Moja córka współżyje bez ślubu
Autor |
Wiadomość |
deshalbe
Milczek
Dołączył(a): Cz maja 31, 2018 3:41 pm Posty: 1
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Moja córka współżyje bez ślubu
Witam państwa,mam na imię Iwona i mam 52 lata. Piszę tutaj ponieważ już nie wiem co mam robić. Otóż niedawno dowiedziałam się że moja 23-letnia córka uprawia seks pozamałżeński. Zawsze była idealnaą córką,studentką i dziewczyna. Jesteśmy z porzadnej katolickiej rodziny a nie jakiejś patologii. 23 lata to o wiele za młody wiek na takie rzeczy. Powinna się teraz skupić na nauce a nie chłopakach. Pozatym od zawsze wpajalismy jej że to grzech,że cnotę należy trzymać dla tego jedyne poślubionego przed Bogiem. Przyparta do muru przyznała się że od kilku miesięcy współżyją. Nie pomagają prośby i groźby by go zostawiła bo twierdzi że go kocha. Ona jego może tak ale on traktuje ją jak przedmiot seksualny,gdyby tak nie było czekałby do ślubu. Znajomy ksiądz powiedział bym zakazała jej się z nim spotykać,gdy to usłyszała zagroziła że się wyprowadzi. Tyle lat nauki,dobrego wychowania na nic. My z mężem sami przeżyliśmy swój pierwszy raz po ślubie w wieku 27 lat a ona takie coś. Już nie mam do niej siły. Próbowałam jej grozić że jeżeli nie zostawi tego chłopca nie jest już nasza córka a ona komentuje tylko że j stesmy nienormalni. Już nie wiem co mam zrobić. Nie tak chcieliśmy ja wychować..
|
Cz maja 31, 2018 3:52 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Jeśli się kochają i chcą żyć jak małżeństwo, to można im zaproponować i zachęcać, by się pobrali. To najbardziej naturalne rozwiązanie.
|
Cz maja 31, 2018 10:38 pm |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Groźbą, straszeniem, odrzucaniem, wyrzekaniem się córki, szantażami nic nie załatwisz. Masz natomiast duże szanse nadwerężyć albo zniszczyć więzi z córką. Chcesz tego, chcesz ją stracić? Znacznie lepsza jest droga pozytywna. Kochać mimo wszystko ( i córka powinna wiedzieć, że jest kochana bez względu na cokolwiek). Zachęcać do uporządkowania sprawy. Spokojnie wyrażać swoje zdanie. 23 lata córki to nie tak mało. Nie traktuj jej jak dzieciaka, którego jedyną (???) powinnością jest obowiązek uczenia się "a nie chłopaki". Za późno na takie banalne morały. I nic jej już nie zakażesz. Ksiądz się niestety pomylił, to zakazywanie zapewne nie zadziała w przypadku 23-latki. Nie masz ani mocy, ani prawa zakazać spotykania się z kimkolwiek.
|
Pt cze 01, 2018 1:50 am |
|
|
sachol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
deshalbe napisał(a): Witam państwa,mam na imię Iwona i mam 52 lata. Piszę tutaj ponieważ już nie wiem co mam robić. Otóż niedawno dowiedziałam się że moja 23-letnia córka uprawia seks pozamałżeński. Zawsze była idealnaą córką,studentką i dziewczyna. Jesteśmy z porzadnej katolickiej rodziny a nie jakiejś patologii. 23 lata to o wiele za młody wiek na takie rzeczy. Powinna się teraz skupić na nauce a nie chłopakach. Pozatym od zawsze wpajalismy jej że to grzech,że cnotę należy trzymać dla tego jedyne poślubionego przed Bogiem. Przyparta do muru przyznała się że od kilku miesięcy współżyją. Nie pomagają prośby i groźby by go zostawiła bo twierdzi że go kocha. Ona jego może tak ale on traktuje ją jak przedmiot seksualny,gdyby tak nie było czekałby do ślubu. Znajomy ksiądz powiedział bym zakazała jej się z nim spotykać,gdy to usłyszała zagroziła że się wyprowadzi. Tyle lat nauki,dobrego wychowania na nic. My z mężem sami przeżyliśmy swój pierwszy raz po ślubie w wieku 27 lat a ona takie coś. Już nie mam do niej siły. Próbowałam jej grozić że jeżeli nie zostawi tego chłopca nie jest już nasza c4órka a ona komentuje tylko że j stesmy nienormalni. Już nie wiem co mam zrobić. Nie tak chcieliśmy ja wychować.. 23 lata to jest juz dorosla osoba jesli jakimis grozbami chcecie cos na niej wymusic to jestescie niesojrzalymi rodzicami i traktujecie ja jak dzieco. Czas wychowania aie skonczyl Zamoast grozic lepiej moze corce podsylac jakies ksiazki lub konferencje na youtube o tym dlaczego lepiej poczekac z seksem do slubu. No i modlitwa zaa nia.
|
Pt cze 01, 2018 7:20 am |
|
|
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Brandeisbluesky napisał(a): Jeśli się kochają i chcą żyć jak małżeństwo, to można im zaproponować i zachęcać, by się pobrali. To najbardziej naturalne rozwiązanie. Moim zdaniem, jak najdalej od takich sugestii. Decyzje o małżeństwie podejmą lub nie - sami, kiedy nieco dojrzeją. Póki co, zdaje się - próba wyrwania się spod klosza.
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pt cze 01, 2018 4:06 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
A mnie się wydaje, że to życie zgodne z duchem czasów, a nie próba wyrwania się spod klosza. Chyba raczej nie chce wyrwać się spod klosza, tylko korzystać z jego zalet i robić, co uważa za słuszne. Myślenie na zasadzie, że wszyscy tak robią, więc to normalne. Jeśli córka nie miała solidnej i ugruntowanej formacji w wierze, to będzie ulegała temu, co proponuje świat. Jednak mamie mówi, że chłopaka kocha, więc może tak faktycznie jest i jest gotowa na małżeństwo 23 lata to nie pierwsza młodość
|
Pt cze 01, 2018 4:16 pm |
|
|
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Brandeisbluesky napisał(a): Jeśli córka nie miała solidnej i ugruntowanej formacji w wierze, to będzie ulegała temu, co proponuje świat. Gruntowanie innych w wierze ma to do siebie, że można przegruntować Tylko co do siebie bezpieczne jest. I co znaczy to solidne ugruntowanie? Całe życie się formujemy, bo ilekroć z nową trudną sytuacją przychodzi się zmierzyć, wyłażą na wierzch jakieś, często zupełnie nieuświadomione - braki. I trzeba znowu zakasać rękawy i formować, a czasem i przeformować (o zgrozo!) nieco - siebie samego. Oj, uczy życie pokory...
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pt cze 01, 2018 5:07 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Cytuj: I co znaczy to solidne ugruntowanie? To wtedy, gdy człowiek jest gotowy oddać życie za wiarę, za Jezusa. Patrzę tutaj np. na św. Piotra - jest moment próby, zdrada, ale potem to się zmienia, gdy św. Piotr dochodzi do ugruntowania w wierze i oddaje życie za swojego Mistrza. Cytuj: Oj, uczy życie pokory... Co konkretnie masz na myśli?
|
Pt cze 01, 2018 5:48 pm |
|
|
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Brandeisbluesky napisał(a): To wtedy, gdy człowiek jest gotowy oddać życie za wiarę, za Jezusa. W myśl zasady: tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono, oby to uczucie gotowości nie było tylko pobożną mrzonką. Czasem przy pierwszej próbie życiowej, gdzie nieco sobie luzując, można by "zyskać" - człowiek polega. Gdzież stąd do oddania życia? Owszem, jeśli człowiek opamięta się i "przeformuje" - cenna lekcja pokory. Brandeisbluesky napisał(a): Co konkretnie masz na myśli? Inni to, inni tamto? Aż tu nagle: wow? My jak inni?? I ogólnie, życie ma to do siebie, że wraz z upływem zdejmuje z wszelakich piedestałów. Hmm, ileż to takich potrafimy nabudować sobie w ciągu życia.. Aż po piedestał bezgrzeszności.
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pt cze 01, 2018 6:04 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Krysia napisał(a): Brandeisbluesky napisał(a): To wtedy, gdy człowiek jest gotowy oddać życie za wiarę, za Jezusa. Zgadzasz się, czy masz inne zrozumienie ugruntowania? Krysia napisał(a): Brandeisbluesky napisał(a): Co konkretnie masz na myśli? Inni to, inni tamto? Aż tu nagle: wow? My jak inni?? I ogólnie, życie ma to do siebie, że wraz z upływem zdejmuje z wszelakich piedestałów. Hmm, ileż to takich potrafimy nabudować sobie w ciągu życia.. Aż po piedestał bezgrzeszności. Nie dostrzegam konkretów, a że piszesz ogólnie, rozumiem, że wpis ma pozostać ogólny, czyli dobry dla każdego.
|
Pt cze 01, 2018 6:11 pm |
|
|
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Brandeisbluesky napisał(a): Krysia napisał(a): Brandeisbluesky napisał(a): To wtedy, gdy człowiek jest gotowy oddać życie za wiarę, za Jezusa.
Zgadzasz się, czy masz inne zrozumienie ugruntowania?
Wskazujesz na szczyty Hmm, może i dobrze, bo z takiej pozycji trudno o przekonanie o własnej dojrzałości w wierze, a taki stan z korzyścią dla człowieka - nie osiądzie na laurach.
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pt cze 01, 2018 6:53 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Nie szafowałbym tu osadami, czy ktoś odebrał utwierdzenie w wierze. Znam rodziny, gdzie dzieci poszły w skrajnie różne kierunki (od wiary głębokiej po faktyczny ateizm) - a były wychowywane w tych samych warunkach. Nie zapominajmy, że jednak człowiek jest wolny i "jakiś" - nie jest tylko owocem kształtowania.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Pt cze 01, 2018 7:10 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Jest dużo czynników, które wpływają na wybory człowieka w danej chwili, w danej konkretnej sytuacji. Nie pisałam, że ugruntowanie zależy tylko od wychowania w rodzinie, bo człowiek wychowuje się w wielu środowiskach, pod wpływem wielu ludzi, w zależności od wielu okoliczności.
|
Pt cze 01, 2018 7:17 pm |
|
|
Jaśminowa
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sie 16, 2015 4:02 pm Posty: 2655 Lokalizacja: Północ
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
Zdaniem wielu ludzi, związek " nie wypróbowany" jest pozbawiony sensu. Bo co to za para, która wyznaje sobie miłość, spędzają ze sobą sporo wolnego czasu i nie współżyją? Media tłumaczą to m.in w ten sposób: seks jest naturalny, wpływa na zdrowie i dobre samopoczucie człowieka, a także wzmacnia więź między partnerami, zdrowi ludzie powinni korzystać z życia i sprawdzić się również w kwestii seksualności. Kto powstrzymuje się od współżycia seksualnego przed ślubem, jest postrzegany przez innych jako dziwadło. Seks odbierany jest jako coś normalnego, oczywiście grzeszny, ale Bóg jest miłosierny i wybaczy, bo któż nie jest bez grzechu? Znałam kilka par, które powstrzymały się że współżyciem aż do ślubu, podziwiam ich za to, że byli tacy silni, natchnieni prawdziwą miłością, a nie podążali za modą kreowaną przez antychrześcijańskie media
|
Pt cze 01, 2018 9:40 pm |
|
|
mareta
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm Posty: 3444 Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Moja córka współżyje bez ślubu
deshalbe napisał(a): Jesteśmy z porzadnej katolickiej rodziny a nie jakiejś patologii. Czy nie uważałaś się za kogoś lepszego od innych? Pierwsza sprawa: jak widzisz przeliczyłaś się, a po drugie do seksu ciągnie nawet najbardziej "porządnych" ludzi, co nie znaczy,że seks ma rządzić człowiekiem. deshalbe napisał(a): Znajomy ksiądz powiedział bym zakazała jej się z nim spotykać,gdy to usłyszała zagroziła że się wyprowadzi
deshalbe napisał(a): Próbowałam jej grozić że jeżeli nie zostawi tego chłopca nie jest już nasza córka a ona komentuje tylko że j stesmy nienormalni. . A dlaczego ma się nie wyprowadzić? Nie ma 13 lat, tylko jak pisałaś 23. Czy sama się utrzymuje, pracuje? Na Twoim miejscu zamiast sie bać, że to zrobi, jeszcze bym drzwi otworzyłai pomogła w pakowaniu. Niech posmakuje samodzielności. Łatwo jest się stawiać, jak mamusia pod nos podtyka. Groźby w tym wieku słabo działają. Masz obowiązek jako matka potępić zło, jednak nie wolno potępiać dziewczyny. Musisz powiedzieć,że ją kochasz, ale nie zgadzasz sie na to co robi. deshalbe napisał(a): Pozatym od zawsze wpajalismy jej że to grzech,że cnotę należy trzymać dla tego jedyne poślubionego przed Bogiem Czy cnota, to jedynie fizyczny brak grzechu cudzołóstwa? Jak czesto i dużo rozmawiałaś z córką o Panu Bogu i Jego i miłości? O tym jak bardzo ją kochacie wy rodzice? Poleć sprawę Panu Bogu, a jak się wyprowadzi, bądź gotowa przyjąć ją z powrotem z dzieckiem.
_________________ Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą
|
Pn cze 04, 2018 3:31 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|