Dyskusje na 'Katoliku'
https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/

4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/viewtopic.php?f=17&t=29459
Strona 8 z 9

Autor:  sam2 [ Pn paź 12, 2020 11:27 am ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Mysle ze przy takich kwotach miesiecznych masz prawo zazadac rachunkow na wszystkie wydatki, a wtedy bedziesz widziala czy faktycznie potrzebna pomoc. Bedziesz mogla wtedy sprawdzic czy jakas czesc pieniedzy nie idzie na zbedne wydatki, albo poszukasz oszczednosci w obecnych wydatkach.
Mysle ze skoro masz watpliwosci co do tej pomocy to powinnas postawic taki warunek bys miala pelny wglad w finanse matki.

Inna sprawa to czy konieczna byla wyprowadzka na swoje, bo to spory wydatek dla ciebie samej.
Przemysl, czy powrot do matki poprawi twoje finanse.

Autor:  Natalia22 [ Pn paź 12, 2020 11:33 am ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

sam2 napisał(a):
Mysle ze przy takich kwotach miesiecznych masz prawo zazadac rachunkow na wszystkie wydatki, a wtedy bedziesz widziala czy faktycznie potrzebna pomoc. Bedziesz mogla wtedy sprawdzic czy jakas czesc pieniedzy nie idzie na zbedne wydatki, albo poszukasz oszczednosci w obecnych wydatkach.
Mysle ze skoro masz watpliwosci co do tej pomocy to powinnas postawic taki warunek bys miala pelny wglad w finanse matki.


Nie wiem ..
Nie mam pewność bo mama pali nałogowo papierosy (czasem nawet paczkę dziennie ) więc na to idą też duże pieniądze.

Autor:  sam2 [ Pn paź 12, 2020 11:36 am ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Natalia22 napisał(a):
sam2 napisał(a):
Mysle ze przy takich kwotach miesiecznych masz prawo zazadac rachunkow na wszystkie wydatki, a wtedy bedziesz widziala czy faktycznie potrzebna pomoc. Bedziesz mogla wtedy sprawdzic czy jakas czesc pieniedzy nie idzie na zbedne wydatki, albo poszukasz oszczednosci w obecnych wydatkach.
Mysle ze skoro masz watpliwosci co do tej pomocy to powinnas postawic taki warunek bys miala pelny wglad w finanse matki.


Nie wiem ..
Nie mam pewność bo mama pali nałogowo papierosy (czasem nawet paczkę dziennie ) więc na to idą też duże pieniądze.

To tez mozesz uzyc jako argument i sprobowac pomoc matce przestac palic.
Te 400pln miesiecznie to praktycznie finansujesz jej palenie.

Autor:  merss [ Pn paź 12, 2020 11:46 am ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Tu cała rodzina potrzebuje pomocy. Mamo: sfinasujesz syna z papierosów. Wszystko. Urwać kontakt i nie wysłuchiwać o biedzie. Matka nie chce się sama zmienić, bo wciąż się nią ktoś opiekuje. Nie chce wziąć odpowiedzialności za swe życie. Czy poinformowałaś szkołę o problemach rodzinnych? Szkoły współpracują z ośrodkami pomocy społecznej. Pomoc to usamodzielnienie a nie wspieranie patologii.
Swoją odpowiedzialność należy lokować w rzeczywistej pomocy a nie wspieraniu wyuczonej bezradności. W czym pomagasz matce? W zabraniu jej możliwości zbawienia, bo traktujesz jak niepełnosprawne dziecko i jednocześnie narzekasz na swoją dolę?

Autor:  Natalia22 [ Pn paź 12, 2020 11:49 am ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

sam2 napisał(a):
Natalia22 napisał(a):
sam2 napisał(a):
Mysle ze przy takich kwotach miesiecznych masz prawo zazadac rachunkow na wszystkie wydatki, a wtedy bedziesz widziala czy faktycznie potrzebna pomoc. Bedziesz mogla wtedy sprawdzic czy jakas czesc pieniedzy nie idzie na zbedne wydatki, albo poszukasz oszczednosci w obecnych wydatkach.
Mysle ze skoro masz watpliwosci co do tej pomocy to powinnas postawic taki warunek bys miala pelny wglad w finanse matki.


Nie wiem ..
Nie mam pewność bo mama pali nałogowo papierosy (czasem nawet paczkę dziennie ) więc na to idą też duże pieniądze.

To tez mozesz uzyc jako argument i sprobowac pomoc matce przestac palic.
Te 400pln miesiecznie to praktycznie finansujesz jej palenie.


Wiem . Już z nią o tym rozmawiałam ale ona nie rzuci palenia. Robi mi awantury że na nic nie może sobie pozwolić i wszystkiego jej zabraniam.. a sama noszę buty ze skory.

Autor:  merss [ Pn paź 12, 2020 11:55 am ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Ma rację. Matce może odpyskować, bo tego ją nauczyłaś. Dziecko tupie nóżkami i woła: a ja chcę! Nie jesteś jej matką. Jeśli to zrozumiesz to pomożesz wszystkim. Masz wpływ na to, żeby nie wysłuchiwać o jej biedzie. Nikt tego za ciebie nie zrozumie, że masz wyjście, ale powinnaś porzucić nie swoją rolę życiową.
Nie usłyszysz ode słów pocieszenia, że taka jesteś biedna. To daje dwuminutowe pocieszenie i zaczynasz znów o swej biedzie, ale niczego w sobie nie zmieniasz. Z tej biedy można wyjść samemu i być może pomóc innym.

Autor:  Natalia22 [ Pn paź 12, 2020 12:00 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

merss napisał(a):
Ma rację. Matce może odpyskować, bo tego ją nauczyłaś. Dziecko tupie nóżkami i woła: a ja chcę! Nie jesteś jej matką. Jeśli to zrozumiesz to pomożesz wszystkim. Masz wpływ na to, żeby nie wysłuchiwać o jej biedzie. Nikt tego za ciebie nie zrozumie, że masz wyjście, ale powinnaś porzucić nie swoją rolę życiową.
Nie usłyszysz ode słów pocieszenia, że taka jesteś biedna. To daje dwuminutowe pocieszenie i zaczynasz znów o swej biedzie, ale niczego w sobie nie zmieniasz. Z tej biedy można wyjść samemu i być może pomóc innym.



Wierz mi ze ja nie potrzebuje pocieszenia... w sumie cieszę się ze ktoś potrafi realnie spojrzeć na tą sytuacje. ..

Autor:  Yarpen Zirgin [ Pn paź 12, 2020 12:21 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Skoro nie potrzebujesz pocieszenia, tylko rady, to dlaczego w kółko wałkujesz ten sam temat mimo tego, iż otrzymałaś już informacje na temat tego, co i jak powinnaś robić?
Wygląda na to, że Tobie nie chodzi o radę, ale o to, aby ktoś się nad Tobą pochylał i Ci płakał nad głową jaka to jesteś biedna i masz ciężkie życie.

Autor:  sachol [ Pn paź 12, 2020 1:47 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Yarpen Zirgin napisał(a):
Skoro nie potrzebujesz pocieszenia, tylko rady, to dlaczego w kółko wałkujesz ten sam temat mimo tego, iż otrzymałaś już informacje na temat tego, co i jak powinnaś robić?
Wygląda na to, że Tobie nie chodzi o radę, ale o to, aby ktoś się nad Tobą pochylał i Ci płakał nad głową jaka to jesteś biedna i masz ciężkie życie.

Polecam powstrzymać się od takich osadów. Jeśli nie wychowałeś się w patologicznej rodzinie to nie wiesz, ze z takiego błednego koła nie jest latwo wyjsć i bardzo trudno to zrobić na pstryknkęcię palcem, niekiedy potrzeba wiele miesięcznych terapi.
Poczytaj sobie o DDA np.
Natali zamiast ulegać szantażom matki, przeznacz pieniadze na terapie i wychodzenie z toksycznej relacji.
Dopoki nie nauczysz się stawiać granice, nie stworzysz z matką normanej relacji.

Autor:  Yarpen Zirgin [ Pn paź 12, 2020 2:19 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

A teraz przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem, ale tym razem w kontekście poprzedzającej wypowiedzi.

Autor:  merss [ Pn paź 12, 2020 3:00 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

viewtopic.php?p=1043701#p1043701
Ona od lat na forum o tym samym. Wie, że jedynie terapia jej pomoże, ale kręci się nadal w błędnym kole niemocy. Jest normalne, że ludzie w końcu powiedzą: kobieto, zamiast mówić, zabierz się za siebie i chciej z tej patologii wyjść. Każdy ma swoje problemy życiowe i szuka dróg wyjścia, więc zrozumiałe jest zniecierpliwienie po latach i prośba, by nie wrzucać swoich brudów na cudze głowy. Tego jednak osoba neurotyczna nie rozumie. Nadal obarcza innych swoimi problemami a nie tędy droga. Zna Natalia drogę, ale czyni to samo co jej mama, jest taka sama. Nigdy nie stworzy szczęśliwej rodziny dopóki nie zrozumie, że problem nie leży w mamie, ale niej samej. I sama nie da rady, bo nie kontroluje swych zachowań. Tu niezbędna jest fachowa pomoc psychologiczna, ale oprócz tego determinacja, by chcieć się zmienić.
Rady można dawać zdrowej osobie i ona to potrafi przeanalizować a pomysł wcielić w życie czy nawet zmodyfikować. Tylko dlatego włączam się w takie rozmowy, czytają to osoby z zewnątrz. Natalia odgrywa swoją rolę, gra z rodziną w neurotyczne gry, więc najpierw to musi zobaczyć a potem udać się na terapię. Pisząc na forum oczekuje rad jak zmienić rodzinę, tymczasem piszący zmieniają optykę i piszą to czego ona czytać nie chce. Każdy widzi, ze to mama winna i tata. Oni stosują przemoc.

Autor:  sachol [ Pn paź 12, 2020 3:57 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

merss napisał(a):
https://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?p=1043701#p1043701
Ona od lat na forum o tym samym. Wie, że jedynie terapia jej pomoże, ale kręci się nadal w błędnym kole niemocy. Jest normalne, że ludzie w końcu powiedzą: kobieto, zamiast mówić, zabierz się za siebie i chciej z tej patologii wyjść. Każdy ma swoje problemy życiowe i szuka dróg wyjścia, więc zrozumiałe jest zniecierpliwienie po latach i prośba, by nie wrzucać swoich brudów na cudze głowy. Tego jednak osoba neurotyczna nie rozumie. Nadal obarcza innych swoimi problemami a nie tędy droga. Zna Natalia drogę, ale czyni to samo co jej mama, jest taka sama. Nigdy nie stworzy szczęśliwej rodziny dopóki nie zrozumie, że problem nie leży w mamie, ale niej samej. I sama nie da rady, bo nie kontroluje swych zachowań. Tu niezbędna jest fachowa pomoc psychologiczna, ale oprócz tego determinacja, by chcieć się zmienić.
Rady można dawać zdrowej osobie i ona to potrafi przeanalizować a pomysł wcielić w życie czy nawet zmodyfikować. Tylko dlatego włączam się w takie rozmowy, czytają to osoby z zewnątrz. Natalia odgrywa swoją rolę, gra z rodziną w neurotyczne gry, więc najpierw to musi zobaczyć a potem udać się na terapię. Pisząc na forum oczekuje rad jak zmienić rodzinę, tymczasem piszący zmieniają optykę i piszą to czego ona czytać nie chce. Każdy widzi, ze to mama winna i tata. Oni stosują przemoc.

Myślę że przesadzasz. Nie jest to wszystko takie proste. Zwlaszcza że jak może nie ma z kim pogadać i w ogole oprócz tego forum nikt jej nie ma zmotywować do zmiany blednych zachowań.
Jak by to bylo takie proste to DDA nie leczyli by sie latami.

Autor:  sachol [ Pn paź 12, 2020 4:00 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Natalio poczytaj ksiązka

https://www.empik.com/szantaz-emocjonal ... ,ksiazka-p

Autor:  merss [ Pn paź 12, 2020 7:19 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Cytuj:
Jak by to bylo takie proste to DDA nie leczyli by sie latami.

Należy jedną sprawę jednak wyjaśnić. Opowiadanie o problemie jest nie leczeniem, ale objawem zaburzenia. Osoba zdrowa zastanawia się jak podejść do problemu, próbuje i znów próbuje. Neurotyk natomiast opowiada o swej biedzie, wciąż i monotematycznie. Nie jest zdeterminowany, by powalczyć o siebie, bo przecież winni są inni. Zanim wydałaby te 400zł na terapię to musiałaby wiedzieć, że ona jej potrzebuje i zawalczy o siebie, zdetrminowana uwierzy terapeucie, że to ogromna praca. Nie chodzi o chodzenie na terapię, ale wykorzystanie tych spotkań do mozolnej pracy własnej. Terapia bowiem musi wywołać przemeblowanie w mózgu, utworzenie nowych szlaków neuronowych a tutaj organizm stawia silny opór, on chce jak dotąd, bo to mniejszy wydatek energetyczny.
Nic nie da przeczytanie książki, bo ona nie ma wglądu w siebie. Odczyta może ,ze stosowano wobec niej szantaż emocjonalny. Ona już pisała z jakiej pochodzi rodziny, więc wie. Problemem jest to, że ona chce zmienić rodzinę i nie potrafi odciąć się od tego uzależnienia. Czwarte przykazanie odwołuje się do miłości a nie współuzależnienia.

Autor:  sachol [ Pn paź 12, 2020 7:49 pm ]
Tytuł:  Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

merss napisał(a):
Cytuj:
Jak by to bylo takie proste to DDA nie leczyli by sie latami.

Należy jedną sprawę jednak wyjaśnić. Opowiadanie o problemie jest nie leczeniem, ale objawem zaburzenia. Osoba zdrowa zastanawia się jak podejść do problemu, próbuje i znów próbuje. Neurotyk natomiast opowiada o swej biedzie, wciąż i monotematycznie. Nie jest zdeterminowany, by powalczyć o siebie, bo przecież winni są inni. Zanim wydałaby te 400zł na terapię to musiałaby wiedzieć, że ona jej potrzebuje i zawalczy o siebie, zdetrminowana uwierzy terapeucie, że to ogromna praca. Nie chodzi o chodzenie na terapię, ale wykorzystanie tych spotkań do mozolnej pracy własnej. Terapia bowiem musi wywołać przemeblowanie w mózgu, utworzenie nowych szlaków neuronowych a tutaj organizm stawia silny opór, on chce jak dotąd, bo to mniejszy wydatek energetyczny.
Nic nie da przeczytanie książki, bo ona nie ma wglądu w siebie. Odczyta może ,ze stosowano wobec niej szantaż emocjonalny. Ona już pisała z jakiej pochodzi rodziny, więc wie. Problemem jest to, że ona chce zmienić rodzinę i nie potrafi odciąć się od tego uzależnienia. Czwarte przykazanie odwołuje się do miłości a nie współuzależnienia.

Ksiązka przedstawia doklasne przyklady szantazu emocjonalnego i co z nim robić jak sie zachowywać i jak wlasnie przemeblować to myslenie. Wiec jest szansa że pomoże.

Strona 8 z 9 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/