Witam.
Skąd pomysł na to, że Jezus nie popełnił żadnego grzechu?
Czy to pokłosie niektórych zapisów, które zostały dokonane kilkadziesiąt lub kilkaset lat po jego śmierci?
Skoro Jezus był "prawdziwym człowiekiem" to musiał być również grzeszny.
Tylko grzeszny człowiek jest prawdziwym człowiekiem.

Osobiście mam zdanie takie, że Jezus - jeśli nie jest wytworem filozoficznym, a postacią, która kiedyś historycznie istniała - był zwykłym człowiekiem. Grzesznym i zwyczajnym. Wyróżniał się być może swoją charyzmą i mądrością, albo jak kto woli "dziwacznością" bo przecież jego matka i bracia uważali, że "stracił rozum".

Czy człowiek może być bez grzechu? Czy żyrafa może nie mieć szyi, albo mieć samą szyję?
I proszę nie pisać, że Jezus był jednocześnie Bogiem i dlatego mógł nie mieć grzechu... Taki argument nie ma sensu.

Czy więc Jezus był "prawdziwym człowiekiem" czy wytworem filozofii Pawła z Tarsu?

Gdyby Jezus nie był bez grzechu, to Jego ofiara nie miałaby żadnego sensu.
Jeśli zaprzeczymy bezgrzeszności Jezusa, to musimy odrzucić też zbawienie.

Dlaczego nie ma sensu?

Nie. To co piszesz jest jedynie sloganem. Pomyśl co piszesz, nie powtarzaj po innych.


Bo "prawdziwy człowiek" nie jest Bogiem.
W drugą stronę także działa.. Bóg nie jest "prawdziwym człowiekiem".
Wytłumaczę to tradycyjnie - tj. "na żyrafach".
Żyrafa nie jest "prawdziwym słoniem" i odwrotnie.

Okej, więc wymyśliłeś sobie pewne definicje Boga i człowieka oraz relacji między Bogiem i człowiekiem i chcesz je narzucić w dyskusji. Bardzo dobrze, tylko przekonaj mnie najpierw, dlaczego te definicje są lepsze od przyjętych powszechnie u chrześcijan i jakie widzisz podobieństwo w relacjach pomiędzy Bogiem a człowiekiem oraz żyrafą a słoniem. W przeciwnym razie dyskusja nie ma sensu, bo mamy zupełnie różne założenia.

To teraz jeszcze wyjaśnij skąd się wziął pierwszy prawdziwy człowiek...

Czemuż to?

Pomyśl co piszesz, nie zakładaj z góry co ktoś inny miał na myśli.

Żyrafa jest ssakiem i słoń również.
Tymczasem Bóg NIE jest człowiekiem (wg Biblii jest Duchem i nie jest "synem ludzkim") i człowiek nie jest Bogiem - wg. Biblii jest prochem.
Tak więc żyrafa jest bardziej podobna do słonia niż człowiek do Boga, choć na jego "podobieństwo" został podobno stworzony. Nikt nie napisał jednak na czym owo podobieństwo miałoby polegać..


Powstał na drodze ewolucji z prostych kwasów organicznych poprzez bardziej skomplikowane związki.. Normalnie.
Wg Biblii stworzył go Bóg - patrz wyżej, na swoje podobieństwo (patrz wyżej) chociaż podobieństwa nie ma tam żadnego, bo niby jakie..

Bo tak głosi oficjalne stanowisko (nauki) katolików. Przy czym są one bez sensu.


Skoro zakładasz, że był bez grzechu bo inaczej coś tam.. A to "coś tam" jest mrzonką, to z założenia to, że "jest bez grzechu" również jest tylko mrzonką.

Tez sie nad tym zastanawialam, wprawdzie kusil go szatan raz bardzo zdenerwowal sie na slubie na biesiadujacych czy nie jest to grzechem, okazac ezburzenie wobec innych, Bog mowi o pokoze, Jezus bardzo czesto ja okazywal, jednak jeden raz w Bibli takze okazal zdenerwowanie i wzburzenie.Co do Maryji sprawa jest oczywista.A wlasnie wzburzenie Jezusa czy to nie grzech.?

Więc teraz jeszcze wyjaśnij skąd w tym zlepku komórek powstałych na drodze ewolucji z prostych kwasów organicznych pojawiło się coś takiego jak...grzeszność ???

Bóg, to osoba i człowiek, to osoba...jeszcze do tego nie doszedłeś ???

Skoro był "prawdziwym człowiekiem" to oczywiście, że się denerwował, miał różne grzeszne mysli, pokusy itp. Z całą pewnością był grzeszny.
Dopiero kilkadziesiąt, kilkaset lat po jego śmierci na skutek deifikacji a wcześniej idealizacji stwierdzono, że grzechu nie miał.
Oczywiście jest to kolejna niemożliwa sytuacja. Ale co tam..

To raczej "sumienie" czyli wzorce prawidłowego postępowania, stworzone poprzez szereg doświadczeń w podświadomości istot żywych.
Stąd np. krowa nie zabija rogami swoich dzieci, a ludzie nie pożerają niemowląt sąsiadów (z reguły).
Grzech należy pojmować jako występek przeciwko wzorcom zachowań.
Grzech jest złem dlatego, że burzy doświadczalnie stwierdzone dobro różnej natury.


Określenie Boga jako "osoby" to wymysł filozofów greckich.
Pokaż mi jeden werset w Biblii, gdzie użyte jest słowo "osoba" w stosunku do Boga.
Nigdzie go tak nie nazywa?
Czy nie uważasz, że kłamiesz w związku z tym, że piszesz tak o Duchu, którym wg Biblii jest Bóg?

Niestety kosciol lubi popadac w rozne skrajnosci i idealizacje.Dla mnie to sie troche mija z Biblia gdyz jest forma Blawohwalstwa, gdy pisano Biblie nie bylo roznych form kultu one narodzily sie pozniej, sa wynikiem Chrystanizacji.Ludzie czesto tak proboja wynagrodzic Bogu swoje grzechy oddajac czesc, uwielbienie zwlaszcza widac to u ludzi starszych.Nie mowie, ze to jest zle ale moim zdanie o wiele cennirjsza jest zywa wiara.Zastanowmy sie czy swoja poboznascia nie chcemy Bogu wynagrodzic swojej grzesznej natury, czesto slyszy sie ze ktos jest pobozny wraca do domu i kloci sie z sasiedem.W psychologi kazda forma przypilania sie jest oznaka jakis krzywd ktore komus serwujemy.Po prostu chcemy je w ten sposob wynagrodzic.Moim zdaniem ten problem ma wielu wierzacych.Powstaje bledne kolo grzechu i kulty.Moim zdaniem Jexus takze byl w jakis sposob grzeszny co nie znaczy, ze np byl przez Boga obdarzony darem uzdawiania innych.

Nesto...nie odpowiadasz na pytanie: skąd/w sposób ta istota, powstała na drodze ewolucji z prostych kwasów organicznych poprzez bardziej skomplikowane związki, otrzymała to, co wg nesto uczyniło ją prawdziwym człowiekiem czyli grzeszność...???

Moim zdaniem jest dziedziczna tak samo jak charakter takim tez o to sposobem posiadamy w sobie nie tylko grzechuy przodkow ale rowniez piersszy rodzicow Adama i Ewy, czasy powinny byc coraz ciezsze gdyz im dluzej zyjemy tym wiecej pokolen siecej dziedzicznych cech i grzechu i tsk w rzeczy samej jest..