Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 5:32 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć... ? 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
pandzia napisał(a):
Wespecjan napisał(a):
Autorko, mieszkasz za granicą czy w Polsce?
W Szkocji.
A no właśnie.


So sie 17, 2019 8:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Wespecjan napisał(a):
pandzia napisał(a):
Wespecjan napisał(a):
Autorko, mieszkasz za granicą czy w Polsce?
W Szkocji.
A no właśnie.

Co to ma do rzeczy?


So sie 17, 2019 8:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Nie ma tam tylu fajnych chłopaków co w Polsce ;-)

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So sie 17, 2019 8:46 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
sachol napisał(a):
Co to ma do rzeczy?
Bardzo dużo, za granica na Zachodzie, Polki zwykle eksperymentują z obcokrajowcami, z którymi rzadko wychodzi. Przyprowadzają takich na polskie wigilie, gdzie jedzą sałatki z kurczaków, gość siedzi ani be ani me ani kukuryku, tu gadają z koleżankami i rodziną po polsku, do niego po obcemu, wszystko to sztuczne i tymczasowe.


So sie 17, 2019 8:55 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Wespecjan napisał(a):
sachol napisał(a):
Co to ma do rzeczy?
Bardzo dużo, za granica na Zachodzie, Polki zwykle eksperymentują z obcokrajowcami, z którymi rzadko wychodzi. Przyprowadzają takich na polskie wigilie, gdzie jedzą sałatki z kurczaków, gość siedzi ani be ani me ani kukuryku, tu gadają z koleżankami i rodziną po polsku, do niego po obcemu, wszystko to sztuczne i tymczasowe.

Ale za granicą tez sa katolicy:) a w UK czy nawet USA całe dzielnice polskie. W Szkocji pewnie tez nie malo Polakow


N sie 18, 2019 9:00 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
sachol napisał(a):
Wespecjan napisał(a):
sachol napisał(a):
Co to ma do rzeczy?
Bardzo dużo, za granica na Zachodzie, Polki zwykle eksperymentują z obcokrajowcami, z którymi rzadko wychodzi. Przyprowadzają takich na polskie wigilie, gdzie jedzą sałatki z kurczaków, gość siedzi ani be ani me ani kukuryku, tu gadają z koleżankami i rodziną po polsku, do niego po obcemu, wszystko to sztuczne i tymczasowe.

Ale za granicą tez sa katolicy:) a w UK czy nawet USA całe dzielnice polskie. W Szkocji pewnie tez nie malo Polakow
Owszem, za granicą są przykościelne wspolnoty, dzięki którym mogą się ludzie skojarzyć i znam takie przypadki, ale to trzeba być zaangażowanym a nie ekperymentować (nie tu o autorce, bo nie znam jej historii randek) Bóg wie z kim, ateistami, luzakami, imprezowiczami, muzułmanami, przystojnymi bawidamkami. A jak się nie udaje to "olaboga jak trwoga to dopiero do Boga". Z tego co widziałem, obcokrajowcy na zachodzie szczególnie ci co się tam urodzili i wychowali, traktują Polki w większosci jako tymczasowe zlewki na spermę. I dużo przy tym nie muszą robić, bo same Polki pchają im się pod kozik wabione albo egzotyką, albo tym, że gość jest w miarę ustawiony, bo nie musi się dorabiać od zera jako emigrant.

Największa konsternacja jest najczęściej kiedy przywożą tych "narzeczonych" do Polski, siadają z rodzicami tej kobiety, wychodzi nierealność trwałości tej relacji, rodzice delikatnie zwracają uwagę, kobieta się obraża, wraca z Sindbadem do UK, on już do Polski nie chce jeździć, bo obco i trzeci świat (no chyba, że z kolegami do Krakowa na weekend obskoczyć kluby i burdele). Jeszcze sobie z nią poużywa, ale kończy się toto szybko, wtedy kobieta zaczyna szukać kogoś bliższego kulturowo, pół biedy jeśli nie ma już beżowego dziecka.


N sie 18, 2019 9:34 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Wydaje mi się, że temat główny nieco uciekł.

Chodziło mi raczej o doświadczenie przez innych niechcianej samotności. O akceptację zaistniałej sytuacji. Jestem starą panną, stało się z takich czy innych powodów, nie wychodzi. Z jednej strony można debatować nad tym, jak tą sytuację zmienić, gdzie leży problem - a ja proszę o poradę, jak się z tym pogodzić. Nie chcę zmieniać sytuacji, tylko siebie i swoje nastawienie do sytuacji. Wśród samotnych są szczęśliwi ludzi, czyż nie? Ja też tak chcę. Bóg mnie zanurza w samotności. Tak mi się przynajmniej wydaje...

Czy ktoś może się podzielić tym, czemu służyła samotność w ich życiu? Co się przez nią wydarzyło? Jak Was zmieniła, albo jak sobie poradziliście z trudem jej niesienia?


N sie 18, 2019 11:32 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
pandzia napisał(a):
Wydaje mi się, że temat główny nieco uciekł.

Chodziło mi raczej o doświadczenie przez innych niechcianej samotności. O akceptację zaistniałej sytuacji. Jestem starą panną, stało się z takich czy innych powodów, nie wychodzi. Z jednej strony można debatować nad tym, jak tą sytuację zmienić, gdzie leży problem - a ja proszę o poradę, jak się z tym pogodzić. Nie chcę zmieniać sytuacji, tylko siebie i swoje nastawienie do sytuacji. Wśród samotnych są szczęśliwi ludzi, czyż nie? Ja też tak chcę. Bóg mnie zanurza w samotności. Tak mi się przynajmniej wydaje...

Czy ktoś może się podzielić tym, czemu służyła samotność w ich życiu? Co się przez nią wydarzyło? Jak Was zmieniła, albo jak sobie poradziliście z trudem jej niesienia?

Jesli staropanienstwo jest skitkoem Twoich takich a nie innych wybiorów to niekoniecznie byla to wola Boga, poprostu sama tak wybrałaś poniekąd.
Jak sie pogodzic?
Znaleźc cel czynienia dobra. Wolontariat jakies misje?


N sie 18, 2019 11:45 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): So kwi 18, 2015 1:59 am
Posty: 50
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Wybrałam, że nie będę dziewczyną muzułmanina. Wybrałam, że nie będę się spotykać z Hiszpanem, który lubi seks i nie chodzi do kościoła na niedzielne msze chociaż jest ochrzczony i 'czuje' Boga. Wybrałam, że nie będę się spotykać z innym Hiszpanem, który otrzymał cywilny rozwód, a ślub brał w kościele katolickim. Nie chciałam rzucić wszystkiego i żyć na kocią łapę z Polakiem katolikiem, który właśnie brał udział w procesie o uznanie nieważności małżeństwa. Wybrałam wiele razy i ucięłam te relacje, bo trafiają mi się przystojni, fajni faceci, którzy pracują, są sami, ciekawi, ambitni, podobają mi się, ale są niebezpieczną drogą do oderwania od Boga.

To wybrałam to staropanieństwo, czy Bóg mnie prowadzi w samotność?


N sie 18, 2019 12:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz mar 08, 2007 7:53 pm
Posty: 2590
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Nie. Po prostu nie trafiłaś jeszcze na tego odpowiedniego. :)

Nie powinno być coś takiego jak zaakceptowanie niechcianej samotności ale równocześnienie , że jak nie to świat mi się zawala.Złoty środek :).Tak wiem łatwo powiedzieć.


N sie 18, 2019 12:26 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
pandzia napisał(a):
Wybrałam, że nie będę dziewczyną muzułmanina. Wybrałam, że nie będę się spotykać z Hiszpanem, który lubi seks i nie chodzi do kościoła na niedzielne msze chociaż jest ochrzczony i 'czuje' Boga. Wybrałam, że nie będę się spotykać z innym Hiszpanem, który otrzymał cywilny rozwód, a ślub brał w kościele katolickim. Nie chciałam rzucić wszystkiego i żyć na kocią łapę z Polakiem katolikiem, który właśnie brał udział w procesie o uznanie nieważności małżeństwa. Wybrałam wiele razy i ucięłam te relacje, bo trafiają mi się przystojni, fajni faceci, którzy pracują, są sami, ciekawi, ambitni, podobają mi się, ale są niebezpieczną drogą do oderwania od Boga.

To wybrałam to staropanieństwo, czy Bóg mnie prowadzi w samotność?

I w jakich miejscach ich poznawałas?


N sie 18, 2019 1:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
https://www.esprit.com.pl/486/Chwilowo-panna.html

https://www.przewodnik-katolicki.pl/Arc ... alszy-ciag


N sie 18, 2019 1:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm
Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Napiszę bardzo ostrożnie, bo Cię nie znam, ale spróbuj przeczytać.
Piszesz:
"Nie chcę zmieniać sytuacji, tylko siebie i swoje nastawienie do sytuacji. Wśród samotnych są szczęśliwi ludzi, czyż nie? Ja też tak chcę. Bóg mnie zanurza w samotności. Tak mi się przynajmniej wydaje... " daje mi do myślenia ta wypowiedź. W jakiejś mierze ją rozumiem.

Nie wykluczałabym takiej sytuacji, w której to Tobie zależalo na małżeństwie, ale Pan Bóg widzi dla Ciebie naprawdę inną drogę. To się zdarza, znam dziewczynę, która była już szczęśliwą narzeczoną, a jest osobą konsekrowaną. Ostatecznie usłyszała w sercu coś innego. O innej miłości.

Może rzeczywiście Ty długo byłaś w świecie interesujących relacji damsko-meskich, ale ucinałaś je ze względu na Pana Boga. Przychodziła kolejna znajomość - i znowu podobna decyzja. Może tą drogą, śladem Twoich przecież decyzji, Pan Bóg uświadamia Ci, że jest dla Ciebie bardzo, bardzo ważny. Może prowadzi Cię w coś więcej niż tylko samotność w sensie niezawarcia małżeństwa.

Piszesz, że nie chcesz zmieniać sytuacji. Może jesteś w momencie, w którym zaczynasz spokojnie widzieć, dopuszczać inną perspektywę niż małżeństwo, Pandziu?
Nie wiem. Twoje życie. To jest do przemyślenia, do przemodlenia.

Tak, wśród samotnych (tych po prostu, którzy nie są w małżeństwie) są szczęśliwi ludzie. Odnaleźli swoje miejsce w zgodzie z Panem Bogiem. Wszyscy tacy naprawdę szczęśliwi solo, których znam, nie zamknęli się w sobie, ale poświęcili życie komuś i czemuś. Nie są w izolacji. Czynią dobro. Niektórzy odczytali i przyjęli konkretne świeckie powołanie zatwierdzone przez Kościół, inni - nie, po prostu są "solo", ale dla Boga i ludzi.


N sie 18, 2019 1:18 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
Kluczowe cytaty z artykulu dla autorki
"Masz jakąś „graniczną datę”, po której powiesz, że już musztarda po obiedzie?
– Skądże! Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Choć, oczywiście, wolałabym, aby moje panieństwo zakończyło się szybciej niż później. Jedną z moich ulubionych jest historia mojej przyjaciółki, która odnalazła się ze swoim mężem gdy mieli po 36 lat, a pobrali dwa lata później. Wyczekali swoje i teraz są szczęśliwym małżeństwem. Znam też panny i kawalerów, którzy na ślubnym kobiercu stanęli po czterdziestce czy pięćdziesiątce."
"Miewasz czasem myśli, że może źle rozeznałaś? Że tylko Ci wydaje, że chcesz mieć męża, a Bóg albo chce Cię w zakonie, albo powołuje do życia w pojedynkę?
– Nie. Jeśli Pan Bóg miałby dla mnie inną drogę, to najpierw musiałby zabrać ogromną tęsknotę za założeniem rodziny. Gdyby to zrobił i sprawił, że byłabym spełniona w bezżenności, poszłabym za Jego głosem. Wierzę jednak, że skoro do tej pory nie zabrał mi pragnienia męża, to moją drogą jest rodzina. Nawet statystyka jest po mojej stronie – przecież większość jest powołana do małżeństwa. Już Ewie i Adamowi Pan Bóg powiedział: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się…”.
"Żeby dać, trzeba mieć.
Dokładnie! Zachęcam, by nie zmarnować tego czasu na czekanie i jęczenie, jaka to ja jestem nieszczęśliwa. Lepiej przyjąć postawę dzielnej i zdeterminowanej, ale równocześnie pełnej wiary i nadziei kobiety niż robić z siebie męczennicę czekającą na księcia, który uratuje ją od bycia singielką. Lepiej podejść do panieństwa twórczo, czyli popatrzeć na nie jak na świetną okazję do kształtowania siebie, swojego charakteru, rozwijania zalet, nauki sztuki komunikacji i przebaczania. Warto też pytać siebie, kim będę, kiedy stanę przed ołtarzem, co będę sobą reprezentować. Czyli – jak powiedziałaś – czy będę miała co dać. Jedną z rzeczy, w której inspirowała mnie zawsze mama, jest jej ciągła wdzięczność ludziom i Panu Bogu. Dziękowała za rodzinę, pracę, talenty, ale także nieustannie za zmywarkę i dwie umywalki w łazience. Nie było w niej egoizmu, a wdzięczność aż się z niej wylewała. I, co ważne, była w tym szczera."
 


N sie 18, 2019 5:22 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Staropanieństwo a pragnienie małżeństwa - jak udźwignąć.
pandzia napisał(a):
Czy ktoś może się podzielić tym, czemu służyła samotność w ich życiu? Co się przez nią wydarzyło? Jak Was zmieniła, albo jak sobie poradziliście z trudem jej niesienia?

Ja w pewnym momecnie zacząłem buntować się przeciw samotności i to był mój błąd, który popsuł mi życie.

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


N sie 18, 2019 7:27 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL