Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 5:13 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu? 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
Mam pytanie do Was jak w temacie. Jestem osobą bardzo wierzącą, dla której czystość jest ważna tym bardziej trudniej jest mi zrozumieć czemu akurat mnie coś takiego spotkało. Kilka razy zostałam napadnięta ale udało mi się uciec, raz jednak mi ktoś czegoś dosypał. Nikt o tym nie wie, bo tak było mi łatwiej i też nie chciałam żeby moja rodzina i przyjaciele cierpieli z tego powodu. Trochę czasu minęło i mam nadzieję, że Pan Bóg postawi kiedyś na mojej drodze jakiegoś dobrego, wierzącego człowieka ale boję się jak ktoś zareaguje na taką informację :( Nie wiem czy w ogóle powinnam coś takiego mówić a z drugiej strony czy to by było w porządku zatajenie takiego faktu?


Pn paź 02, 2017 11:53 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
I to jest niestety ten syndrom. Ofiara przestępstwa seksualnego czuje się zawstydzona, zażenowana i ma poczucie winy że jakiś facet nie utrzymał ptaszka na uwięzi w rozporku, sorry, ale... dlaczego to Ty masz ponosić tego typu konsekwencje napadu na Ciebie.

Nikt o tym nie wie a gwałciciel chodzi sobie nadal bezkarnie? Bo Ty chcesz chronić rodzinę i bliskich? A nie myślisz o tym że on może zrobić ponownie to samo innej kobiecie?

Takie rzeczy lepiej jest wyznać, ale nie byle jakiemuś facetowi który będzie chciał tylko przespać się z Tobą, tylko temu jedynemu który będzie chciał spędzić życie z Tobą. Ukrywanie takiej rzeczy może być bowiem obciążeniem psychicznym dla Ciebie i może nawet narazić Twoje przyszłe małżeństwo.

Jeśli mężczyzna będzie kochał naprawdę to jego reakcja będzie potrzebą wsparcia i chronienia Ciebie, a także próbą sprawienia tego abyś o tym zapomniała bez wracania do tematu.


Wt paź 03, 2017 4:44 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
equuleuss napisał(a):
Nikt o tym nie wie a gwałciciel chodzi sobie nadal bezkarnie? Bo Ty chcesz chronić rodzinę i bliskich? A nie myślisz o tym że on może zrobić ponownie to samo innej kobiecie?

Pójście na policję w ogóle nie wchodziło w grę, bo pamiętałam jedynie głos tego człowieka. Zresztą tych innych osób, które próbowały mnie skrzywdzić też nie umiałabym opisać, bo podobnie pamiętam tylko co mówili. Czasem się modlę za tych ludzi, żeby się nawrócili i nigdy czegoś takiego już nikomu nie zrobili.


Ostatnio edytowano Wt paź 03, 2017 10:10 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

poprawiono cytowanie



Wt paź 03, 2017 5:54 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
123she napisał(a):
Mam pytanie do Was jak w temacie. Jestem osobą bardzo wierzącą, dla której czystość jest ważna tym bardziej trudniej jest mi zrozumieć czemu akurat mnie coś takiego spotkało. Kilka razy zostałam napadnięta ale udało mi się uciec, raz jednak mi ktoś czegoś dosypał. Nikt o tym nie wie, bo tak było mi łatwiej i też nie chciałam żeby moja rodzina i przyjaciele cierpieli z tego powodu. Trochę czasu minęło i mam nadzieję, że Pan Bóg postawi kiedyś na mojej drodze jakiegoś dobrego, wierzącego człowieka ale boję się jak ktoś zareaguje na taką informację :( Nie wiem czy w ogóle powinnam coś takiego mówić a z drugiej strony czy to by było w porządku zatajenie takiego faktu?


Nie będzie w porządku, bo gwałt nadal tkwi w Tobie. Nadal cierpisz. Powinnaś porozmawiać też z psychologiem, który się zajmuje ofiarami gwałtu, najlepiej katolickim.
Ty nie jesteś niczemu winna chociaż tak pewnie się czujesz.

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Śr paź 04, 2017 5:55 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
mareta napisał(a):
Nie będzie w porządku, bo gwałt nadal tkwi w Tobie.

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli?

Może trochę źle sformułowałam to pytanie do Was. Chodzi o to, ze już ładnych parę lat minęło, może na tyle dużo, że pomyślałam, że fajnie by było mieć swoja drugą połówkę. Pan Bóg mi jakoś pokazał, że powinnam się tą sprawą zająć i od jakiegoś czasu chodzę na terapię, bo sobie uświadomiłam, że inaczej nie jestem w stanie się z nikim związać, bo za bardzo się boję. Również zniechęca mnie fakt, że wiem, że jak jednak uda mi się otworzyć i z kimś się związać to będę miała problem, bo nie wiem co miałabym tej osobie powiedzieć i stąd moje pytanie do Was. Nie chodzi mi o to, że ja nie chcę powiedzieć, bo się wstydzę tylko dlatego, że to jest dla mnie bardzo trudne, chyba jest mi tak łatwiej, że nikt o tym nie wie i mi nie przypomina o tym, uważam też, że taka wiedza byłaby dla kogoś mocno obciążająca psychicznie i wolałabym tego komuś oszczędzić. Z drugiej strony jednak co innego jest nie powiedzieć o czymś takim rodzicom, przyjaciołom oni tego nie muszą wiedzieć a co innego np. przyszłemu mężowi. Ja jestem osobą poważnie podchodzącą do wiary i dla mnie czekanie z seksem do ślubu jest bardzo ważną sprawą a wiadomo, że na skutek gwałtu fizycznie nie jestem już dziewicą. Zniechęca mnie to bardzo, że u mnie jest to wszystko takie skomplikowane i trudne i tak pomyślałam, że może pomogłoby mi jakbym poznała opinie innych osób na ten temat.


Cz paź 05, 2017 9:30 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
123she napisał(a):
Zniechęca mnie to bardzo, że u mnie jest to wszystko takie skomplikowane i trudne i tak pomyślałam, że może pomogłoby mi jakbym poznała opinie innych osób na ten temat.


Tak, przyszłemu mężowi powinnaś to wyznać. Tym bardziej że ta sprawa może powodować pewne problemy o których na razie nawet nie wiesz. Ponieważ nie wiesz czy tak do końca sobie poradzisz z tą traumą, a mam na myśli Twoje przyszłe ewentualne współżycie z mężem. On powinien o tym wiedzieć, wtedy będzie starał się być delikatniejszy z Tobą, bardziej wyrozumiały w przypadku Twoich przypuszczalnych blokad.


Cz paź 05, 2017 11:20 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
123she napisał(a):
mareta napisał(a):
Nie będzie w porządku, bo gwałt nadal tkwi w Tobie.

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli?

Zniechęca mnie to bardzo, że u mnie jest to wszystko takie skomplikowane i trudne i tak pomyślałam, że może pomogłoby mi jakbym poznała opinie innych osób na ten temat.


Miałam na myśli to,że nadal przeżywasz traumę.

123she napisał(a):
Pan Bóg mi jakoś pokazał, że powinnam się tą sprawą zająć i od jakiegoś czasu chodzę na terapię.

Super,że chodzisz na terapię.

123she napisał(a):
Z drugiej strony jednak co innego jest nie powiedzieć o czymś takim rodzicom, przyjaciołom oni tego nie muszą wiedzieć a co innego np. przyszłemu mężowi.


Oczywiście,że tak. Pan Bóg Ci podpowie co, kiedy i komu masz powiedzieć.

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Pt paź 06, 2017 8:42 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
mareta napisał(a):

123she napisał(a):
Pan Bóg mi jakoś pokazał, że powinnam się tą sprawą zająć i od jakiegoś czasu chodzę na terapię.

Super,że chodzisz na terapię.

Też tak myślałam ale ostatnio zwątpiłam, bo niby chodzę do chrześcijańskiej terapeutki z polecenia ale już kilka razy mi coś takiego powiedziała, że bardzo mnie tym zraniła w stylu: a to co się nie podobało?, teraz (w sensie po iluś tam sesjach) to już byś się umiała obronić prawda? A dzisiaj porównała mnie do dziewczyny, która wdała się w romans z żonatym i później jej się życie załamało jak się wszystko wydało. I ja się zapytałam czy dla niej to jest podobna sytuacja do mnie, którą ileś osób molestowało, próbowało zgwałcić a jedna osoba uśpiła, wywiozła gdzieś i przetrzymywała wbrew woli w wiadomym celu a ja jak byłam bardziej świadoma to bałam się, że ktoś mnie na koniec jeszcze zabije to stwierdziła, że tak więc ja się już kompletnie podłamałam i szczerze powiedziawszy czuję się jeszcze bardziej skrzywdzona niż wcześniej.


Pt paź 06, 2017 9:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 16, 2015 4:02 pm
Posty: 2655
Lokalizacja: Północ
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
123she napisał(a):
mareta napisał(a):

123she napisał(a):
Pan Bóg mi jakoś pokazał, że powinnam się tą sprawą zająć i od jakiegoś czasu chodzę na terapię.

Super,że chodzisz na terapię.

Też tak myślałam ale ostatnio zwątpiłam, bo niby chodzę do chrześcijańskiej terapeutki z polecenia ale już kilka razy mi coś takiego powiedziała, że bardzo mnie tym zraniła w stylu: a to co się nie podobało?, teraz (w sensie po iluś tam sesjach) to już byś się umiała obronić prawda? A dzisiaj porównała mnie do dziewczyny, która wdała się w romans z żonatym i później jej się życie załamało jak się wszystko wydało. I ja się zapytałam czy dla niej to jest podobna sytuacja do mnie, którą ileś osób molestowało, próbowało zgwałcić a jedna osoba uśpiła, wywiozła gdzieś i przetrzymywała wbrew woli w wiadomym celu a ja jak byłam bardziej świadoma to bałam się, że ktoś mnie na koniec jeszcze zabije to stwierdziła, że tak więc ja się już kompletnie podłamałam i szczerze powiedziawszy czuję się jeszcze bardziej skrzywdzona niż wcześniej.

Katolicki psycholog nie oznacza lepszy.
Jeżeli jest tak jak piszesz, to o kant rozbić taka terapię.


So paź 07, 2017 8:28 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
Jaśminowa napisał(a):
Katolicki psycholog nie oznacza lepszy.
Jeżeli jest tak jak piszesz, to o kant rozbić taka terapię.


Ja chciałam iść do kogoś kto deklaruje chrześcijańskie wartości żeby ta osoba była w stanie zrozumieć, że to jest dla mnie dodatkowe cierpienie, że akurat mnie coś takiego spotkało a byłam jedyną osobą wśród moich rówieśników dla której czystość przedmałżeńska jest ważna. Przyszłam z takim problemem, że boję się mężczyzn, szczególnie jak widzę, że się komuś podobam, dlatego nie potrafię inaczej tylko każdemu daje kosza. A moja terapeutka mi powiedziała, że teraz takie czasy nie ma już prawie porządnych mężczyzn, większość kobiet spotyka to co mnie. Nie wiem już co mam myśleć, bardzo dużo mnie kosztowało opowiadanie o tym wszystkim ze szczegółami, raczej nie dam rady przechodzić przez to jeszcze raz u kogoś nowego. Zwątpiłam już we wszytko jak można mieć takiego pecha, że jeszcze iść po pomoc a zostać jeszcze bardziej zranionym.


So paź 07, 2017 12:12 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 12:28 pm
Posty: 753
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
Nie wiem czy wiesz, ale psychoterapeuci też mają swoje specjalizacje. Nie każdy z nich umie i jest w stanie pracować z ofiarami przemocy seksualnej. Ta terapeutka, o której piszesz ewidentnie nie umie, to co cytujesz jest skandaliczne. Kontynuowanie spotkań z tą panią nie ma sensu, mogą Ci jeszcze bardziej zaszkodzić.
Doskonale rozumiem, że będąc osobą wierzącą szukałaś terapeuty chrześcijańskiego, ale w Twojej sytuacji pierwszoplanowe jest znalezienie osoby zajmującej się terapią ofiar przemocy seksualnej. I tego, czy terapeuta się tą problematyką zajmuje dla własnego bezpieczeństwa powinnaś się dowiedzieć zanim ewentualnie wejdziesz w nową terapię. Optymalna byłaby terapeutka jednocześnie chrześcijańska i specjalizująca się w pomaganiu ofiarom przemocy seksualnej, ale obawiam się znalezienie takiej byłoby zbyt trudne.
Wielu wierzącym ofiarom przemocy seksualnej sprawdza się model : terapia u osoby świeckiej o stosownej specjalizacji możliwie "neutralnej światopoglądowo" w połączeniu ze wsparciem duchowym - tu albo kapłan przygotowany do takiej pracy albo świecki kierownik duchowy, dla Ciebie być może lepsza byłaby kobieta.

Jest rzeczą oczywistą, że boisz się mężczyzn i unikasz wchodzenia z nimi w relacje inne niż zdystansowana znajomość. Masz pełne prawo nie czuć się bezpiecznie, gdy się komuś podobasz. W dobrej terapii daje radę to zmienić, ale pomalutku.
To bardzo smutne, gdy terapeuta zawiedzie zaufanie pacjenta :-( i bardzo Ci tego współczuję. Małą pociechą jest to, że niestety sporo ofiar przemocy seksualnej przechodzi przez dodatkowy uraz w postaci nie przygotowanego do pracy z tym urazem terapeuty. To nie tyle Twój pech ile niestety zjawisko częste. Można się zrazić. Ale proszę, nie daj się. Poszukaj innej osoby, mającej dobre przygotowanie.
Nie musisz opowiadać o wszystkim ze szczegółami, nie na tym polega terapia.
Twoje pytanie podstawowe - czy jest sens ujawniać. Owszem, jest. Sens i konieczność. Doznałaś silnego urazu, skutki tego urazu jakieś są, części nie znasz i nie ma co spekulować - pewne sprawy się pokażą później. Nie wiesz czy i jakie ewentualne blokady się ujawnią, ale narzeczony musi wiedzieć o tym, że mogą się pojawić. Mogą, nie muszą. Nie tylko w życiu seksualnym ale w życiu w ogóle.
Nie jesteś w tym momencie życia, w którym zadręczanie się tym ujawnianiem ma sens. Teraz sama myśl o mówieniu o tym, co Cię spotkało ma prawo Cię przerażać. Ale po dobrej terapii Twoje uczucia będą inne. Nie że zapomnisz, ale emocje związane z urazem Ci się zmienią, coś dziś niewykonalne i przerażające okaże się możliwe i w zasięgu Twoich realnych możliwości. Osoba po dobrej terapii może spokojnie mówić o zdarzeniach urazowych, emocje ulegają wypaleniu. Teraz i tak ani nie chcesz ani nie jesteś w stanie wejść w bliskie relacje z mężczyzną - bo się boisz. Jak uporasz się z tym (absolutnie uzasadnionym) lękiem oraz innymi uczuciami, które jeszcze się nie ujawniły z uwagi na dominujący lęk - inaczej będziesz to postrzegała.
Taka wiedza dla męża byłaby obciążająca psychicznie - no owszem. Ale Twojej winy w tym co Cię spotkało nie ma. Gdybyś narzeczonemu miała do przekazania, że uczestniczyłaś w koszmarnej katastrofie kolejowej i masz liczne urazy psychiki w związku z tym - też by to go obciążyło. Albo że jesteś ofiarą napadu rabunkowego połączonego z przetrzymaniem w piwnicy i torturami. Też obciążające. Albo że jako dziecko znalazłaś rozkładające się zwłoki w lesie w czasie grzybobrania. Wiele jest strasznych rzeczy, które się ludziom zdarzają. Ustaw to sobie jak kataklizm zewnętrzny, który Cię dotknął i który przetrwałaś.
Takie rzeczy małżonek powinien wiedzieć, ale ...absolutnie nie ze szczegółami, małżonek nie jest terapeutą. Szczegóły ewentualnie dasz poznać dobrej terapeutce.
Nie trać nadziei, ale spokojnie poszukaj innej terapeutki.


So paź 07, 2017 4:33 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
Sansevieria dziękuję Ci za odpowiedź, to co napisałaś jakoś podniosło mnie trochę na duchu a już naprawdę byłam załamana i nie wiedziałam czy to ja jestem jakaś nienormalna, że się tak czuję czy rzeczywiście dobrze mi się wydaję, że taka terapia nie powinna tak wyglądać. Myślę, że gwoździem do trumny było to, że moja terapeutka mi powiedziała: strzeżonego Pan Bóg strzeże to mnie jakoś szczególnie zabolało.
Nie wiedziałam o tych specjalizacjach ale jakoś tak mi się wydawało, że akurat ta osoba do której chodzę nie ma chyba doświadczenie w takich sprawach. A czy żeby się zajmować taką tematyką to trzeba specjalny kurs zrobić czy jak to wygląda z tymi specjalizacjami?
Z tym opowiadaniem ze szczegółami to tak mi powiedziała terapeutka, że tak trzeba, bo wszystko może być ważne a wiadomo, że w takich sprawach jest to mało przyjemne i dosyć upokarzające więc dobrze wiedzieć, że może nie będzie konieczne mówienie o tym jeszcze raz jakbym spróbowała iść do kogoś innego.


So paź 07, 2017 10:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
123she napisał(a):
Myślę, że gwoździem do trumny było to, że moja terapeutka mi powiedziała: strzeżonego Pan Bóg strzeże
akurat to przysłowie jest z gruntu pogańskie... więc jeśli ona w to wierzy to słabe jest to świadectwo wiary w Boga... Biblia mówi, że Bóg strzeże przechodniów, sieroty i wdowy - czyli po prostu SŁABYCH, tych którzy nie mają ochrony ze strony ludzkiej - tym Bóg 'chętniej' pomaga.
A z drugiej strony psalm pięknie podkreśla:
Cytuj:
Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie
czyli strzeżeni (przez strażników) wcale nie koniecznie są strzeżeni przez Boga...

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


So paź 07, 2017 11:59 pm
Zobacz profil WWW
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn paź 02, 2017 11:36 pm
Posty: 19
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
Tek de Cart napisał(a):
123she napisał(a):
Myślę, że gwoździem do trumny było to, że moja terapeutka mi powiedziała: strzeżonego Pan Bóg strzeże
akurat to przysłowie jest z gruntu pogańskie... więc jeśli ona w to wierzy to słabe jest to świadectwo wiary w Boga... Biblia mówi, że Bóg strzeże przechodniów, sieroty i wdowy - czyli po prostu SŁABYCH, tych którzy nie mają ochrony ze strony ludzkiej - tym Bóg 'chętniej' pomaga.
A z drugiej strony psalm pięknie podkreśla:
Cytuj:
Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie
czyli strzeżeni (przez strażników) wcale nie koniecznie są strzeżeni przez Boga...


Myślę, że jej nie chodziło o mieszanie Pana Boga w tą sprawę tylko o zasugerowanie mi, że to moja wina, bo ja się widocznie za mało "strzegłam" z czym ja się w ogóle nie zgadzam, bo zawsze byłam wyjątkowo rozsądną osobą. Ale mnie to zabolało, bo jak kogoś coś spotka bardzo złego i się pomyśli, że Pan Bóg strzeże to rodzi się ból, że przecież mnie też mógł ochronić ale z jakichś powodów tego nie zrobił więc może mnie akurat nie kocha itp.


N paź 08, 2017 9:48 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 12:28 pm
Posty: 753
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czy jest sens ujawniać, że jest się ofiarą gwałtu?
123she, oczywiście że nie tak powinna terapia wyglądać. Ta pani tak z opisu to wydaje się zachowywać raczej jak pełna dobrych chęci osoba, która nie ma pojęcia jak pomóc nie krzywdząc, raczej jak życzliwa krewna niż terapeutka.
Te specjalizacje nie są sformalizowane jak w medycynie. To jest naturalny efekt tego, że z pomocy psychoterapeutów korzystają ludzie o bardzo zróżnicowanych problemach, nie da się być dobrym we wszystkim. Terapeuta przechodząc szkolenie uprawniające do wykonywania zawodu (zwykle 5-letnie, po studiach) między innymi przechodzi terapie własną, poznaje swoje słabe i mocne strony oraz predyspozycje i obciążenia. I idzie w kierunku "specjalizacji" w tym co może robić dobrze wykorzystując swoje mocne strony i nie narażając pacjentów na zderzenie ze swoimi obciażeniami. Są terapeuci uzależnień, są terapeuci zajmujący się pomocą osobom chorym terminalnie i ich rodzinom, terapeuci pomagający osobom chorym psychicznie, osobom z urazami przemocowymi ...no wiele jest możliwości, bo jak pisałam nie jest to sformalizowane. Zanim skierujesz swoje kroki do innej terapeutki sprawdzisz po prostu, w czym się specjalizuje, zwykle są to informacje dostępne, bo terapeucie też zależy, żeby przychodzili doń pacjenci z problemami z którymi on/a umie pracować.

Ze szczegółami opowiadać trzeba? Ta pani zwyczajnie Ci nieprawdę powiedziała. Pani się pomyliły sytuacje i role, szczegółowa faktografia to potrzebna przy składaniu zeznań na policji i w sądzie, nie na terapii. Ofiara ma prawo masy rzeczy nie pamiętać bądź pamiętać "dziwnie" bo była w stanie silnego stresu, a przede wszystkim ma prawo w temat wchodzić na tyle głęboko, na ile chce i czuje się na siłach w danym momencie. Szczegóły potrzebne terapeucie są zupełnie inne niż te potrzebne policji i sądowi oraz - do tych szczegółów istotnych dochodzi wspólnie z pacjentem, powoli i delikatnie. Owszem, wszystko może być ważne, ale są też rzeczy nieważne, które spokojnie można pominąć. A co ważne dla danej ofiary - to się okazuje, o ważnym to ofiara powie sama z siebie prędzej czy później.
Są ofiary gwałtu, które nawet informacji "zostałam zgwałcona" nie są w stanie z siebie wydusić na początku terapii. W dobrym układzie, jeśli Ty akurat będziesz w stanie to terapeutce powiedzieć nie zdziw się, jeśli przyjmie to do wiadomości i będzie z Tobą rozmawiała o czym innym, pozornie zupełnie odległym od podstawowego problemu. Tak się często dzieje, bo dla terapeutki jesteś osobą nieznaną i dla Twojego dobra chce Cię poznać, żeby z Tobą (już rozeznaną) dobrze i umiejętnie rozmawiać o zdarzeniu urazowym. Zasada jest prosta - Ty decydujesz o czym mówisz. Masz pełne prawo powiedzieć "teraz nie chcę/nie czuję się na siłach o tym mówić" i terapeuta ma obowiązek to uszanować.
Absolutnie nie jesteś nienormalna, wręcz przeciwnie - zachowałaś na szczęście zdrowo krytyczne podejście do tego, co ta pani mówiła. Brawo.
Owszem, "strzeżonego Pan Bóg strzeże" to nic innego jak "nie wprost" obarczanie Cię co najmniej współodpowiedzialnością za zgwałcenie. Większość kobiet spotyka to, co Ciebie bo takie czasy???no żesz kurczę , to już "pseudo - mądrości starej ciotki na kanapie", a od strony psychologicznej próba minimalizacji urazu. A porównanie do dziewczyny co się wdała w romans z żonatym to już poniżej wszelkiego poziomu, głupie po prostu oraz bez sensu, czym romans podobny do gwałtu to jako żywo nie wiem. Ja doskonale pojmuję, że musiałaś się poczuć z tym fatalnie, Ciebie zdołowało, mnie zezłościło. Trochę "w Twoim imieniu". No to nie daj się dalej dołować i poszukaj spokojnie a rozważnie kogoś fachowego.


N paź 08, 2017 5:35 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL