Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 4:12 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
 Tradycyjny model rodzinny- w zamyśle katolickim .Dyskusja 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Tradycyjny model rodzinny- w zamyśle katolickim .Dyskusja
Szczęść Boże.


Naszły mnie (kolejne zresztą ) rozważania na temat sakramentu małżeństwa jak i rodzicielstwa w zamyślę kobiety jak i mężczyzny . Chciałabym się dowiedzieć -zwłaszcza od osób które już posiadają dzieci jak wygląda u nich kwestia wspólnych ustaleń co do wychowywania i zajmowania się potomstwem ..Mile widziane są spostrzeżenia zarówno Pan jak i Panów.

Wszyscy wiemy że głównym powołaniem kobiety w zamyślę Planu Stwórcy jest właśnie macierzyństwo -jednak jak to wygląda w realiach przeciętnej katolickiej rodziny ? Zakładając czasową dłuższą bądź krótszą rezygnacje z życia zawodowego na rzecz matkowania jakie są potem szansę na powrót do wykonywanego zawodu ? zwłaszcza jeśli okres zaniechania tej aktywność trwa kilka lat ?(w niektórych małżeństwach tak właśnie jest a przede wszystkim wtedy gdy tych dzieci jest kilkoro ) a co z rodzinami w których to mężczyzna zapewnię byt wszystkim członkom rodziny ?a kobieta po prostu zajmuje się domem i dziećmi ? jakie są realne szansę alby taki model dobrze prosperował w dzisiejszych czasach ?


Ostatnio edytowano Wt paź 10, 2017 8:54 am przez merss, łącznie edytowano 1 raz

Literówka w tytule wątku



Pn paź 02, 2017 6:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
Z tego co widzę po sobie i znajomych to najwięcej zależy od oczekiwań...
Jeśli ktoś oczekuje życia łatwego i przyjemnego - automatycznie ma mniej dzieci i bardziej ceni pieniądze, za które wyjeżdża na drogie wakacje itd. (oczywiście są wyjątki).
parę przykładów z otoczenia:
a) Małżeństwo przyjaciół z szóstką dzieci - ona w ciąży z trzecim dzieckiem skończyła magistra inżyniera, potem poszła do pracy (gdzieś ponad rok), potem następne dziecko - i już do pracy na razie nie wróciła - bo opiekunka kosztowałaby więcej jak ona by zarabiała, więc to ekonomicznie nie ma sensu. Nie mówiąc już o straconym czasie z dziećmi itd. W tej chwili dzieci w zakresie ok 15 do 3 lat (średnio co 2 lata), starsze już dosyć samodzielne i pomagające w domu. On pracuje jako informatyk (ale studiów nie skończył) - zarabia całkiem nieźle, więc stać ich na taką rodzinkę - choć w kokosy nie opływają... z piątką dzieci mieszkali w 2pokojowym mieszkaniu (ok 45m2), dopiero jak szóste się poczęło to kupili sobie dom w stanie prawie zamkniętym i od tych ok 3 lat mieszkają w powolutku wykańczanym domu. Zaczynali od koca powieszonego w dziurze drzwiowej do łazienki... także drzwi do łazienek były pierwszym priorytetem :)
Ale faktem jest że masa miłości i radości w domu, ani on ani ona nie żałują, świetnie się czują w swoich rolach, choć jak my z żoną na to patrzymy z boku to najczęściej komentarzem jest "ona jest świętą kobietą" ;) bo choć mąż nie jest jakimś draniem czy innym leniem - ale jednak w domu widać że to głównie ona ogarnia chaos, a on jakoś tak nie bardzo się przykłada (a w każdym razie wg nas mógłby bardziej).
b) drugie małżeństwo z 6stką dziecki - w najstarsze miało chyba 18 jak najmłodsze się poczęło - więc tak mniej więcej co 3 lata. Ona jest lekarką - w 'międzyczasie' pracowała, zrobiła specjalizację, prawo jazdy itd :) On jest managerem w banku (a wcześniej był oficerem w wojsku polskim i poszedł na wcześniejszą emeryturę). Też im się nie przelewa, żeby stać ich było na coroczne wakacje na Malediwach ;) ale rodzina wspiera, pieniądze przeznaczają bardziej na edukację dzieci niż na rozrywki (prywatne szkoły, dodatkowe zajęcia itd)
c) trzecie z piątką dzieci chyba ma najtrudniejszą sytuację - on długi czas nie pracował - więc był kogutem domowym, a ona jest nauczycielką, więc jak łatwo się domyślić kokosów nie zarabia. Mieszkają na szczęście we własnym domu (pobudowali bliźniaka wraz z jego tatą) więc ten w sumie największy koszt im odpadł. Ale znów - rodzina pozytywnie zakręcona, wszędzie ich pełno, jeździli na obozy harcerskie (ona była kiedyś wysoko w kadrze) - więc wakacje tanie na łonie natury. I choć na pewno momentami jest im trudno, to jednak wielu może im zazdrościć rodzinnego szczęścia.
d) małżeństwo z dwoma synkami (ok 10 lat) - ona nauczycielka, on informatyk, żyją sobie spokojnie w ok 50m2 (2 pokoje), oboje pracują, dzieci raczej już więcej mieć nie mogą (wiek). On jest typową 'złotą rączką' a to drzwi przeszlifuje i polakieruje, a to sam zrobił zabudowę kuchni itd, taki trochę gadżeciarz i majsterkowicz - widać że to lubi i dobrze mu wychodzi. Jako że mają 2 chłopaków to wychowanie jest wg mnie łatwiejsze niż dziewczyn ;) i jakoś przy nim te chłopaki się kręcą i czasem mu pomagają, aczkolwiek długi czas ona była z nimi w domu (dopóki obaj do przedszkola nie poszli).

o sobie nie piszę że nie wyszło że się chwalę ;)
generalnie we wszystkich tych rodzinach mężowie wspierają żony, żony przez jakiś czas nie pracowały bo były z dziećmi, przez to wiadomo że w wieku maleńkim bardziej mamy miały na sobie wychowanie dzieci, ale później ojcowie jak najbardziej angażują się - wyjazdy ojców z dziećmi, wspólne rowerowanie itd

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


Pn paź 02, 2017 7:38 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
Tek de Cart napisał(a):
Z tego co widzę po sobie i znajomych to najwięcej zależy od oczekiwań...
Jeśli ktoś oczekuje życia łatwego i przyjemnego - automatycznie ma mniej dzieci i bardziej ceni pieniądze, za które wyjeżdża na drogie wakacje itd. (oczywiście są wyjątki).


To znaczy że małżeństwo katolickie ma szukać niełatwego i nieprzyjemnego życia, tworzyć rodziny tylko wielodzietne i po prostu żyć w biedzie...?


Pn paź 02, 2017 7:43 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
Ja skończyłam studia pielęgniarskie i pracuje w szpitalu publicznym ,do tego czasem dyżuruje w aptece szpitalnej . Mam dobry fach i lubię swoje zajecie .Nie mam problemu z okresem macierzyńskim ale mam obawy co to będzie gdy sama przerwa w życiu zawodowym skończy się na tym że po kilku latach pocałuje klamkę od drzwi i z dziurą w CV nie będę mogła wrócić do swojego zawodu .


Pn paź 02, 2017 7:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
Natalia22 napisał(a):
Ja skończyłam studia pielęgniarskie i pracuje w szpitalu publicznym ,do tego czasem dyżuruje w aptece szpitalnej . Mam dobry fach i lubię swoje zajecie .Nie mam problemu z okresem macierzyńskim ale mam obawy co to będzie gdy sama przerwa w życiu zawodowym skończy się na tym że po kilku latach pocałuje klamkę od drzwi i z dziurą w CV nie będę mogła wrócić do swojego zawodu .

wątpie że w przypadku pielęgniarki będziesz miala taki problem.
Pozatym można na poł etau np.


Pn paź 02, 2017 8:11 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
equuleuss napisał(a):
Tek de Cart napisał(a):
Z tego co widzę po sobie i znajomych to najwięcej zależy od oczekiwań...
Jeśli ktoś oczekuje życia łatwego i przyjemnego - automatycznie ma mniej dzieci i bardziej ceni pieniądze, za które wyjeżdża na drogie wakacje itd. (oczywiście są wyjątki).


To znaczy że małżeństwo katolickie ma szukać niełatwego i nieprzyjemnego życia, tworzyć rodziny tylko wielodzietne i po prostu żyć w biedzie...?



Moim zdaniem obie postawy są złe ,zarówno podążanie za dobrem materialnym za wszelką cenę ,kosztem rodziny i małżeństwa jak i całkowita rezygnacja z dążenia do dobrobytu w celu zapewnienia podstawkowych potrzeb dzieci . W życiu nie są potrzebne co półroczne wyjazd na wakacje ,co rusz nowe cichy ,czy super telefony albo laptopy . Ale trzeba zwracać uwagę na to aby młodzi ludzie mieli jak najlepsze możliwość kształcenia się ,zdobywania doświadczeń ,rozwijania swoich pasji .Dobre szkoły ,nauka języków ,kolonie ,kółka zainteresowań .
W życiu są różne skrajne sytuacje i trzeba być na nie przygotowanym ,choroba w rodzinie ,wypadek ,czasowa niezdolność do pracy .Dziecko nie powinno chodnic w obdartych butach ,czy kilkuletnich wytartych spodniach które są już zniszczone. Członkowie rodziny powinni mieć własną przestrzeń i poczucie prywatność (to a propo tego przykładu który podał Tek de Cart rodziny mieszkającej w dwupokojowym mieszkaniu z 5 dzieci ) .Wyjazd na rodzinne wakacje czy drobne przyjemność w życiu myślę że nie są złe ,ważne jest nie popadnie w skrajność .


Wt paź 03, 2017 12:55 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 17, 2015 7:36 pm
Posty: 11
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
Mam kilkuletniego syna, do pracy wróciłam jak skończył 8 miesięcy. Spłacamy z mężem kredyt hipoteczny- nie utrzymalibyśmy się z jednej pensji gdybym poszła na wychowawczy, a wysyłanie męża na 12 godzin dziennie do pracy 6 dni w tygodniu to nie jest dla mnie rozwiązanie- dziecko ma nie znać ojca?
Z tym, że jestem nauczycielką, a co za tym idzie- nie spędzam w pracy 8 godzin dziennie. Pierwsze 1,5 roku życia syna pracowałam w szkole 20 godzin w tygodniu- syna w tym czasie pilnowała moja babcia emerytka ( jeszcze młoda, energiczna i nie schorowana) lub mój tato ( ma elastyczną pracę, lubi dzieci). Potem poszłam pracować do przedfszkola- tego samego, do którego później poszedł syn, tak więc miałam go na oku- był w grupie u koleżanki kilka sal dalej.
Nie mam wyrzutów sumienia, że wróciłam do pracy- moja babcia odmłodniała przy prawnuku, ma z nim świetny kontakt. Mój tato wariuje na punkcie wnuka. Syn śmiały i pogodny, nie wykazuje żadnych lęków separacyjnych, mamy świetny kontakt.
Nie jesteśmy z mężem zbyt tradycyjni- mąż od urodzenia bardzo angażuje się w wychowanie synka- bo chce. Bo sprawia mu to przyjemność. Inna sprawa, że po porodzie spędziłam w szpitalu ponad dwa miesiące i siłą rzeczy mąż musiał w tym czasie nauczyć się instrukcji małego.


Pn paź 09, 2017 1:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Tradycyjny model rodzinny- w zamyślę katolickim .Dyskus
Natalia, zachęcam do 15 rozdziału Ewangelii Łukasza. Tam jest przypowieść o miłosiernym Ojcu. Jest tam też przedstawiony model rodziny. :D

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Pn paź 09, 2017 5:26 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL