@Metanoja

Częściowo trafiłaś w sedno - u żony podejrzewano PCO. Podejrzewano, każdy lekarz mówił co innego, jeździła po specjalistach po całej Polsce. Potem pewien drobiazg laparoskopowo wycięto. PCO może być niezależnie od tego, chociaż nie ma objawów.

@Arwena

W "realnym" życiu o naszym problemie nikt nie wie poza spowiednikami. nawet najbliższa rodzina. Wynurzanie się na forum wynika z tego, że mam cholerną ochotę się wykrzyczeć. A tutaj mogę to zrobić w miarę anonimowo. W moim liście nie ma danych umożliwiających skojarzenie o kogo chodzi.

@Annika

Wiele osób z problematycznym cyklem UCZYŁO SIĘ NPR długo i wytrwale podwajając swoje potomstwo. Jeśli "nauka NPR" ma zaowocować podwojeniem mojego potomstwa, to ja po prostu mówię jak w brydżu - PASS.

@Arwena

Względna faza po miesiączce to najlepszy sposób na zajście w ciążę jeśli okres jest krótki. U mojej żony najkrótsze okresy są takie, że gdyby współżyć w pierwszy dzień miesiączki, plemniki przeżyją do owulacji z bardzo istotnym prawdopodobieństwem.

MareX bardzo Wam współczuję , coś z tym musicie zrobić, bo to nie jest już religijność, to jest nerwica. Poza tym, co to za wiara - podszyta aż takim lękiem. Niestety nie umiem Wam więcej doradzić ponad to (obserwacja cyklu przez USG i badanie chyba prolaktyny). Ja to stosowałam, wychodziło 1 USG w cyklu i 1 badanie hormonu.
U kobiet z PCO są w sumie trudności z zajściem w ciążę. Widać nie u Was.

Wreszcie ktoś napisał prawdę o NPR.

Annnika małżonkowie ktorzy nie stosują NPR żyją w grzechu ciężkim,bo ja myślałam że złamanie 10 przykazań to grzech ciężki.Z tego wniosek że kilka procent pójdzie tylko do nieba reszta ma zapewnione piekło.

lepiej się nie żenić,żeby sie nie zdarzały takiE sytuacje jak u Marka X

Jaka wiara, gdzie w bibliI jest napisane o NPR?

Tesia, na litość wszelaką, po pierwsze nie trolluj nabijając posty, po drugie - na Twoje pseudoargumenty tyle było pisane na forum, aż żal.

We wszystkich przypadkach jakie znam problem dotyczył albo (rzadziej) ewidentnych błędów albo (częściej) tego że małżonkowie "nie zdzierżyli" współżyjąc w okresie "ryzykownym" albo (najczęściej) tego że stosowali metodę pobieżnie lub ograniczyli się do jej starej (kalendarzyk!) lub zubożonej (poprzestanie na jednym objawie) wersji.

Niemal wszystkie przypadki były przy stosowaniu "rozszerzonej", mniej pewnej wersji metody (ze współżyciem także zaraz po miesiączce). Sporadycznie (skrajnie krótkie cykle) może to dotyczyć ostatnich dni przed miesiączką.
To że stosowane rygorystycznie NPR jest ZNACZNIE skuteczniejsze od prezerwatywy (praktycznie na poziomie środków hormonalnych - i tak nie do zastosowania w sytuacji opisywanej przez Autora) jest w tej chwili bezdyskusyjne.
Niczego podobnego Annika nie napisała. W grzechu ciężkim żyją osoby stosujące antykoncepcję, a nie "nie stosujące NPR".Wyłącznie o literalnie?
To źle myślałaś. Dla Twojej informacji - nie jesteśmy na forum judaistycznym.
Abstrahując od tego, o jakim grzechu mówimy: Czy to jest argument na to, by dopuszczać się jakiegokolwiek grzechu? I czy myślenie w ten sposób, kalkulacja przy jednoczesnym świadomym pozostawaniem w grzechu, nie jest przypadkiem czymś znacznie gorszym niż sama materia grzechu?
Jaaasne, "musi".
A jak przyjdzie choroba, w której w ogóle nie można współżyć, to "trzeba" iść do burdelu? No bo przecież "musi ujść", nie?
Wystarczy napisać "muszę" albo "mam potrzebę" zamiast "mam ochotę" i już samousprawiedliwienie gotowe...

Nie musisz się przede mną tłumaczyć, ze swojego ekshibicjonizmu. To Twój wybór. Anonimowość w necie, to nie do końca prawda ale to nie o to chodzi, chodzi o to, że według mnie nawet i anonimowe wywnętrznianie się, które dotyczy także drugiej najbliższej osoby w kwestii intymnej jest nie na miejscu ( ale to tylko moje zdanie).



Nie pisałam tylko o względnej fazie po miesiączce. Wygląda na to, że wyznaczenie czasu po owulacji jest istotną kwestią w Waszym przypadku ale moim zdaniem istotą problemu przy tak długiej abstynencji podszytej lękiem przed ciązą jest uleczenie zwichrowanej psychiki, w seksie bowiem pierwszym organem jest mózg (umysł), a drugimi narządy płciowe.

Arwena zawsze mozesz "zjesc co ze stolu zostalo".Bog uczy nas doceniac a przede wszystkim sprawieliwosci.

Nie czaję?

Barney dlaczego ludzie popelniajacy przestepstwa maja nie mal swiete twarze?

Primo: a mają?
Secundo: nawet jeśli, to jaki z tego wyciągasz wniosek?

Ze zgrzeszyli i pragna wrocic do swojej dawne" swietosci "przybierajac maski.

Marku, z tego co piszesz wynika, że jednak przydałaby Wam się konsultacja w zakresie stosowania metody. Zacznijmy od tego: jaką metodę stosowaliście, zanim przeszliście na abstynencję? Czy żona konsultowała swoje karty w jakimś ośrodku?
To nie jest tak, że pary testują swoje cykle "w praniu", czyli raz mając raz nie mając dzieci. Można też polegać na radzie i doświadczeniu innych osób.
Zachęcam Cię jeszcze raz do odwiedzenia forum pomocy w zakresie npr. Bo teraz rozmawiamy o jakiś bliżej nie określonych problemach żony z cyklem (oraz ich konsekwencjach psychicznych) i żadnych konkretach. Do tego mam wrażenie, że posługujesz się stereotypami dotyczącymi NPR.
Chyba, że już się poddałeś i chcesz tylko gdzieś móc się pożalić. Do tego zawsze masz prawo. Tylko szkoda czułości w Waszym związku...

http://www.naturalnemetody.fora.pl/

Pozdrawiam