Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 10:17 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki . 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Natalia22 napisał(a):
Mówimy o podstawowych gestach okazywania uczuć które są w każdym związku ,a nie jakiś wybujałych fantazjach .I wybacz ale jeśli ktoś kocha mnie i z tej owej miłość trzyma się ode mnie z daleka a samo dotyk jest dla niego obraźliwy to ja nie chce takiej chorej miłość.

Nie Natalia22, ty chcesz teraz mowic o tym co ci się wydaje. To co napisałas to jedynie twoje interpretacje okreslonego zachowania, co więcej od razu przypisalas osobie poważne problemy. Jesli tak reagujesz na niedostatki w zwiazku - zamiast spytac dlaczego ktos zachowuje się w sposob ktory ci nie odpowiada wyskakujesz z oskarzeniem o cos co ci się wydaje to serio ale utrzymanie jakiegokolwiek zwiazku nie mowiac o satysfakcjonujacym moze byc trudne.


Śr paź 11, 2017 11:40 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
bergamotka napisał(a):
Natalia22 napisał(a):
Mówimy o podstawowych gestach okazywania uczuć które są w każdym związku ,a nie jakiś wybujałych fantazjach .I wybacz ale jeśli ktoś kocha mnie i z tej owej miłość trzyma się ode mnie z daleka a samo dotyk jest dla niego obraźliwy to ja nie chce takiej chorej miłość.

Nie Natalia22, ty chcesz teraz mowic o tym co ci się wydaje. To co napisałas to jedynie twoje interpretacje okreslonego zachowania, co więcej od razu przypisalas osobie poważne problemy.Jesli tak reagujesz na niedostatki w zwiazku - zamiast spytac dlaczego ktos zachowuje się w sposob ktory ci nie odpowiada wyskakujesz z oskarzeniem o cos co ci się wydaje to serio ale utrzymanie jakiegokolwiek zwiazku nie mowiac o satysfakcjonujacym moze byc trudne.


Nie chce się sprzeczać. Powiedziałaś swoje zdanie ,na tym poprzestańmy .


Ostatnio edytowano Śr paź 11, 2017 11:55 am przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

poprawka cytowania



Śr paź 11, 2017 11:51 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Natalia22 napisał(a):
Cześć wam .

Znacie może jakieś sprawdzone sposoby na samotność? bo mi ona bardzo dokuczą, brakuje mi zwykłego przytulenia ,obecność drugiej osoby ,czułość .. wymiętoliłam już swoją poduszkę wystarczająco i przestaje mi ona wystarczać..

nawet z przyjaciółmi jest u mnie średnio ..jestem sama na tym świecie


Wolontariuszka do kołysania noworodków w szpitalu/ośrodku adopcyjnym (?)
https://pl.aleteia.org/2017/02/16/jak-wyglada-praca-w-osrodku-pre-adopcyjnym-tulic-tulic-i-jeszcze-raz-tulic/

https://www.deon.pl/po-godzinach/ludzie-i-inspiracje/art,779,od-12-lat-przychodzi-do-szpitala-by-kolysac-male-dzieci-do-snu.html


Śr paź 11, 2017 3:30 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn gru 12, 2016 8:38 pm
Posty: 20
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Niestety i ja mam bardzo podobne rozterki co Natalia22. Mam już 29 lat i wciąż bezskutecznie poszukuję tej Jedynej. Tak samo czuję to pragnienie bliskości, oparcia, zainteresowania, frustruje natomiast widok znajomych, którzy zakładają rodziny i odnajdują w tym sens życia... Zazdrość mnie po prostu dopada...

Nie interesuje mnie życie konsekrowane, chciałbym poznać i zakochać się w zwykłej wierzącej dziewczynie, które odwzajemniłaby to uczucie.
W moim otoczeniu trudno kogoś znaleźć, podobnie w pracy czy miejscach, w których się pojawiam. Próbuję więc od pewnego czasu portali randkowych, ale pomimo wielu spotkań wciąż nie udało mi się nawiązać głębszych relacji. Jakie to wszystko trudne, a przecież jestem dość normalnym człowiekiem: wykształcenie jest, przyzwoita praca też, normalne stosunki rodzinne, nie wyglądam jak jakiś potwór, podobno z poczuciem humoru... i nieśmiały. Oczywiście jak każdego jakieś wady się znajdą, ale kto ich nie ma.


Śr paź 11, 2017 10:09 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6816
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Moja nieśmiała rada (tylko rada, nie czujcie się zobowiązani)- pogadajcie sobie na PW, bo a nóż i widelec..?
;)

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Cz paź 12, 2017 8:55 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
PeterW napisał(a):
Moja nieśmiała rada (tylko rada, nie czujcie się zobowiązani)- pogadajcie sobie na PW, bo a nóż i widelec..?
;)



Widzę że kącik dla samotnych zrobił się w moim wątku ;)

Ja nie zamykam się na inne możliwość, na razie jestem młoda więc nie muszę się obawiać tykającego zegara biologicznego czy życia w stanie panieńskim ale też myślałam nad tym aby dać sobie czas do pewnego wieku w którym jeszcze będę zdolna do założenia rodziny czy bycia matką bo potem nawet nie wiem czy zawarcie sakramentu małżeństwa miałoby sens w tym jakby to powiedziecie kwiecie wieku?

Ktoś mi tutaj zasugerował zupełnie inne drogi życia niż ja dla Siebie przewidziałam i nawet oglądałam na yotube wypowiedz osób konsekrowanych zakonnic czy misjonarek od tej drugiej strony ,jak wygląda z perspektywy takiej osoby całowieczne trwanie przy Chrystusie ale przeraziłam się sama Siebie że w ogóle tego słucham ...


Cz paź 12, 2017 1:11 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Natalia22 napisał(a):
ale też myślałam nad tym aby dać sobie czas do pewnego wieku w którym jeszcze będę zdolna do założenia rodziny czy bycia matką bo potem nawet nie wiem czy zawarcie sakramentu małżeństwa miałoby sens w tym jakby to powiedziecie kwiecie wieku

A co jest najważniejszym celem małżeństwa? Podstawowym powołaniem małżonków? Hint - bynajmniej nie spłodzenie i wychowanie dzieci. Poza tym, oczywiście to naturalne że kobieta nie zakłada z góry problemów z płodnością - swoją czy potencjalnego małżonka - niemniej jednak Natalio22 skąd masz pewność że nawet jeśli dziś małżeństwo zawrzesz to urodzisz jakieś dzieci? I co wtedy - uznasz że małżeństwo zawarłaś bez sensu?


Cz paź 12, 2017 2:11 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
bergamotka napisał(a):
Natalia22 napisał(a):
ale też myślałam nad tym aby dać sobie czas do pewnego wieku w którym jeszcze będę zdolna do założenia rodziny czy bycia matką bo potem nawet nie wiem czy zawarcie sakramentu małżeństwa miałoby sens w tym jakby to powiedziecie kwiecie wieku

A co jest najważniejszym celem małżeństwa? Podstawowym powołaniem małżonków? Hint - bynajmniej nie spłodzenie i wychowanie dzieci. Poza tym, oczywiście to naturalne że kobieta nie zakłada z góry problemów z płodnością - swoją czy potencjalnego małżonka - niemniej jednak Natalio22 skąd masz pewność że nawet jeśli dziś małżeństwo zawrzesz to urodzisz jakieś dzieci? I co wtedy - uznasz że małżeństwo zawarłaś bez sensu?



Ja tego nie zakładam tylko mam poważne podstawy aby się o to martwic ze względu na moje problemy w sprawach kobiecych -lekarz który mnie prowadzi odradził mi wstrzymywanie się z założeniem rodziny do 30 roku życia . Nie wiem w ogóle czy wejście w sakrament małżeństwa w założeniu że tych dzieci może nie być jest propagowane przez kościół katolicki.

Wiem że głównym zadaniem małżeństwa nie jest potomstwo i powiększanie rodziny ale jednak ten aspekt jest kluczowy i bez niego to wszystko jest jakby to powiedzieć niepełne czy okrojone.


Cz paź 12, 2017 2:33 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Natalia22 napisał(a):
Nie wiem w ogóle czy wejście w sakrament małżeństwa w założeniu że tych dzieci może nie być jest propagowane przez kościół katolicki.

Małżeństwo to wspólna droga do świętości. Kościół nie ma nic przeciwko temu :wink:
Natalia22 napisał(a):
Wiem że głównym zadaniem małżeństwa nie jest potomstwo i powiększanie rodziny ale jednak ten aspekt jest kluczowy i bez niego to wszystko jest jakby to powiedzieć niepełne czy okrojone.

Napewno trudniejsze jednak zrodzenie i wychowanie dzieci niekoniecznie wystarcza do spełnienia małżonków. Ale zamartwianie się na przyszłość jest bezcelowe. Lekarz radzi by nie zwlekać do 30- taki. Masz jeszcze trochę czasu. A potem? Tego w stanie nie jesteś określić bo za parę lat będziesz inna. I możesz mieć już zupełnie inny pogląd na ewentualne trudności.


Cz paź 12, 2017 2:42 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
bergamotka napisał(a):
Natalia22 napisał(a):
Nie wiem w ogóle czy wejście w sakrament małżeństwa w założeniu że tych dzieci może nie być jest propagowane przez kościół katolicki.

Małżeństwo to wspólna droga do świętości. Kościół nie ma nic przeciwko temu


Ale impotent nie może zawrzeć ważnego małżeństwa tak jak osoby które z założenia nie planują posiadania potomstwa, podobnie jak też białe małżeństwo jest nieważne w oczach Kościoła, także to nie tylko wspólna droga do świętości bo ta może realizować się w przyjaźni, ale małżeństwo w/g Kościoła przewiduje jednak coś więcej, - rodzinę, dzieci.


Cz paź 12, 2017 3:00 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
equuleuss napisał(a):
także to nie tylko wspólna droga do świętości bo ta może realizować się w przyjaźni, ale małżeństwo w/g Kościoła przewiduje jednak coś więcej, - rodzinę, dzieci.

Nie pisałam przecież że małżeństwo to tylko wspólna droga do świętości. A pytanie Natali22 nie dotyczyło niemożności odbycia stosunku seksualnego czy niechęci w kwestii posiadania dzieci czy woli trwania w dziewictwie po zawarciu małżeństwa. Niemniej dziękuję za uzupełnienie - teraz jest pełniej.

Po namyśle jednak stwierdzam iż w mojej ocenie wspólna droga do świętości nie może realizować się w przyjaźni w sposób który byłby jakoś porównywalny do małżeństwa. W sakramencie małżeństwa mężczyzna i kobieta łączą się tak że stają się jednym - zatem wspólnie się też uświęcają i nawzajem do świętości prowadzą. To zupełnie inna rzeczywistość niż przyjaźń która tworzy tylko więź naturalną i jakkolwiek może dawać poczucie bliskości to nie sprawia że dwoje staje się jednym zaś rzeczywistą więź tworzy pełnienie Woli Bożej - Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten mi jest bratem, siostra i matką." Mt 12,50.


Ostatnio edytowano Cz paź 12, 2017 4:21 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

scalono 2 posty



Cz paź 12, 2017 3:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
bergamotka napisał(a):
To zupełnie inna rzeczywistość niż przyjaźń która tworzy tylko więź naturalną i jakkolwiek może dawać poczucie bliskości to nie sprawia że dwoje staje się jednym zaś rzeczywistą więź tworzy pełnienie Woli Bożej - Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten mi jest bratem, siostra i matką." Mt 12,50.


W takim razie impotent nie może zawrzeć ważnego małżeństwa i realizować się w małżeństwie bowiem nie stworzy tej jedności w sensie stania się jednym ciałem.

Czy zatem stosunek seksualny jest aktem koniecznym w drodze do świętości w małżeństwie? Tym samym trzeba by uznać że w związkach kiedy dwoje żyje bez ślubu także ta jedność istnieje w wymiarze cielesnym a jednak nie stanowi drogi do świętości.

Soro przyjaźń jest więzią naturalną to jaką więzią jest miłość? Nienaturalną czy ponadnaturalną? A czy miłosć nie ma zatem racji bytu w wymiarze czystości? I dlaczego wspólna droga do świętości nie miałaby realizować się także w czystym związku bez seksualnego współżycia? Czy Franciszek i Klara nie podążali taką drogą?


Cz paź 12, 2017 4:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
equuleuss napisał(a):
Czy zatem stosunek seksualny jest aktem koniecznym w drodze do świętości w małżeństwie?

Raczej nie bo mamy wyniesionych na ołtarze małżonków żyjących w dziewictwie w białych małżeństwach. Te małżeństwa były jednak zawierane w innych realiach historycznych przez osoby ktore możliwe że powołania do małżenstwa wcale nie miały - często (zwykle?) życia dożywały już w zakonie. I raczej nie stanowią jakiegoś modelu życia małżenskiego dla małżonków, w kazdym razie modelu pełnego.
equuleuss napisał(a):
Tym samym trzeba by uznać że w związkach kiedy dwoje żyje bez ślubu także ta jedność istnieje w wymiarze cielesnym a jednak nie stanowi drogi do świętości.

To już temat na inną dyskusję, w kazdym razie sw. Paweł napominał "Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało?"
equuleuss napisał(a):
Soro przyjaźń jest więzią naturalną to jaką więzią jest miłość? Nienaturalną czy ponadnaturalną?

Może byc i taką i taką. "Miłość jest cnotą teologalną, dzięki której miłujemy Boga nade wszystko dla Niego samego, a naszych bliźnich jak siebie samych ze względu na miłość Boga." - KKK 1822 - "(...) ożywia i inspiruje praktykowanie wszystkich cnót. Jest ona ”więzią doskonałości" (Kol 3, 14); jest formą cnót; wyraża je i porządkuje między sobą; jest źródłem i celem ich chrześcijańskiego praktykowania. Miłość usprawnia i oczyszcza naszą ludzką zdolność miłowania. Podnosi ją do nadprzyrodzonej doskonałości miłości Bożej." - KKK 1827
equuleuss napisał(a):
I dlaczego wspólna droga do świętości nie miałaby realizować się także w czystym związku bez seksualnego współżycia? Czy Franciszek i Klara nie podążali taką drogą?

Zauważ equuleuss że nie pisałam iż wspólna droga do świętości nie może się realizować w czystym związku bez seksualnego współżycia ale że nie jest ona porównywalna do małżeństwa - ze względów ktore podałam. Małżenstwo to związek oblubieńczy. Św. Franciszek i św. Klara mieli tego samego Oblubieńca - Chrystusa Pana - a ich przyjaźń nie stanowiła jakiejś rekompensaty relacji małżeńkiej czy jej namiastki - czysty związek bez współżycia. Byli wobec siebie bratem i siostrą bo oboje pełnili Wolę Bożą, ale traktowali się chyba surowiej - zapewne dlatego że byli dla siebie ważni. W każdym razie św. Franciszek jesli wyróżniał św. Klary spośrod sióstr to na jej niekorzyść. Teraz nie mogę sobie przypomniec ale chyba nawet ktos go nbapominał że zbyt surowo ją traktuje, czy bardzo mało czasu jej poswięca w porownaniu do innych sióstr. Często mowi się o ich przyjaźni ale -choc ich życiorysy znam pobieznie- to jednak dużym nieporozumieniem jest myslenie że oni tą przyjaźń traktowali i realizowali w takich ludzkich kategoriach tak jak teraz zwykło się robić.


Cz paź 12, 2017 5:10 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pn gru 12, 2016 8:38 pm
Posty: 20
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Natalia22 napisał(a):
PeterW napisał(a):
Moja nieśmiała rada (tylko rada, nie czujcie się zobowiązani)- pogadajcie sobie na PW, bo a nóż i widelec..?
;)



Widzę że kącik dla samotnych zrobił się w moim wątku ;)



W sumie to mój post rzeczywiście sprawia wrażenie takiego ogłoszenia :) Jeszcze dodać do tego, że mieszkam w okolicach Krakowa i mamy pełen obraz.

Tak na serio, to nieraz się zastanawiam, gdzie by tu jeszcze szukać - może podsuniecie jakieś pomysły, których jeszcze nie znam?


Cz paź 12, 2017 7:15 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Samotnosc w obliczu wiary. ..moje rozterki .
Unknown_PL napisał(a):
Tak na serio, to nieraz się zastanawiam, gdzie by tu jeszcze szukać - może podsuniecie jakieś pomysły, których jeszcze nie znam?

Może przede wszystkim w realu. Piszesz o sobie że jesteś nieśmiały, poznawanie dziewczyn przez internet wydaje się łatwiejsze ale może dlatego te liczne spotkania nie przyniosły efektów - choćby w postaci ograniczenia nieśmiałości o której piszesz jak o czymś stałym mimo że szukasz tej dziewczyny długo - bo po prostu w realu brak Ci swobody w czasie rozmowy z kobietami (a tej raczej nie nabierzesz w kontaktach przez internet) - nie wiem czy to połowa sukcesu, ale w każdym razie rzecz istotna aby prowadzić interesującą dla kobiety rozmowę. Piszesz też "podobno z poczuciem humoru" - ale czy w czasie tych spotkań te dziewczyny miały w ogóle szansę o tym się w ogóle przekonać?.


Cz paź 12, 2017 8:05 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL