Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 11:24 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10 ] 
 Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...) 
Autor Wiadomość
Post Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Cytuj:
15 Byłeś doskonały w postępowaniu swoim
od dni twego stworzenia,
aż znalazła się w tobie nieprawość.
16 Pod wpływem rozkwitu twego handlu
wnętrze twoje napełniło się uciskiem i zgrzeszyłeś,
wobec czego zrzuciłem cię z góry Bożej
i jako cherub opiekun zniknąłeś
spośród błyszczących kamieni.
17 Serce twoje stało się wyniosłe
z powodu twej piękności,
zanikła twoja przezorność
z powodu twego blasku.
Rzuciłem cię na ziemię,
wydałem cię królom na widowisko.
18 Mnóstwem twoich przewin,
nieuczciwością twego handlu
zbezcześciłeś swoją świątynię.
Sprawiłem, że ogień wyszedł z twego wnętrza,
aby cię pochłonąć,
i obróciłem cię w popiół na ziemi
na oczach tych wszystkich, którzy na ciebie patrzyli.
19 Wszystkie spośród narodów, które cię znały,
zdumiały się nad tobą.
Stałeś się dla nich postrachem.
Przestałeś istnieć na zawsze".


To o mnie. Otworzyłem Pismo tam, gdzie się otworzyło. Zgadza się z moim życiem.

Czy jeżeli zażyję 4 g Solianu, to będę czuć ból, czy tylko mi nery siądą?
Przepraszam.


Śr paź 05, 2016 8:18 pm
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Ocipiałeś?
Zdajesz się na diabelski los otwarcia strony Biblii?
Od ciebie zależy czy będziesz żył dalej i jak.
Nie mogę ci pogratulować wyboru jakim się z nami dzielisz.

Wszystko co jest w sferze zamysłów można diametralnie zmienić.
Wystarczy tylko twoja wola.
Nikt nie może nakazać osobie wolnej cokolwiek, nawet Bóg.
Zły wybór tekstu dokonałeś i nic więcej.

Sprawa ma się tak - pomimo złych prognoz masz żyć i szukać szczęścia w żuciu.
To nie takie proste żeby skończyć ze swoim życiem i wszystko będzie dobrze.
Bo coś tam mi zasugerowało.

Czy nie potrafisz temu diabelskiemu zaproszeniu powiedzieć nie?
Każdy z nas wzdryga się na takie zaproszenie, mówi nie ze mną te numery diabełku.
A potem po pewnym czasie, śmieje się z tego czym chciał się kierować.


Śr paź 05, 2016 8:48 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lis 18, 2015 10:14 pm
Posty: 1326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Bracie chory, po co miałbyś zażywać jakiś solian?

Powiem ci podobną prawdę o mnie, co mi się niedawno przytrafiło.

Ja też stałem się doskonały. Zwalczyłem najgorsze, straszne nałogi. Pokusy i złe myśli nauczyłem się odrzucać mocą imienia Pana Jezusa, modliłem się w duchu przy każdej okazji wzdychając i pamiętając o Bogu, kochałem Go i wzruszałem się przy pięknych religijnych pieśniach, na Mszy św. byłem bardzo skupiony, modliłem się za innych i widziałem, że czynię dobrze. Tak bliski Boga się czułem, że pragnąłem służyć coraz lepiej, czymś coraz większym. I nagle...

Parę dni temu, ktoś przy mnie powiedział w dyskusji, że pewna osoba ma z nas wszystkich największą wiarę. A ja powiedziałem wtedy, że ta osoba ma taką "ludową pobożność". Po dwóch dniach, nagle uświadomiłem sobie, w jak wielką pułapkę duchowej pychy wpadłem.
Tak... bardzo wielką pułapkę zazdrości i pychy - najgorszego grzechu, bo poczułem się już świętym, bo to ja miałem największą wiarę, a nie ta osoba. Ona miała tylko "ludową pobożność", bo klepała tylko różańce.

Lecz Bóg mnie kocha, tak jak ciebie i wszystkich grzeszników.

Wypłakałem swój wstyd, prosząc Boga o wybaczenie i poszedłem do spowiedzi.
I wiesz co, po spowiedzi poczułem nagle, że mogę być nikim. Niesamowite uczucie wolności i ulgi, gdy możesz być nikim, kimś małej wiary, kimś mało ważnym, nieistotnym, nikim. ;-)

Bogu Najwyższemu niech będzie chwała i uwielbienie! Zrozum, możemy być lepsi nie siłą, nie mocą naszą, lecz mocą Ducha Świętego!


Śr paź 05, 2016 8:55 pm
Zobacz profil
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Dzięki.

Kupiłem już 0,2 żołądkowej i karton soku grejpfrutowego. Do tego 17 tabletek Solianu 400 mg (co daje łącznie, 6,8 g). Ale nie wezmę, przynajmniej nie dziś. Dziękuję za wasze wsparcie. Ja się do tego świata nie nadaję. Od kiedy pamiętam, każdy mną pomiatał. Od ojca - w sposób fizyczny, po matkę - w sposób psychiczny, obarczając mnie swoimi historiami i brakiem zrozumienia. Dodatkowo jestem jedynakiem. Z takimi doświadczeniami wszedłem w życie szkolne. Sami się domyślacie, co było dalej: wpie****, manipulacje i wyszydzanie. Byłem klasowym kozłem ofiarnym przez połowę podstawówki i gimnazjum. Dodatkowo w podstawówce poznałem kolegę, z którym, jak mi się wtedy wydawało, się przyjaźniłem. Jednak on miał mnie za psychiczny worek treningowy. Na początku był zupełnie inny, zdobył moje serce, a kiedy mnie miał, zrobił co chciał.

Moje życie nie ma sensu.
Możemy zrobić eksperyment. Łyknę te piguły i się upiję, popijając sokiem, a potem skontaktuję się z Wami zza światów i powiem Wam jak tam jest.


Śr paź 05, 2016 9:34 pm
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
My ciebie od tego nie powstrzymamy, ale pleść bzdur nawet wtedy gdy życie ciebie nie rozpieszcza tobie nie wolno.
Z zaświatów nikt nie powrócił.
A ty stracisz okazję być lepszym od tych co ciebie prześladują.
De fakto silniejszym.
Ucieczką potwierdzisz swą słabość, tamci wtedy rzeczywiście zatryumfują.

A rodzice twoi nie mieli lżej niż ty, oczekiwali od ciebie wsparcia, którego jak twierdzisz nie byłeś w stanie im dać.
Pamiętaj jesteś zawsze w lepszej pozycji niż rodzice, którzy z czasem mają gorzej niż ich dzieci.
To już tak trudno sobie powiedzieć co mogę a czego nie?
A komu to miałbyś powiedzieć?

Nie zgrywaj twardziela, a nie będziesz przez rodzinę i innych źle rozumiany.


Śr paź 05, 2016 10:15 pm
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
W związku z, otrzymaną przeze mnie, prywatną wiadomością, piszę:

NIE WEZMĘ TABLETEK


Śr paź 05, 2016 10:41 pm
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Jak zatem, Waszym zdaniem, mogę zwrócić uwagę mamy, na problemy, z jakimi wiąże się moja, i nie tylko moja, komunikacja z nią? Mama teraz opiekuje się babcią. Widzę po babci, że już zaczyna zachowywać się podobnie jak ja, zaczyna głęboko wzdychać i smutnieć. Ja nie reaguję, bo nie wiem jak. Jak chciałem pójść na terapię rodzinną, z mamą, to ona stwierdziła, że to mój problem, a nie jej, to ja jestem chory i ja powinienem się leczyć. Nic sobie nie da powiedzieć. Jak mam inne zdanie niż ona, to wpada w szał, albo się obraża.


Śr paź 05, 2016 11:04 pm
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
chory napisał(a):
Jak zatem, Waszym zdaniem, mogę zwrócić uwagę mamy, na problemy, z jakimi wiąże się moja, i nie tylko moja, komunikacja z nią? Mama teraz opiekuje się babcią. Widzę po babci, że już zaczyna zachowywać się podobnie jak ja, zaczyna głęboko wzdychać i smutnieć. Ja nie reaguję, bo nie wiem jak. Jak chciałem pójść na terapię rodzinną, z mamą, to ona stwierdziła, że to mój problem, a nie jej, to ja jestem chory i ja powinienem się leczyć. Nic sobie nie da powiedzieć. Jak mam inne zdanie niż ona, to wpada w szał, albo się obraża.


Zapytaj jej tak szczerze w czym moglbys jej w danej chwili pomoc i zrob o co cie poprosi.


Cz paź 06, 2016 12:09 am
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Nie zazdroszczę.
Obrażanie to oznaka słabości.
Widocznie już jej opieka nad babcią ją dobija.
Boi się tego że nie da rady jeszcze ciebie wziąć pod opiekę.
No nie dziwię się jej, opieka nad inną osobą, być może z własnym cierpieniem o którym nie mówi, by cały dom nie stał się domem histeryków.

Przy słabym stanie zdrowia, nie da się opiekować innymi, tym bardziej ich większą liczbą.
Takie sprawy wymagają taktu, bardzo wolno się je rozwiązuje.
Musisz poczekać na lepszy czas, gdy będziesz mógł na spokojnie zapytać o zdrowie mamy.

A wtedy możesz porozmawiać z nią jak swoje poprawić, czy co w takiej sytuacji czynić.
I nie nalegaj na odpowiedź natychmiast.
Warto poczekać - tu ponaglenie chwili jest pogorszeniem efektu, znasz to po sobie.


Cz paź 06, 2016 12:21 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lis 18, 2015 10:14 pm
Posty: 1326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Dziś Pan skierował do mnie te słowa (Ez 28...)
Wszystko co tu ci doradzimy może być nieskuteczne, bo nie wiemy przecież co ci jest. Możemy się tylko domyślać, że masz depresję, jest ci źle, itp.
Nie możemy ci pomóc bezpośrednio, ale wiedz, że wielu z nas modli się za ciebie, a Bóg w tych doświadczeniach cię kocha i być może zsyła na ciebie ogień, bo w ogniu oczyszcza się złoto.

Wytrwaj bracie w swoim cierpieniu. Gdy ci źle, popatrz na innych, że mają jeszcze gorzej, a żyją. Jest jak jest, raz na wozie raz pod wozem.

Wybacz te truizmy, ale nie wiem co powiedzieć, a chciałbym abyś wiedział, że wielu ludzi wspiera cię swoimi prośbami do Boga.


Cz paź 06, 2016 8:01 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 10 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL