Autor |
Wiadomość |
monietta
Dyskutant
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
wyczytalam jeszcze np o piersscieniu atlantow i jakis ksiadz mowil ze nawet nieswiadomi ludzie ktorzy go nosza sprowadzaja na siebie przeklenstwo i ze w tym wzgledzie nie ma niewinnychbo to talizman. czy ja przysiegajac na moj pierscionek tez takie cos sprowadzilam?
|
So paź 03, 2015 3:56 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Proponuję przeczytać dziecku urywek z książki (dla dzieci) lub pobawić się z dzieckiem za każdym razem, gdy do głowy przyjdzie myśl o pierścionku. Twardo się tego trzymać.
|
So paź 03, 2015 4:08 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Istotą sumienia skrupulanckiego jest stan sumienia, które bez wystarczających racji upatruje winę moralną tam, gdzie jej nie ma i z tego powodu pozostaje w pernamentnym lęku popełnienia zła moralnego. Zazwyczaj idzie ono w parze z sumieniem zawikłanym. To stan, gdy człowiek sądzi, że cokolwiek uczyni będzie złe. Jest przeświadczony, że normy moralne są ze sobą w jakieś kolizji. Osoba podziękuje Ci więc za radę, ale za chwilę wątpliwości nachodzą z nową siłą i pyta nadal.
Dlatego nasza bohaterka tak potrzebuje mamy. Ona jej daje poczucie bezpieczeństwa (na chwilę), bo wie jak żyć. Ona przynajmniej tak sądzi, ale wpada w sprzeczność i wchodzi na forum i pyta. I nikt nie może jej dać spokoju i poczucia pewności, że należy w konkretnej sytuacji tak a nie inaczej postąpić. Będzie więc sprawdzać kolejne osoby, szukając odpowiedzi...to kręcenie się w błędnym kole wokół własnej osi. Nie jest zdolna do poznania wartości moralnej konkretnych czynów, odniesienia ich do norm moralnych, bo nigdy nie uzyskuje pewności pozwalającej na działanie: rób to bo to jest dobre, zaniechaj działania, bo to jest złe. Nie mając pewności wciąż pyta.
|
So paź 03, 2015 4:38 pm |
|
|
monietta
Dyskutant
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Nie jestem skrupulantka, mam nerwie natrectw. Bardzo bym chciala zeby jakis ksiadz mi odpisal widzialam na forum ze sa tu ksieza tylko nie wiem czy mozna o to poprosic. tyle opinii ile ludzi, kazdy mowi cos innego a ja naprawde chce miec tylko jasno powiedziane co robic z tym pierscionkiem
|
So paź 03, 2015 4:54 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Nerwica natręctw jest wyleczalna (nie czytałam calego wątku), sumienie skrupulanckie to poziom duchowości, nie psychiki. Jeśli nerwica występuje w lekkim natężeniu wystarczą leki (po roku powinno minąć) i dużo przebywania na świeżym powietrzu, nawet terapii nie trzeba.
Podłoże działania jest to samo- pernamentny lęk. W nerwicy mamy lęk, że jak czegoś nie zrobisz (czynność przymusowa) to coś złego się stanie. Sumienie jest źle funkcjonujące, bo źle je ukształtowano, na poziomie duchowym. Przymus działania rodzi skrupuły i niepewność na poziomie duchowym.
Teraz szukasz kolejnej osoby, tym razem księdza. Tak jak wcześniej wspominałam. Tyle, że ksiądz moderator na forum zamykał takie wątki i odsyłał do reala. Pomocą może się okazać jedynie ksiądz, który cieszy się autorytetem i chory jest skłonny jego posłuchać. To jest możliwe jedynie w bezpośrednich kontaktach ze swym przewodnikiem duchowym, który powinien być osobą stanowczą wobec penitenta. Tak zareagował też Barney. Chory nie posłucha księdza wobec którego ma obawy, że nie jest kompetentny (to ocena subiektywna). To samo mamy w relacjach chory- terapeuta. Jeśli nie nawiąże się między nimi relacja zaufania, terapia będzie stratą czasu. Chory i tak wie lepiej.
|
So paź 03, 2015 5:16 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7278
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
monietta napisał(a): a ja naprawde chce miec tylko jasno powiedziane co robic z tym pierscionkiem Jeżeli naprawdę wolą Boga będzie żebyś nie miała tego pierścionka to Ci go ukradną, więc nie martw się na zapas. A jeśli nie ukradną, to znaczy że nie przeszkadza Bogu.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
So paź 03, 2015 6:01 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Na koniec chcialabym jednak wyjaśnić, że przywoływana przeze mnie zasada moralnego obowiązku przezwyciężania sumienia wątpliwego i dojścia tą drogą do stanu jego praktycznej pewności stawia na porządku dziennym pytanie, jakimi sposobami dysponuje człowiek, aby mógł temu postulatowi uczynić zadość.
Tu jednak należy podkreślić, że mówiąc o sumieniu wątpliwym nie chodzi tu swoisty konflikt jaki pojawia się w przypadku sumienia skrupulanckiego i zawikłanego. Jest on uwarunkowany czynnikami wyłącznie subiektywnymi, nieraz psychopatologicznej natury. Z tych źródeł wynikające wątpliwości domagają się raczej zastosowania środków z zakresu psychoterapii aniżeli moralności. To dotyczy omawianego przypadku.
Etyka chrześcijańska widzi różne drogi, na których człowiek może przezwyciężyć wątpliwości sumienia i dojść do sumienia praktycznie pewnego. Najprostszą z nich jest droga bezpośrednia, która może być stosowana w różnego rodzaju wątpliwościach. Polega ona na zwróceniu się do osób kompetentnych w sprawach moralnych z prośbą o rozstrzygnięcie przeżywanych obaw moralnych. W religii katolickiej służy temu przede wszystkim konfesjonał, który wywiera ogromny wpływ na kształtowanie moralnej świadomości wiernych. Jak nie ma takiej możliwości, mamy inną drogę. Droga pośrednia polega na przeprowadzeniu przez osobę znajdującą się w stanie sumienia wątpliwego swoistego praktycznego rozumowania, zmierzającego do usunięcia przeżywanej wątpliwości. Istnieją wskazówki jak to osiągnąć i jak korzystać ze wskazań biblijnych w tym zakresie. Część problemów została na forum omówiona.
|
So paź 03, 2015 6:28 pm |
|
|
skała
Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2015 6:13 pm Posty: 536
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
monietta napisał(a): czyli mam go nosic i sie nie martwic ze sprowadzi co na moja corcie tak?blagam odpiszcie Zapytaj ksiedza mamy taki temat pytania do ksiedza dlaczego tam nie zapytasz
_________________ "Pan mój i Bóg mój"
|
So paź 03, 2015 7:15 pm |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Czy nie dałoby się wykorzystać jakiegoś hobby do walki z nerwicą natręctw, np. pisania bloga na ten temat i uwzględnienia w nim profesjonalnych wypowiedzi, i świadectw ludzi, którzy poradzili sobie z takim problemem? Chodzi mi o przeniesienie skupienia na czymś, co człowieka nie buduje na coś, co pomogłoby monietta jak i innym osobom borykającym się z OCD. Co sądzisz monietta? Dałabyś radę?
|
So paź 03, 2015 8:01 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne (obsessive-compulsive disorder – OCD) dotyczy ok. 3% populacji (ryzyko zachorowania w ciągu życia). Obecnie stosowane strategie lecznicze, zarówno psychoterapeutyczne, jak i farmakologiczne, dają pozytywne rezultaty u ok. 70% chorych. Odkryto wiele czynników patogenetycznych OCD, takich jak czynniki genetyczne, infekcyjne, immunologiczne, jak również wykazano odchylenia w badaniach neuroobrazowych i neuropsychologicznych. Etiopatogeneza zespołu natręctw jest więc złożona. Istotną rolę odgrywają w niej czynniki genetyczne. Wiele danych wskazuje na udział układu glutaminergicznego w etiopatogenezie OCD. Układ glutaminergiczny to główny układ pobudzający mózgu. Neurony tego układu stanowią najliczniejszą grupę w ośrodkowym układzie nerwowym.
Dokonywano również prób dodania leków, by wzmocnić procesy uczenia się i zapamiętywania. Lek był dodawany przed rozpoczęciem sesji terapii behawioralno-poznawczej w celu wzmocnienia procesów uczenia się.
W problemach natury medycznej dobrze jest zaufać specjalistom, bo zachowania kompulsywno- obsesyjne są wynikiem nieprawidłowości w fizjologii mózgu. To oni powinni podawać recepty dotyczace sposobu życia. Znanej mi osobie wystarczyło zalecenie psychiatry, by zaczął prowadzić zdrowy tryb życia i uprawiał sport, który jest mu najbliższy lub kupił sobie psa, by mieć zajęcie i konieczność chodzenia z nim na spacery. Uczepił się jak pijany płotu zdania lekarza, że w zdrowym ciele zdrowy duch i wygrał z chorobą po roku. Leki oczywiście brał.
|
So paź 03, 2015 8:39 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Byłem skrupulantem i wiem, że taki ktoś łatwiej wychwytuje wątpliwości, którymi się karmi niż dobre rady. A jednak spróbuję Ci "sprzedać" parę rad a na koniec domowy sposób: - mądry spowiednik. Nie wiem jakie da Ci rady - mnie po prostu zwolnił z wszystkich obietnic wynikających z natręctw.
- absolutne zaniechanie czytania o sprawach opętań, dręczeń, rzekomej mocy przedmiotów, magii etc. Że to bywa niebezpieczne to wiemy, ale jak będziesz czytać to będziesz każde zagrożenie przyjmowała do siebie (jak ktoś kto czyta książkę z opisem chorób i wydaje mu sie przy każdej, że ma jej objawy)
- spróbuj zaprzyjaźnić się z Bogiem i zobaczyć go nie w karykaturalnym obrazie jaki widzisz (sędzia czy policjant, który Cię "łapie" za wszystko co źle zrobisz, przedmiot, czy głupią obietnicę) ale takiego, jakim jest - Kimś, kto zrobi wszystko byś była zbawiona bo kocha Cię znacznie bardziej, niż Ty sama siebie
- Wiedz - na 100% - że to co niby dyktuje Ci sumienie (a naprawdę nerwica) pochodzi raczej od szatana niż Boga. Bóg nie każe Ci niczego robić z tym pierścionkiem ani nic podobnego.
- Na koniec mój "domowy sposób" na nerwicę natręctw. Brzmi śmiesznie, ale działa:
- weź gumkę recepturkę i załóż sobie na rękę. Lekko, żeby Ci nie przeszkadzała. To będzie Twój "wyłącznik natręctw"
- za każdym razem gdy przyjdą mysli natrętne, nie wchodz w nie, nie staraj się ich rozstrzygnąć. Zamiast tego lekko (ale tak by nie bolało, to nie o to chodzi, tylko o sygnał, symbol) "pyknij" sobie gumką na ręku, "wyłączając" te natręctwa i zaczynając myśli na inny temat.
powodzenia!
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
So paź 03, 2015 9:32 pm |
|
|
monietta
Dyskutant
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Barney dzieki, masz racje troche zaniedbalam sie w ignorowaniu natrectw.sprobuje z ta gumka nie bede juz czytac o magicznych przedmiotach [ciach- natręctwo (merss)
|
N paź 04, 2015 1:08 am |
|
|
monietta
Dyskutant
Dołączył(a): Śr wrz 16, 2015 3:01 pm Posty: 157
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
meres please hie ucinaj mine, obiecuje ze to juz ostatnie pytanie, wiec moge przeklac ten pierscionek przysiegajac na niego na zycie corki?
|
N paź 04, 2015 12:14 pm |
|
|
Andy72
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm Posty: 7278
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
Chcesz przysięgać na życie córki? To niezbyt rozsądne.
_________________ W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10
|
N paź 04, 2015 1:00 pm |
|
|
Jockey
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm Posty: 14119 Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: co poczac..
monietta napisał(a): meres please hie ucinaj mine, obiecuje ze to juz ostatnie pytanie, wiec moge przeklac ten pierscionek przysiegajac na niego na zycie corki? Ale to jest zabobon. Katolik od takich rzeczy powinien trzymać się z daleka
_________________ "Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."
|
N paź 04, 2015 1:04 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|