Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 6:00 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Przesada w dawaniu 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Przesada w dawaniu
Czy można przegiąć w przekazywaniu innym?
Znam małżeństwo, któremu bardzo kiepsko sie wiedzie zyją za około 3000 tysiące na iesiac w wynajmowanym pokoju za polowe tej kwoty w dwoje. Oszczedzją mimo to.tez pomagaja innym. Ale ja chciałam im konkretnie pomoc to mowia ze jie potrzeba a jesli chce coa im dac to oni dadza to komus innemu kto moze bardziej potrzebuje. Kurcze ale ja nie chce randomowym ludzą pomagać ttlko im konkretnie. Czy katolik jest az do takiego altruizmu powolany ze nic a nic dla siebie nie chciec?


Cz sie 29, 2019 8:39 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
A czy katolik jest powołany do zajmowania się życiem innych i układaniem go innym.na swoją modłę? We wszystkim można przesadzić. I oczywistym jest że są różne powołania w Kościele. A ludzie są w różnym stopniu wolni od przywiązań także do dóbr materialnych. Czy znajome ci malżenstwo przesadza? A kto postronnych jest uprawniony do takich ocen i ma dostateczny ogląd w sprawie? Nie chcą twojej pomocy, przeciwnie - uważają że są w stanie dzielić się z innymi, to to uszanuj. Katolik powinien kierować się osądem swojego sumienia jeśli jest pewne. A nie osądem innych. Krzywdzą kogoś swoją hojnością to ich napomnij. Niepokoi cię że ty sama może za mało swiadczysz miłosierdzia to to rozeznaj.


Cz sie 29, 2019 10:35 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
bergamotka napisał(a):
A czy katolik jest powołany do zajmowania się życiem innych i układaniem go innym.na swoją modłę? We wszystkim można przesadzić. I oczywistym jest że są różne powołania w Kościele. A ludzie są w różnym stopniu wolni od przywiązań także do dóbr materialnych. Czy znajome ci malżenstwo przesadza? A kto postronnych jest uprawniony do takich ocen i ma dostateczny ogląd w sprawie? Nie chcą twojej pomocy, przeciwnie - uważają że są w stanie dzielić się z innymi, to to uszanuj. Katolik powinien kierować się osądem swojego sumienia jeśli jest pewne. A nie osądem innych. Krzywdzą kogoś swoją hojnością to ich napomnij. Niepokoi cię że ty sama może za mało swiadczysz miłosierdzia to to rozeznaj.

Sumienie może byc zle ukszyaltowane i dlatego powinno sie pytać jaka jest wykładnia Kościoła a moje pytanie nie brzmialo aby ocenic ich postepoeanie ale czy kazdy powinien tak zyc i czy Bog chce tego od Katolikow aby dla siebie nic nie chcieć w slowie "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną"


Cz sie 29, 2019 11:26 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
sachol napisał(a):
czy kazdy powinien tak zyc i czy Bog chce tego od Katolikow aby dla siebie nic nie chcieć w slowie "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną"

Ale jak żyć? Piszesz że nie chodzi o ocenę twoich znajomych ale przecież to oni robią za punkt odniesienia. Cnotą jest umiarkowanie. I można przegiąć w obie strony - lekceważeniem dóbr materialnych jak i skoncentrowaniem się na nich. Ubóstwo materialne bez duchowego jest puste. A doskonałość chrześcijańska polega na tym jak pisał Ignacy Loyola kiedy nie pragnie już "więcej zdrowia niż choroby, bogactwa więcej niż ubóstwa, zaszczytów więcej niż wzgardy, życia długiego więcej niż krótkiego, i podobnie we wszystkich innych rzeczach".
Znasz Filoteę św. Franciszka Salezego? Jeśli nie to może po nie sięgnij- tam są wskazówki dla świeckich którzy mają osiągnąć świętość w życiu codziennym.


Cz sie 29, 2019 11:41 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
bergamotka napisał(a):
sachol napisał(a):
czy kazdy powinien tak zyc i czy Bog chce tego od Katolikow aby dla siebie nic nie chcieć w slowie "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną"

Ale jak żyć? Piszesz że nie chodzi o ocenę twoich znajomych ale przecież to oni robią za punkt odniesienia. Cnotą jest umiarkowanie. I można przegiąć w obie strony - lekceważeniem dóbr materialnych jak i skoncentrowaniem się na nich. Ubóstwo materialne bez duchowego jest puste. A doskonałość chrześcijańska polega na tym jak pisał Ignacy Loyola kiedy nie pragnie już "więcej zdrowia niż choroby, bogactwa więcej niż ubóstwa, zaszczytów więcej niż wzgardy, życia długiego więcej niż krótkiego, i podobnie we wszystkich innych rzeczach".
Znasz Filoteę św. Franciszka Salezego? Jeśli nie to może po nie sięgnij- tam są wskazówki dla świeckich którzy mają osiągnąć świętość w życiu codziennym.

Jakoś tych świeckich swietych jeat nadzwyczaj mało. Swieci to zakonnicy lub kapłani w większosci powszechnie uznani. Zatem nie bez przyczyny sw. Pawel odradzał małżeństwo, gdyż osiagnięcie świetości w tym stanie jest nadzwyczaj trudne bo człowiek bardziej sie skupia na doczesności.


Cz sie 29, 2019 12:10 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
Wyniesionych na ołtarze świętych świeckich jest mało bowiem proces ten był i jest kosztowny tak że do niedawna ubiegały się o to przede rodziny zakonne albo magnackie Ale np. pustelniczy charakter zakonu św. Pawła Pustelnika sprawiał że nie ubiegali się oni o wyniesienie na ołtarze swoich współbraci. Idąć twoim tropem trzeba by stwierdzić że w zakonie tym uświęcić się nadzwyczaj trudno. Jeśli w ogóle. Serio przeczytaj Filotee - to może będzie jakieś twoje remedium na przekonanie że dla świeckich drogą uświęcenia się jest naśladowanie życia zakonników. Dla małżonków doczesność nie powinna być przeszkoda bo oni się właśnie w niej uświęcając. Stąd ich oderwanie od świata nie jest i nie może i i nie powinno być takie jak u zakonników. Bo oni żyją w tym świecie.


Cz sie 29, 2019 12:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
bergamotka napisał(a):
Wyniesionych na ołtarze świętych świeckich jest mało bowiem proces ten był i jest kosztowny tak że do niedawna ubiegały się o to przede rodziny zakonne albo magnackie Ale np. pustelniczy charakter zakonu św. Pawła Pustelnika sprawiał że nie ubiegali się oni o wyniesienie na ołtarze swoich współbraci. Idąć twoim tropem trzeba by stwierdzić że w zakonie tym uświęcić się nadzwyczaj trudno. Jeśli w ogóle. Serio przeczytaj Filotee - to może będzie jakieś twoje remedium na przekonanie że dla świeckich drogą uświęcenia się jest naśladowanie życia zakonników. Dla małżonków doczesność nie powinna być przeszkoda bo oni się właśnie w niej uświęcając. Stąd ich oderwanie od świata nie jest i nie może i i nie powinno być takie jak u zakonników. Bo oni żyją w tym świecie.

Sw Paweł tam jasno pisał "Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą." "Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja.""Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić" "Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. 33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. ".
Wiec tak w małżeństwie świetość jest trudniejsza.
O tym jakoby wyniesienie na ołtarze duzo kosztowalo pierwsze slysze. Zatem poprosze zrodla


Cz sie 29, 2019 12:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
sachol napisał(a):
O tym jakoby wyniesienie na ołtarze duzo kosztowalo pierwsze slysze. Zatem poprosze zrodla

Na pewno będę szukać. O tym że beatyfikacje i kanonizację poprzedzają procesy też nie słyszałaś? I że prowadzenie procesu kosztuje też nie wiesz? Masz tu link do artykułu https://www.gosc.pl/doc/1298405.Kenia-Z ... atyfikacje. Na początek powinien wystarczyć.
sachol napisał(a):
Wiec tak w małżeństwie świetość jest trudniejsza.

Pierwsze słyszę. Zatem poproszę źródła - to coś innego niż solenie skryptury.


Cz sie 29, 2019 12:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
Świętość to bycie Zbawionym, niekoniecznie wyniesionym na ołtarze, beatyfikowanym i by się modlono za jego wstawiennictwem.

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


Cz sie 29, 2019 12:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
bergamotka napisał(a):
sachol napisał(a):
O tym jakoby wyniesienie na ołtarze duzo kosztowalo pierwsze slysze. Zatem poprosze zrodla

Na pewno będę szukać. O tym że beatyfikacje i kanonizację poprzedzają procesy też nie słyszałaś? I że prowadzenie procesu kosztuje też nie wiesz? Masz tu link do artykułu https://www.gosc.pl/doc/1298405.Kenia-Z ... atyfikacje. Na początek powinien wystarczyć.
sachol napisał(a):
Wiec tak w małżeństwie świetość jest trudniejsza.

Pierwsze słyszę. Zatem poproszę źródła - to coś innego niż solenie skryptury.

Wyraznie napisałam fragment Pisma wiec przeczytaj zanim zadasz bezsensowne pytanie.

A w artykule wyrażnie piszę ze nie chodzi o to ze trzeba zapłacić aby ktoś był wyniesiony na ołtarze a
"Fundusze związane z procesem beatyfikacyjnym kenijskiego hierarchy obejmują m.in. zbieranie świadectw o kandydacie na ołtarze, tłumaczenia, koszta podróży" wiec samo zbieranie materiałów a nie proces za ktory terzeba zapłacić jak.sugerujesz.


Cz sie 29, 2019 1:14 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn sie 18, 2014 7:51 pm
Posty: 655
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
sachol napisał(a):
czy kazdy powinien tak zyc i czy Bog chce tego od Katolikow aby dla siebie nic nie chcieć w slowie "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną"
sachol napisał(a):
Czy można przegiąć w przekazywaniu innym? (...) Czy katolik jest az do takiego altruizmu powolany ze nic a nic dla siebie nie chciec?

Odpowiedź daje nam Apostoł Paweł w 2 Liście do Koryntian. Rozdziały 8 i 9 mówią o zbiórce pieniędzy na rzecz Kościoła w Jerozolimie, który był w szczególnie trudnej sytuacji ze względu na nieprzyjazne otoczenie. Kościoły z całego świata składały się na pomoc braciom w Jerozolimie, do czego zachęcał w swoich Listach Paweł. W 2 Kor. 8 i 9 mamy przykład takiej zachęty. Warto przeczytać te dwa rozdziały, żeby zobaczyć pewność Pawła, że Bóg chętnym dawcom da w odpowiedzi błogosławieństwo materialne, ale odnośnie twojej kwestii kluczowy jest ten oto fragment:

"A teraz, to co już rozpoczęliście, dokończcie, tak jak chętnie chcieliście, tak też dokończcie z tego co posiadacie. (12) Albowiem jeśli macie ochotną wolę, to zasługuje ona na uznanie, nie ze względu na to czego nie ma, ale na to co ma. (13) Albowiem nie chodzi o to, aby inni mieli ulgę, a wy byście byli obciążeni, lecz aby było równo, aby wasza obfitość usłużyła ich niedostatkowi, (14) Aby też i ich obfitość kiedyś ulżyła waszemu niedostatkowi, żeby stała się równość, (15) Jak napisano: Kto wiele zebrał, nie miał za wiele; a kto mało, nie miał za mało." (2 Kor. 8:11-15)

Czego wymaga tu Apostoł? Czy tego, żeby oddać wszystko, a potem żebrać u innych? Owszem, w Jerozolimie powstała wspólnota, do której wstępowało się oddając majątek Kościołowi (Dzieje 2:43-44), ale po oddaniu majątku otrzymywało się od wspólnoty wszystko co potrzebne do życia. (I dzisiaj przecież tak się robi - wspólnoty zakonne). Nie było więc sytuacji, że darczyńca nie miał jedzenia, ubrania i mieszkania. Inna byłaby sytuacja, gdyby oddać cały majątek biednym i nie wstąpić do takiej wspólnoty. Wtedy pozostaje bezdomność i żebranie. A to już nie byłoby dobre, dlatego Apostoł pisze: "Albowiem nie chodzi o to, aby inni mieli ulgę, a wy byście byli obciążeni, lecz aby było równo". Zestawmy to z tymi wersetami:

"...nauczyłem się poprzestawać na tym, co mam." (Flp 4:11)

"Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co się ma." (1 Tm 6:6)

"Mając natomiast jedzenie i ubranie, poprzestawajmy na tym." (1Tm 6:8)

"Wasze postępowanie niech będzie wolne od chciwości, poprzestawajcie na tym, co macie. Sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani nie opuszczę." (Hebr. 13:5)

Być może więc opisana rodzina stara się po prostu poprzestawać na tym co ma. Daje nadwyżkę innym, czyli gromadzi sobie bogactwo w najlepszym Banku:

"...dawajcie jałmużnę. Przygotujcie sobie sakiewki, które nie starzeją się, skarb w niebie, którego nie ubywa, gdzie złodziej nie ma dostępu ani mól nie niszczy." (Łuk 12:33)

"Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczy, i gdzie złodzieje podkopują i kradną; (20) Ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczy, i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną. (21) Albowiem gdzie jest wasz skarb, tam będzie i wasze serce." (Mat. 6:19-21)


Cz sie 29, 2019 1:28 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
Nie można ocenić intencji nie poznawszy wcześniej motywów. Dotyczy to nie tylko innych, ale przede wszystkim siebie, bo człowiek potrafi wszystko zakłamać. Pierwszy grzech w Kościele pojawił sie za sprawą Ananiasza i Safiry. Chcieli być postrzegani jako hojni. Nikt nie kazał im nic dawać, to była ich inicjatywa. Ukarana została obłuda.

Pomaganie innym też wymaga finezji. Jeśli ktoś chce okazać pomoc, nie może naruszyć cudzej godności. Przede wszystkim rozeznać, czy ktoś oczekuje na pomoc i jaką. Pewien ksiądz był bardzo wdzięczny za wełniane skarpety i szal na kręgosłup, by nie marznąć w nieogrzewanym kościele. Można być chciwcem i biedakiem oraz hojnym zamożnym pomagającym bezinteresownie i aninimowo.

Przesada pojawia się, gdy ktoś próbuje kupować sobie zbawienie. Mamy wówczas do czynienia z zamaskowaną pychą.

Zgadzam się z bergamotką. Skupiać się powinniśmy na swoich grzechach, bo zajmowanie się cudzymi sprawami stanowi najczęściej ucieczkę od swoich problemów. Nie ma siły ani woli, by do nich podejść i się z nimi zmierzyć.


Cz sie 29, 2019 1:49 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
sachol napisał(a):
A w artykule wyrażnie piszę ze nie chodzi o to ze trzeba zapłacić aby ktoś był wyniesiony na ołtarze a "Fundusze związane z procesem beatyfikacyjnym kenijskiego hierarchy obejmują m.in. zbieranie świadectw o kandydacie na ołtarze, tłumaczenia, koszta podróży" wiec samo zbieranie materiałów a nie proces za ktory terzeba zapłacić jak.sugerujesz.

Jak chcesz dyskutować sama ze sobą to mnie nie cytuj z łaski swojej. W artykule pisze np. "Będziemy kontynuować nasze modlitwy o beatyfikację kardynała Otungi. Jak wszyscy wiemy, to dość kosztowny proces, liczymy więc na wsparcie wiernych w pozyskaniu funduszy". Tego to też nie rozumiesz? Czy dobierasz cytaty sobie jak ci pasuje?
sachol napisał(a):
Wyraznie napisałam fragment Pisma wiec przeczytaj zanim zadasz bezsensowne pytanie.

Mnie interesuje nauczanie Kościoła. Nie twoje autorskie interpretacje Pisma Świętego. Powtórzę - jak chcesz solić skrypturę to z protestantami.


Cz sie 29, 2019 1:50 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
Cytuj:
Mnie interesuje nauczanie Kościoła. Nie twoje autorskie interpretacje Pisma Świętego. Powtórzę - jak chcesz solić skrypturę to z protestantami.

Nauczanie Kościoła o wyższości dziewictwa nad stanem małżeńskim jest powszechnie znane. Wiec wbrew Twoim insynuacją nie solę żadnej skryptury.


Cz sie 29, 2019 3:37 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn sie 18, 2014 7:51 pm
Posty: 655
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Przesada w dawaniu
merss napisał(a):
Przesada pojawia się, gdy ktoś próbuje kupować sobie zbawienie. Mamy wówczas do czynienia z zamaskowaną pychą.

A tu bym doprecyzował, bo ten argument włazi do Kk od protestantów. Z próbą kupowania sobie zbawienia mamy do czynienia wtedy, kiedy ktoś tkwi stale w jakimś ciężkim grzechu (np. jest oszustem biznesowym, lichwiarzem, wyzyskiwaczem, sadystą wobec żony itd.), ale daje duże datki na Kościół i ubogich. Nie porzuca grzechu, czyli nie pokutuje naprawdę, tylko nadzieję zbawienia pokłada w tym co zarobił. Się narobił, zarobił, więc mu się zbawienie należy. Natomiast jeśli ktoś nie trwa w ciężkim grzechu, żyje sakramentalnie i w swej miłości do Boga i bliźniego (oraz w walce z chciwością) udziela szczodrze na Kościół i ubogich, to o takim nie można powiedzieć, że próbuje kupić zbawienie. Przykład. Pewien katolik żyje w wolności od grzechu ciężkiego, co niedzielę przyjmuje sakrament i pouczony przez Kościół o dobrych uczynkach stara się je spełniać (głodnego nakarmi, odwiedza chorego itd.). Jeśli chodzi o jałmużnę, to daje 1 procent swego dochodu co niedzielę. Taki człowiek świeci światłością Ducha Świętego i jest w stanie zbawienia. Jeśli wytrwa w tym stanie, będzie zbawiony wiecznie. Ale oto ten sam człowiek zaczął częściej czytać Nowy Testament i Słowo zrobiło na nim takie wrażenie, że postanowił spełniać jeszcze więcej dobrych uczynków i dawać na tacę nie 1 procent, ale 10 procent. Czy ktoś mógłby powiedzieć, że ten gość próbuje kupić sobie zbawienie, bo wzmógł wysiłki i wyrzeczenia? Tak powie protestant. Błądzi, bo ów katolik był w stanie zbawienia już wtedy, gdy dawał 1 procent. Katolik po prostu chce się podobać Bogu jeszcze bardziej, aby mieć większą pochwałę na Sądzie i być bliżej Jezusa w świecie wiecznym. Kto by zarzucał studentowi, że chce mieć najwyższe noty u profesora, a potem najbardziej satysfakcjonującą pracę, może na uniwersytecie jako profesor? Pamiętamy, jak Apostołowie spierali się, kto będzie siedział najbliżej Jezusa w Królestwie (Mat. 20:20-28). Jezus wyjaśnił wtedy, że najbliżej Niego będą zasiadać męczennicy. Męczeństwo jest najwyższym wyrazem dobra, poświęcenia, naśladowania Pana Jezusa. A przecież nie tylko męczennicy będą zbawieni. Są inne rzeczy, które także będą brane pod uwagę przez Boga w ocenie ludzi. Męczennicy będą wprawdzie najwyżej, ale za nimi będą ci, którzy właśnie w jak największym stopniu świecili światłem Ducha Świętego w służbie, dobrych uczynkach, jałmużnach, cnotach. Potem dopiero będą przeciętniacy, a na końcu ci, którzy weszli ledwo ledwo. Pismo Święte obiecuje zapłatę na zasadzie, że im większy trud i poświęcenie, tym większa zapłata łaski. W przypowieści o minach Jezus mówi do człowieka, który wypracował pięć min: panuj nad pięcioma miastami, a do tego, który wypracował dziesięć min: panuj nad dziesięcioma miastami (Łuk. 19). Bóg odmierzy nagrodę według tej miary, jaką wierzący odmierzali, by dawać innym:

"Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i przelewającą się dadzą w wasze zanadrze. Jaką bowiem miarą mierzycie, taką będzie wam odmierzone." (Łuk 6:38)

Dlatego nie chodzi tylko o kwestię zbawienia. Chodzi też o przyszłą chwałę. Toteż nie da się przesadzić w dobrych uczynkach i wyrzeczeniach dla Królestwa Bożego. Im więcej, tym lepiej. Nie możemy spocząć na laurach i powiedzieć: zrobiłem dość, teraz już do końca życia doczesnego nie robię nic. Pan Jezus naucza, jak należy oceniać swoją dotychczasową pracę:

"Także i wy, gdy zrobicie wszystko, co wam nakazano, mówcie: Sługami nieużytecznymi jesteśmy. Zrobiliśmy to, co powinniśmy byli zrobić." (Łuk. 17:10)

A zatem, ile byśmy nie zrobili, to do końca życia powinniśmy się oceniać jako nieużyteczni, czyli za mało gorliwi. Użyteczny jest ten, kto do końca życia stara się zrobić więcej i więcej dla Pana. Dobro nie ma limitu.


Cz sie 29, 2019 4:47 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL