O tylko nie płaska ziemia!
To juz przerabialiśmy w średniowieczu

Teraz okaże sie że Kepler,Kopernik i reszta to schizofrenicy lol
A na orbite można polecieć balonem. I że wypływając statkiem na zachód z hiszpani dotrzemy na kraniec ziemi gdzie jest przepaść.


Błagam was!!!

W starożytności. Dowody, że Ziemia jest kulą, przedstawiono jeszcze przed naszą erą. Niestety, jak widać, do niektórych nie docierają.

A Księżyc też jest płaski?
Może jest kulą tylko po to by latać na płaską ziemią i znikac na pare godzin magicznie by znowu zaswiecic za chwile.


Skąd biorą się takie teorie??? OMG

Nieprawda.



Nieprawda.

Patrz:




Patrz NA LUK KOLA wzduz punktow DEB.

Nie ma zadnego znaczenia, czy ten luk istnieje, czy nie istnieje!
Jezeli chodzi o obserwacje "okregu horyzontu" (a to jest potrzebne by obserwowac zakrzywienie linii horyzontu) istnienie tego luku lub jego nieistnienie (a co za tym idzie istnienie powierzchni ziemi) nie ma zadnego znaczenia dla pilota.
Bo w obu przypadkach pilot widzi ten "okrag horyzontu" tak samo.
Patrz!
Tak samo widzi przy "calej ziemi" (jest powierzchnia ziemi).
I tak samo widzi ten okrag przy "scietej ziemi" (jak tlumaczylem)- sytuacja "scietej ziemi" to jest ta ktora odpowiada mojemu modelowi przy obserwacji z plaskiej podlogi, czy plaskiego boiska.

Po prostu patrz !

Umiesz sobie to wyobrazic trojwymiarowo?

Wiecej !

"Dodanie powierzchni ziemi" do mojego modelu- tez przeciez opisywalem w pierwszym poscie (moj opis tego co czynisz w wyobrazni stojac na plaskim placu/boisku).

I takie "dodanie" tylko nasila wrazenie kulistosci- co bardzo latwo mozna sobie wyobrazic nawet i bez "dodawania".
Patrz na to co opisywalem na poczatku, w wigilie Swieta Objawienia Panskiego.

To po prostu "widac".

Jezeli oczywiscie ktos ma dobra wole, rozum i odrobine wyobrazni.
A jak ktos nie ma , to niech sobie sporzadzi dokladny model w odpowiedniej skali i NIECH PATRZY !

A potem NIECH POROWNA Z TYM CO WIDZI LECAC SAMOLOTEM z wysokosci 10 km.



Tak.

I mozna zobaczyc jego zakrzywienie, czyli to ze linia horyzontu nie jest linia prosta.

A potem mozna porownac z linia horyzontu gdy sie leci samolotem i zobaczyc ze ta linia jest prosta, tak samo jak, gdy sie jest na ziemi, na poziomie morza.




Owszem.

Ale jak ktos sie nie zna na kamerach i na zasadach fotografii, to moze po prostu uzyc "kamery" zwanej okiem.
To prostsze.
I wtedy nie bedzie na pewno zwiedziony przez kamere.

[Za pomoca obiektywu szerokatnego mozna "pokazywac kulistosc" nawet i tego co nie jest kuliste- patrz chocby tzw. "judasz" (wizjer) w drzwiach. A za pomoca waskokatnego mozna "wyprostowac" co zakrzywione, bo oglada sie wtedy maly wycinek tego. Dlatego proponuje nie "kamere" ale zwykle ludzkie oko. Czyli "aparat" zbudowany przez Boga]




Taki model takze opisalem.
Patrz na moj post sprzed dwoch dni- gdy pisalem o tym, gdy wykreslasz kolo o promieniu 30,6 metra na placu/boisku.

To natomiast co mozesz sobie zaobserwowac niemal od razu, kladac sie na podlodze swego pokoju- to jest zakrzywienie linii horyzontu.

To wystarcza, by obalic model "globu ziemskiego".




?

Nie wiem o czym mowisz.

Tak?
A jakiez to sa te "dowody" ze starozytnosci?

Prawda, prawda. Model dla planety Ziemi musi być wycinkiem kuli (lub sfery). Nie może być kołem, bo to obrazuje jedynie (w dużym przybliżeniu) widnokrąg.


Niesety, również i tu mam rację. Model, który nie oddaje rzeczywistego kształtu obrazowanej rzeczy, nie jest jej modelem.


Mamy bardzo uproszony przekrój przez Ziemię w płaszczyźnie samolot-maszt, a nie model Ziemi.

Dajesz kolejny popis braku wiedzy. Aby mieć model pozwalający na ocenę widoczności zakrzywienia powierzchni z samolotu, jest absolutnie niezbędnym oddanie kształtu Ziemi. Nie można sobie założyć, że "wystarczy koło", bo to jest fałszowanie modelu i w efekcie mamy fałszywe wnioski. Kołem możemy obrazować widnokrąg i patrzeć w jaki sposób go oglądamy.

Nie zmienisz tego mnożeniem tekstu i wykrzykników.

Linia widnokręgu, a nie horyzontu. W dodatku to "zakrzywienie" jest iluzją, bo wynika z tego, że widnokrąg ma kształt koła.


(...)
To weź płytę CD i sobie na nią popatrz, a się dowiesz.

Nie ma zadnego sensu licytowanie sie na filmy z youtube.
Latwo znalezc tam i takie ktore pokazuja zupelnie cos innego.

Np. wchodzac na link podany przez Ciebie mozna sie natknac na inny film:

https://www.youtube.com/watch?v=ObxiUMosj7o

I co teraz?

A ja ogladalem zdjecia pokazywane przez agende czcicieli Lucyfera (NASA) z "ladowania na ksiezycu" i potrafilem udowodnic, ze sa falszywe (juz dawno temu, okolo dziesiec lat temu, zreszta na tym forum).

Niedawno widzialem w internecie "zdjecie z miejsca gdzie jest tzw. "biegun poludniowy globu ziemskiego" " i rowniez potrafie udowodnic, ze to zdjecie nie jest z bieguna poludniowego, ze byc nie moze.

Zyjemy w czasie Wielkiego Zwodzenia, kosmicznego klamstwa.
Kto wierzy zupelnie bezkrytycznie we wszystkie obrazy, ktore pokazuja i podaja do wierzenia- jest w zlej sytuacji.

Dlatego nie licytuj sie ze na obrazy i na filmiki z youtube (chocby nawet byly wartosciowe i prawdziwe).
Bo to nie ma zadnego sensu.

Jesli tzw. "rzad USA" potrafi klamac w zywe oczy na temat WTC 911- jaki sens ma wierzyc w obrazy pokazywane przez rzady?

Jezeli mozna nakrecic film "Gravity"- jaki sens ma wiara w to co pokazuja o "lotach kosmicznych"?
Jak odroznisz "prawdziwe z kosmosu" (zakladajac ze w ogole istnieje takie) od tego, co wyprodukowal Hollywood?

Po tym co mowia?

Ale klamcow zadnych klamac dla zysku, slawy i kariery nigdy nie brakowalo na swiecie.
Ale jezeli klamia rzady, to jak mozna im wierzyc bezkrytycznie we wszystko co pokazuja i mowia?

W czasie PRL istnialo "rozszczepienie" pomiedzy tym co podawano do wierzenia przez kapliczke telewizyjna a tym, co ludzie mowili w domach i na ulicy.

Otoz dokladnie to samo jest juz teraz, a "rozszczepienie" to, czyli rozdzwiek pomiedzy tym co pokazuja, co jest politycznie poprawne, a tym co ludzie MYSLACY mowia w domach i pomiedzy soba- bedzie z kazdym dniem narastal.

I nie ludz sie !

Wolnosc w internecie SKONCZY SIE.
Juz bardzo blisko.

I bedzie taki czas, ze "wszystko bedziesz mogl napisac na forum".
Lecz gdy napiszesz to co "niepoprawne politycznie"- to to cos po prostu sie nie pokaze na forum lub zniknie bardzo szybko.
Ale "oficjalnie", czyli tam gdzie mowia wedle politycznej poprawnosci bedzie sie rozglaszac, ze "zadnej cenzury nie ma".

Swiat lezy w mocy Bestii i jej slug, Lucyferian.

Ja zas Prawde pisze, tak jak mi poznac pozwolono.

Korzystajcie z Wolnosci w internecie, bo czas jest krotki !

To sa ostatnie chwile tej Wolnosci.
Niebawem sie skonczy.

Nic. Film pokazuje dokładnie to samo, co wrzucony przez Irbisola: Statek, który widać na nagraniach, "zapada się" za horyzont.


Nie ma to jak sobie pomarzyć.


Dawaj, MJ. Udowodnij, że zdjęcia wykonane na Biegunie Południowym, nie zostały tam zrobione.

MJ, jeśli chciałeś zrobić model obrazujący zakrzywienie, a nie upierać się głupio przy swoim to NADAL twoje obliczenia są o kant potłuc.

Chcesz proporcji? To proszę bardzo:

Promień Ziemi - 6378 km. Wysokość przelotowa samolotu - 10 km

Czyli z 10 cm powinniśmy patrzeć na kulę o promieniu 6378 cm = 63,78 m.

A nie żadne 1:18 wyciągnięte z całkowicie błędnych obliczeń. Liczysz jedno, a wyciągasz z tego zupełnie bezsensowne i z niczym nie powiązane wnioski.

Rysunek, który wykonałeś i obliczenia, które zacząłeś i które tylko w małym fragmencie są poprawne służą do wyznaczenia promienia horyzontu w zależności od wysokości obserwatora nad powierzchnią. I tyle.

Absurd. Wg twojej proporcji pilot samolotu wzrokiem ogarnia całą kulę (?) ziemską.

Może najpierw sobie to dokładnie zobrazuj, a potem się wypowiadaj, czyli umieść w wyobraźni malutki samolocik na wysokości 10 cm nad powierzchnią kuli o średnicy 127,56 metrów.

Bez sensu jest chyba rozmawiac z Toba.

Jestes zdolny do rozumienia tego, co ogladasz i tekstu, ktory temu towarzyszy?

12 minuta 15 sekunda filmu: oddalenie 19 km. Juz nie powinno byc widac statku z uwagi na "krzywizne ziemi". Pytaja wiec "Dlaczego wciaz go widza? i dlaczego zachowuje ksztalt ?"






Jezeli znajde to zdjecie w internecie (bo nie pamietam strony) to udowodnie, ze ono, czyli to zdjecie o ktorym MOWIA, ze "przedstawia punkt, ktorym jest biegun poludniowy" nie moze byc z tego (domniemanego) "bieguna poludniowego".

Ech, coz ja mam zrobic z Toba ?

?!

To jest TO SAMO.

Nie widzisz ?!



Patrz !

W tej chwili nic innego nie zrobilas tylko zamienilas "km" na "cm".
Dobrze, niech tak bedzie.

Patrz na moj rysunek, wroc do mojego pierwszego tekstu i tam gdzie jest "km" w moim tekscie- Ty wstawiaj sobie "cm".

Tzn tylko do tego momentu gdzie dokonuje obliczen dla "realnego globu ziemskiego" (zakladajac ze takie cos istnieje).

I tyle.

I wyniknie Ci proporcja 1: 18.

(Potrzebna do tworzenia "modelu do obserwowania linii horyzontu")

Ta o ktora chodzi.

Jesli tego nie rozumiesz, to coz ja Ci poradze?

Tekst, poza informacjami na temat odległości, nadaje się do kosza, bo każdy jak wół widzi, że statek bardzo ładnie "zapada się" za horyzont.


Komentarze do filmu to bzdury.

Statek, który na nim widać, ma na rufie około 4 metry burty pomalowanej na granatowo (co łatwo policzyć porównując wysokość otwartych drzwi do sterówki i burty). Proste obliczenie wskazuje, że skoro kamera jest 2,3 m nad wodą, to granatowa część rufy powinna zniknąć za horyzontem w momencie, kiedy statek oddali się na około 12,5 km (co z resztą, jak widać na filmie, ma wtedy miejsce). We wskazanym przez ciebie momencie, czyli kiedy statek jest w odległości 19 km od kamery, nad horyzont będzie wystawać jeszcze prawie 7 metrów jego nadbudówek i masztu (co zresztą również widać na filmie).

Warto też zauważyć, że wysokość tego statku od linii wody do topu masztu, to nie cztery metry, jak to "założył" autor filmu, ale około dwadzieścia dwa. To zaś oznacza, że top masztu zniknie za horyzontem kiedy statek oddali się o... 22,5 kilometra.



Nie może być jakieś inne? Na przykład to:

Ja widzę, że ten statek wg twojej logiki zamienia się powoli w łódź podwodną.

Co z Helem widzianym z Sopotu? Na własne oczy sprawdziłem jego widoczność z plaży i z kilkunastu metrów.

Jakiś błąd w obliczeniach kąta krzywizny horyzontu już znalazłeś?


I znowu chce ci się rozpisywać dla kandydatów na sekciarzy, a swoich sprzeczności (spadek mln USD, liczenie średnich z Boga i diabła) tłumaczyć ci się nie chce.
To jest najlepszy dowód na to, kto tu próbuje zwodzić i kłamać.