wierzącemu Kroneckerowi właśnie nie podobała się nieskończoność aktualna.
Nie podobała się...


Tło ładne. Każdy cytat na ładnym tle jest prawdziwy?
Ale gdzie dowód?
Kto stworzył liczbę Pi? Szatan?

Cytuj:
Z nieskończonością aktualną, matematyka jest "miękka"
Ale to już było...
Zdefiniuj "matematykę miękką" ściśle.
Może to Ci pomoże:

A tutaj film z pl napisami:
The Map of Mathematics:
https://youtu.be/OmJ-4B-mS-Y11 min 5 sek
Cytuj:
mamy paradoksalny rozkład kuli, hipotezę continuum.
Może:?
Izajasz 29
14 dlatego właśnie Ja ponowię niezwykłe działanie
cudów i dziwów z tym ludem:
zginie mądrość jego myślicieli,
a rozum jego mędrców zaniknie.
Wiki:
Paradoks (gr. παράδοξος
parádoxos – „nieoczekiwany, nieprawdopodobny, zadziwiający”) –
twierdzenie logiczne prowadzące do
zaskakujących lub sprzecznych wniosków.
Sprzeczność ta może być wynikiem
błędów w sformułowaniu twierdzenia,
przyjęcia błędnych założeń,
a może też być
sprzecznością pozorną, sprzecznością z tzw. zdrowym rozsądkiem, np. paradoks hydrostatyczny, czy paradoks bliźniąt.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/ParadoksParadoks może wskazywać na błędną aksjomatykę?
Ignorowanie paradoksu może być jak ignorowanie objawów choroby?
"Nie badajmy wątroby bo jak się tam znajdzie jakieś objawy to nie mamy narzędzi by sobie z tym radzić, więc lepiej nie zaglądać w ten obszar. Będziemy leczyć tylko kciuki." ?
Po to się rozwija m.in. NOWE aksjomatyki by "usuwać paradoksy"?
Paradoksy są "objawem diagnostycznym"?
Co da "ucieczka przed paradoksami"?
Cytuj:
Natomiast jeśli ograniczymy się do nieskończoności potencjalnej - dowolnie dużych liczb, ale skończonych
To mamy zbiór liczb naturalnych o mocy nieskończonej?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Moc_zbioruCytuj:
mamy twierdzenie że każda liczba naturalna , (np. wieksza od 3 czy innej wartości) jest sumą trzech liczb pierwszych (zdaje się coś pokręciłem, ale to tylko przykład) to to twierdzenie zawsze jest prawdziwe albo nieprawdziwe, choć być może nie ma dowodu.
Hipotezę?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Hipoteza_GoldbachaSamo definiowanie zadania już wskazuje na założenia?
Aby móc zrozumieć treść zadania to należy zdefiniować wszystkie symbole w treści zadania występujące i nadać reguły (aksjomaty, "gramatykę matematyki") ich rozumienia?
Więc znowu błąd.
Prawdziwość twierdzeń zależy od przyjętej aksjomatyki?
Np. Hipoteza Continuum jest prawdziwa gdy jest założona.
Hipoteza Continuum jest fałszywa gdy jest założona negacja?
Które reguły gry są "prawdziwsze"?
W szachy czy warcaby?
Cytuj:
Jeśli nie ma dowodu , to nigdy tego nie dowiedziemy,
To "czy jest dowód" określa się na podstawie aksjomatyki dowodów?
https://en-m-wikipedia-org.translate.go ... r_pto=wapp"Obiektywne dowody matematyczne NIE ISTNIEJĄ."?
"Jeżeli założysz, że coś jest dowodem to jest, a jak założysz, że nie jest to nie jest."?Dalej to kwestia "wiary w poprawność dowodu"?
Czyli "objawień matematycznych"?
Są jakieś potwierdzone przez Kościół?
Cytuj:
ale i nigdy się tego nie dowiemy, bo gdyby można było udowodnić że nie ma dowodu ani prawdziwości ani fałszywości, to było by już dowodem na prawdziwość ! , bo anulowało by możliwość zupełnie teoretyczną że znajdziemy liczbę która by tego nie spełniała.
Dowody zawierają w sobie założenia.
Są drogą od założeń do twierdzenia.
Nie dowodzą "prawdziwości bezwarunkowej", tylko "prawdziwość warunkową". (zależnie od przyjętej do zadania aksjomatyki)
Można udowodnić wszystko, jeżeli tak założysz?
Np.
"Reguła dowodzenia: jeżeli A jest zdaniem to jest udowodnione, że A jest prawdziwe."
W myśl tej reguły "Hipoteza Continuum jest prawdziwa."
"Jest to zdanie, więc jest udowodniona jego prawdziwość."
W myśl tej reguły "Hipoteza Continuum jest fałszywa."
"Jest to zdanie, więc jest udowodniona jego prawdziwość."
"Nie uciekniesz od założeń na wiarę."
"To kwestia tego jak daleko musisz kopać by je znaleźć"?
"Nawet uznawanie metod dowodowych jest na wiarę"?
Dlatego gdy mówisz o "możliwości dowodu" trzeba podać aksjomatykę na podstawie której chcesz dowodzić?
Przykład 1:
Aksjomatyka pusta: brak założeń.
Hipoteza: a = 0
"Nie możesz udowodnić" czegokolwiek bez założeń?
Ale jednak to nie oznacza, że hipoteza jest prawdziwa bądź fałszywa?
Mamy tu brak możliwości dowodu, a jednak nie da się określić czy a=0 czy nie?
Przykład 2:
Aksjomatyka: b = 7
Hipoteza: a = 13
Brak możliwości dowodu?
Nie wiadomo czy a=13 czy nie?
®®®®®®®
Jakkolwiek rozumiem że w tym konkretnym przypadku udowodnienie, że się nie da udowodnić fałszu sugeruje, że nie możliwe jest znaleźć (teoretycznie) kontrprzykładu?
(takie rozumowanie wymaga założenia poprawności takiego rozumowania?)
To może być wiarygodne rozumowanie.
Dlatego rzekomo różni matematycy przeżywali "ciężkie chwile". Bo dostali informację, że mogą "pracować na darmo" przez dziesiątki lat.
W tym sensie "na darmo", że nie tylko mogą czegoś nigdy nie wykazać (nie ogólnie, tylko) WYCHODZĄC Z JEDNEJ KONKRETNEJ AKSJOMATYKI. (np. ZFC)
Ale nie mogą też się dowiedzieć, że "pracują na darmo".

Matematycy są jak budowniczowie mostów. Niektórzy mogą się upierać by "zbudować most przez środek Atlantyku". I może się to nie udać. Albo wymagać setek/tysięcy lat.
A może się też komuś udać:
The Biggest Problem in Modern Mathematics:
https://youtu.be/_bJeKUosqoY13 min 18 sek
Jest tu nauka pokory?
Pracując nad zagadnieniem możesz otrzymać coś innego, nawet jak tego co szukasz nie uda się znaleźć?
Stąd i możesz rozmawiać o Niebie czy czasie i nawet jak nie uzyskasz ostatecznych odpowiedzi to możesz znaleźć inne ciekawe informacje po drodze?
Cytuj:
Więc mamy matematykę twardą, ale nie wszystko mam dowód.
"Na NIC nie mamy dowodu obiektywnego."?
Dowody wymagają podania aksjomatyki na podstawie której dowodzisz.
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK DOWÓD BEZ PODANIA AKSJOMATÓW?
Ponownie proszę o ścisłe kryteria podziału na "matematykę twardą i miękką".
Podasz go czy dalej będziesz unikał uściślenia swoich "intuicji"?Bo WYMYŚLAĆ sobie podziały to można po różnych kryteriach. Np.
"W późniejszych latach, w okresie rządów nazistów, Bieberbach stał się gorącym zwolennikiem
"aryzacji" matematyki. Nazistowska ideologia matematyki określała, że
"aryjska matematyka" będzie kładła nacisk na matematykę geometryczną i teorię prawdopodobieństwa.
Abstrakcyjna aksjomatyka została potępiona jako "francusko-żydowska".
Felix Klein, który już nie żył, stał się mimowolnym wzorem aryjskiej matematyki.
David Hilbert i Richard Dedekind również zostali zaakceptowani, mimo że ich prace nie pasowały do aryjskiej formy. Bieberbach z kolei
potępił kantowską teorię zbiorów i teorię miary jako niegermańskie. Nawet algebra abstrakcyjna była podejrzana [13]."
https://en-m-wikipedia-org.translate.go ... r_pto=wappPytanie czy zależy Ci na prawdzie czy "się zaciąłeś w oporze", że nie zaakceptujesz braku takich podziałów z przyczyn "pozarozumowych"?
®®®®®®®
Jeszcze bonusowa historia o "Została określona przez Pawła Aleksandrowa, Alberta Einsteina, Jeana Dieudonnégo, Hermanna Weyla i Norberta Wienera jako najważniejsza kobieta w historii matematyki"

Źródło:
https://en-m-wikipedia-org.translate.go ... r_pto=wapp"Kiedy w styczniu 1933 roku Adolf Hitler został niemieckim Reichskanzlerem, aktywność nazistów w całym kraju gwałtownie wzrosła. Na Uniwersytecie w Getyndze Niemieckie Stowarzyszenie Studentów prowadziło
atak na "nieniemieckiego ducha" przypisywanego Żydom, a pomagał mu w tym privatdozent Werner Weber, były student Noethera. Antysemickie postawy stworzyły klimat wrogi wobec żydowskich profesorów. Jeden młody protestujący podobno domagał się:
"Aryjscy studenci chcą aryjskiej matematyki, a nie żydowskiej matematyki" [67].
Jednym z pierwszych działań administracji Hitlera była ustawa o przywróceniu zawodowej służby cywilnej, która usuwała Żydów i politycznie podejrzanych pracowników rządowych (w tym profesorów uniwersyteckich) z miejsc pracy, chyba że "wykazali się lojalnością wobec Niemiec" służąc w I wojnie światowej. W kwietniu 1933 roku Noether otrzymał zawiadomienie z pruskiego Ministerstwa Nauki, Sztuki i Edukacji Publicznej, w którym czytamy: "Na podstawie paragrafu 3 Kodeksu Służby Cywilnej z 7 kwietnia 1933 r. niniejszym odbieram panu prawo do nauczania na Uniwersytecie w Getyndze."[68][69] Kilku kolegów Noethera, w tym Max Born i Richard Courant, również zostało pozbawionych swoich stanowisk.[68][69]
Noether przyjął decyzję ze spokojem, zapewniając innym wsparcie w tym trudnym czasie. Hermann Weyl napisał później, że "Emmy Noether - jej odwaga, jej szczerość, jej brak troski o własny los, jej pojednawczy duch - była pośród całej nienawiści i podłości, rozpaczy i smutku, które nas otaczały, moralnym ukojeniem."[67] Zazwyczaj Noether pozostawał skupiony na matematyce, zbierając studentów w swoim mieszkaniu, aby dyskutować o klasowej teorii pola. Kiedy jeden z jej studentów pojawił się w mundurze nazistowskiej organizacji paramilitarnej Sturmabteilung (SA), nie wykazała żadnych oznak wzburzenia, a podobno nawet śmiała się z tego później.[68][69] Było to jednak przed krwawymi wydarzeniami Nocy Kryształowej w 1938 roku i ich pochwałą ze strony ministra propagandy Josepha Goebbelsa.
®®®®®®®