Chce znaleźć dobrą katolicką żonę. Czy można taką żonę wymodlić? Czy można szukać przez portale randkowe? Czy ktoś z tutaj obecnych znalazł drugą połówkę przez internet? Co sądzicie o portalu zapisanisobie.pl?

znalazłem. 12 lat temu. Wcale się o Nią nie modliłem. W zasadzie wogóle sie wtedy nie modliłem. W internecie, na portalu randkowym interia.pl. Ciekawe czy jeszcze istnieje

Mój brat znalazl dziewczynę na takim portalu. Doprowadziła go do nawrócenia, bo deklarowała się jako głęboko wierząca. Związek się rozpadł, ale jako bonus pozostało poznanie i przyjaźń z ojcem zakonnym. Teraz ma przewodnika duchowego a kolejną kobietę poznał również na portalu randkowym.

Życie pisane jest wg indywidualnego scenariusza. Czasem zaskakuje.

Moja kuzynka znalazła wspaniałego człowieka,tylko tyle że rozwodnika,Są szczęśliwi ze sobą już 6 lat.

ja mam 2 koleżanki które mężów znalazły przez portal dla szukających męża/żony. Nie nazwał bym tego portalem randkowym - to raczej taka internetowe biuro matrymonialne portal randkowy to mi brzmi raczej jak miejsce umawiania się w celu przelotnej (czasem bardzo dosłownie) znajomości.

Mój znajomy znalazł dziewczynę przez portal Przeznaczeni.pl.
Ich ślub musiał być z pewnej przyczyny przyspieszony więc nie same świętoszki tam siedzą.

No właśnie przeznaczeni.pl czy zapisanisobie.pl. Ktoś miał z tymi portalami do czynienia. Oby dwa deklarują się jak katolickie. Który bardziej polecicie? A

Powiedzmy, że na portalu mamy dwie wspaniałe osoby i sto niezbyt ciekawych. Ujmiesz to w ramy statystyczne (dobry/niedobry, warto/nie warto)? Szukasz portalu z przeznaczonymi tylko dla Ciebie? Takich nie ma. Do tego, by się sprawdziło- cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało na raz.

deklarowanie się jako katolickie to tylko deklarowanie się
z tego co kojarzę to przeznaczeni dawno już wprowadzili opcję 'rozwiedziony' - co ciężko pogodzić z katolicyzmem (tzn. że osobie rozwiedzionej pomaga się szukać nowego partnera)

Zdaje się że kiedyś brukowiec Jerzego Urbana urządził taką prowokację - jakaś bodajże redaktorka "NIE" założyła konto na "Przeznaczeni" i szybko zaczęła otrzymywać dość niedwuznaczne propozycje. Ale oczywiście ciężko ocenić ile w tym prawdy.

Może być prawdą, bo mój znajomy tam dość długo przebywał (straciłam z nim kontakt, więc nie znam stanu obecnego) i pisał mi to samo.

A to poza internetem już nie ma dziewczyn?
Polecam duze wspólnoty modlitewne, jest czas na wzrost duchowy i czas na poznanie nowych fajnych kobiet.
Żonę można wymodlic, nie ustawaj w modlitwie - polecam pompejanke.

Żonę/męża można poznać wszędzie. Ja mojego poznałam przez internet, nie na portalu randkowym tylko tak normalnie pisaliśmy jako znajomi i spotkaliśmy się, coś zaiskrzyło.

Nie byloby tej opcji tez by pisali a info o rozwodzie podawali w korespondencji.
Nie zycze wielu trudnych lat w samotnosci po rozwodzie czy separacji. Choc wowczas pewnie bylbys mniej zasadniczy w takich ocenach....

Partnera nie poznaje sie w internecie tylko spotyka go tam zas po przejsciu do realu- poznaje jaki jest. A czy spotkamy go w podrozy, pracy czy na zakupach- jaka to robi roznice?

W naszej parafii ksiądz proboszcz zorganizował wieczorek zapoznawczy dla osób szukających swojej drugiej połowy. Z pomysłem wyszli sami parafianie, zainteresowani tematem, samotni, poszukujący. Powiem szczerze, że pomysł mnie urzekł. Może warto ściągnąć