Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 14, 2024 7:00 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1748 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114 ... 117  Następna strona
 Spory o kształt Ziemi - wydzielony 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Yarpen Zirgin napisał(a):
Wierzę, że Bóg dokonał w Fatimie tzw. Cudu Słońca. Nic więcej mi nie potrzeba.

Dobrze by było, jakbyś wierzył również w to, że Bóg nie jest hipnotyzerem, zwodzicielem, który sprawia, że ludzie widzą fałszywe, nieistniejące obrazy.


Śr wrz 21, 2016 8:56 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Chłopcze, nawet jeżeli Bóg sprawił, że była to jedynie wizja, a nie rzeczywisty taniec Słońca na niebie, to i tak jest to niesamowity cud. :)
Ja jednak napisałem jasno: Nie wiem jak Bóg tego dokonał. Interesuje mnie wyłącznie to, że to wydarzenie miało miejsce.


Śr wrz 21, 2016 8:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
watchman napisał(a):
Dobrze by było, jakbyś wierzył również w to, że Bóg nie jest hipnotyzerem, zwodzicielem, który sprawia, że ludzie widzą fałszywe, nieistniejące obrazy.

No proszę, a wg MJ'a Bóg właśnie taki jest.
Takie obrazy wyświetla na niebie, które idealnie zgadzają się z modelem kulistej Ziemi.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Śr wrz 21, 2016 9:26 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol napisał(a):

Mało go widać, bo zakrzywienie Ziemi już zasłania. Na naleśniku byłoby widać dużo wiecej tego lasu. Policz sobie, o ile powinien być obniżony dla 7.5 km :)


A dlaczego zatem "zakrzywienie ziemi" nie zaslania plazy ?
Zaslania las lezacy wyzej, a nie zaslania plazy lezacej nizej ?


Cytuj:
To sobie powiększ - ma ona bardzo ciekawy kształt i jest poszarpana, gdy w rzeczywistości plaże są ciągłe.


A gdziez to ona jest "poszarpana"?

Cytuj:
Zachowuje ciągłość z grzbietami fal, które później dobrze widać po prawej.


Z jakimi "grzbietami fal" zachowuje ciaglosc ?

Cytuj:
MJ napisał(a):
Jezeli niebo dziala wedlug tego jak opisuje, to nie ma najmniejszego powodu aby obraz slonca stawal sie nieostry.

Ależ właśnie z tego powodu co opisałeś, obraz będzie się stawał nieostry. Tak właśnie działa soczewka - skoro przy 170 km nic już nie widać, to przy 40 powinno być bardzo zauważalne rozproszenie. A tu nic.


W ogole nie zrozumiales tego o czym ja pisze.

Gdy jestes w ognisku "mikrosoczewki" (czyli takiej soczewki, ktora jest juz tak mala, ze dla Ciebie- patrzacego na nia z danej odleglosci- ma wielkosc punktu), to widzisz "rozblysk jasnosci" w tym punkcie (w ktorym jest ta mikrosoczewka).
Np. rozblysk jasnosci w jakims punkcie nieba.
A gdy oddalasz sie od tej mikrosoczewki, to nie widzisz "rozmazywania".
Bo punkt nie moze sie "rozmazac".
Tylko widzisz ciemnienie tegoz punktu.
I ewentualnie zmiane barwy tego punktu (w ktorym jest owa mikrosoczewka)- jezeli promienie rownolegle padajace na te mikrosoczewke byly np. uporzadkowane (jak na moim schemacie).

Tarcza slonca ma okolo 32 minuty katowe (podobno, jesli dobrze pamietam, ale to nieistotne ile dokladnie- mozna sobie podstawic prawdziwa wartosc).
Zatem jej powierzchnia w minutach katowych to okolo= 804 minuty katowe "kwadratowe".
Przyjmimy na okraglo 1000 minut katowych kwadratowych.
Jedna minuta katowa "kwadratowa" TO JAKBY jeden "piksel".
Niech jeden taki piksel to jakby jedna mikrosoczewka w Niebie.
(Z podkresleniem slowa "jakby"- bo chodzi o zasade dzialania)

Pilot na wysokosci 10 km widzi tarcze slonca poniewaz jest w ognisku kazdej z osobna tych mikrosoczewek.
Piksele zaswiecily sie- poniewaz on jest w ognisku kazdego z nich.
Ale obraz kazdej z tych mikrosoczewek(czyli obraz pojedynczego punktu/piksela!) dochodzi do niego z nieznacznie innego rejonu nieba (z nieco innego kata).
Z innego kata wychodza promienie ogniskujace sie w punkt srodka tarczy slonca ("piksel" srodka tarczy).
A z inego te ktore ogniskuja sie w "piksel" obwodu tarczy slonca.

A coz zobaczy obserwator znajdujacy sie na linii "obraz srodka tarczy slonca widziany przez pilota-polozenie pilota" ale nieco dalej ?
To samo co pilot?
Albo obraz "rozmazany"?

Zadna miara !

Promienie mikrosoczewek ogniskujace sie dla pilota w obraz punktu tarczy slonca nie bedacego srodkiem tejze tarczy- w ogole omijaja tego obserwatora
On (tenze obserwator) w ogole ich nie zobaczy!
Obwod tarczy slonca, ktory widzi pilot- dla niego zniknal.

Pozostaje tylko srodek (na przedluzeniu osi optycznej).
Ale on tez nie bedzie widoczny tak samo.
Co tlumaczylem na schemacie.

Czy wiec tenze obserwator w ogole "musi nie widziec slonca"?
Zadna miara !
On moze rowniez widziec obraz slonca ale z powodu zogniskowania sie INNYCH PROMIENI, wychodzacych z innych rejonow Nieba (wyzszych).
Jak pokazywalem na schemacie.
Na analogicznej zasadzie jak widzi pilot.
Co wiecej- "jego slonce" bez zadnego problemu- moze byc "przesuniete na niebie" oraz (takze lub niekoniecznie) czesciowo zachodzace na "slonce pilota" (polozenie tarczy slonca widzianej przez pilota czesciowo pokrywa sie z polozeniem tarczy slonca widzianej przez tego drugiego obserwatora).

Takie mozliwosci daje tworzenie obrazow wedlug zasady jaka ja opisalem, a ktorej Ty nie zrozumiales.

Mam Ci rysowac kolejny schemat, czy zrozumiales z samego opisu ?


Cytuj:
Zresztą - po co Bóg miałby tak kombinować i stwarzać obrazy, które idealnie pasują do kulistej Ziemi?


Zadne obrazy na niebie nie pasuja "idealnie" do kulistej ziemi !
Np. to, ze slonce pod niebem zachodzi zawsze w poziomie- nie pasuje idealnie do globusa.
A idealne dopasowanie oznacza ABSOLUTNA ZGODNOSC WE WSZYSTKIM.

A Bog czyni tak (miedzy innymi, bo nie tylko) dlatego abysmy MIELI PROSTO !

Abysmy horyzont zawsze mieli na wysokosci oczu.
Aby slonce dla kazdego czlowieka wschodzilo i zachodzilo w poziomie.

Bog bierze trudnosci na Siebie, po to bysmy my mieli prosto.

Cytuj:
Czy Bóg jest fałszywy i lubi mamić?


Wrecz przeciwnie.
Objawil, ze jest sklepienie niebieskie twarde jak lustro metalu.
I ze sa wody sklepienia.

Kazdy zatem kto Mu wierzy SPODZIEWA SIE jakichs "EFEKTOW OPTYCZNYCH" zwiazanych z dzialaniem Nieba.

[Takich jakie daja przyrzady optyczne typu lustra, soczewki (ogniskowanie), czy jakie daje woda (pozornosc polozenia, znikanie z powodu calkowitego wewnetrznego odbicia)]

Kto zas Bogu nie wierzy ten sobie ROI o "wielkiej pustce kosmosu".

Nie ma zadnej pustki kosmosu !

Ponad nami: sklepienie niebieskie twarde jak lustro metalu, wody sklepienia i OLBRZYMIE Niebo, z roznymi "poziomami" (pierwsze Niebo, drugie Niebo, trzecie Niebo...)- Mieszkanie Nieskonczonego Boga- pelne SWIATLOSCI.
Pelne Promieni Swiatlosci Bozej, ktore z roznych poziomow wychodza takze i na ziemie.

Cytuj:
To oczywiste - ten kąt jest tak mały, że ludzie nie wiedzieli nawet, czy dany przedmiot jest idealnie w poziomie.


To dziwne.
Bo pion murarski i poziomica istnieja od dawna.
I ludzie od zawsze starali sie stawiac pionowe sciany, a poziome podlogi.

Np. 1.75 stopnia "obnizenia" to bardzo duzy kat.
Na dlugosci 5 metrow daje to 15 cm.
Czy zatem nikt i nigdy nie zauwazylby tego, ze zachodzace slonce wpadajace przez okno do komnaty majacej sciane przeciwlegla do okna oddalona o 5 metrow od okna rzuca cien do gory ?
Jesli gorny brzeg okna znajduje sie np. 30 cm pod sufitem, to cien tegoz brzegu rzucany przez takie "swiecace od dolu" zachodzace slonce na tejze przeciwleglej scianie znajduje sie tylko 15 cm pod sufitem.

Nikt i nigdy by tego nie zauwazyl ?
Takze w dwudziestym wieku, gdzie wypoziomowanie mieszkan (postep w budownictwie) jest juz bardzo dobre ?

Zupelnie zdumiewajaca teza !


Wierzysz zatem w te teze?

Cytuj:
Na poziomie morza też można odnieść wrażenie, że coś jest oświetlone od dołu - wystarczy że przedmiot jest uniesiony minimalnie w stronę zachodnią. Różnica na wysokości jest niezauważalne - trzeba by ją specjalnie i precyzyjnie zmierzyć.


Ale podlogi, okna i sufity sa wlasnie specjalnie i wystarczajaco wypoziomowane. A sciany - specjalnie i wystarczajaco pionowe
Na pewno wiele z nich, na pewno juz od dwudziestego wieku, czyli wieku "wiedzy, postepu i rozumu".

Cytuj:
Tu masz cień padający do góry na atmosferę.
Obrazek


To nie jest "cien padajacy do gory na atmosfere".
Tylko Ty blednie tak to sobie tlumaczysz.

To jest granica oswietlenia niebieskiego.
Jak Ci pisalem.


Cytuj:
2. Takiego oświetlenia nie może być nad płaską Ziemią - więc ma ono przełożenie na kulistość Ziemi.


Podobnie jak twierdziles, ze "nie moze byc zjawiska aby obraz ktory 'wyszedl z nieba' nie szedl sobie dalej po prostej ".



Cytuj:
Odnośnie "krzywizn z prawej" - są filmy ze stratosfery, robione wąskokątnymi obiektywami przez zwolenników naleśnika. I też jest wypukłość po środku - krzywizna jest taka sama z obu stron.


Nad plaska ziemia- rowniez moze to wystapic.
Mam Ci narysowac, czy sam sobie narysujesz?

Krzywizna oswietlenia nad plaska ziemia MOZE BYC widziana jako symetryczna lub asymetryczna.
Natomiast "krzywizna powierzchni globusowej" NIE MOZE BYC WIDZIANA jako asymetryczna.
Krzywizna powierzchni globusowej nie moze sie rowniez "nasilac lub slabnac" w zaleznosci od stopnia i fazy oswietlenia (czy jest blizej zachodu, czy w srodku dnia)


Śr wrz 21, 2016 10:18 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Yarpen Zirgin napisał(a):
watchman napisał(a):
MJ napisał(a):
Jest takze ow cielec sprzeczny z Cudem Slonca Jozuego i Cudem Slonca w Fatimie.

Tak. Ciekawe jak tłumaczy sobie taki Yarpen Cud Słońca w Fatimie?

Właśnie tym słowem: Cud.
Na tym to wydarzenie polega, że wykracza poza prawa np. fizyki. Gdyby ich nie naruszało, to by się nie nazywało cudem. :)


Jezeli Cud jest Dzielem Bozym i "prawa fizyki" sa takze Dzielem Bozym, to jak to mozliwe, ze w Dziele Bozym jest sprzecznosc, ze Bog Samemu Sobie przeczy w Swych Dzielach ?

Zaden Cud Bozy NIE JEST sprzeczny (i byc sprzecznym nie moze!) z Prawdziwymi Prawami Natury stworzonej przez Boga Natury.

Bo w Bogu Prawdy nie ma sprzecznosci.
I On Sam Sobie nie przeczy.

Bog NIE czyni Cudow w ten sposob, ze lamie i gwalci prawa (np. natury), ktore Sam ustanowil.
Bo zly to gospodarz dziela, ktory by lamal prawa, ktore sam powolal.

Lecz Bog czyni Cuda w ten sposob, ze WYKORZYSTUJE PRAWA, ktore Sam uczynil .

Wy wiec mowicie "Cud Bozy lamie prawa fizyki".

Ale Cud Bozy NIE LAMIE zadnych Prawdziwych Praw Natury.

Moze natomiast lamac i wykraczac poza "prawa" UROJONE.

(Ktore czlowiek "wiedzacy" moze sobie nazywac i "prawami fizyki", ktore moze czcic i ktorym moze sie klaniac nawet i nizej niz Slowu Bozemu)


Śr wrz 21, 2016 10:38 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz lut 04, 2016 1:41 pm
Posty: 13
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Jest prosty sposób na sprawdzenie kształtu Ziemi - należy wsiąść do samolotu i lecieć cały w jednym kierunku. I co się okaże? Że dolecieliśmy do tego samego punktu z którego wylecieliśmy.

Ale można to też tłumaczyć inaczej - na gruncie praw fizyki.
Na przykład jakim ruchem porusza się Ziemia na orbicie. Wszyscy wiedzą, że Ziemia porusza się wokół Słońca. Ale tak na prawdę, co udowodnił Albert Einstein ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Og%C3%B3lna_teoria_wzgl%C4%99dno%C5%9Bci ), Ziemia porusza się ruchem liniowym ale w zakrzywionej czasoprzestrzeni. Duże masy po prostu zakrzywiają czasoprzestrzeń, tym bardziej i bliżej jesteśmy środka ciężkości tej masy.
http://images.slideplayer.pl/1/405874/slides/slide_5.jpg

Podobnie z tym naszym samolotem. Pole grawitacyjne Ziemii zakrzywia czasoprzestrzeń - samolot leci więc ruchem prostoliniowym ale w zakrzywionej czasoprzestrzeni - a skoro leci ruchem prostoliniowym to na upartego można powiedzieć, ze Ziemia jest "płaska"


Cz wrz 22, 2016 10:18 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
MJ napisał(a):
Irbisol napisał(a):

Mało go widać, bo zakrzywienie Ziemi już zasłania. Na naleśniku byłoby widać dużo wiecej tego lasu. Policz sobie, o ile powinien być obniżony dla 7.5 km :)


A dlaczego zatem "zakrzywienie ziemi" nie zaslania plazy ?

Masz na myśli tę "plażę" pod strzałką?
ObrazekTrochę nieciągła jest. Jak się przesunie w prawo (żeby było bliżej), to ta plaża jeszcze dziwniej wygląda:
ObrazekObrazek
A konkretnie - jak piana na grzbietach fal - widać nawet gdzie jest jej więcej. Z map wynika, że plaża wszędzie jest ciągła i taka sama, a nie jak "plaża" na twoim zdjęciu. Która zresztą pojawia się po prawej stronie na środku wody.

Ambitny jesteś, ale nie dość bystry, żeby się spostrzec, kiedy powiedzieć sobie "stop".
Nawet intuicyjnie widać, że przy oddalaniu się o 1.5 km na daną odległość pikselową poziomą ten las po lewej nie jest daleko.

MJ napisał(a):
A coz zobaczy obserwator znajdujacy sie na linii "obraz srodka tarczy slonca widziany przez pilota-polozenie pilota" ale nieco dalej ?

To samo co pilot?
Albo obraz "rozmazany"?

Zadna miara !
Promienie mikrosoczewek ogniskujace sie dla pilota w obraz punktu tarczy slonca nie bedacego srodkiem tejze tarczy- w ogole omijaja tego obserwatora
On (tenze obserwator) w ogole ich nie zobaczy!

W takim razie pilot startujący w stronę Słońca, które by widział przed sobą, gdyby był dalej, powinien owo Słońce stopniowo zobaczyć. A on widzi:
- takie samo Słońce,
- w tym samym miejscu,
- tak samo jasne
na powierzchni i na 20 km wysokości i 100 km odległości dalej.

MJ napisał(a):
Cytuj:
Zresztą - po co Bóg miałby tak kombinować i stwarzać obrazy, które idealnie pasują do kulistej Ziemi?



Zadne obrazy na niebie nie pasuja "idealnie" do kulistej ziemi !
Np. to, ze slonce pod niebem zachodzi zawsze w poziomie- nie pasuje idealnie do globusa.

Nie zachodzi w poziomie, bo gdy ledwo zajdzie, a pilot wystartuje, to dla niego znowu wschodzi.
Z soczewkami tu nie zakombinujesz, bo gdy z kolei pilot włączy dopalacze i zbliży się do Słońca na kilkadziesiąt kilometrów bliżej, to Słońce wygląda dokładnie tak samo.

I co to znaczy, że "żadne obrazy nie pasują"?
Zachowanie Słońca pasuje - Słońce zapada się pod horyzont, a nie oddala.
Dzień polarny na biegunie południowym pasuje - wg naleśnika jest niemożliwy.
Cień na ziemi przy niskim Słońcu pasuje.
Wszystkie pozycje gwiazd pasują (uwzględniając to pory roku).
Oświetlenie Księżyca pasuje.

Wszystko pasuje.

MJ napisał(a):
Czy zatem nikt i nigdy nie zauwazylby tego, ze zachodzace slonce wpadajace przez okno do komnaty majacej sciane przeciwlegla do okna oddalona o 5 metrow od okna rzuca cien do gory ?
Takze w dwudziestym wieku, gdzie wypoziomowanie mieszkan (postep w budownictwie) jest juz bardzo dobre ?

Mało kto mieszka na 3000m. Z reguły mieszka się niżej, gdzie widnokrąg nie jest idealnie płaski i różne góry/lasy itp. zasłaniają Słońce nim ono rzeczywiście zajdzie.
A jeżeli nawet ktoś zauważyłby, to co? Powinien krzykąć "Eureka! Ziemia jest kulą!" ??
Niczego dziwnego nie odkryłeś.

MJ napisał(a):
To nie jest "cien padajacy do gory na atmosfere".

Tylko Ty blednie tak to sobie tlumaczysz.

To jest granica oswietlenia niebieskiego.

I skąd to oświetlenie świeci, że akurat w tym miejscu widać tę granicę?
I dlaczego po drugiej stronie na powierzchni naleśnika widać to oświetlenie, a po tej stronie nie widać?

MJ napisał(a):
Cytuj:
2. Takiego oświetlenia nie może być nad płaską Ziemią - więc ma ono przełożenie na kulistość Ziemi.


Podobnie jak twierdziles, ze "nie moze byc zjawiska aby obraz ktory 'wyszedl z nieba' nie szedl sobie dalej po prostej ".

Po pierwsze - twierdziłem właśnie że powinno być takie zjawisko.
Po drugie - co to ma do rzeczy?
Oświetlenie Księżyca zgadza się z modelem kulistej Ziemi - na różnych szerokościach geograficznych kąt oświetlenia jest różny. Na południowych odwrotny niż na północnych. Na biegunie cień jest pionowy, na równiku poziomy.
Na płaskiej Ziemi musiałby być telewizor oraz Bóg, który tymże telewizorem mami i oszukuje ludzi.

MJ napisał(a):
Nad plaska ziemia- rowniez moze to wystapic.
Mam Ci narysowac, czy sam sobie narysujesz?

Odpowiedziałem ci na to.
Mylisz oświetlenie z ciemnością.
Nie zgadza się kąt źródła światła.
Mylisz granicę oświetlenia z horyzontem - w dzień też widać horyzont, a przecież światło sięga dalej.
Odkryłeś że możliwe jest niesymetryczna granica światła przy skośnym źródle, ale ni z gruchy ni z pietruchy wdrażasz ten pomysł tam, gdzie on zupełnie nie pasuje. Nie pierwszy raz zresztą.

Asymetryczność zakrzywienia wynika z krzywego kąta robienia zdjęcia - po lewej masz prawie płasko a po prawej bardziej krzywo - a krzywizna się powiększa wraz ze wzrostem kąta patrzenia. Gdybyś obrócił obiektyw w lewo, byłoby prosto, a bardziej w lewo - na odwrót - większa krzywizna byłaby po lewej.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Cz wrz 22, 2016 1:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol napisał(a):

Masz na myśli tę "plażę" pod strzałką?


Tak.

Cytuj:
Trochę nieciągła jest. Jak się przesunie w prawo (żeby było bliżej), to ta plaża jeszcze dziwniej wygląda:
Obrazek

Obrazek
A konkretnie - jak piana na grzbietach fal - widać nawet gdzie jest jej więcej. Z map wynika, że plaża wszędzie jest ciągła i taka sama, a nie jak "plaża" na twoim zdjęciu. Która zresztą pojawia się po prawej stronie na środku wody.


To jest plaza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na wszystkich powyzszych zdjeciach masz zaznaczona owa "piane".
(Zdjecie trzecie to wykadrowane zdjecie drugie).

Obrazek

Na powyzszym zdjeciu masz zaznaczone liczac od prawej strony zdjecia:
1.Miejsce, gdzie mniej wiecej wchodzilem na plaze.
2. Maszt istotny (punkt od ktorego wykonywalem obroty).
3. Drugi maszt (byla o nim juz mowa).
4. "Piana".

Przypominam, ze wchodzilem na wysokosci latarni morskiej.
Zaraz przy wejsciu, po lewej stronie znajdowal sie pierwszy z "obiektow gastronomicznych plazowych" (zaznaczony strzalka).
Nastepnie skrecalem w lewo i szedlem tylko w lewo, w prawo nigdy nie szedlem.
Kolejne "obiekty zywieniowe" znajdowaly sie co kilkaset metrow.

Stad moge ze spokojem (poslugujac sie mapa Wyroczni Googlowskiej i biorac pod uwage to co wyzej opisalem) twierdzic, ze na ostatnim ze zdjec maszt bedacy punktem orirntacyjnym (druga strzalka od prawej) jest oddalony okolo 5 km.

Zatem to co wedle Ciebie jest "piana" jest oddalone o ok. 15-20 km (szacowanie z proporcji).

Ponizej wykadrowana "piana".
Zaznaczona strzalka, na wysokosci glowy pani w zoltym podkoszulku.

Obrazek

Dodam, ze ww zdjecia byly wykonywane w odleglosci czasowej okolo 1.5 godziny.
Jezeli zatem jest to "piana", to jest to niewatpliwie "piana stabilna, stacjonarna".

Prosze sobie klikac w zdjecia=> otworza sie.
Kliknac w otwarte- a powiekszy sie.

I ogladac na powiekszeniu jak bardzo wyraznie widac zoltawy pasek plazy takze i na lewo od ww "piany".

Przypominam, ze wedle bozka globusa "obnizenie" dla odleglosci 15 km (odleglosc do "piany") wynosi 7.7 metra (spogladanie z wysokosci 2 metrow npm).

Juz wiec na wysokosci "piany" plaza nie powinna byc widoczna, jezeli bozek globus prawdziwie nam objawia o ziemi na ktorej zyjemy.

Lecz "jak na zlosc" (globalistom) jest widoczna takze i na lewo od "piany".

Prosze ogladac na powiekszeniach.
Zdjecia sa niezlej jakosci.

Powiekszenia (zblizenia teleobiektywem) juz pokazywalem wczesniej.
Lecz wydaje sie, ze pokazanie powiekszenia jest gorsze, bo wtedy mozna mowic "nie wiadomo co to jest jaki fragment".

A tak, bez powiekszenia mozna sobie "przejechac wzrokiem" samemu od lewej strony do prawej lub odwrotnie.


Cytuj:
Ambitny jesteś, ale nie dość bystry, żeby się spostrzec, kiedy powiedzieć sobie "stop".


Niestety teraz Ty popelniles blad.
Chocby taki, ze przeciez piana morska nie moze zaczynac sie przy horyzoncie odleglym o kilka-kilkanascie km

Gdyby to byla normalna "piana morska" to jej poczatek (brzeg przedni, czyli na obrazie dolny) musialby sie zaczynac przed linia horyzontu, na blizszym planie (fala spieniona z blizszego planu).
Bo gdyby zaczynal sie przy linii horyzontu odleglej o nascie kilometrow, to znaczyloby to, ze tam, kilkanascie km stad jest "wielki kilkunastometrowy wyrzut wody".
Owszem, jest to mozliwe na Baltyku, tylko ze wtedy nie chodzilbym po plazy, bo bylaby zalana, bylby sztorm.

[Juz Torri lepiej kombinowala, gdy pisala, ze "moja plaza jest to mgielka". To ma wiekszy sens. Ale na niektorych z ostatnich zdjec powyzej pokazanych bardzo ladnie widac, ze nie jest to mgielka tylko zolty piasek plazy.]



Cytuj:
W takim razie pilot startujący w stronę Słońca, które by widział przed sobą, gdyby był dalej, powinien owo Słońce stopniowo zobaczyć. A on widzi:
- takie samo Słońce,
- w tym samym miejscu,
- tak samo jasne
na powierzchni i na 20 km wysokości i 100 km odległości dalej.


Nie rozumiesz tej prostej przeciez zasady.

Obrazek

Pilot "startujacy" jest w miejscu Z.
Zalozmy, ze przemieszcza sie blyskawicznie (by pominac efekt czasowy).
Startuje, a punktem docelowym jest punkt F.
Porusza sie w gore i na skos w kierunku NFZ
Gdy bedzie w punkcie F, to zobaczy w punkcie N, na niebie zogniskowany punkt tarczy slonca (jeden punkt, jeden "piksel", tu srodek tejze tarczy).
Gdy jest w punkcie Z, to nie widzi rozblysku jasnosci (charakterystycznej np. dla punktu tarczy slonca) w punkcie N.
Oczywistosc. Bo nie jest w ognisku.
Lecz jak juz tlumaczylem moze on widziec (lub nie, bo moze tam na ziemi slonce juz zaszlo) rozblysk jasnosci (punkt tarczy slonca) np. tuz nad horyzontem. Bedacy wynikiem zogniskowania sie promieni przechodzacych przez E3.
Gdy wiec pilot jest na ziemi => moze widziec slonce tuz nad horyzontem, w kierunku E3.
Slonca w kierunku punktu N nie widzi.
A co stanie sie gdy pilot "szybkim skokiem" przemiesci sie na linii NFZ gdzies pomiedzy punkt Z, a punkt F ?
Otoz jego slonce z rejonu E1 przemiesci sie gdzies w rejon pomiedzy E1, a N.
Poniewaz nadal inne promienie moga sie ogniskowac dla niego w punkt srodka tarczy slonca.
[Tego na tym schemacie, tych innych promieni nie zaznaczylem, trudno bym zaznaczal wszystkie mozliwe promienie. Schemat mial pokazac zasade, ktorej Ty nie uchwyciles].
A co stanie sie gdy pilot znajdzie sie w punkcie F ?
Ano zobaczy to co mial zobaczyc: srodek tarczy slonca w punkcie N, na niebie. Czyli w takim punkcie nieba, ze gdy byl na ziemi, to nie widzial tam slonca.

A wiec podsumowujac:
Pilot startuje z punktu Z w kierunku NFZ, w strone docelowego punktu F.
W miare wznoszenia sie (wznosi sie bardzo szybko, pomijamy efekt czasu) slonce zacznie sie podnosic ku gorze i na bok, z rejonu E1, do rejonu N.

Kluczem do zrozumienia jest to: tarcze slonca widzisz, gdy masz zogniskowane promienie (jakies!, wychodzace z jakichs rejonow Nieba), gdy jestes w ognisku tychze promieni.
Jesli przemiescisz sie w przestrzeni (lub w czasie)- to wciaz mozesz widziec tarcze slonca (lub mozesz jej juz nie widziec, jesli sie przemiescisz "za bardzo"- w czasie lub przestrzeni).
Tyle, ze w tym "nowym punkcie" widzisz te tarcze Z POWODU INNYCH PROMIENI.

Widzisz wiec jakby jeden obraz slonca, ale nieustannie z powodu roznych promieni. (Rowniez wtedy gdy stoisz w miejscu, bo wtedy czas plynie i slonce wedruje po sklepieniu nieba)

W rzeczywistosci jednak nie widzisz jednego i tego samego obrazu slonca.
Albowiem slonce dla kazdego obserwatora jest nieco inne.
Inne jest w zenicie, inne nad horyzontem, inne w Afryce, inne nad biegunem, inne dla pilota na wysokosci 15 km...- zawsze nieco inny obraz.


Cytuj:
Nie zachodzi w poziomie, bo gdy ledwo zajdzie, a pilot wystartuje, to dla niego znowu wschodzi.


No i co z tego ?

To jest mozliwe rowniez i wtedy jesli obraz slonca powstaje wedlug takiej zasady jaka opisuje.

Cytuj:
Z soczewkami tu nie zakombinujesz, bo gdy z kolei pilot włączy dopalacze i zbliży się do Słońca na kilkadziesiąt kilometrów bliżej, to Słońce wygląda dokładnie tak samo.


Zaden obraz slonca nie wyglada "dokladnie tak samo".


Cytuj:
Zachowanie Słońca pasuje - Słońce zapada się pod horyzont, a nie oddala.


Slonce nie zapada sie pod horyzont.
Ale zachodzi za "cos" w sklepieniu niebieskim.

https://www.youtube.com/watch?v=hWuWB7lox0w

Juz pokazywalem ten filmik.
Od okolo 19 sekundy mozesz sobie obejrzec "zachod monety" za krawedz wody.
Moneta pod nic sie nie zapada, ale zachodzi pewne zjawisko optyczne zwiazane z krawedzia wody i calkowitym wewnetrznym odbiciem.
Tu osiagnieto to przez dolewanie wody.
To samo mozna jednak osiagnac przez zmiane kata patrzenia.

Najpewniej podobne zjawiska optyczne wykorzystuje Pan Bog po to abysmy ogladali obraz wschodu/zachodu slonca.

Slonce (KONKETNIE: OBRAZ slonca !) zachodzi za "cos" w sklepieniu niebieskim.
I zachodzi zawsze w poziomie (dla kazdego obserwatora pod niebem).

Cytuj:
Dzień polarny na biegunie południowym pasuje - wg naleśnika jest niemożliwy.


A dlaczego jest "niemozliwy" ?
Bo Ty sobie nie wyobrazasz jak mogloby to sie odbywac?

Ale niedawno twierdziles, ze "jak obraz wyjdzie z nieba to juz musi isc dalej w nieskonczonosc po prostej".
A ja Ci wlasnie pokazuje obrazy na niebie (mozliwy sposob ich powstawania) takie, ze sa widoczne tylko jesli jestes w odpowiednim ognisku, w miejscu skupiania sie promieni wychodzacych z nieba.

Cytuj:
Cień na ziemi przy niskim Słońcu pasuje.
Wszystkie pozycje gwiazd pasują (uwzględniając to pory roku).
Oświetlenie Księżyca pasuje.

Wszystko pasuje.


Jesli Ci "wszystko pasuje", to miej pewnosc, ze niebawem gwiazdy spadna Ci na glowe.
Trzecia czesc gwiazd nieba.
Tez bedzie "pasowac" do modelu ?

Ja pokazuje Ci to co wlasnie nie pasuje (1. widoki niemozliwe na globusie: z Krynicy Morskiej, z molo w Jersey City, nad jeziorem Ontario 2. fakt ze slonce zachodzi w poziomie- wszedzie i dla kazdego pod niebem), a Ty uparcie twierdzisz, ze "wszystko pasuje".

Niewatpliwie wiec gwiazdy musza Ci spasc na glowe, bys przejrzal.

[To, ze na rowniku, ale nawet i w Polsce dzien trwa za dlugo, niz wynika z globusa, tez Ci "pasuje" ?]


Cytuj:
Mało kto mieszka na 3000m. Z reguły mieszka się niżej, gdzie widnokrąg nie jest idealnie płaski i różne góry/lasy itp. zasłaniają Słońce nim ono rzeczywiście zajdzie.


To nie ma wielkiego znaczenia.
Jesli punkt obserwacyjny wznosi sie odpowiednio wysoko ponad teren (np. szczyt w gorach, wystajacy punkt na plaskowyzu), to nie potrzeba nawet polozenia nadmorskiego aby dostrzec (urojone) "obnizenie".

Wiele zas ludzi mieszka na wysokosci 2000 metrow I wiele przebywa na takich z racji swej pracy. Np. obserwatoria meteorologiczne, czy astronomiczne.
W takich zdaje sie przebywaja glownie "naukowcy" ?
Nie zauwazyliby ?

Cytuj:
A jeżeli nawet ktoś zauważyłby, to co? Powinien krzykąć "Eureka! Ziemia jest kulą!" ??


Gdyby takie cos wystepowalo, to krzykneliby "wspaniale, mamy kolejny dowod na to ze ziemia jest globusem".
I pokazywaliby i mowiliby o tym dzieciom w szkolach.

Lecz problem jest taki, ze nigdy tego nie pokaza na zywo.
Bo slonce zachodzi zawsze w poziomie, a swieci zawsze z gory,


Cytuj:
I skąd to oświetlenie świeci, że akurat w tym miejscu widać tę granicę?


Wyobraz sobie, ze niecaly sufit jest podswietlony (moze sie tak zdarzyc).
To wtedy wlasnie tak moze to wygladac.
Bez wzgledu wiec na to "skad i jak"- wlasnie tak to wyglada.


Cytuj:
I dlaczego po drugiej stronie na powierzchni naleśnika widać to oświetlenie, a po tej stronie nie widać?


Bo po drugiej sufit jest podswietlony.

Globalisci tlumacza dzien tym, ze slonce swieci.

W rzeczywistosci jest najpewniej inaczej: swieci (w dzien ) sklepienie niebieskie (pewna jego czesc, nad pewna czescia ziemi).
A slonce jest tylko pewnym szczegolnie jasnym obrazem.

Gdyby przyjac moja mozliwosc (ktora staram Ci sie wytlumaczyc) to byloby to zrozumiale.
Gdy patrzysz na pewien punkt blekitu nieba (tam gdzie nie widzisz slonca), ale niedaleko slonca (tam gdzie Ty go widzisz), to ten punkt blekitu nieba, czyli punkt sklepienia nieba w ktorym dla Ciebie nie ma slonca dla kogos innego pod sklepieniem niebieskim jest punktem w ktorym jest slonce. On w tym punkcie widzi slonce. Jednak widziany przez niego obraz slonca do Ciebie juz nie dociera, rozprasza. sie. "Jego slonce" dla Ciebie sie rozprasza i "z jego slonca" zostaje tylko pewna ogolna, rozproszona jasnosc (np. blekit nieba w roznych odcieniach, w zaleznosci od odleglosci od "Twojego slonca")- tylko tyle dociera do Ciebie z "jego slonca".

Globalisci mowia wiec, ze w dzien niebo swieci, bo promienie slonca rozpraszaja sie w atmosferze, czyli ze niebo swieci swiatlem rozproszonym przez atmosfere.
Lecz Prawda moze byc taka, ze owszem niebo (blekit nieba) swieci swiatlem rozproszonym, ale nie przez atmosfere (nie glownie przez atmosfere) lecz swiatlem jakby "od wielu slonc !" i rozproszonym optycznie- przez sam mechanizm dzialania Nieba i sklepienia niebieskiego.


Cytuj:
Na płaskiej Ziemi musiałby być telewizor oraz Bóg, który tymże telewizorem mami i oszukuje ludzi.


Bog nie oszukuje.
Tylko ludzie Bogu nie wierza.
I buduja sobie falszywe modele, sprzeczne ze Slowem Bozym.
A potem sie dziwia, ze cos sie zawala i nie zgadza.
Ze przyszla katastrofa (jak przyjdzie juz niebawem, w czasie czasow, w strasznym czasie Apokalipsy, gdy gwiazdy spadna z nieba)
I twierdza, ze "Bog oszukuje".

Bog objawil: jest sklepienie niebieskie twarde jak metal i sa wody sklepienia.
Gdyby ludzie Bogu wierzyli, to budowaliby sobie prawdziwe modele.
Przynajmniej ich modele mialyby szanse na to by byc prawdziwymi.
Bo to, co zgodne ze Slowem Bozym ma szanse byc prawdziwym.

A tak, buduja sobie falszywe i dziwia sie, ze MUSI przyjsc katastrofa, takze SWIATOPOGLADOWA.



Cytuj:
Asymetryczność zakrzywienia wynika z krzywego kąta robienia zdjęcia - po lewej masz prawie płasko a po prawej bardziej krzywo - a krzywizna się powiększa wraz ze wzrostem kąta patrzenia.


Obiektyw widzi tak samo po lewej i po prawej.
Obiektyw patrzy zawsze w srodek.
Jak na kuli ("ziemskiej") moge miec "po lewej prawie plasko", a po prawej "bardziej krzywo" ?
Czy kula nie jest przypadkiem symetryczna ?

Obiektyw mam skrecony wzgledem okienka.
Ale nie wzgledem kuli.


Cz wrz 22, 2016 7:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Sprostowanie.

W poprzednim poscie popelnilem blad literowy.
Sens prawdziwy jest taki (dotyczy kwestii pilota) :

W miare wznoszenia sie pilota (od punktu Z do F) slonce widziane przez niego przemieszcza sie stopniowo z rejonu E3 do N.
Ja zas popelnilem blad literowy i kilka razy napisalem "z rejonu E1 do N". Zamiast "E3" pisalem "E1".
TO moze utrudniac zrozumienie. Jezeli ktos nie zorientuje sie ze popelniam blad literowy.


Pt wrz 23, 2016 9:08 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz lut 04, 2016 1:41 pm
Posty: 13
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
@MJ
MJ a o czymś takim jak refrakcja atmosferyczna słyszałeś?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Refrakcja_atmosferyczna


Pt wrz 23, 2016 9:13 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Zadalem sobie wiekszy trud aby dokladniej ustalic co naprawde widac na moim zdjeciu z Krynicy Morskiej od strony Baltyku.
W tym celu przegladalem mapy Wyroczni (Google Earth), linie wybrzeza, linie plazy.

Otoz z mapy wynika, ze plaza po stronie polskiej jest w miare gladka, nie "wgryza sie w las", piasek nie "nadgryza lasu".
Natomiast za granica , po stronie rosyjskiej jest charaterystyczny "pas wyszczerbien" plazy, a wlasciwie lasu.
Piasek "wgryza sie wglab" powodujac charakterystyczny obraz wybrzeza.

I to wlasnie widac na moich zdjeciach.
To co Irbisol wzial za "piane".

Obrazek

Ponizej "wyszczerbienia" po stronie rosyjskiej na zblizeniu:

Obrazek

Rejon "wyszczerbien" widac na moich zdjeciach.

Obrazek

Prosze kliknac w zdjecie aby sie otworzylo, a potem kliknac jeszcze raz w otwarte, aby sie powiekszylo i ogladac na powiekszeniu.

To samo mozna tez dostrzec na zdjeciach pokazywanych przeze mnie ostatnio.
Nie bede ich przeklejal do tego postu.

Odleglosc do "wyszczerbien" z mapy Wyroczni- ok. 16-18 km (w zaleznosci ktory rejon sie przyjmie i z ktorego miejsca- bo spacerowalem wzdluz plazy).

Kwestie odleglosci na moich zdjeciach uwazam wiec za zamknieta.

Co z tego wynika ?
Juz pisalem.
Patrzac nawet na lewo od "wyszczerbien" daje sie dostrzec linie plazy i linie wybrzeza.

Widok jest zatem calkowicie sprzeczny z objawieniem globusowym na temat ziemi.


Pt wrz 23, 2016 12:22 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
MJ napisał(a):
To jest plaza.

W odległości 7.5 km faktycznie - może to być plaża albo wydma, która powinna być zapadnięta o ok. 2/3 metra.
To by wyjaśniało, dlaczego jest przerywana - bo ciągła, niska plaża przy brzegu jest już zasłonięta.
Oraz - dlaczego jest widoczna.

Cytuj:
Obrazek

Pilot "startujacy" jest w miejscu Z.
Zalozmy, ze przemieszcza sie blyskawicznie (by pominac efekt czasowy).
Startuje, a punktem docelowym jest punkt F.

Cały czas ignorujesz prosty fakt, który obala twoją teorię soczewki - że obraz Słońca się NIE ROZMYWA w miarę zbliżania/oddalania od F czy Z wzdłuż osi soczewki. Jest cały czas tak samo ostry. Tymczasem wg ciebie powinien on widzieć kilka rozmazanych obrazów, z których jedne zanikają, a inne się wyostrzają.
Tymczasem - przy poruszaniu się wzdłuż osi soczewki - obraz Słońca pozostaje niezmienny.

Cytuj:
Cytuj:
Zachowanie Słońca pasuje - Słońce zapada się pod horyzont, a nie oddala.


Slonce nie zapada sie pod horyzont.

Nie rozumiesz o czym jest mowa.
Zachowanie Słońca pasuje do kulistej Ziemi.
Nie wnikam teraz, czy można taki efekt osiągnąć inaczej. Piszę o tym, że kulista Ziemia doskonale ten efekt tłumaczy i geometrycznie wszystko się zgadza. Ty piszesz, że się nie zgadza.

Cytuj:
Cytuj:
Dzień polarny na biegunie południowym pasuje - wg naleśnika jest niemożliwy.


A dlaczego jest "niemozliwy" ?
Bo Ty sobie nie wyobrazasz jak mogloby to sie odbywac?

Bo obejrzałem kilka emulacji Słońca nad naleśnikiem.

Cytuj:
Ja pokazuje Ci to co wlasnie nie pasuje (1. widoki niemozliwe na globusie: z Krynicy Morskiej, z molo w Jersey City, nad jeziorem Ontario 2. fakt ze slonce zachodzi w poziomie- wszedzie i dla kazdego pod niebem), a Ty uparcie twierdzisz, ze "wszystko pasuje".

Krynica jest już wyjaśniona, Wyspa Hoffmanna nadal nie ma pagórków, nie udowodniłeś, że Słońce zachodzi w poziomie (dla pilota zachodzi później a teoria soczewek jest niespójna) i nadal się upierasz, że takie zdjęcie jest niemożliwe:
Obrazek
Jeżeli rzeczywistość ci nie pasuje, to już nie moja wina.

Cytuj:
To, ze na rowniku, ale nawet i w Polsce dzien trwa za dlugo, niz wynika z globusa, tez Ci "pasuje" ?

O 2 minuty? To może być spowodowane lokalnymi nierównościami oraz różną odległością Ziemi od Słońca w różnych porach roku.

Cytuj:
Jesli punkt obserwacyjny wznosi sie odpowiednio wysoko ponad teren (np. szczyt w gorach, wystajacy punkt na plaskowyzu), to nie potrzeba nawet polozenia nadmorskiego aby dostrzec (urojone) "obnizenie".

Oczywiście - brak obniżenia też byłby dostrzegalny. Ktoś to zauważył?
Miałes napisać, jakim samolotem leciałeś, żeby wyszukać zdjęcia tego samolotu - może ktoś zrobił z wnętrza przed startem z lotniska, gdzie teren jest płaski ew. przy morzu.

Cytuj:
Jesli Ci "wszystko pasuje", to miej pewnosc, ze niebawem gwiazdy spadna Ci na glowe.

Ale to nie moja wina, że to pasuje. Matematyka tak stwierdza.
Twój Bóg ukarze mnie za to, że obliczenia i obserwacje zgadzają się z kulistą Ziemią?
I to przez niego, bo jakieś soczewki poinstalował.

Cytuj:
Cytuj:
I skąd to oświetlenie świeci, że akurat w tym miejscu widać tę granicę?

Wyobraz sobie, ze niecaly sufit jest podswietlony (moze sie tak zdarzyc).
To wtedy wlasnie tak moze to wygladac.
Bez wzgledu wiec na to "skad i jak"- wlasnie tak to wyglada.

Czyli znowu Bóg mami i oszukuje, tworząc oświetlenie dokładnie takie, jakie pasuje idealnie do kulistej Ziemi.
W dodatku oświetlenie prawie całego nieba świeci tylko na częśći powierzchni.
I jeszcze będzie karał za to, że udało mu się ludzi omamić swoimi soczewkami i podświetleniami.

Cytuj:
Cytuj:
Asymetryczność zakrzywienia wynika z krzywego kąta robienia zdjęcia - po lewej masz prawie płasko a po prawej bardziej krzywo - a krzywizna się powiększa wraz ze wzrostem kąta patrzenia.


Obiektyw widzi tak samo po lewej i po prawej.

Zgadza się. Ale jeżeli zrobisz zdjęcie horyzontu kuli pod pewnym kątem, to zakrzywienie jednej strony będzie widoczne jako większe.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Pt wrz 23, 2016 1:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol napisał(a):
W odległości 7.5 km faktycznie - może to być plaża albo wydma, która powinna być zapadnięta o ok. 2/3 metra.
To by wyjaśniało, dlaczego jest przerywana - bo ciągła, niska plaża przy brzegu jest już zasłonięta.
Oraz - dlaczego jest widoczna.


To nie jest 7.5 km.
Rejon "wyszczerbien" (piasek plazy "wzgryza sie w las") lezy juz po stronie rosyjskiej.
Jest oddalony o ok. 16 km.
I jest widoczny na moich zdjeciach.
Co pokazalem.

Trojkatna "piana", o ktorej pisales ostatnio lezy na lewo od rejonu "wyszczerbien".
Na lewo od tej "piany" rowniez widac plaze.
Ale tu juz nie chodzi o plaze.
W pewnej odleglosci na lewo od "piany" juz nic nie powinno byc widac.
Jezeli bozek globus jest prawdziwy


Cytuj:
Cały czas ignorujesz prosty fakt, który obala twoją teorię soczewki - że obraz Słońca się NIE ROZMYWA w miarę zbliżania/oddalania od F czy Z wzdłuż osi soczewki.


1.Nie ma najmniejszego powodu aby obraz tworzony w ten sposob mial sie "rozmywac".
2. W kazdej chwili (az do zachodu slonca) pilot widzi obraz slonca poniewaz w kazdej chwili (az do zachodu slonca) jakies promienie ogniskuja sie w punkcie, gdzie on jest. Sa to jednak inne promienie, niz te ktore ogniskuja sie w punkcie F.

Cytuj:
Jest cały czas tak samo ostry. Tymczasem wg ciebie powinien on widzieć kilka rozmazanych obrazów, z których jedne zanikają, a inne się wyostrzają.


Nie.
Nie "wedlug mnie".
Tylko wedlug Twego niezrozumienia.

Cytuj:
Tymczasem - przy poruszaniu się wzdłuż osi soczewki - obraz Słońca pozostaje niezmienny.


Nieprawda.
Pilot lecacy w strone slonca musi korygowac kierunek.
Slonce mu "ucieka".
Aby zachowac kierunek "na slonce" musi (najczesciej) caly czas skrecac (nieznacznie) i korygowac lot (nieznacznie) ku gorze (chyba, ze leci jak rakieta, idealnie pionowo, a slonce jest w zenicie).

Cytuj:
Zachowanie Słońca pasuje do kulistej Ziemi.


Nie.
Poniewaz slonce zachodzi wszedzie w poziomie.
Takze na wysokosci 10 km.
Sprawdzalem poziomica.
Zatem => globus nalezy wyrzucic na smietnik (historii).

[To znaczy nie wyrzucajcie globusow ! Ale zachowajcie dla przyszlych pokolen. Gdy upadnie Wielki Babilon i jego "wiedza" to na globus i inne LICZBY, czy "wzory" patrzec beda jak teraz patrza na hieroglify egipskie.
Puste znaki minionej swietnosci. Bez zadnej juz mocy i bez Prawdy.
Nie wyrzucajcie wiec "globusow", ale wyrzuccie "globus" z rozumu !]

Cytuj:
Nie wnikam teraz, czy można taki efekt osiągnąć inaczej. Piszę o tym, że kulista Ziemia doskonale ten efekt tłumaczy i geometrycznie wszystko się zgadza. Ty piszesz, że się nie zgadza.


To, ze slonce zachodzi wszedzie w poziomie tez sie zgadza "idealnie" ?

Cytuj:
A dlaczego jest "niemozliwy" ?
Bo Ty sobie nie wyobrazasz jak mogloby to sie odbywac?

Bo obejrzałem kilka emulacji Słońca nad naleśnikiem.


Byc moze ogladales falszywe modele?

Ale oczywiscie "dzien polarny nad biegunem poludniowym" jest niemozliwy.

Poniewaz taki biegun nie istnieje.


Natomiast nad tzw. Antarktyka prawdopodobnie nie ma "nocy polarnej" (czyli okresu, w ktorym slonce w ogole nie wstaje).
Lecz o tym sie nie przekonamy.
Albowiem nikt tam nie pojedzie jezeli wpierw Lucyferianie strzegacy swych Tajemnic nie wyraza zgody na to by jechal i "badal".

Zaden normalny czlowiek nie pojedzie na Antarktyde.
Chyba ze w tzw. "zorganizowanej wycieczce", majacej odpowiednie pozwolenia.
Na ktorej pokaza mu to co moze zobaczyc aby nie zachwiala sie jego wiara w "globus".

Czy Lucyferianie, majacy wladze nad swiatem sa az tak glupi by ujawniac swe Tajemnice, swa wiedze tajemna ?

Cytuj:
Krynica jest już wyjaśniona,


Odleglosc do "wyszczerbien" widocznych na moich zdjeciach to 16 km (okolo).
Reszta wiec jest rzeczywiscie juz jasna.

Cytuj:
Wyspa Hoffmanna nadal nie ma pagórków,


To co pokazywalem na moich zdjeciach jest wyspa Hoffmana.
Opisalem dokladnie i pokazalem dokladnie miejsce z ktorego robilem zdjecia.
Na mapie Wyroczni mozesz sobie sprawdzic, ze nic innego to byc nie moze jak tylko wyspa Hoffmana.
W przeswicie miedzy filarami Verrazano Bridge (z tego miejsca z ktorego robilem zdjecia) nic innego byc nie moze (zadna inna wyspa) jak tylko wyspa Hoffmana lub Swinburne Island.


Cytuj:
nie udowodniłeś, że Słońce zachodzi w poziomie (dla pilota zachodzi później a teoria soczewek jest niespójna)


W sklepieniu nieba najpewniej nie ma zadnych "soczewek".
Chodzi jedynie o pokazanie ZASADY.
Czyli: to moze dzialac podobnie do tego JAKBY byly takie "mikrosoczewki".
W rzeczywistosci bowiem tego rodzaju efekty mozna osiagac przez wysylanie odpowiednio ukierunkowanych i uporzadkowanych promieni swiatla, ktore skupiaja sie w jednym punkcie pod niebem, a dalej sie rozbiegaja i rozpraszaja.
Bog, Ktory JEST Swiatloscia moze to uczynic.

Lub moze czyni to jeszcze jakos inaczej ?

W kazdym razie falszywe jest twierdzenie, ze "nie da sie tworzyc obrazow w ten sposob, by obraz ktory "wyszedl z nieba" nie byl widoczny na przedluzeniu (odpowiedniej- jak ww omawiano) osi".

Cytuj:
Miałes napisać, jakim samolotem leciałeś, żeby wyszukać zdjęcia tego samolotu


Nie wiem jakim.
A jakie to ma znaczenie?
(Wiem jakimi liniami latam. Ale jakim samolotem- raczej nigdy nie wiem. Nie zwracam na to uwagi. Moja wiedza ogranicza sie do "duzy" lub "maly")


Cytuj:
Ale to nie moja wina, że to pasuje. Matematyka tak stwierdza.


Z geometrii wynika, ze slonce na wys. 10 km winno zachodzic 3.2 stopnia ponizej poziomu (jezeli globus ma byc prawdziwy).
Zachodzi w poziomie.

Cytuj:
Twój Bóg ukarze mnie za to, że obliczenia i obserwacje zgadzają się z kulistą Ziemią?


Za to, ze nie wierzysz w Jego Slowo.
I wyzej niz Jego Slowo, Jego Objawienie i Jego Dziela postawiles sobie wymysly bezboznego ludzkiego rozumu, zwane "wiedza i nauka".
I za to, ze ta "wiedza" stala Ci sie powodem do zwatpienia i niewiary w Boga.

A obliczenia i obserwacja NIE zgadzaja sie z kulista ziemia.

Uparcie przypominam: jeden tylko kontrprzyklad obala model.



Gdyby przyszedl jakis czlowiek (np. ktos z tych filmikow, ktore wyszydzasz) i opowiedzial 99 andronow i glupstw (bledow) przeciw "globusowi", lecz oprocz tego powiedzial i pokazal jeden argument prawdziwy (przeciw globusowi), to model upada.
Upada z powodu tego jednego.
To, ze on wyglosil 99 glupstw i prostych bledow- to jest bez znaczenia.
Model upada z powodu tego jednego prawdziwego.



Cytuj:
I to przez niego, bo jakieś soczewki poinstalował.


Zadnych "soczewek" najpewniej nie ma.

Lecz ja tlumacze Ci mozliwa zasade dzialania.

Cytuj:
Czyli znowu Bóg mami i oszukuje, tworząc oświetlenie dokładnie takie, jakie pasuje idealnie do kulistej Ziemi.


Ale oswietlenie NIE PASUJE IDEALNIE do kulistej ziemi !
Tylko Ty ignorujesz pojedyncze niezgodnosci i niedokladnosci.

Cytuj:
Zgadza się. Ale jeżeli zrobisz zdjęcie horyzontu kuli pod pewnym kątem, to zakrzywienie jednej strony będzie widoczne jako większe.


Ale ja nie mialem mozliwosci "robic pod katem".
I widac na moich zdjeciach, ze nie robilem "pod katem".

Asymetria krzywizny (na moich zdjeciach) jest wiec calkowicie sprzeczna z "krzywizna globusowa".
I-jezeli zalozyc, ze okienko nie znieksztalcalo- swiadczy najpewniej o krzywiznie oswietlenia nad plaska ziemia.


Pt wrz 23, 2016 4:52 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Maszt widoczny na zdjęciu zlokalizowany jest w odległości ok 4 km od miejsca na plaży w Krynicy (przy latarni morskiej). Odległości podawane przez MJ są prawidłowe.


Pt wrz 23, 2016 5:13 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt sie 17, 2012 11:13 pm
Posty: 3007
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Tutaj jest sfilmowana wieża straży granicznej na Mierzei niedaleko miejscowości Piaski. Jest ona sfilmowana gdzieś z okolic Fromborku.
Najprawdopodobniej stoi ona nieco ponad 14 km od miejsca na plaży skąd pstrykał MJ, a na jego ostatnim zdjęciu jest nad głową dziewczyny w okularach, pierwsza po lewo od pana w czarnej czapce na pierwszym planie.
Wynika z tego, że nad głową tej dziewczyny widzimy plażę oddaloną o ok. 11 km (na wysokości Nowej Karczmy).
To również się zgadza z szacunkami MJ.


Pt wrz 23, 2016 7:20 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1748 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114 ... 117  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL