Dyskusje na 'Katoliku'
https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/

Serce nie sługa
https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/viewtopic.php?f=17&t=28876
Strona 1 z 1

Autor:  universe [ Cz kwi 05, 2018 8:09 pm ]
Tytuł:  Serce nie sługa

Witajcie kochani.
Piszę do Was z nietypowym problemem, gdyż nie mam do kogo zwrócić się o poradę czy też o jakąkolwiek wskazówkę.

Mam 24 lata. Zawsze chodzę do tego samego kościoła, na tę samą godzinę. Jakiś czas temu w mojej parafii zmarł proboszcz, tak po prostu z dnia na dzień. Wszyscy byliśmy w żałobie, a moja rodzina szczególnie to odczuła, gdyż Ś.P ksiądz proboszcz uczył mnie i moje całe rodzeństwo, przygotowywał nas do bierzmowania. W mojej parafii od kilku lat jest pewien mężczyzna, który jest lektorem. Znam go z widzenia odkąd u nas jest, ale nigdy nie miałam okazji z nim rozmawiać. Prawdopodobnie jest ode mnie kilka lat starszy, ale niewiele. Zawsze przychodzi sam, angażuje się we wszystkie sprawy kościoła, widać że jest bardzo pobożny i dumny z tego co robi (co naprawdę podziwiam) :)

Jaki jest mój problem? W pierwszą niedziele po śmierci naszego proboszcza wszyscy byliśmy strasznie przybici, ciężko było patrzeć w stronę ołtarza i nie mieć łez w oczach. Obserwowałam wszystko bardzo uważnie, byłam skupiona jak zawsze i przeżywałam wewnętrzne katusze. Właśnie w tę niedzielę coś mi się stało, z sercem, z duszą.. nie wiem. Spojrzałam na wyżej opisanego lektora w zupełnie inny sposób i od tej pory nie mogę przestać o nim myśleć. Moja siostra powtarza, że to Ś.P ksiądz natchnął mnie abym zwróciła na niego uwagę. Czy to jest w ogóle możliwe? Przecież nawet go nie znam. Nie ubzdurałam sobie zauroczenia, gdyż myślałam o zmarłym księdzu, a nie o lektorze stojącym przy ołtarzu.

Od tego czasu zastanawiam się jak go poznać, czy jest to w ogóle możliwe. Czy powinnam podejść po mszy i do niego zagadać? Na pewno zna mnie z widzenia, gdyż chodzę do tego kościoła od zawsze. Ale czy to w ogóle ma sens? Co miałabym mu powiedzieć? Może najlepiej poczekać, aż to silne uczucie minie?

Proszę doradźcie mi.

Autor:  bergamotka [ Cz kwi 05, 2018 9:39 pm ]
Tytuł:  Re: Serce nie sługa

universe napisał(a):
Czy to jest w ogóle możliwe? Przecież nawet go nie znam. Nie ubzdurałam sobie zauroczenia, gdyż myślałam o zmarłym księdzu, a nie o lektorze stojącym przy ołtarzu.

Nie wydaje mi się by ktokolwiek mógł odpowiedzieć na to pytanie. Najrozsądniej nie doszukiwać w tym jakiegoś znaku. Z tego co piszesz wynika że zwracałaś na niego uwagę już wcześniej i w jakiś sposób imponował ci, śmierć proboszcza dostarczyła silnych wzruszeń - może po prostu ujawniły się uczucia które już były.
universe napisał(a):
Czy powinnam podejść po mszy i do niego zagadać? Na pewno zna mnie z widzenia, gdyż chodzę do tego kościoła od zawsze. Ale czy to w ogóle ma sens? Co miałabym mu powiedzieć? Może najlepiej poczekać, aż to silne uczucie minie?

Może macie wspólnych znajomych. Przy ich dyskretnym udziale moglibyście się łatwo zapoznać i pogadac - kiedyś gdy wpadł ktoś mi w oko przyjaciółka której chłopak kolegował się z nim zorganizowała imprezę na której niby zwróciłam na niego uwagę :mrgreen: Stare dzieje... Albo może jest szansa byście coś razem zrobili w parafii i przy okazji pogawędzili. Jeśli chodzi o zagadanie po mszy to wydaje mi się że najnaturalniejszym tematem byłaby jego posługa lektora - w końcu znasz tylko to. Gdybym ja miała to zrobić to powiedziałabym mniej więcej to napisałaś - że jestem pod wrażeniem jego zaangażowania w sprawy parafii, że to budzi mój podziw i chciałam mu podziękować. I jakoś uzasadniłabym śmiercią proboszcza to że postanowiłam dużej nie zwlekać z powiedzeniem mu tego co powiedziałabym - rzecz jasna nie powiedziałabym nic o tej teorii twojej siostry. Gdyby to się jakoś nie specjalnie rozwinęło, przy następnym spotkaniu zagadałabym "część, co słychać, bla bla bla". - w końcu znalibyśmy się już nie tylko z widzenia :) A gdyby nadal nie wykazywał zainteresowania rozmową ze mną i nie angażował się w nią specjalnie to bym sobie raczej odpuściła.

Autor:  sachol [ Cz kwi 05, 2018 9:43 pm ]
Tytuł:  Re: Serce nie sługa

Warto poznawać nowych ludzi o zawierać znajomości.

Warto też pracować nad soba i własna dojrzałościa aby tp czy do kogoś zagadać czy nie nie musieć pytać przypadkowych ludzi z internetu.

Autor:  universe [ Pt kwi 06, 2018 8:33 am ]
Tytuł:  Re: Serce nie sługa

bergamotka - Bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Pomogłaś mi spojrzeć na to z zupełnie innej strony, może faktycznie są to uczucia, które już były, a na które ja zupełnie nie zwracałam uwagi.
Naprawdę świetnym pomysłem jest pochwalenie jego pracy lektorskiej. Myślę, że będzie mu bardzo miło, że ktoś zwrócił na to uwagę. Będzie to dobry początek i przynajmniej zobaczę czy będzie chętny porozmawiać :)
Dziękuję jeszcze raz!!

sachol - Pracuję nad sobą cały czas, czasami po prostu mam niskie poczucie własnej wartości, więc jestem zagubiona. Dziękuję :)

Autor:  sachol [ N kwi 08, 2018 10:51 am ]
Tytuł:  Re: Serce nie sługa

universe napisał(a):
bergamotka - Bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź :) Pomogłaś mi spojrzeć na to z zupełnie innej strony, może faktycznie są to uczucia, które już były, a na które ja zupełnie nie zwracałam uwagi.
Naprawdę świetnym pomysłem jest pochwalenie jego pracy lektorskiej. Myślę, że będzie mu bardzo miło, że ktoś zwrócił na to uwagę. Będzie to dobry początek i przynajmniej zobaczę czy będzie chętny porozmawiać :)
Dziękuję jeszcze raz!!

sachol - Pracuję nad sobą cały czas, czasami po prostu mam niskie poczucie własnej wartości, więc jestem zagubiona. Dziękuję :)

https://youtu.be/IvpyRJhaeWs

Polecam jesli jeszcze nie mialas okazji sluchac

Autor:  dsf11 [ N maja 13, 2018 1:26 am ]
Tytuł:  Re: Serce nie sługa

Zwlekanie z takimi sprawami to bardzo zła rzecz. Ciągłe trzymanie siebie w niepewności to jest cierpienie. Trzeba od razu łapać pojawiające się okazje do poznania i rozmowy, by potem nie żałować. Jeśli nie zrobi się tego decydującego kroku i nie zagada to myśląc ciągle o nim możesz dostać dziwnej obsesji na jego punkcie. Nie dopuść do tego

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/