Nie tyle była ale byłaby. A to jest zasadnicza różnica. Adam i Ewa tego seksu rajskiego nie skosztowali, a gdyby go skosztowali to zostaliby uodpornieni na pokusy nieczystego ducha.

Ich współżycie w Raju byłoby doskonale czyste i ogólnie byłoby aktem doskonałym, ale oni tego nie skosztowali, tego właśnie owocu, dobrego owocu poznania siebie poprzez połączenie się w raju w akcie małżeńskim, stanowili małżeństwo poprzez naturę, naturalnie z woli Boga. Zakosztowali w zamian owocu z drzewa poznania dobra i zła który przyniósł grzech pierworodny i cierpienie, a przez to sfera seksualna stała się nieuporządkowana i stała się przyczyną nieczystości.

Kobieta również wtedy rodziłaby bez żadnego bólu, a sam moment narodzin byłby jednocześnie chrztem dziecka. Wszystko byłoby doskonale czyste.