Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 1:02 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1748 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 117  Następna strona
 Spory o kształt Ziemi - wydzielony 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Czy Wszechświat miał początek?
MJ napisał(a):
Trzecia czesc gwiazd nieba spadnie na ziemie.
Doslownie, zadnych "przenosni".

Nie wydaje ci się, że po pierwszej gwieździe pozostałe nie będą już miały na co spadać?

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Wt gru 15, 2015 11:43 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Czy Wszechświat miał początek?
Irbisol napisał(a):
MJ napisał(a):
Trzecia czesc gwiazd nieba spadnie na ziemie.
Doslownie, zadnych "przenosni".


Nie wydaje ci się, że po pierwszej gwieździe pozostałe nie będą już miały na co spadać?


Nie.
Poniewaz gwiazdy nie sa tym czym uczeni Babilonu Wielkiego wmawiaja nam, ze sa.
Poniewaz tzw. "kosmos" nie jest taki, jak dzisiaj go przedstawiaja.
Poniewaz nawet ziemia, na ktorej zyjemy nie wyglada tak, jak pokazuja to tzw. "globus" i tzw. "mapy" Babilonu Wielkiego.

Wy tak silnie wierzycie w "nauke i wiedze" tego czasu, ze juz nie poznajecie, jak was zwodza i oszukuja, juz nie widzicie ze zyjecie w czasie Wielkiego Zwodzenia.

Majacy wladze nad swiatem, Lucyferianie, wrogowie Boga po to opowiadaja wam te wszystkie basnie, aby miec przewage nad wami.
By was wodzic za nos, by zatykac wam usta, gdy zechca.
Zapychac je "wiedza", ktora wam wmowili, ktora podsuneli wam do polkniecia.

By miec rzad waszych dusz.

Kazdy bowiem, ktory klamstwo przyjmuje za Prawde jest zniewolony przez to klamstwo, w ktore tak mocno uwierzyl.

Czy nie wiesz ze sekta mroczna (masoneria) zawsze interesowala sie "nauka i wiedza" i wspierala "postep" tych dziedzin ?

Albowiem tzw. "wiedza" (niemal) od Poczatku jest najsilniejszym srodkiem do czarowania ludzkiego rozumu, wykorzystywanym przez "pana wiedzy", weza starodawnego i jego slugi.

Chcesz zawladnac ludzkim rozumem ?

Naopowiadaj mu "wiedzy" !

Aby polknal, co mu opowiesz, by wierzyl jak najsilniej, ze jest dokladnie tak, jak mu powiedziales.

I wtedy masz swojego niewolnika.

A "wiedza", ktora on polykal jest srodkiem przy pomocy ktorego panujesz nad nim, trucizna ktora zatrules mu rozum.

Sekta mroczna w ten sposob jest zbudowana: jest to zwielokrotniony krag klamstwa.

Przy pomocy klamstwa i celowego wprowadzenia w blad wyzej wtajemniczeni panuja nad tymi, ktorzy sa mniej wtajemniczeni.

Masonowi pierwszego stopnia wtajemniczenia podaje sie "objasnienia".
Podaja ci z wyzszych stopni.
Lecz nie czynia tego po to, aby mason najnizej wtajemniczony zrozumial, nie po to by przekazac mu Prawde, lecz po to by wprowadzic go w blad.
Aby nie rozumial i nie poznal.
Lecz by sie mu WYDAWALO, ze "poznal" i ze "rozumie"

Na posiedzeniu lozy szatana (lozy masonskiej) masoni z nizszego stopnia wtajemniczenia nie znaja (obecnych tam) masonow stopni wyzszych.
Lecz ci z wyzszych stopni znaja tych nizej wtajemniczonych.
Mason nizszego stopnia nie moze "sam pociagnac sie w gore", ku wyzszym pietrom masonskiej piramidy (klamstwa i zludzen).
Ale moze byc jedynie pociagniety przez tych wyzej wtajemniczonych, jezeli zostanie przez nich wybrany.

Gdy przechodzi "na wyzszy stopien wtajemniczenia" (czyli zniewolenia, opetania klamstwem), to poznaje "nowe znaczenie" tego co mu "objasniano" na nizszym stopniu. A znaczenie owo jest sprzeczne z tym, co poznal na stopniu nizszym.

Bo szatan jest duchem sprzecznosci.

Lecz to "nowe znaczenie" podaje mu sie (podaja mu ci wyzej wtajemniczeni) nie po to aby "teraz Prawde mu odkryc" (choc tak go klamia- podobnie, jak na nizszym szczeblu drabiny piekielnej), nie aby teraz zrozumial.
Lecz znow podobnie jak na stopniu nizszym: by mu sie wydawalo, ze " juz teraz rozumie i teraz juz poznal"

"Nowe znaczenie"- JEST nowym klamstwem.

I tak dalej.
Tak na kazdym kolejnym, wyzszym stopniu masonskiej piramidy.

A na samym szczycie tej piramidy jest "Horus" i jego "oko".

A Horus to jedno z (wielu) imion Lucyfera, upadlego "Aniola Swiatlosci" , podstepnego "pana wiedzy", Ksiecia tego swiata.
Albowiem diabel ma wiele imion- "dla kazdego cos milego, stosownie do jego pragnien i upodoban".

W ten sposob szatan, Lucyfer oszukuje wszystkich uwiklanych w tzw. "wiedze".

A nawet i samego siebie zwodzi- bo jest zaklamany- wewnetrznie sprzeczny.

Jaki wiec diabel, takie i jego dzielo.

Zwielokrotniony krag klamstwa- oto dzielo wyrosle z "wiedzy".

Albowiem Prawdziwa Nauka NIE JEST "wiedzy", lecz Wiary.





Lecz spyta ktos:

Po co on to wszystko opisuje, po co mowi o tym jak dziala loza masonska? Jezeli nawet loza masonerii jest zorganizowana tak, jak on to przedstawia, to po co on to czyni? I co to ma wspolnego z "naukowymi teoriami"?

Odpowiadam zatem na powyzsze pytanie:

Bo sekta mroczna, sludzy szatana maja dzisiaj wladze nad swiatem, nad kazda niemal dziedzina zycia ludzkiego.
I maja wladze takze nad "nauka", bo do tego dazyli odkad istniec zaczeli (w czasach pradawnych, starozytnych).
A ci ludzie, ktorzy nie naleza do sekty tajemnej sa przez czlonkow tej sekty nazywani "profanami".
A to jest wiekszosc ludzi na swiecie, znakomita wiekszosc.
Bo nie wiecej niz jeden na stu ludzi na swiecie jest z grona Lucyferian.
Ci jednak, ktorzy sa- ci zajmuja najwyzsze pozycje w spolecznej hierarchii.
Jak generalowie, ktorych nie jest wiecej niz jeden na stu zolnierzy moga wladac cala armia i wladaja, tak podobnie Lucyferianie swiatem wladaja.
Bo zajmuja miejsca najpierwsze.
Miejsca, gdzie zapadaja najwazniejsze decyzje.
Niemal w kazdej dziedzinie zyciowej.
Na pewno zas: w kazdej najwazniejszej z tych dziedzin (zyciowych).
Bo do tego dazyli "od zawsze"- to znaczy odkad istniec zaczeli.
By przeniknac do miejsc najwyzszych.
A Bog im pozwolil, dopuscil.

A "profani" nie nalezacy do sekty czyli wiekszosc "zwyczajnych ludzi" sa przez nich traktowani jako najnizszy ze stopni wtajemniczenia w "Wielkiej Lozy Swiatowej", ktora sekta buduje, w "Nowym Swiatowym Porzadku".

I podobnie jak tym z "pierwszego stopnia wtajemniczenia lozowego" podaje sie profanom "objasnienia i wiedze".

A podaje sie im nie po to, by poznali, wiedzieli i zrozumieli (Prawde).
Lecz tak samo, jak w lozy: po to daje sie im falszywe "wyjasnienia", by im sie ZDAWALO, ze "wiedza", ze "poznali" i ze "rozumieja".

Czy wiec ten, ktory by zapytal "po co on mowi nam o budowie lozy tajemnej?" juz teraz rozumie po co ja mowie ?

Ta "wiedza", ktora was karmia niemal "od kolyski", ktora atakuja przez system przymusowej tzw. "panstwowej edukacji" (caly w rekach sekty mrocznej), "wiedza", ktora codziennie wymiotuje w kazdym niemal domu telewizyjna kapliczka, "nauka", ktora podaja wam do polkniecia- ona NIE JEST wiedza prawdziwa, NIE JEST Prawda.

Takze i ta o swiecie, w ktorym zyjecie.

Lecz celowo wprowadzaja was w blad byscie jedynie mysleli, ze "wiecie i rozumiecie", by sie wam tylko zdawalo.

Aby miec przewage nad wami.

By rzadzic waszymi duszami.

Zyjemy w czasie Wielkiego Zwodzenia.
W czasie kosmicznego klamstwa.

Doslownie i "w przenosni".

W przenosni: bo klamstwo jest tak wielkie jak mowia, ze wielki jest "kosmos", o ktorym opowiadaja (klamliwie).

I doslownie, bo doslownie klamia wlasnie o kosmosie, podajac wam do wierzenia gwiezdne opowiesci, kosmiczne basnie.

A wszystko to po to sie dzieje by odciagnac ludzi od Boga, by zachwiac Wiara czlowieka prostego- w Boga i w Jego Slowo Przedwieczne.

Albowiem wrogowie Boga wielka dzis maja wladze nad swiatem.
Smok dal im te wladze.
Z Bozego dopustu Bestia wlada dzis swiatem.

A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę

Biada czlowiekowi, ktory uwierzyl "wiedzy" Babilonu Wielkiego i Nowego Egiptu, ktory zaufal jej bardziej, niz Slowu !

Biada takiemu !

Bo niebawem gwiazdy spadna na glowy "wiedzacych".
I tych ktorzy poszli za nimi.
A spadna doslownie.

I szalenstwo wielu zamieni sie w obled nieuleczalny.

Taki jest koniec kazdego, ktory "wiedzy" bardziej zaufal niz Prawdzie Slowa Bozego, a wytrwal w swoim do konca:
Obled piekielny, obled nieuleczalny.


Śr gru 16, 2015 2:09 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Czy Wszechświat miał początek?
MJ napisał(a):
Irbisol napisał(a):
MJ napisał(a):
Trzecia czesc gwiazd nieba spadnie na ziemie.
Doslownie, zadnych "przenosni".


Nie wydaje ci się, że po pierwszej gwieździe pozostałe nie będą już miały na co spadać?


Nie.
Poniewaz gwiazdy nie sa tym czym uczeni Babilonu Wielkiego wmawiaja nam, ze sa.

Czym są zatem? Jakiej są wielkości?

MJ napisał(a):
Wy tak silnie wierzycie w "nauke i wiedze" tego czasu

Nie - nie wierzymy. Po prostu nauka się sprawdza w praktyce, a ty tylko gadasz o rzeczach bez pokrycia.
Mogę wypisywać dowolne bzdury i używać dokładnie takich argumentów jak ty.

MJ napisał(a):
I doslownie, bo doslownie klamia wlasnie o kosmosie, podajac wam do wierzenia gwiezdne opowiesci, kosmiczne basnie.

A wszystko to po to sie dzieje by odciagnac ludzi od Boga, by zachwiac Wiara czlowieka prostego- w Boga i w Jego Slowo Przedwieczne.

A w jaki to niby sposób wiedza o kosmosie ma odciągać ludzi od Boga?

MJ napisał(a):
Taki jest koniec kazdego, ktory "wiedzy" bardziej zaufal niz Prawdzie Slowa Bozego, a wytrwal w swoim do konca:
Obled piekielny, obled nieuleczalny.

Niezły psychol z tego twojego Boga. Rzuca w ludzi gwiazdami za to, że ośmielili się pomyśleć inaczej. Wielu dyktatorów mogłoby się od niego uczyć okrucieństwa.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Śr gru 16, 2015 8:24 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Czy Wszechświat miał początek?
Irbisol napisał(a):
MJ napisał(a):
Nie.
Poniewaz gwiazdy nie sa tym czym uczeni Babilonu Wielkiego wmawiaja nam, ze sa.

Czym są zatem? Jakiej są wielkości?


Nie wiem czym sa i jakiej sa wielkosci.
Bo nie dano mi poznac.
Ale wiem czym NIE SA.
Nie sa tym, czym mowia dzisiaj, ze sa



Ale ja dobrze wiem !

Tobie taka opdowiedz sie nie spodoba.
Poniewaz ten kto chce "wiedziec" nie lubi odpowiedzi "nie wiem".
"Czlowiek wiedzy" idzie wiec do "wiedzacych", czyli do takich, ktorzy mu mowia, ze "wiedza" .
Np. co jest w srodku gwiazdy rzekomo odleglej o miliardy lat swietlnych !
I czlowiek, "wiedzy" WIERZY w takie opowiesci ( o tym co jest w srodku takiej gwiazdy).
I nawet sobie nie zadaje pytania:
Czy rozsadnym jest wierzyc w opowiesci tych, ktorzy mowia, ze "wiedza" co jest w gwiezdzie odleglej o miliardy lat swietlnych, jezeli przeciez zaden z opowiadajacych w takiej gwiezdzie jeszcze nie byl i nie sprawdzil?

Nie zadaje sobie albowiem "wiedza" wbija w pyche jak Slowo Boze zaswiadcza.
A pycha rozum zacmiewa, jak Kosciol uczy.

Ja wiec nie wiem czym sa gwiazdy, jakie sa duze i jak daleko leza.
Lecz wiem z cala pewnoscia, ze NIE SA tym czym dzisiaj opowiadaja nam, ze sa.

Nie wiem (czym sa gwiazdy), ale powiem Ci Prawde.

Lepiej jest nie wiedziec, niz wiedziec falszywie.

Bo "nie wiem" (brak tzw. "wiedzy" czymkolwiek ona jest, co czym jest 'wiedza"?) ani od Prawdy nie oddala, ani nie zbliza.
Natomiast falszywe "wiem" (falszywa "wiedza") oddala od Prawdy.
Bo falsz oddala od Prawdy.
A zwlaszcza ten ktory jest bardzo mocno przyjmowany przez czlowieka na wiare.
Tak mocno, ze jest traktowany jak "wiedza" (czymkolwiek ona jest, bo co to znaczy "wiedziec"?!)

Lepiej wiec nic nie wiedziec, nie miec zadnej tzw. "wiedzy" (czymkolwiek ona jest), niz wiedziec falszywie.

Nad tym zdaniem rozmyslaj sobie zawsze przed snem, a przekaz je swoim dzieciom, jezeli posiadasz.

Lepiej nie wiedziec, niz wiedziec falszywie !

O prawdziwosci tego zdania caly swiat niebawem sie przekona.
Gdy gwiazdy zaczna padac na ziemie.
Na glowy pycha rozdete.
A jest to pycha "wiedzy".


Cytuj:
MJ napisał(a):
Wy tak silnie wierzycie w "nauke i wiedze" tego czasu

Nie - nie wierzymy.


Nie wierzysz ?
No to dlaczego sie upierasz przy tym, ze "gwiazdy jednak nie moga spasc na ziemie" ?

Cytuj:
Po prostu nauka się sprawdza w praktyce, a ty tylko gadasz o rzeczach bez pokrycia.


Czyzby ?

A ja Ci powiadam: zyjemy w czasie Wielkiego Zwodzenia, kosmicznego klamstwa.
A najbardziej oszukiwani sa ludzie przez "nauke" tego czasu i przez magow (Babilonu Wielkiego i Nowego Egiptu) zwanych "uczonymi", przez kaplanow Religii LICZBOWO- Rozumowej, Religii Czlowieka, Wyznania Gwiezdnego, czyli najwiekszego z wyznan Babilonu Wielkiego i Nowego Egiptu- przez kaplanow naturalizmu i materializmu.

"Wszystko Ci sie zgadza" ?
Wszystko to co glosi tzw. "nauka"?

A powiedz mi:
Czy tzw. "globus" jako "model ziemi" to jest "wiedza" czy wiara ?
?!
Czy Ty "wiesz", ze "ziemia wyglada mniej wiecej tak jak pokazuje globus"? ("mniej wiecej" bo nie chodzi mi o nieistotne szczegoly, szczegolow nie bede sie czepial, nie jestem bowiem diablem, ktory tkwi w szczegolach)
Czy Ty tylko w to wierzysz ?

Cytuj:
Mogę wypisywać dowolne bzdury i używać dokładnie takich argumentów jak ty.


Ale ja bzdur nie pisze.
Tylko Prawde.
Jak mi polecono.
Udowodniles mi jakis blad?


Cytuj:
A w jaki to niby sposób wiedza o kosmosie ma odciągać ludzi od Boga?


A w taki na przyklad:
Kto bardziej wierzy tej "wiedzy" (czymkolwiek ona jest, bo co to znaczy 'wiedziec"? celowo pytam tyle razy!), ten moze nie wierzyc Slowu Bozemu, bo powie "ee tam co mi jakas tam Biblia, nauka mowi zupelnie inaczej i nawet 'rakiety wysylaja w kosmos'. Musialbym nie miec rozumu, by sie przejmowac 'ksiega napisana przez jakichs tam starodawnych pastuchow' "

Nie wierzysz, ze tak sie dzieje ?

A ja Ci powiadam: wielu z tzw. "ateistow" takim wlasnie "argumentem na niewiare Bogu" sie posluguje.

Wielu ludzi odeszlo od Wiary Prawdziwej z powodu gwiezdnych opowiesci.

Sa jeszcze inni.
Tacy, ktorzy usiluja "godzic Prawde z falszem".

Oni wiec beda mowili "ale Slowo Boze mowi przeciez ' w przenosni' " !

Nigdy takich nie slyszales?

A ja Ci powiadam: jest ich wielu.

W ten sposob wiec klamliwe, gwiezdne opowiesci odciagaja od Prawdy Bozej, Prawdy Slowa Bozego:
Jednych w ogole pozbawiaja Wiary (tzw. "ateistow").
Innym te Wiare WYPACZAJA.

I jedni i drudzy beda bardzo zdumieni, gdy gwiazdy padac zaczna z nieba.

Podobnie jest z innymi opowiesciami "nauki" , czyli z basniami tego czasu.
Np. z basniami o "miliardach lat istnienia swiata", czy tez z bajkami o "ewolucji", czy tez jeszcze innymi, a "naukowymi" bajaniami.

Jednych w ogole odciagaja od Wiary.
Innym Wiare wypaczaja.
A malo kto zdolny jest sie im oprzec.


A ja Ci zdradze Tajemnice Babilonu Wielkiego, Tajemnice tzw. "wiedzy i postepu".

Oto Tajemnica:

Ten "postep" i ta "wiedza", te ktore czci dzisiaj swiat bardziej, niz Slowo Boze z piekla wyszly, od ducha nieczystego, "pana wiedzy", od Lucyfera.
By odciagac ludzi od Boga, by siac zwatpienie.
Z piekla wyszly i do piekla zmierzaja, do piekla powroca.

Cytuj:
Niezły psychol z tego twojego Boga. Rzuca w ludzi gwiazdami za to, że ośmielili się pomyśleć inaczej.


Nieprawda.
Potrojna nieprawda.

Po pierwsze Pan Bog nie jest "psycholem".
Po drugie to nie Pan Bog bedzie "rzucal gwiazdami".
Lecz Smok zmiecie z nieba trzecia czesc gwiazd.
I rzuci na ziemie.

Nalezy wiec odrozniac to co Bog czyni, od tego do czego Pan Bog tylko DOPUSZCZA.

Odrozniajze Ty Dzielo Boze od Bozego Dopustu !
Zacznijze Ty wreszcie myslec dokladnie !

Po trzecie w koncu:

A dlaczego ci, ktorzy mysla ZLE, FALSZYWIE I BLEDNIE mieliby byc nagradzani ?

?!

Czy w zwyklym zyciu tez domagasz sie tego, by bladzacy i nieudacznicy otrzymywali nagrody , by zli byli chwaleni i wywyzszani ?
Jezeli nie, to o co Ci chodzi ?

Jezeli sie jednak nie domagasz tego, to przeciez powinienes rozumiec jedna z najprostszych zasad, czyli taka: kto zle wybiera, ten musi cierpiec z powodu owocow swego zlego wyboru.

Cytuj:
Wielu dyktatorów mogłoby się od niego uczyć okrucieństwa.


A na czym polega to (urojone przez Ciebie!) "okrucienstwo Boga" ?


Cz gru 17, 2015 4:44 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Czy Wszechświat miał początek?
MJ napisał(a):
Nie wiem czym sa i jakiej sa wielkosci.
Bo nie dano mi poznac.
Ale wiem czym NIE SA.
Nie sa tym, czym mowia dzisiaj, ze sa

Skoro brak ci wiedzy nt. tego czym są, to skąd masz wiedzę, nt. tego, czym nie są?
A może akurat są takie, jak je opisują? Co miałoby stać na przeszkodzie?

MJ napisał(a):
Np. co jest w srodku gwiazdy rzekomo odleglej o miliardy lat swietlnych !

To wynika z dedukcji. Nie trzeba do tego wiary.

MJ napisał(a):
Lepiej jest nie wiedziec, niz wiedziec falszywie.

Jedyne zdanie, z którym się zgadzam w 100%.

MJ napisał(a):
Nie wierzysz ?
No to dlaczego sie upierasz przy tym, ze "gwiazdy jednak nie moga spasc na ziemie" ?

Odpowiedź masz niżej.

MJ napisał(a):
Cytuj:
Po prostu nauka się sprawdza w praktyce, a ty tylko gadasz o rzeczach bez pokrycia.


Czyzby ?

A ja Ci powiadam: zyjemy w czasie Wielkiego Zwodzenia, kosmicznego klamstwa.

I sam potwierdziłeś moje słowa. Dzięki nauce mamy lepsze życie, więcej rozumiemy, potrafimy konstruować komputery i maszyny. A ty tylko "zaprawdę powiadasz".

MJ napisał(a):
A powiedz mi:
Czy tzw. "globus" jako "model ziemi" to jest "wiedza" czy wiara ?

Chodzi ci o kulistość czy topologię?

MJ napisał(a):
Cytuj:
Mogę wypisywać dowolne bzdury i używać dokładnie takich argumentów jak ty.


Ale ja bzdur nie pisze.
Tylko Prawde.
Jak mi polecono.
Udowodniles mi jakis blad?

To samo mogę odpowiedzieć, wypisując dowolne bzdury.
Problem polega na tym, że to ty masz udowodnić że piszesz prawdę.
Twój sekciarski ton nie za bardzo ci w tym pomaga.

MJ napisał(a):
A ja Ci powiadam: wielu z tzw. "ateistow" takim wlasnie "argumentem na niewiare Bogu" sie posluguje.

Wielu ludzi odeszlo od Wiary Prawdziwej z powodu gwiezdnych opowiesci.

Zwłaszcza że ci sami, co te opowieści snują, pokazują faktycznie działające urządzenia, które pastuchom piszącym "pisma święte" nawet się nie śniły. I nie były w tym pismach zawarte.

MJ napisał(a):
Po drugie to nie Pan Bog bedzie "rzucal gwiazdami".
Lecz Smok zmiecie z nieba trzecia czesc gwiazd.
I rzuci na ziemie.

Przypadkowo na tych, co Bogu nie uwierzyli.

MJ napisał(a):
A dlaczego ci, ktorzy mysla ZLE, FALSZYWIE I BLEDNIE mieliby byc nagradzani ?

Na pewno nie powinni być w ten sposób karani, tym bardziej że mieli logiczne podstawy do takiego a nie innego myślenia.

MJ napisał(a):
kto zle wybiera, ten musi cierpiec z powodu owocow swego zlego wyboru.

Jak ktoś mi zajedzie drogę, to mu nie utnę łba siekierą. Wg twojej logiki zebrałby owoce swego złego wyboru - i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego.
Twój Bóg zachowuje się jak rozkapryszony i nienormalny bachor. Do istoty doskonałej mu jeszcze daleko - dalej niż miliardy lat świetlnych.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Cz gru 17, 2015 11:26 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Czy Wszechświat miał początek?
Irbisol napisał(a):

Skoro brak ci wiedzy nt. tego czym są, to skąd masz wiedzę, nt. tego, czym nie są?


Odpowiem Ci na to pytanie jezeli Ty wpierw odpowiesz mi na dwa pytania:

Co to jest "wiedza" (w znaczeniu aktu rozumu- czyli co to znaczy "wiedziec")?

I skad Ty masz "wiedze", ze gwiazdy sa tym czym sa?

Jezeli na oba pytania mi nie odpowiesz logicznie i spojnie, to i ja nie odpowiem na Twoje pytanie.


Cytuj:
A może akurat są takie, jak je opisują? Co miałoby stać na przeszkodzie?


Masz wiec "wiedze", czy WIARE na temat gwiezdnych opowiesci tego czasu ?

Jezeli masz "wiedze" (czymkolwiek ona jest i cokolwiek znaczy "wiedziec"), to po co pytasz "a moze...?"

Cytuj:
MJ napisał(a):
Np. co jest w srodku gwiazdy rzekomo odleglej o miliardy lat swietlnych !

To wynika z dedukcji. Nie trzeba do tego wiary.


A "dedukcja" nie ma zadnych (niesprawdzalnych!) zalozen, przyjmowanych a priori, czyli na wiare ?

Ja bowiem moge Ci pokazac wiele zalozen gwiezdnych opowiesci, ktore to zalozenia sa przyjmowane na wiare, bez dowodu.

[Np. postulat stalosci tzw. "praw natury" w kazdym miejscu i czasie. Ktos kiedys udowodnil, ze "prawa natury" sa w kazdym miejscu przestrzeni tzw. "wszechswiata" takie same i ze sa takie w kazdym czasie ? ( tego oczywiscie nawet nie da sie udowodnic, bo nie da sie sprawdzic kazdego miejsca "wszechswiata" i kazdego czasu). Np. wynikajacy z pierwszego postulat "stalosci predkosci swiatla". Np. zalozenie, ze jezeli swiatlo docierajace z gwiazdy jest takie samo, to znaczy ze i "materia ktora je wysyla jest taka sama" ( postulat, ze "to samo tzw. 'widmo' moze byc spowodowane jedynie jednym i takim samym rodzajem materii"). Np. zalozenie, ze znamy tzw. "czestotliwosc fal swiatla" wysylanego z gwiazdy- na tym opiera sie teza, ze "wszechswiat sie rozszerza". Itd. Itp]

Nie istnieje jakiekolwiek ludzkie rozumowanie, ktore nie opieralo by sie na jakichs zalozeniach, czyli na wierze.

Elementarz rozumu.

"Czysta wiedza" (w znaczeniu "sama wiedza, wiedza bez elementu wiary") - NIE ISTNIEJE.

Czymkolwiek ta "wiedza" jest.

Ja wciaz i uparcie zadaje bowiem pytanie Swietego Pawla, ktore z tych Slow Bozych wynika:

"Gdyby ktoś mniemał, że coś 'wie', to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy"

Czy "ludzie wiedzy", czy "wiedzacy" juz wiedza jak nalezy "wiedziec" i co to znaczy "wiedziec" ?


Pierwsze zadanie dla Ciebie- odpowiedziec samemu sobie na pytanie:
Czy ja "wiem" (cokolwiek to znaczy) co jest w gwiezdzie, czy tylko wierze w to co "uczeni" mi opowiadaja o gwiazdach i ich wnetrzu?


Cytuj:
I sam potwierdziłeś moje słowa. Dzięki nauce mamy lepsze życie, więcej rozumiemy, potrafimy konstruować komputery i maszyny. A ty tylko "zaprawdę powiadasz".


I dzieki "nauce" mamy tez klamstwa o "ewolucji", "miliardach lat istnienia swiata", o "ladowaniu czlowieka na ksiezycu", o "podboju kosmosu",.... o "grawitacji rzadzacej ruchami cial niebieskich"... o "satelitach" latajacych wokol tzw. "kuli ziemskiej" i odpowiedzialnych za tzw. GPS....i wiele, wiele innych.

Wszystkie odciagaja i oddalaja od Prawdy.
Jak to klamstwa, ktore sie przyjmuje "za Prawde".

Do mnie masz pretensje, ze mowie "zaprawde", lecz Ty sam bierzesz "za Prawde" to co Prawda NIE JEST, a czym Cie zwodza.
A to co bierzesz- to sobie nazywasz "wiedza".
I ludzisz sie, ze "wiesz", chociaz tak naprawde tylko wierzysz, ze "wiesz" (cokolwiek znaczy 'wiedziec").

Ale pierwsza czesc Twej wypowiedzi ("Dzięki nauce mamy lepsze życie, więcej rozumiemy") jest falszywa.

Nie mamy lepszego zycia dzieki "nauce".
Ale to wlasnie w "epoce rozumu" ludzie placza i sa mniej szczesliwi, niz w tzw. "ciemnym" Sredniowieczu.
I w "najjasniejszej z epok" ludzie sa bardziej ciemni, niz w tym "ciemnym" Sredniowieczu.

Inaczej byc nie moze.
Odeszli bowiem od Boga.

A odejscie od Boga i Jego Slowa oznacza odejscie od Szczescia i od Prawdy.
Bo Bog JEST i pierwszym i drugim.

Cytuj:
MJ napisał(a):
A powiedz mi:
Czy tzw. "globus" jako "model ziemi" to jest "wiedza" czy wiara ?

Chodzi ci o kulistość czy topologię?


Co rozumiesz, przez "topologie" (ziemi?) ?

Ale inaczej: czy "kula ziemska" to jest Twoja "wiedza" (cokolwiek znaczy to slowo), czy wiara ?


Cytuj:
Problem polega na tym, że to ty masz udowodnić że piszesz prawdę.


Czyzby ?
A ci, ktorzy ucza w szkolach np. o "wnetrzu gwiazd" nie maja takiego obowiazku ? ("udowodnienia" swojego)?
Tylko moga bezkarnie zakladac na wiare mnostwo nieweryfikowalnych zalozen, budowac na nich i powtarzac o tak powstalej budowli "to jest wiedza o wnetrzu gwiazdy" ?

Cytuj:
Twój sekciarski ton nie za bardzo ci w tym pomaga.


Kaplani pierwszego Babilonu i starego Egiptu uczyli zupelnie innego modelu swiata, niz teraz ucza kaplani Nowego Egiptu i Babilonou Wielkiego.
Lecz tym dawnym kaplanom ten falszywy (a moze prawdziwy?) model swiata jakos nie przeszkadzal w poprawnym obliczaniu ruchow gwiazd, ksiezyca i slonca.
A jednak wspolczesna tzw. "nauka" uwaza ich model swiata ("wszechswiata") za falszywy.

Czy wiec tamci (dawni) byli "sekta", czy byli elita swiata swojego czasu ?
A moze to wspolczesni "uczeni" sa "sekta"?

Co to w ogole znaczy, ze "cos jest sekta, a ktos sekciarzem" ?

[Osobiscie watpie bys potrafil logicznie zdefiniowac slowo "sekta". Zdaje sie bowiem, ze slowa "wiedza" , co to znaczy "wiedziec" tez nie potrafisz zdefiniowac jasno i jednoznacznie.]


Cytuj:
Zwłaszcza że ci sami, co te opowieści snują, pokazują faktycznie działające urządzenia, które pastuchom piszącym "pisma święte" nawet się nie śniły. I nie były w tym pismach zawarte.


Dlaczego wiec wczesniej zadawales pytanie "w jaki sposob wiedza moze odciagac od Boga"?
Przeciez sam na sobie powinienes widziec w jaki !

Np. w taki: z powodu "niebywalych osiagniec wiedzy i postepu" lekcewazysz Pismo Boze, bo podane bylo przez Boga tym, ktorzy nie mieli takich "urzadzen".

To jest wlasnie PYCHA "wiedzy": gdy sie mniema, ze ten kto "wie" i kto potrafi zbudowac "zadziwiajace urzadzenie", ten juz koniecznie lepiej wszystko rozumie.

Czyz nie p[isalem Ci, ze "wiedza i postep" po to wyszly z piekla (od "pana wiedzy", czyli Lucyfera) aby odciagac ludzi od Boga, np. przez zadziwianie (roznymi "urzadzeniami" i mozliwosciami "przemian natury")?

To JEST Proba Wiary !

Bedziesz zapytany na Sadzie przez Boga:

Dlaczego uwierzyles tym, ktorzy dokonywali sztuczek z natura i dlaczego z tego powodu zwatpiles w Moje Slowo ?

Co Mu wtedy odpowiesz ?

A czy "uczeni" Nowego Egiptu i Babilonu Wielkiego potrafia na przyklad zamienic laski w weze, tak jak potrafili magowie starego Egiptu ?

Jezeli nie , to dlaczego twierdzisz, ze wspolczesne "osiagniecia" sa "az tak wielkie"?

Czy wspolczesni magowie materii ("uczeni" tego czasu) potrafia powtorzyc wszystkie sztuczki magow slowa (kaplani i uczeni Starego Egiptu i Babilonu), o ktorych zaswiadcza Slowo Boze, w Ksiedze Wyjscia ?

A teraz inna rzecz:
Male dziecko potrafi poslugiwac sie pilotem do telewizora.
Czy to jest juz dowod na to, ze "dziecko rozumie jak dziala pilot"?

Otoz podobnie jak miedzy tym dzieckiem a pilotem do TV jest pomiedzy magami materii ("uczonymi" Wielkiego Babilonu, czyli naszego swiata) a natura.
To, ze "wiedza" (cokolwiek to znaczy) jak wywolac okreslone efekty w naturze, "wiedza" jak zestawic materie by to zestawienie dalo okreslony rezultat (jak dziecko ktore wie jak nacisnac pilot, by przelaczyc kanal TV)- nie oznacza jeszcze wcale, ze oni dobrze rozumieja co sie w tej naturze i w tej materii dzieje (jak dziecko, ktore nie wie co dzieje sie w pilocie, lecz jedynie potrafi sie nim poslugiwac).

Zaprawde, zaprawde powiadam Ci tak upadnie "wiedza" Babilonu Wielkiego, a inaczej nie upadnie:

Tak samo, jak upadla "wiedza" (tajemna) Starego Egiptu, gdy Izrael wychodzil z Egiptu, a Pan przeszedl przez Egipt i gdy odbyl sie Sad Bozy nad wszystkimi bogami Egiptu (ktore sa diablami).

Tak upadnie, w ten sposob:

Zostana z cala swoja "wiedza", ale nie bedzie dzialala.

I zestawiac beda materie, jak zawsze zestawiali, lecz nie bedzie dzialalo, jak "zawsze dzialalo".

I krecic sie bedzie turbina, lecz "prad" nie bedzie sie wzbudzal.

Albowiem elektrycznosc i magnetyzm usuniete beda z natury, przez Boga Natury, Boga Prawdziwego.
I wiele jeszcze innych "sil natury" usunietych bedzie z natury.

Aby poznali od kogo pochodzily i komu dali sie uwiesc.

Wtedy poznaja, ze ich wiara w nature i w materie (naturalizm i materializm), ktora to wiare nazywali "wiedza" (o naturze i materii) byla tylko urojeniem.

Tak upadna "wiedza i postep" Babilonu Wielkiego, Nowego Egiptu.
I bedzie podobnie jak za dni pierwszych, dni starodawnych.

Magia materii, druga magia upadnie tak samo jak pierwsza magia, magia slowa.

Bo gdy Pan przeszedl przez Egipt i gdy odbyl sie Sad Bozy nad wszystkimi Bogami Egiptu, a odebrano im moc, to wtedy ich sludzy, kaplani bogow egipskich, ktore sa diablami zestawiali slowa tejemne, magiczne zaklecia (albowiem to byla magia slowa) tak samo jak wczesniej je zestawiali.
Ale juz nie dzialaly !
I wypowiadali swoje zaklecia, ktore "zawsze dzialaly", ale one juz nie dzialaly.
Bo odebrano moc duchom, ktore byly w tych slowach- moc zwodzenia.

Nie inaczej bedzie z magia druga, z magia materii.
Zestawiac beda materie, jak zawsze czynili, lecz dzialac nie bedzie, jak "zawsze dzialalo".
Albowiem odebrana bedzie moc duchowi, ktory stal za "silami natury zawartymi w materii".
Moc zwodzenia bedzie zabrana.

I pochwycony bedzie diabel i szatan, waz starodawny.
Aby juz wiecej nie zwodzil narodow.
Swoimi sztuczkami.

Potem ujrzałem anioła, zstępującego z nieba,
który miał klucz od Czeluści
i wielki łańcuch w ręce.
I pochwycił Smoka,
Węża starodawnego,
którym jest diabeł i szatan,
i związał go na tysiąc lat.
I wtrącił go do Czeluści,
i zamknął, i pieczęć nad nim położył,
by już nie zwodził narodów,
aż tysiąc lat się dopełni.


Zaprawde, zaprawde powiadam Ci po tym poznaja ze diabel zostal zwiazany: usuniete beda elektrycznosc i magnetyzm z natury. I krecic sie bedzie turbina, lecz prad nie bedzie sie wzbudzal, jak "zawsze sie wzbudzal". To bedzie dla nich Znakiem: wielkie przemiany w naturze.

W ten sposob upadna "wiedza i postep" Babilonu Wielkiego, Nowego Egiptu- druga magia, magia materii.

Te upadna, w ktorych wielu poklada nadzieje, takze i Ty.

Aby poznali, ze Bog JEST i w Bogu maja zlozyc swoje nadzieje.
W Jego Slowie.

Wtedy zwroca sie do Boga i wielbic beda Boga Natury, Boga Prawdziwego.

Powiadam Ci: nie bylo i nigdy nie bedzie wiekszego przelomu swiatopogladowego, niz ten ktory teraz nadchodzi.
Czas czasow, czas Apokalipsy.
Najwiekszy z przelomow duchowych.
Ten, ktory zapowiedziano juz dawno dawno temu.
W Ksiegach, ktore niewierni wysmiewaja i lekcewaza, np. Ty.

Gdy poznaja klamstwa Wielkiego Babilonu i gdy ogladac beda ich upadek.

Wtedy zwroca sie ku Slowu Bozemu.



Cytuj:
MJ napisał(a):
Po drugie to nie Pan Bog bedzie "rzucal gwiazdami".
Lecz Smok zmiecie z nieba trzecia czesc gwiazd.
I rzuci na ziemie.


Przypadkowo na tych, co Bogu nie uwierzyli.


Nie nie.
Gwiazdy padac beda na cala ziemie.
I najpierw ginac beda wierni z niewiernymi, dobrzy ze zlymi.

Lecz potem przetrwaja tylko Wybrani.
Albowiem poznaja Prawde, a Prawda ich wyzwoli.
I zgromadza sie wszyscy Wybrani pod plaszczem Niewiasty, Bozej Matki.
Pod koniec czasu czasow.
I tam gwiazdy padac nie beda, ani zaden kataklizm ich tam nie dosiegnie.

Ale to dopiero pod koniec tego wszystkiego.

Bo najpierw gwiazdy padac beda na wszystkich.
Zli beda karani za swoja niewiernosc.
A dobrzy beda mieli okazje zycie swoje ofiarowac na Zbawienie niewiernych.

Na koncu jednak tego czasu strasznego tylko niewierni i zli wytepieni beda z powierzchni ziemi.
Bo bedzie im ZAPOWIEDZIANE co sie stanie i beda sie mieli okazje uratowac.
Lecz nie uwierza w Boza Zapowiedz.

Cytuj:
MJ napisał(a):
A dlaczego ci, ktorzy mysla ZLE, FALSZYWIE I BLEDNIE mieliby byc nagradzani ?

Na pewno nie powinni być w ten sposób karani, tym bardziej że mieli logiczne podstawy do takiego a nie innego myślenia.


Nie istnieja zadne "logiczne podstawy" by Bogu nie wierzyc.


Cytuj:
Jak ktoś mi zajedzie drogę, to mu nie utnę łba siekierą. Wg twojej logiki zebrałby owoce swego złego wyboru - i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego.


A jezeli zajedzie Ci droge (lub komus z bliskich Tobie) specjalnie po to by Cie zabic lub skrzywdzic (lub kogos bliskiego Tobie) ?

Dobierasz sobie takie analogie, by pasowaly do Twego FALSZYWEGO wyobrazenia Boga.

Czyz nie pisalem wyraznie, ze wiara to podstawa?

Czy nie wspominalem, ze wszystko (takze i rozumowanie) zaczyna sie od NASTAWIENIA ?

Jezeli zatem kto ma zle nastawienie do Boga- dlaczego mialby byc przez Boga nagradzany ?

Czy Ty tez domagasz sie by nagradzano tych, ktorzy chcieeli zabic na przyklad kogos Tobie bliskiego ?


Cytuj:
Twój Bóg zachowuje się jak rozkapryszony i nienormalny bachor. Do istoty doskonałej mu jeszcze daleko - dalej niż miliardy lat świetlnych


Nie "moj Bog" tylko ten bog, ktorego Ty sobie uroiles, bog wedle Twojego urojenia, wedlug Twego zlego nastawiania.

Moj oddal bowiem zycie na Krzyzu nawet za takich nieszczesnikow jak Ty, to znaczy takich ktorzy maja do Niego zle nastawienie.
Nawet za takich prosil na Krzyzu.

Nie myl wiec Boga Prawdziwego z bogiem wedlug Twoich urojen i uprzedzen.


Pt gru 18, 2015 12:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Quo vadis człowieku?
MJ napisał(a):
Co to jest "wiedza" (w znaczeniu aktu rozumu- czyli co to znaczy "wiedziec")?

Wiedza to udowodnione twierdzenie.

MJ napisał(a):
I skad Ty masz "wiedze", ze gwiazdy sa tym czym sa?

Ufam tym, którzy tak twierdzą - ale nie jest to ślepa wiara, w przeciwieństwie do twojej. I mam powody do zaufania im:
- w kwestiach sprawdzalnych nie oszukali
- w ogóle SĄ jakieś kwestie sprawdzalne
- nie mają powodu by kłamać (odejść od Boga można bez kosmologicznych teorii)
- jest ich wielu i nawzajem się kontrolują
- sami się przyznawali do błędu, gdy go odkryli (a nie, gdy im go wytknięto)
- można ich rewelacje kwestionować i sprawdzać
- można się dowiedzieć, na podstawie jakich obserwacji doszli do takich wniosków
- swoje twierdzenia opierają NIE na zasadzie "tak ma być i już", tylko na podstawie obserwacji i wnioskowania
- owoce ich działalności i wiedzy widać na codzień

A ty co oferujesz? Gadaninę bez dowodów i groźby dla tych co nie uwierzą. Czyli typowe sekciarstwo dla naiwnych.

MJ napisał(a):
Nie istnieje jakiekolwiek ludzkie rozumowanie, ktore nie opieralo by sie na jakichs zalozeniach, czyli na wierze.

Założenia to niekoniecznie wiara.

MJ napisał(a):
I dzieki "nauce" mamy tez klamstwa o "ewolucji", "miliardach lat istnienia swiata", o "ladowaniu czlowieka na ksiezycu", o "podboju kosmosu",.... o "grawitacji rzadzacej ruchami cial niebieskich"... o "satelitach" latajacych wokol tzw. "kuli ziemskiej" i odpowiedzialnych za tzw. GPS....i wiele, wiele innych.

Co cię wstrzymuje przed podaniem dowodów, że to kłamstwa?

MJ napisał(a):
Ale to wlasnie w "epoce rozumu" ludzie placza i sa mniej szczesliwi, niz w tzw. "ciemnym" Sredniowieczu.

Jeżeli ktoś lubi przymierać głodem, być napadany, chorować i umierać w okolicach 30 lat, to na pewno byłby wtedy szczęśliwszy.

MJ napisał(a):
A odejscie od Boga i Jego Slowa oznacza odejscie od Szczescia i od Prawdy.
Bo Bog JEST i pierwszym i drugim.

Czyli gdyby ci, którzy odeszli od Boga, byliby szczęśliwi i twierdzili prawdę, to oznaczałoby że kłamiesz?

MJ napisał(a):
Ale inaczej: czy "kula ziemska" to jest Twoja "wiedza" (cokolwiek znaczy to slowo), czy wiara ?

Wiedza. Poleć samolotem kilka tysięcy kilometrów na wschód albo zachód. Pewnie się zdziwisz, ale słońce będzie wschodzić i zachodzić o zupełnie innej porze. Tylko kulistość powierzchni, po której się poruszasz, jest w stanie to wytłumaczyć.

MJ napisał(a):
Np. w taki: z powodu "niebywalych osiagniec wiedzy i postepu" lekcewazysz Pismo Boze, bo podane bylo przez Boga tym, ktorzy nie mieli takich "urzadzen".

Nie tyle chodzi o to czy mieli, co nie byli w stanie przewidzieć że powstaną. Wszystkie te teksty są ograniczone mentalnie i poznawczo do tamtej epoki. Trochę słabo jak na księgę, której autorem miałby być Bóg.

MJ napisał(a):
Bedziesz zapytany na Sadzie przez Boga:

Dlaczego uwierzyles tym, ktorzy dokonywali sztuczek z natura i dlaczego z tego powodu zwatpiles w Moje Slowo ?

"Bo nie miałem powodu, żeby w nie wierzyć. A to naprawdę taki problem?"

MJ napisał(a):
Albowiem elektrycznosc i magnetyzm usuniete beda z natury, przez Boga Natury, Boga Prawdziwego.

No to fajnie - wszystkie atomy się rozpadną. Ciekawe kto będzie obrywał gwiazdami w łeb. Z samymi gwiazdami będzie też problem, bo istnieją one m.in. dzięki elektryczności i magnetyzmowi.

MJ napisał(a):
Czy Ty tez domagasz sie by nagradzano tych, ktorzy chcieeli zabic na przyklad kogos Tobie bliskiego ?

A ja chcę zabijać Boga albo kogoś mu bliskiego? Ja tylko w niego nie wierzę.
I co mnie w zamian czeka za coś, za co normalny człowiek się nawet nie obrazi? Piekło i obrywanie w łeb gwiazdami. Tak się zachowuje istota doskonała? Nie - tak się zachowuje niewydarzony psychol.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


So gru 19, 2015 4:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Quo vadis człowieku?
Irbisol napisał(a):
MJ napisał(a):
Co to jest "wiedza" (w znaczeniu aktu rozumu- czyli co to znaczy "wiedziec")?

Wiedza to udowodnione twierdzenie.


Zatem "wiedza" (wedle tej definicji) to rodzaj wiary.

Nie istnieje bowiem zaden dowod, ktory nie opieralby sie na zalozeniach, czyli na wierze.
Kazdy dowod zaczyna sie od slowa "jezeli".
A moze zaprzeczysz ?

Podoba Ci sie wiec Twoja definicja "wiedzy", z ktorej wynika ze "wiedza" to rodzaj wiary ?



Cytuj:
MJ napisał(a):
I skad Ty masz "wiedze", ze gwiazdy sa tym czym sa?

Ufam tym, którzy tak twierdzą - ale nie jest to ślepa wiara, w przeciwieństwie do twojej. I mam powody do zaufania im:


Wrecz przeciwnie.
To Twoja wiara JEST slepa.
Bo masz rozum zacmiony z powodu niewiary Bogu.
Zacmiony PYCHA "wiedzy".
Bo pycha zaslepia.

Cytuj:
- w kwestiach sprawdzalnych nie oszukali


Gdybys mial rozum niezacmiony, to widzialbys jak Cie wodza za nos, jak oszukuja.


Cytuj:
- nie mają powodu by kłamać (odejść od Boga można bez kosmologicznych teorii)


Wrecz przeciwnie.
Klamca ma mnostwo powodow do klamstwa.

Cytuj:
- jest ich wielu i nawzajem się kontrolują


Podobnie jak gangi w miescie.
Rowniez sie nawzajam kontroluja, a kazdy walczy o panowanie nad miastem, nad krajem...panstwem...swiatem.
Ale czy ktory gangster otwarcie mowi Prawde o przestepstwach innego gangstera (ktore to wystepki dobrze zna) ?

?!

No, mowi, czy nie mowi ?

Otoz prawie zawsze NIE MOWI.

A dlaczego?

A dlatego: bo jezeli on wyjawi klamstwa, oszustwa i przestepstwa innego gangstera (ktore najczescie wystarczajaco dobrze zna), to ten gangster ktorego zdemaskowal odwdzieczy mu sie TYM SAMYM.

Jakis wiec wtedy zyska dla gangstera ?
Czy to jest zysk, ze pograzy przeciwnika pograzajac sie jednoczesnie samemu ?

Na tej zasadzie polega "[b]wzajemne kontrolowanie sie klamcow" ![/b]

Na takiej: "ja mam haka na ciebie, ty na mnie, wiec obaj milczymy o pewnych naszych mrocznych sprawach."

Takich rzeczy nie rozumiesz ?

Przeciez to elementarz myslenia.

Cytuj:
- sami się przyznawali do błędu, gdy go odkryli (a nie, gdy im go wytknięto)


Tylko do tych bledow, ktore "sami odkryli" maja chec sie przyznawac ?

Cytuj:
- można ich rewelacje kwestionować i sprawdzać


Ja wlasnie to czynie.

Cytuj:
- można się dowiedzieć, na podstawie jakich obserwacji doszli do takich wniosków
- swoje twierdzenia opierają NIE na zasadzie "tak ma być i już", tylko na podstawie obserwacji i wnioskowania


Ich wnioskowanie jest falszywe, bo MUSI takie byc.
Bo odeszli od Boga i chca "wyjasniac bez Boga".
Musza wiec predzej, czy pozniej popasc w blad.

Cytuj:
- owoce ich działalności i wiedzy widać na codzień


Te wlasnie owoce uwodza Cie i odciagaja od Prawdy.

Cytuj:
A ty co oferujesz?


Ja Prawde pisze.
Tak, jak mi podano, jak mi poznac pozwolono.
Tak jak JEST.

Nie pisze ja, ze "wszystko wiem" i wszystko "wyjasnic potrafie".
To jednak co pisze to JEST Prawda.
Bo tylko to pisze czego jestem pewien, na co dusze moge postawic.
Co mi poznac pozwolono, co mi podano.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Nie istnieje jakiekolwiek ludzkie rozumowanie, ktore nie opieralo by sie na jakichs zalozeniach, czyli na wierze.

Założenia to niekoniecznie wiara.


Wrecz przeciwnie.
Zalozenia to zawsze wiara.
Poniewaz wiara (z definicji) to przyjmowanie bez dowodu.
A zalozenia przyjmuje sie bez dowodu.
Elementarz myslenia.


Cytuj:
MJ napisał(a):
Ale to wlasnie w "epoce rozumu" ludzie placza i sa mniej szczesliwi, niz w tzw. "ciemnym" Sredniowieczu.

Jeżeli ktoś lubi przymierać głodem, być napadany, chorować i umierać w okolicach 30 lat, to na pewno byłby wtedy szczęśliwszy
.

To jest to co Ci wmowiono na temat Sredniowiecza.
Nie to jak bylo naprawde.


Cytuj:
Czyli gdyby ci, którzy odeszli od Boga, byliby szczęśliwi i twierdzili prawdę, to oznaczałoby że kłamiesz?


To jest niemozliwe.
Bo nie istnieje Szczescie i Prawda poza Bogiem.



Cytuj:
MJ napisał(a):
Ale inaczej: czy "kula ziemska" to jest Twoja "wiedza" (cokolwiek znaczy to slowo), czy wiara ?


Wiedza. Poleć samolotem kilka tysięcy kilometrów na wschód albo zachód. Pewnie się zdziwisz, ale słońce będzie wschodzić i zachodzić o zupełnie innej porze. Tylko kulistość powierzchni, po której się poruszasz, jest w stanie to wytłumaczyć.



Wrecz przeciwnie.
Nawet przy plaskiej ziemi da sie znalezc taki "model", ktory to bedzie wyjasnial.


Cytuj:
Nie tyle chodzi o to czy mieli, co nie byli w stanie przewidzieć że powstaną. Wszystkie te teksty są ograniczone mentalnie i poznawczo do tamtej epoki. Trochę słabo jak na księgę, której autorem miałby być Bóg.


Babilon Wielki wraz z jego czarami (zwanymi "wiedza i nauka") jest przewidziany w Ksiedze Apokalipsy.

MJ napisał(a):
Bedziesz zapytany na Sadzie przez Boga:

Cytuj:
Dlaczego uwierzyles tym, ktorzy dokonywali sztuczek z natura i dlaczego z tego powodu zwatpiles w Moje Slowo ?

"Bo nie miałem powodu, żeby w nie wierzyć. A to naprawdę taki problem?"


To, ze nie wierza Bogu i Jego Slowu- to wystarczajacy powod by nie wierzyc.
Jezeli kto zaprzecza Slowu Bozemu jest to dostateczny powod, by uciekac od niego daleko.

Tak, to naprawde jest wielkie problem !
Niewiara Bogu- wielki problem.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Albowiem elektrycznosc i magnetyzm usuniete beda z natury, przez Boga Natury, Boga Prawdziwego.

No to fajnie - wszystkie atomy się rozpadną. Ciekawe kto będzie obrywał gwiazdami w łeb. Z samymi gwiazdami będzie też problem, bo istnieją one m.in. dzięki elektryczności i magnetyzmowi.


To tylko urojenia wspolczesnej "nauki".
Podobnie jak np. tzw. "model heliocentryczny"

Cytuj:
MJ napisał(a):
Czy Ty tez domagasz sie by nagradzano tych, ktorzy chcieeli zabic na przyklad kogos Tobie bliskiego ?

A ja chcę zabijać Boga albo kogoś mu bliskiego? Ja tylko w niego nie wierzę.
I co mnie w zamian czeka za coś, za co normalny człowiek się nawet nie obrazi?


Czeka Cie owoc Twej niewiary, Twojego "chcenia swiata bez Boga".
Czyli cierpienie.
Bo bez Boga nie ma szczescia.


Cytuj:
Piekło i obrywanie w łeb gwiazdami. Tak się zachowuje istota doskonała? Nie - tak się zachowuje niewydarzony psychol.


To nie Bog bedzie rzucal gwiazdami, tylko Twoj bog- "pan wiedzy".
Jezeli odrzucasz Boga, to wybierasz diabla.
Nie masz innej alternatywy.

Cytuj:
Co cię wstrzymuje przed podaniem dowodów, że to kłamstwa?


Od czego mam zaczac?
Jezeli udowodnie Ci na przyklad, ze tzw. "model ukladu slonecznego" jest falszywy [a to bardzo latwe], to czy skloni Cie to do zastanowienia sie nad swiatem, nad soba, nad rzeczywistoscia w ktorej zyjesz ?
Jezeli odpowiesz twierdzaco- ja podam Ci dowod.
Zgadzasz sie ?

Ale musisz obiecac, ze spelnisz moja prosbe i powaznie sie zastanowisz nad tym wszystkim, takze i tym co ja pisze, a co mi napisac polecono !

Wiec jak?


So gru 19, 2015 6:40 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz lut 19, 2015 10:48 pm
Posty: 921
Płeć: kobieta
Post Re: Quo vadis człowieku?
MJ napisał(a):
Ja Prawde pisze.
Tak, jak mi podano, jak mi poznac pozwolono.
Tak jak JEST.


Nie. Piszesz to co wydaje ci się prawdą.
I na dodatek nie umiesz tego uzasadnić, niczym poza: Bo mi powiedziano, bo to prawda, bo mam rację, a inni nie.

Nikt nie zabrania ci uważać tego za prawdę, chcesz to sobie tak myśl. Ale też nikt nie może zabronić mi uważania tego za piramidalne bzdury.

MJ napisał(a):
Od czego mam zaczac?
Jezeli udowodnie Ci na przyklad, ze tzw. "model ukladu slonecznego" jest falszywy [a to bardzo latwe], to czy skloni Cie to do zastanowienia sie nad swiatem, nad soba, nad rzeczywistoscia w ktorej zyjesz ?
Jezeli odpowiesz twierdzaco- ja podam Ci dowod.
Zgadzasz sie ?

Ale musisz obiecac, ze spelnisz moja prosbe i powaznie sie zastanowisz nad tym wszystkim, takze i tym co ja pisze, a co mi napisac polecono !

Wiec jak?

Nie wiem jak Irbisol, ale ja mogę obiecać. Dawaj. Tylko bez żadnych odniesień typu: to prawda, bo ja tak mówię, bo mi tak przekazano. Fakty i dowody.


So gru 19, 2015 9:43 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Quo vadis człowieku?
MJ napisał(a):
Nie istnieje bowiem zaden dowod, ktory nie opieralby sie na zalozeniach, czyli na wierze.

Mylisz udowodnioną implikację od następnika tej implikacji. Dowód, że przy spełnionym założeniu następnik jest prawdziwy nie ma nic wspólnego ani z wiarą w założenie, ani z wiarą w następnik.
Przykład z przedszkola:
Jeżeli Jaś ma 2 jabłka, a Zuzia 3, to razem mają 5 jabłek.
To jest dowód przy założeniu.
Nie znaczy to, że ktokolwiek wierzy że Jaś ma 2 jabłka i Zuzia 3, ani że razem mają 5 jabłek.

MJ napisał(a):
To Twoja wiara JEST slepa.

Ja nie wierzę. Również w to, co twierdzi nauka - zakładam, że może tak być (na podstawie dotychczasowych doświadczeń), ale nie twierdzę, że jest. To jest wg ciebie ślepa wiara?

MJ napisał(a):
Gdybys mial rozum niezacmiony, to widzialbys jak Cie wodza za nos, jak oszukuja.

A po czym można poznać, że wodzą mnie za nos?

MJ napisał(a):
Cytuj:
- jest ich wielu i nawzajem się kontrolują

Podobnie jak gangi w miescie.

Gangi w mieście nie wypracowują wspólnego stanowiska, lecz konkurują ze sobą. Podobnie jak religie. Naukowcy współpracują i uzgadniają wzajemnie swoje pomysły i wnioski.

MJ napisał(a):
Cytuj:
- można ich rewelacje kwestionować i sprawdzać

Ja wlasnie to czynie.

Nie - nie czynisz tego. Twierdzisz, że kłamią, ale nie sprawdzasz, czy kłamią.

MJ napisał(a):
Ich wnioskowanie jest falszywe, bo MUSI takie byc.

Gdyby ich wnioskowanie było fałszywe, to nie siedziałbyś teraz przed komputerem.

MJ napisał(a):
Cytuj:
A ty co oferujesz?

Ja Prawde pisze.
Tak, jak mi podano, jak mi poznac pozwolono.

Czyli to, co napisałem:
Gadaninę bez dowodów i groźby dla tych co nie uwierzą. Czyli typowe sekciarstwo dla naiwnych.

MJ napisał(a):
Bo nie istnieje Szczescie i Prawda poza Bogiem.

Istnieje - jest tego wiele przykładów.

MJ napisał(a):
Nawet przy plaskiej ziemi da sie znalezc taki "model", ktory to bedzie wyjasnial.

To znajdź taki model płaskiej Ziemi, że w tym samym czasie w jednym miejscu jest pełnia dnia, a w drugim miejscu jest noc.

MJ napisał(a):
Babilon Wielki wraz z jego czarami (zwanymi "wiedza i nauka") jest przewidziany w Ksiedze Apokalipsy.

Wiedza i nauka to nie czary. Samolot, komputer, laser - to nie są czary. Przewidziano cokolwiek z tego?

MJ napisał(a):
Tak, to naprawde jest wielkie problem !
Niewiara Bogu- wielki problem.

Co Bogu przeszkadza, że się w niego nie wierzy?

MJ napisał(a):
Czeka Cie owoc Twej niewiary, Twojego "chcenia swiata bez Boga".

Ale ja wcale nie chcę świata bez Boga. Mylą ci się chęci z wiarą.
Podobnie mam chęć dostać 10 mln USD, ale w to nie wierzę.

MJ napisał(a):
Jezeli odrzucasz Boga, to wybierasz diabla.
Nie masz innej alternatywy.

Kolejny dowód na to, że twoja religia jest fałszywa i opiera się na sprawdzonych wzorcach krwawych dyktatur. Widać to po algorytmie "kto odrzuca rewolucję, ten zdrajca - nie ma innej alternatywy".

MJ napisał(a):
Jezeli udowodnie Ci na przyklad, ze tzw. "model ukladu slonecznego" jest falszywy [a to bardzo latwe], to czy skloni Cie to do zastanowienia sie nad swiatem, nad soba, nad rzeczywistoscia w ktorej zyjesz ?

Jeżeli w końcu przedstawisz JAKIKOLWIEK dowód zamiast czczej gadaniny? Oczywiście, nie mogę się doczekać.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


N gru 20, 2015 4:15 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Quo vadis człowieku?
Irbisol napisał(a):
MJ napisał(a):
Nie istnieje bowiem zaden dowod, ktory nie opieralby sie na zalozeniach, czyli na wierze.

Mylisz udowodnioną implikację od następnika tej implikacji.


A mowiac po polsku ?
O co w tym chodzi ?

Cytuj:
Dowód, że przy spełnionym założeniu następnik jest prawdziwy nie ma nic wspólnego ani z wiarą w założenie, ani z wiarą w następnik.
Przykład z przedszkola:
Jeżeli Jaś ma 2 jabłka, a Zuzia 3, to razem mają 5 jabłek.
To jest dowód przy założeniu.
Nie znaczy to, że ktokolwiek wierzy że Jaś ma 2 jabłka i Zuzia 3, ani że razem mają 5 jabłek.


Kazdy dowod jest "przy zalozeniu" (na wiare).
Ty tego wlasnie nie mozesz zrozumiec.

Inaczej, uzywajac Twego przykladu:

Jezeli ktos twierdzi, ze jest tak, ze Jas i Zuzia razem maja piec jablek, jezeli policzyl jablka Zuzi i wyszlo mu ze ona ma trzy, to jego twierdzenie (razem maja piec) stoi teraz na zalozeniu, ze Jas ma dwa jablka (zalozmy, ze jablek Jasia z jakichs powodow nie umie, nie moze...itp) policzyc.


Teraz analogia z nauka.

Jezeli nauka twierdzi, ze na przyklad "wszechswiat rozszerza sie", to stoi ta teza choby na takich zalozeniach; "prawa natury sa takie same w kazdym punkcie wszechswiata", "czestotliwosc fali swiatla wysylanego przez dana materie w odleglej gwiezdzie jest taka sama jak tutaj na ziemi, gdy taka sama materia ja wysyla" (bez tego zalozenia nie mozna mowic o "przesunieciu ku podczerwieni").

Zadne z tych zalozen nie da sie sprawdzic.


Ty zwyczajnie nie zauwazasz zalozen swego myslenia.

Oraz nie rozumiesz, ze kazdy dowod opiera sie na jakiejs wierze (zalozeniu).


Cytuj:
Ja nie wierzę. Również w to, co twierdzi nauka - zakładam, że może tak być (na podstawie dotychczasowych doświadczeń), ale nie twierdzę, że jest.



To sie zdecyduj.
Wierzysz w to co "zakladasz", czy nie wierzysz ?

Cytuj:
To jest wg ciebie ślepa wiara?


Wedlug mnie to jest bez sensu.
Jezeli bowiem zakladam, ze "cos jest" (na wiare, z zalozenia)- to wierze w to (co zakladam).
Ty zas zakladasz, ze "cos jest" i jednoczesnie watpisz, ze tak jest.
A to juz bez sensu.
Bo to jest "tak i nie" w tym samym.



Cytuj:
MJ napisał(a):
Gdybys mial rozum niezacmiony, to widzialbys jak Cie wodza za nos, jak oszukuja.

A po czym można poznać, że wodzą mnie za nos?


Przede wszystkim po tym: gdy mowia, ze "nie ma zadnego Boga".
Ci, ktorzy tak mowia- sa klamcami.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Cytuj:
- jest ich wielu i nawzajem się kontrolują

Podobnie jak gangi w miescie.

Gangi w mieście nie wypracowują wspólnego stanowiska, lecz konkurują ze sobą.


Wrecz przeciwnie.
Wspolne stanowisko na tym polega: "ja nie mowie o twoich przekretach, ty o moich. Wtedy obaj przy pomocy oszustwa lupimy naiwnych"

Cytuj:
Podobnie jak religie. Naukowcy współpracują i uzgadniają wzajemnie swoje pomysły i wnioski.


Nie ma wiekszej "politycznej poprawnosci" niz w swiecie "uczonych".
Niektore teorie sa a priori wysmiewane i wyszydzane.
Niby "uczeni", a posluguja sie wysmiewaniem i szyderstwem.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Cytuj:
- można ich rewelacje kwestionować i sprawdzać

Ja wlasnie to czynie.

Nie - nie czynisz tego. Twierdzisz, że kłamią, ale nie sprawdzasz, czy kłamią.


Wrecz przeciwnie.
Wlasnie sprawdzam.
Po pierwsze ze Slowem Prawdy (Slowem Bozym).
Po drugie takze i z "doswiadczeniem zyciowym".

Cytuj:
MJ napisał(a):
Ich wnioskowanie jest falszywe, bo MUSI takie byc.

Gdyby ich wnioskowanie było fałszywe, to nie siedziałbyś teraz przed komputerem.


Dziecko tez potrafi przelaczac kanaly telewizyjne.
Z czego jednak wcale nie wynika, ze ewentualne opowiesci dziecka na temat tego co dzieje sie w pilocie TV sa prawdziwe.
Podobnie z "uczonymi".
Potrafia "przyciskac nature".
Ale z tego wcale nie wynika, ze ich teorie objasniajace nature sa poprawne.

Wiekszosc tzw. "wynalazkow" wziela sie z przypadku.
Zaobserwowano pewien fenomen natury (zjawisko) i zaczeto z niego korzystac.
Potem pojawily sie "teorie tlumaczace" dlaczego jest tak jak sie dzieje.

Tego niestety Ty zrozumiec nie mozesz.
Ze czym innym jest umiec zestawic (materie), by wywolac jakies zjawisko, a czym innym jest dopasowane do tego zjawiska "objasnienie".
Czym innym jest wiedziec "jak zrobic", czym innym jest rozumiec co sie dzieje.
Czym innym wiedziec gdzie nacisnac pilot do TV, czym innym rozumiec budowe pilota do TV.

Dzis ludzie tak sa zwodzeni, odciagani od Boga: kupuja "wynalazki" i ida slepo za przyczepiona do tych wynalazkow "wiedza objasniajaca swiat".
Ta zas "wiedza" zaprzecza Slowu Bozemu.
Po to zostala wymyslona.
By uderzyc w Wiare Prawdziwa czlowieka.
By odciagnac od Boga i Jego Slowa nieomylnego i prawdziwego, Ktore to Slowo zapisano w Biblii i przekazano w Tradycji.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Cytuj:
A ty co oferujesz?

Ja Prawde pisze.
Tak, jak mi podano, jak mi poznac pozwolono.

Czyli to, co napisałem:
Gadaninę bez dowodów i groźby dla tych co nie uwierzą. Czyli typowe sekciarstwo dla naiwnych.


Gdy "moje slowa" sie wypelnia- czy zmienisz zdanie?
Moze jednak nie doczekasz?
Zapisz wiec to, co ja pisze i przekaz potomnym.
Oni beda Twymi sedziami.


Cytuj:
MJ napisał(a):
Bo nie istnieje Szczescie i Prawda poza Bogiem.

Istnieje - jest tego wiele przykładów.


Dlatego Bog upartym, takim jak Ty- pozwoli miec "szczescie bez Niego".
Na tym wlasnie polega pieklo: na wypelnieniu sie tego co bez Boga.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Nawet przy plaskiej ziemi da sie znalezc taki "model", ktory to bedzie wyjasnial.

To znajdź taki model płaskiej Ziemi, że w tym samym czasie w jednym miejscu jest pełnia dnia, a w drugim miejscu jest noc.


To bardzo proste.
Slonce swieci nad czescia ziemi, nad inna nie swieci.
W czesci (plaskiej ziemi) tej bardziej oddalonej od slonca- slonce staje sie niewidoczne, bo:
1. z uwagi na perspektywe.
2. Ponadto promienie swiatla nie wnikaja w niebo powietrzne- gdy padaja pod duzym katem (calkowite wewnetrzne odbicie: np. ryba w wodzie nie widzi wszystkiego, co jest na woda- tego co jest ponad woda, a co jest daleko na obrzerzu jej pola widzenia- tego- nie moze zobaczyc- bo jest calkowite wewnetrzne odbicie.) Przypominam, ze Slowo Boze zaswiadcza nieomylnie: o wodach zwiazanych ze sklepieniem niebieskim.
Jestesmy podobni "rybom w wodzie".
Zadnych niemal przenosni nie ma w tym powiedzeniu.
Slowo Boze jasno bowiem podaje Prawde o wodach i o sklepieniu niebieskim.

Lecz ktoz dzisiaj wierzy Slowu Bozemu ?

Bo dzis, w Babilonie Wielkim "oczywiscie" ludzie nie chca wyjasniac swiata razem z Bogem.
Chca tak wyjasniac, jakby Boga nie bylo i jakby niczego nie objawil.
Maja wiec swoje falszywe modele swiata. Swoje klamstwa, ktore kochaja, ktorymi zyja

A ja Ci powiadam: jezeli Slowo Boga mowi np. o naroznikach ziemi- to one istnieja- tak jest jak Slowo zaswiadcza.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Babilon Wielki wraz z jego czarami (zwanymi "wiedza i nauka") jest przewidziany w Ksiedze Apokalipsy.

Wiedza i nauka to nie czary. Samolot, komputer, laser - to nie są czary.


Wrecz przeciwnie.
Magia zawsze polegala na przeksztalceniach natury i na roznego rodzaju sztuczkach z natura.

Definicja magii:

Magia to sztuka przeksztalcania rzeczywistosci przy wykorzystaniu sil nieczystych, sil demonicznych, diabelskich.

("Sztuka" w znaczeniu- umiejetnosc).

Niebawem Babilon Wielki przekona sie, ze jego "wiedza" to jest magia.
Ze wykorzystywali "sily natury", ktore byly nieczyste, demoniczne.

Wszystkie bowiem dzisiaj "sily natury" chetnie badaja.
Ale nie badaja ich duchowej natury.
Nie badaja duchowej natury "sil natury". !
Nawet nie pomysla, by tak badac, ale od razu wysmieja.

Dlatego wlasnie beda zdumieni.

Cytuj:
Przewidziano cokolwiek z tego?


Przeciez wyraznie napisalem: czary Babilonu Wielkiego opisane sa w Ksiedze Apokalipsy.
Wprost tam jest napisane: plagi spadac beda na ziemie, ludzie nie beda sie chcieli odwrocic od swych czarow i swego nierzadu.

A nie chca sie od czarow odwrocic i od nierzadu: bo juz nie rozumieja i juz nie wierza w to, ze to sa czary ("wiedza i postep" Babilonu) i nie rozumieja, ze jest to nierzad Sodomy Wielkiej.

Wystarczy tylko zmienic slownictwo, by oszukac czlowieka:
Czary (magie) nazwac "wiedza".
A nierzad na rozne sposoby: na przyklad "kochaniem inaczej".

Szatan jest Alchemikiem Slowa.

Zmienia znaczenie slow, tworzy nowe slowa.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Tak, to naprawde jest wielkie problem !
Niewiara Bogu- wielki problem.

Co Bogu przeszkadza, że się w niego nie wierzy?


To boli Boga.
Lecz w tym znaczeniu Mu nie przeszkadza, ze Bog nie zginie z tego powodu, ze ktos nie bedzie w Niego wierzyl, ani Jego Chwala nie bedzie umniejszona.
Dlatego Bog pozwoli zginac tym, ktorzy w Niego nie wierza- jezeli tak sie uparli.
Nie jest to wiec najwiekszy problem dla Boga, ale dla tego jest to problem kto nie wierzy.

Cytuj:
MJ napisał(a):
Czeka Cie owoc Twej niewiary, Twojego "chcenia swiata bez Boga".

Ale ja wcale nie chcę świata bez Boga. Mylą ci się chęci z wiarą.


Wiara jest zawsze odbiciem tego czego sie chce.
Wiara mowi o nastawieniu.
Dlatego z wiary bedziemy sadzeni, nie "z wiedzy".

Ty zas klamiesz, bo Ty wlasnie nie chcesz swiata z Bogiem.
Chcesz by sie "okazalo, ze Boga nie ma".
Gdyby bowiem Bog byl- Ty musialbys zmienic swoje postepowanie.
A tego nie chcesz.

Kazdy czlowiek wierzy tak, jak chce wierzyc !
Wiara zawsze mowi o NASTAWIENIU czlowieka.




Cytuj:
MJ napisał(a):
Jezeli odrzucasz Boga, to wybierasz diabla.
Nie masz innej alternatywy.

Kolejny dowód na to, że twoja religia jest fałszywa i opiera się na sprawdzonych wzorcach krwawych dyktatur. Widać to po algorytmie "kto odrzuca rewolucję, ten zdrajca - nie ma innej alternatywy".


Jezeli odrzucasz Prawde, to wybierasz w falsz.
Trzeciego juz nie ma.
Tak JEST.
Tak tak; nie nie.
To tez jest "wzorzec dyktatury" ?

Jezeli odrzucasz prawdziwe twierdzenie- to jest to rownowazne temu, ze wybierasz falszywe.
To tez "wzorzec dyktatury w mysleniu" ?

Cytuj:
MJ napisał(a):
Jezeli udowodnie Ci na przyklad, ze tzw. "model ukladu slonecznego" jest falszywy [a to bardzo latwe], to czy skloni Cie to do zastanowienia sie nad swiatem, nad soba, nad rzeczywistoscia w ktorej zyjesz ?

Jeżeli w końcu przedstawisz JAKIKOLWIEK dowód zamiast czczej gadaniny? Oczywiście, nie mogę się doczekać.


Wpierw musisz wprost napisac, jasnym i prostym zdaniem, ze obiecujesz sie powaznie zastanowic.
Taki jest moj wymog.


Pn gru 21, 2015 2:11 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz lut 19, 2015 10:48 pm
Posty: 921
Płeć: kobieta
Post Re: Quo vadis człowieku?
MJ napisał(a):
Wpierw musisz wprost napisac, jasnym i prostym zdaniem, ze obiecujesz sie powaznie zastanowic.
Taki jest moj wymog.


MJ - ja obiecałam, dawaj te dowody. Czekam.


Wt gru 22, 2015 5:32 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm
Posty: 825
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Quo vadis człowieku?
A może, powinno się pod każdą wielką teorią typu Teoria Ewolucji czy Teoria Wielkiego Wybuchu, umieszczać komunikat następującej treści:

Obrazek Ostrzeżenie Obrazek

Zaprezentowane tezy są wyłącznie teorią naukową.

Może ona ulegać wielokrotnym zmianom ze względu na nowsze wyniki badań oraz aktualnie obowiązujące poglądy naukowe. Ponieważ opiera się w dużej części na niemożliwych do sprawdzenia założeniach, może przedstawiać poglądy niezgodne z faktycznym stanem w całości lub w niemożliwym do określenia stopniu.

W związku z powyższym stanowczo odradza się kształtowania swojego światopoglądu w oparciu o opisaną wyżej teorię.



Wt gru 22, 2015 10:49 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Quo vadis człowieku?
MJ napisał(a):
Kazdy dowod jest "przy zalozeniu" (na wiare).
Oraz nie rozumiesz, ze kazdy dowod opiera sie na jakiejs wierze (zalozeniu).

Założenie to nie wiara, jeżeli w założenie się nie wierzy. Podałem ci typowy przykład z jabłkami, gdzie był przeprowadzony dowód, ale nikt w nic nie wierzył.

MJ napisał(a):
Ty zas zakladasz, ze "cos jest" i jednoczesnie watpisz, ze tak jest.
A to juz bez sensu.

To właśnie jedyne sensowne podejście - poza tym typowo naukowe. W przeciwnym przypadku popadasz w różnorakie paranoje religijne. Jak się dobrze rozejrzysz, to zauważysz zapewne takie przykłady.

MJ napisał(a):
Przede wszystkim po tym: gdy mowia, ze "nie ma zadnego Boga".

Naukowcy Bogiem się nie zajmują. Więc po czym poznać, że mnie wodzą za nos?

MJ napisał(a):
Wspolne stanowisko na tym polega: "ja nie mowie o twoich przekretach, ty o moich. Wtedy obaj przy pomocy oszustwa lupimy naiwnych"

Naukowców możesz skontrolować i sprawdzić, czy mówią prawdę. Tak jak z religiami, czyż nie?

MJ napisał(a):
Wrecz przeciwnie.
Wlasnie sprawdzam.
Po pierwsze ze Slowem Prawdy (Slowem Bozym).
Po drugie takze i z "doswiadczeniem zyciowym".

I cóż z ich odkryć nie zgadza ci się z doświadczeniem życiowym lub "Słowem Prawdy"?

MJ napisał(a):
Podobnie z "uczonymi".
Potrafia "przyciskac nature".
Ale z tego wcale nie wynika, ze ich teorie objasniajace nature sa poprawne.

Jeżeli są zweryfikowane, to są poprawne. Jeżeli nie są zweryfikowane, to sami przyznają że poprawne nie są. Gdzie to błędne wnioskowanie z ich strony?

MJ napisał(a):
Wiekszosc tzw. "wynalazkow" wziela sie z przypadku.
Zaobserwowano pewien fenomen natury (zjawisko) i zaczeto z niego korzystac.
Potem pojawily sie "teorie tlumaczace" dlaczego jest tak jak sie dzieje.

Czyli nauka była zbędna to konstrukcji samolotu, komputera czy tomografu?

MJ napisał(a):
Ze czym innym jest umiec zestawic (materie), by wywolac jakies zjawisko, a czym innym jest dopasowane do tego zjawiska "objasnienie".

Czyli wg ciebie nie odróżniam nauki od inżynierii?

MJ napisał(a):
By odciagnac od Boga i Jego Slowa nieomylnego i prawdziwego, Ktore to Slowo zapisano w Biblii i przekazano w Tradycji.

A po co to komu by było?

MJ napisał(a):
Dlatego Bog upartym, takim jak Ty- pozwoli miec "szczescie bez Niego".

Czyli jednak szczęście i prawda istnieją bez Boga.

MJ napisał(a):
Slonce swieci nad czescia ziemi, nad inna nie swieci.
W czesci (plaskiej ziemi) tej bardziej oddalonej od slonca- slonce staje sie niewidoczne, bo:
1. z uwagi na perspektywe.

Problem polega na tym, że doskonale widać, jak Słońce chowa się pod horyzont, a tymczasem w innym miejscu jest w zenicie. Na płaskiej powierzchni takie zjawisko jest geometrycznie niemożliwe.

Inny problem - gdy leciałem w maju samolotem na zachód, wyraźnie widać było na Ziemi granicę dnia i nocy, która przesuwała się z prędkością podobną jak samolot.
Takie coś możliwe jest tylko na powierzchni zakrzywionej.

MJ napisał(a):
Magia zawsze polegala na przeksztalceniach natury i na roznego rodzaju sztuczkach z natura.
Definicja magii:
Magia to sztuka przeksztalcania rzeczywistosci przy wykorzystaniu sil nieczystych, sil demonicznych, diabelskich.

Czyli włączasz komputer i mały demon rysuje wszystko szybko na ekranie?

MJ napisał(a):
Cytuj:
Co Bogu przeszkadza, że się w niego nie wierzy?

To boli Boga

Jeżeli to boli Boga, to Bóg ma bardzo infantylne i niedojrzałe podejście do rzeczywistości. Zupełnie nieprzystające do istoty doskonałej. Właśnie wymóg wiary jest czymś, co mnie zdecydowanie przekonuje, że religie to wymysł człowieka.

MJ napisał(a):
Cytuj:
Ale ja wcale nie chcę świata bez Boga. Mylą ci się chęci z wiarą.

Wiara jest zawsze odbiciem tego czego sie chce.

Nie wierzę, że będę latał na skrzydłach, ale chciałbym.
Podałem ci dowód fałszywości twojego twierdzenia.

MJ napisał(a):
Jezeli odrzucasz Prawde, to wybierasz w falsz.

Brak bezkrytycznego przyjęcia to niekoniecznie odrzucenie.

MJ napisał(a):
Wpierw musisz wprost napisac, jasnym i prostym zdaniem, ze obiecujesz sie powaznie zastanowic.
Taki jest moj wymog.

Ale ja cały czas się zastanawiam - i to poważnie.
Nie sądzę też, żebym nagle zastanawiać się przestał.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Wt gru 22, 2015 3:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz cze 04, 2015 12:51 pm
Posty: 1092
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Quo vadis człowieku?
Cytuj:
Czyli nauka była zbędna to konstrukcji samolotu, komputera czy tomografu?

Przecież wszyscy wiedzą, że komputer powstał z przypadku ;)
Legenda głosi, że komuś kiedyś upadł kawałek krzemu i powstał sprawny układ scalony, potem procesor i masa innych rzeczy.
I jeszcze dało radę to wszystko złożyć w całość :D

Rakiety kosmiczne w zasadzie to też dzieło przypadku... Nalaliśmy spirytusu do butelki, zapaliliśmy i nagle... Buuum! Butelka poleciała w kosmos.

Cytuj:
Czyli włączasz komputer i mały demon rysuje wszystko szybko na ekranie?

Ksiądz Natanek mówił, że Diablo III to Szatańska robota :D

Cytuj:
Jeżeli to boli Boga, to Bóg ma bardzo infantylne i niedojrzałe podejście do rzeczywistości. Zupełnie nieprzystające do istoty doskonałej. Właśnie wymóg wiary jest czymś, co mnie zdecydowanie przekonuje, że religie to wymysł człowieka.

Teraz tak na poważnie.
Czy nie dziwi nikogo to, że Bóg tak chętnie objawiał się do przyjścia Jezusa na świat, a później tak nagle zamilkł ? I do kogo ma on pretensje, że się w niego nie wierzy ? Mamy wierzyć w jakąś Biblię(szczególnie w ST) o Bogu sadyście ? Niby czemu, mamy masę podobnych książek.

Cytuj:
Ale ja cały czas się zastanawiam - i to poważnie.
Nie sądzę też, żebym nagle zastanawiać się przestał.

On zacznie myśleć, że ty się zastanawiasz dopiero wtedy, kiedy uznasz, że ma rację...
Tak to widzę.

_________________
"Nadzwyczajne tezy wymagają nadzwyczajnych dowodów."


Wt gru 22, 2015 4:06 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1748 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 117  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL