4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Autor |
Wiadomość |
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Natalia22 napisał(a): (...) Na wigili cały stół w pokoju gościnnym latał w powietrzu ,cała zastawa ,szklanki sztuce ,talerze wszystko rozprysło się o ściane ,wazon z kwiatami wylądował na głowie mojego ojca.. Czy ktoś z Was musiał się bronić i użył do tego wazonu? Nie bardzo rozumiem, co się stało? Cytuj: ale to wszystko to jest nic ,moja matka powiedziała mi w nerwach że zaraz po tym jak urodził się mój młodszy brat ,zaszła w trzecią ciąże .. ..to była dziewczynka ,ona pobadała się aborcji,po prostu ją zabiła. .Podobno zapłaciła nielegalnie za zabieg lekarzowi . Bała się urodzić koleje dziecko takiemu człowiekowi .. Mama powinna rozmawiać z księdzem w tej spawie. Teraz obarczyła Ciebie wiedzą, z którą wcale nie będzie Ci łatwiej mieć ciepłe uczucia do rodziców.
|
Pt gru 28, 2018 11:47 pm |
|
|
Natalia22
Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Brandeisbluesky napisał(a): Natalia22 napisał(a): (...) Na wigili cały stół w pokoju gościnnym latał w powietrzu ,cała zastawa ,szklanki sztuce ,talerze wszystko rozprysło się o ściane ,wazon z kwiatami wylądował na głowie mojego ojca.. Czy ktoś z Was musiał się bronić i użył do tego wazonu? Nie bardzo rozumiem, co się stało? Cytuj: ale to wszystko to jest nic ,moja matka powiedziała mi w nerwach że zaraz po tym jak urodził się mój młodszy brat ,zaszła w trzecią ciąże .. ..to była dziewczynka ,ona pobadała się aborcji,po prostu ją zabiła. .Podobno zapłaciła nielegalnie za zabieg lekarzowi . Bała się urodzić koleje dziecko takiemu człowiekowi .. Mama powinna rozmawiać z księdzem w tej spawie. Teraz obarczyła Ciebie wiedzą, z którą wcale nie będzie Ci łatwiej mieć ciepłe uczucia do rodziców. Ojciec zawsze pod wpływem substancji odurzających robi się agresywny i dochodzi do rękoczynów ,mama w nerwach rzuciła go wazonem . To nie jest pierwsza taka sytuacja ,to jest codzienność. Raz dostał patelnią kuchenną tak że się zgięła ,innym razem gdy szarpał moją mamę to bijąc się z nim wypiła pięścią całe drzwi frontowe od mojego pokoju ,były szklane ..pokaleczyła sobie wtedy ręce. ...ojciec raz ją omal nie przejechał samochodem ,jak wsiadł pod wpływem za kierownice i jeździł za nią po całym osiedlu gdy próbowała od niego uciec do dziadków... Ja gdy o tym myślę zastanawiam się ,jak to możliwe że ja w ogóle przeżyłam w tym domu ..mając 10 -12 lat? Teraz matka do mnie wydzwania i płaczę do słuchawki ,ojciec się wyniósł do swojego ojca a ona nie wie co ma robić ,boi się że nie poradzi sobie finansowo ,a mój młodszy brat jeszcze się uczy i nie pracuje. A ja najchętniej wyłączyłabym telefon i zmieniła numer ,odcięła się od tego całego syfu .Oni ciągną mnie w dół ,nie pozwalają mi na normalne życie ,mam ochotę trzasnąć drzwiami . A rodzice mojej matki ?Powiedzieli jej że jeśli ojciec ją zostawi samą z moim bratem i tymi wysokimi opłatami to ONI jej nie pomogą ,palcem nie kiwną.I zmuszają ją do tego aby dalej tkwiła w tym syfie po łokcie. Powiedzieli jej że ma do niego zadzwonić i się z nim pogodzić . CHORA RODZINA. RZYGAC SIĘ CHCE.
|
So gru 29, 2018 12:49 pm |
|
|
Natalia22
Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
lubczyk napisał(a): Natalia, bardzo Ci współczuję. Nie powiem Ci co masz robić, ale powiem Ci co ja bym zrobiła. Odcięłabym się od takiej rodziny i ewentualnie tylko z daleka się za nich modliła. Nie bałabym się żadnego potępienia że nie przebaczam czy coś w tym stylu, bo nawet Pan Jezus potrafił powiedzieć którz jest moją matką i braćmi i że to ten co pełni wolę Ojca mojego, a wolą Ojca jest żeby matka i ojciec kochali swoje dzieci. Tak uważam przynajmniej. Nie muszą nic heroicznego robić wystarczą minimalne standardy a tu nawet takich brakuje. Specjalnie powiedziałam co ja bym zrobiła żeby nic Tobie nie narzucać. Tylko jedna mogłaby być dla mbie przeszkoda że nie ma gdzie iść ale żadna inna gdybym była na Twoim miejscu. I tak chyba zrobię. Oni mnie zniszczą ,nie mam szans na normalne życie będąc blisko tych ludzi.
|
So gru 29, 2018 12:53 pm |
|
|
lubczyk
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 01, 2011 11:14 pm Posty: 1051
Płeć: kobieta
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Natalia, ja z mężem też na początku zaczynaliśmy od kłótni potem nawet czasem do rękoczynów dochodziło. Syn był malutki i odbierał jak dziecko jak wy z bratem teraz. Na szczęście moi mądrzy teściowie stanęli w obronie dzieci niewinnych jak by nie było. Wysłali nas oboje do psychiatry i zagrozili że dziecko zabiorą jak tak dalej będzie. No i mieli rację bo co dziecko winne. My się pozbieraliśmy. Mnie pomógł jakby nie było Bóg bo złapałam dystans do męża a wcześniej bywałam zazdrosna. Szkoda że nie ma u was w rodzinie mądrego żeby wszystkich na swoje miejsca poustawiał.
|
So gru 29, 2018 1:37 pm |
|
|
Viridiana
Gaduła
Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Rozmawiałaś na ten temat ze swoim bratem?
|
So gru 29, 2018 2:12 pm |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Natalia22 napisał(a): lubczyk napisał(a): Natalia, bardzo Ci współczuję.Nie powiem Ci co masz robić, ale powiem Ci co ja bym zrobiła. Odcięłabym się od takiej rodziny i ewentualnie tylko z daleka się za nich modliła. Nie bałabym się żadnego potępienia że nie przebaczam czy coś w tym stylu , bo nawet Pan Jezus potrafił powiedzieć którz jest moją matką i braćmi i że to ten co pełni wolę Ojca mojego, a wolą Ojca jest żeby matka i ojciec kochali swoje dzieci. Tak uważam przynajmniej. Nie muszą nic heroicznego robić wystarczą minimalne standardy a tu nawet takich brakuje. Specjalnie powiedziałam co ja bym zrobiła żeby nic Tobie nie narzucać. Tylko jedna mogłaby być dla mbie przeszkoda że nie ma gdzie iść ale żadna inna gdybym była na Twoim miejscu. [/b] I tak chyba zrobię. Oni mnie zniszczą ,nie mam szans na normalne życie będąc blisko tych ludzi. Ja myślę jednak, że przebaczenie jest potrzebne. Tobie, byś mogła normalnie żyć. Przebaczenie nie oznacza ani stwierdzenia, ze nic sie nie stało, bo przebacza się przeciez zło, ani obowiązku utrzymywania kontaktów. Nieprzebaczenie szkodzi temu, kto nie przebacza, więzi go, krępuje, ogranicza. Przebaczenie, niepodsycanie w sobie złych uczuć itp. jest bardzo, bardzo trudną powinnością chrześcijanina. I druga sprawa. Tobie nikt nie pomógł w swoim czasie. A czy Ty możesz i chesz pomóc młodszemu chyba bratu, który w tym tkwi?
|
So gru 29, 2018 2:15 pm |
|
|
Natalia22
Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Terremoto napisał(a): Natalia22 napisał(a): lubczyk napisał(a): Natalia, bardzo Ci współczuję.Nie powiem Ci co masz robić, ale powiem Ci co ja bym zrobiła. Odcięłabym się od takiej rodziny i ewentualnie tylko z daleka się za nich modliła. Nie bałabym się żadnego potępienia że nie przebaczam czy coś w tym stylu , bo nawet Pan Jezus potrafił powiedzieć którz jest moją matką i braćmi i że to ten co pełni wolę Ojca mojego, a wolą Ojca jest żeby matka i ojciec kochali swoje dzieci. Tak uważam przynajmniej. Nie muszą nic heroicznego robić wystarczą minimalne standardy a tu nawet takich brakuje. Specjalnie powiedziałam co ja bym zrobiła żeby nic Tobie nie narzucać. Tylko jedna mogłaby być dla mbie przeszkoda że nie ma gdzie iść ale żadna inna gdybym była na Twoim miejscu. [/b] I tak chyba zrobię. Oni mnie zniszczą ,nie mam szans na normalne życie będąc blisko tych ludzi. Ja myślę jednak, że przebaczenie jest potrzebne. Tobie, byś mogła normalnie żyć. Przebaczenie nie oznacza ani stwierdzenia, ze nic sie nie stało, bo przebacza się przeciez zło, ani obowiązku utrzymywania kontaktów. Nieprzebaczenie szkodzi temu, kto nie przebacza, więzi go, krępuje, ogranicza. Przebaczenie, niepodsycanie w sobie złych uczuć itp. jest bardzo, bardzo trudną powinnością chrześcijanina. I druga sprawa. Tobie nikt nie pomógł w swoim czasie. A czy Ty możesz i chesz pomóc młodszemu chyba bratu, który w tym tkwi? Z bratem nie mam zamiaru zrywać relacji jeśli to masz na myśli. Wiem że potrzebuje siostry ,a spotykać się można poza domem. Jak na ten moment gdy jestem pełna roztarganych emocji walczę o to żeby nie gładzic tymi ludźmi .A moje uczucia szaleją..
|
So gru 29, 2018 2:29 pm |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Natalia22 napisał(a): Z bratem nie mam zamiaru zrywać relacji jeśli to masz na myśli. Wiem że potrzebuje siostry ,a spotykać się można poza domem. Jak na ten moment gdy jestem pełna roztarganych emocji walczę o to żeby nie gładzic tymi ludźmi .A moje uczucia szaleją.. Nie, nie to mam na myśli. Nie chodzi mi o samo niezrywanie kontaktu, ale o wsparcie dla brata. Nie wiem, ile ma lat. Nie znam realiów. Chodzi mi o coś więcej, o systematycznewsparcie psychiczne, może nie tylko o to, o szukanie rozwiązań. Oczywiście, że może to być w innej przestrzeni niż miejsce, w którym brat mieszka. To naprawdę zrozumiałe, że uczucia szaleją. Trzeba dać sobie czas. Pewnie chciałaś napisać: nie gardzić...
|
So gru 29, 2018 2:40 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8095
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Natalia22, Próbowałaś kogoś prosić o modlitwę o uzdrowienie Twojej rodziny (jakąś wspólnotę świeckich ludzi czy zakonną)? Czy sama intensywnie się o to modlisz?
|
N gru 30, 2018 5:07 am |
|
|
pachura
Gaduła
Dołączył(a): Pn gru 22, 2014 11:04 pm Posty: 515
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Terremoto napisał(a): Ja myślę jednak, że przebaczenie jest potrzebne. Tobie, byś mogła normalnie żyć. Przebaczenie nie oznacza ani stwierdzenia, ze nic sie nie stało, bo przebacza się przeciez zło, ani obowiązku utrzymywania kontaktów. Nieprzebaczenie szkodzi temu, kto nie przebacza, więzi go, krępuje, ogranicza. Przebaczenie, niepodsycanie w sobie złych uczuć itp. jest bardzo, bardzo trudną powinnością chrześcijanina. Jak można w ogóle mówić o przebaczeniu skoro ta patologiczna sytuacja ciągle trwa i trwać będzie? Przebaczyć można zły występek, nie wiem - miniony romans... a nie taki który jest w najlepsze kontynuowany.
|
N gru 30, 2018 10:28 am |
|
|
Natalia22
Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Brandeisbluesky napisał(a): Natalia22, Próbowałaś kogoś prosić o modlitwę o uzdrowienie Twojej rodziny (jakąś wspólnotę świeckich ludzi czy zakonną)? Czy sama intensywnie się o to modlisz? Wątpię że ktokolwiek z parafii by się tym zainteresował.Zresztą narazie muszę zając się sobą a nie nimi.
|
N gru 30, 2018 10:58 am |
|
|
Natalia22
Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
pachura napisał(a): Terremoto napisał(a): Ja myślę jednak, że przebaczenie jest potrzebne. Tobie, byś mogła normalnie żyć. Przebaczenie nie oznacza ani stwierdzenia, ze nic sie nie stało, bo przebacza się przeciez zło, ani obowiązku utrzymywania kontaktów. Nieprzebaczenie szkodzi temu, kto nie przebacza, więzi go, krępuje, ogranicza. Przebaczenie, niepodsycanie w sobie złych uczuć itp. jest bardzo, bardzo trudną powinnością chrześcijanina. Jak można w ogóle mówić o przebaczeniu skoro ta patologiczna sytuacja ciągle trwa i trwać będzie? Przebaczyć można zły występek, nie wiem - miniony romans... a nie taki który jest w najlepsze kontynuowany. Ja bardzo wątpię w to że ojciec nagle pójdzie na odwyk ,leczenie specjalistyczne czy zacznie zabiegać o jakieś wsparcie dla Siebie w grypie AA. Ale już powiedziałam mojej matce przez telefon i prawdopodobnie powiem to również ojcu że moja noga więcej progu ich domu nie przekroczy. Nie wiem jak to przebaczenie miałaby wyglądać i na czym polegać.
|
N gru 30, 2018 11:06 am |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
@Pachura przebaczyć można nie tylko drobny występek, ale i zabójstwo. To nie jest kwestia wielkości uczynionego zła. Ale postawy. Decyzji. Powtarzalność zła skłania do bardzo trudnej decyzji: powtarzalności przebaczania. Ile razy mam przebaczyć? Pamiętasz to pytanie z Ewangelii? I Jezusową odpowiedź? Komentarz np: http://mateusz.pl/mt/ko/ko-irmp.htm @Natalia: przebaczanie jest także zajmowaniem się sobą, jak najbardziej, jest pomoca sobie, w tym sensie, że jest uwalnianiem siebie od tego, co nas wewnątrz nęka. Jest wyrzeczeniem się niechęci, nienawisci, odwetu, rewanżu itp. Nienakręcaniem się. [Nawet język, forma o tym świadczy. Bez manifestacji złosci i niechęci mówimy: nie zamierzam do was przychodzić. Agresywniej: noga moja u was nie postanie.] - szansa na początek rozmowy o przebaczeniu pojawia sie tutaj: viewtopic.php?f=17&t=29565- proba wyjaśnienia przebaczenia: https://www.katolik.pl/forum/read.php?f ... 3&t=400263, wypowiedź Hanny - kilka myśli do wyłowienia stąd: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/10 ... sc_23.htmlzwłaszcza to, przeczytaj spokojnie, analitycznie: "Przebaczenie, darowanie tym, którzy nam zło uczynili, jest lekarstwem dla serc ogarniętych pragnieniem zemsty. Jeśli nienawiść zamienimy na modlitwę, przebaczenie wróci do nas w łasce Bożego przebaczenia i naszego nawrócenia: „Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą” (Łk 6, 27). Przebaczenie jest aktem woli, wypływa z wiary, natomiast nie usuwa żalu, bólu, poczucia krzywdy. Jeśli komuś przebaczamy, nie oznacza to, że uznajemy krzywdę za niebyłą albo niesprawiedliwość za uzasadnioną. Mamy prawo domagać się sprawiedliwości, ale wiara w Chrystusa, dar łaski uświęcającej wymaga od nas, abyśmy nie tylko nie przyjmowali postawy zemsty, nienawiści, ale abyśmy dobrem, życzliwością zło zwyciężali w sobie i wokół nas. Codziennie módlmy się za tych, których trudno nam kochać." Natalio, to jest niewątpliwie kosmicznie trudne. Na pewno powinnaś o siebie zadbać. W warstwie psychologicznej (jakaś mądra terapia), w warstwie duchowej. Myślę osobiście, z całym przekonaniem, że warto byłoby cierpliwie ale wytrwale poszukać stałego doświadczonego spowiednika, który pomógł by Ci przejść, przechodzić przez trudy przebaczenia. Nie bardzo wierzę w samodzielne uporanie się z rzeczami barrrdzo trudnymi, tylko na podst. lektury itp. Mam natomiast dobre doświadczenie korzystania ze wsparcia stałego spowiednika.
|
N gru 30, 2018 4:29 pm |
|
|
Maciek
Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 08, 2017 10:59 am Posty: 736 Lokalizacja: W myśli Boga, w mamie i tacie, później przez chwilę w brzuchu, a teraz w Warszawie i oby do Nieba ;)
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Natalia, jeżeli pocieszy Cię to to u mnie było podobnie. Mnie uświadomiła cała ta sytuacja jak słaba jest moja Wiara i ile jeszcze muszę pracować. Trzymaj się.
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=k86d1-2lQEU https://youtu.be/x2p6pmm3_zQ
|
N gru 30, 2018 7:51 pm |
|
|
Natalia22
Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: 4 Przykazanie Boże. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ
Terremoto napisał(a): @Pachura przebaczyć można nie tylko drobny występek, ale i zabójstwo. To nie jest kwestia wielkości uczynionego zła. Ale postawy. Decyzji. Powtarzalność zła skłania do bardzo trudnej decyzji: powtarzalności przebaczania. Ile razy mam przebaczyć? Pamiętasz to pytanie z Ewangelii? I Jezusową odpowiedź? Komentarz np: http://mateusz.pl/mt/ko/ko-irmp.htm @Natalia: przebaczanie jest także zajmowaniem się sobą, jak najbardziej, jest pomoca sobie, w tym sensie, że jest uwalnianiem siebie od tego, co nas wewnątrz nęka. Jest wyrzeczeniem się niechęci, nienawisci, odwetu, rewanżu itp. Nienakręcaniem się. [Nawet język, forma o tym świadczy. Bez manifestacji złosci i niechęci mówimy: nie zamierzam do was przychodzić. Agresywniej: noga moja u was nie postanie.] - szansa na początek rozmowy o przebaczeniu pojawia sie tutaj: https://www.dyskusje.katolik.pl/viewtop ... 17&t=29565- proba wyjaśnienia przebaczenia: https://www.katolik.pl/forum/read.php?f ... 3&t=400263, wypowiedź Hanny - kilka myśli do wyłowienia stąd: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/10 ... sc_23.htmlzwłaszcza to, przeczytaj spokojnie, analitycznie: "Przebaczenie, darowanie tym, którzy nam zło uczynili, jest lekarstwem dla serc ogarniętych pragnieniem zemsty. Jeśli nienawiść zamienimy na modlitwę, przebaczenie wróci do nas w łasce Bożego przebaczenia i naszego nawrócenia: „Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą” (Łk 6, 27). Przebaczenie jest aktem woli, wypływa z wiary, natomiast nie usuwa żalu, bólu, poczucia krzywdy. Jeśli komuś przebaczamy, nie oznacza to, że uznajemy krzywdę za niebyłą albo niesprawiedliwość za uzasadnioną. Mamy prawo domagać się sprawiedliwości, ale wiara w Chrystusa, dar łaski uświęcającej wymaga od nas, abyśmy nie tylko nie przyjmowali postawy zemsty, nienawiści, ale abyśmy dobrem, życzliwością zło zwyciężali w sobie i wokół nas. Codziennie módlmy się za tych, których trudno nam kochać." Natalio, to jest niewątpliwie kosmicznie trudne. Na pewno powinnaś o siebie zadbać. W warstwie psychologicznej (jakaś mądra terapia), w warstwie duchowej. Myślę osobiście, z całym przekonaniem, że warto byłoby cierpliwie ale wytrwale poszukać stałego doświadczonego spowiednika, który pomógł by Ci przejść, przechodzić przez trudy przebaczenia. Nie bardzo wierzę w samodzielne uporanie się z rzeczami barrrdzo trudnymi, tylko na podst. lektury itp. Mam natomiast dobre doświadczenie korzystania ze wsparcia stałego spowiednika. Ja bym raczej powiedziała że to droga ku świętość. Jak narazie kilka dni po tych wszystkich zdarzeniach jest to dla mnie nieodgarnięcia. Zbyt dużo negatywnych emocji we mnie jest żeby jeszcze panować nad własnym językiem . .
|
N gru 30, 2018 8:24 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|