Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 14, 2024 9:57 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Sprzedaż duszy diabłu 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Barney napisał(a):
No proszę, jaka jesteś domyślna :)
Gdybym myslał serio, nie stawiałbym emoitikona. Problem w tym, że Ty tak myślisz serio - czemu dałaś wyraz w swojej wypowiedzi.

Ty natomiast powiedziałeś, że wszystko się wyjaśniło, podczas, gdy wiedziałeś, że to nie prawda. Brawo za odwagę, wprawdzie przycisnąłem Cię do muru i musiałeś się opowiedzieć po którejś ze stron. Musiałeś dokonać wyboru pomiędzy mną, a resztą użytkowników i wybrałeś to, co wybrałeś.:)
Dlaczego to zrobiłeś?Mam na myśli wypowiedź opatrzoną " ;)"


N gru 01, 2013 4:09 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm
Posty: 5372
Płeć: kobieta
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
jotajota napisał(a):
Jeśli świadkiem jest paper, dokument, a nie ma świadków pośród ludzi, wystarczy zniszczyć ów papier.

Wiesz, zazwyczaj taki papier spala się na bieżąco, zaraz po podpisaniu.
jotajota napisał(a):
Mi natomiast nie podoba się to, bo ja stoję po drugiej stronie barykady, ale jeśli kto służy swemu panu, niech robi to dobrze.

To przykre kiedy ktoś, kto podaje się za katolika tworzy wokół siebie barykady. Ograniczają widoczność. Jest w Kościele Eucharystia, która jest najlepszą tarczą i nie potrzebne są żadne barykady :)


N gru 01, 2013 4:29 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
joannabw napisał(a):
jotajota napisał(a):
Jeśli świadkiem jest paper, dokument, a nie ma świadków pośród ludzi, wystarczy zniszczyć ów papier.

Wiesz, zazwyczaj taki papier spala się na bieżąco, zaraz po podpisaniu.
W takim wypadku umowa wysyłana jest tam, skąd przyszła do świata ducha. W świecie ducha człowiek podejmuje decyzję o wstąpieniu do sekty, a sekta odsyła ją do świata ducha. Zatem człowiek nie jest związany formalnie na ziemi, bo nikt nie udowodni mu zawartego przymierza, a na ziemi żyje ono jedynie w świadkach, którzy odesłali ją do piekła. Umowa zawarta z piekłem trafiła do piekła, więc człowiek jest wolny i może postępować wg swojej woli, o ile szatan jej nie zawłaszczył.


jotajota napisał(a):
Mi natomiast nie podoba się to, bo ja stoję po drugiej stronie barykady, ale jeśli kto służy swemu panu, niech robi to dobrze.

joannabw napisał(a):
To przykre kiedy ktoś, kto podaje się za katolika tworzy wokół siebie barykady. Ograniczają widoczność. Jest w Kościele Eucharystia, która jest najlepszą tarczą i nie potrzebne są żadne barykady :)
:) Wydaje się, że Ty mówisz do mnie zza barykady właśnie, :) bo nie zrozumiałaś mnie.Natomiast powiedziałaś, że "ten" pomysł Ci się podoba.
Może i przykre, że się kryję, ale nie ja ustanowiłem tę barykadę i nie idę na spotkanie diabła z wyciągniętymi rękoma, a kryję się za tego rodzaju barykadą, którą również jest zaopatrzona w tę Tarczę.


N gru 01, 2013 4:52 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm
Posty: 5372
Płeć: kobieta
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Ale to nie ja piszę o wejściu z powrotem do sekty i byciu jej najgorliwszym obywatelem. I ktoś kto się w ten sposób wypowiada powinien zdawać sobie sprawę z wagi swoich słów.


N gru 01, 2013 5:27 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
joannabw napisał(a):
Ale to nie ja piszę o wejściu z powrotem do sekty i byciu jej najgorliwszym obywatelem. I ktoś kto się w ten sposób wypowiada powinien zdawać sobie sprawę z wagi swoich słów.

:) No tak, jak wcześniej powiedziałem:

jotajota napisał(a):
Kusisz mnie tym pytaniem, bo zarzuciłaś mi, że ktoś mógłby posłuchać moich rad, a teraz chcesz te rady dla "kogoś" przedstawić przeze mnie. :) Nie będę więc uciekał przed tą odpowiedzią. :)

...A słowo stało się ciałem i "joannabw" została doprowadzona do ostateczności:
jotajota napisał(a):
W dalszej części naszej rozmowy ujawni się, czy zrobiłeś to by zasięgnąć mądrości, czy wystawić mnie na próbę, by móc mnie później oskarżyć. :)
Wiem, nie zrobiłaś tego świadomie. Po prostu ratujesz się, by wina spadła na mnie, a ja przyjmuję ją na siebie.


Tak, waga tych słów jest zarówno dobra i zła. Jeśli kogoś zachęci do wstąpienia do sekty, jest zła, natomiast jeśli pomoże się z niej wydostać, jest dobra. Prawda? :)
Od tej chwili, jeśli ktoś pod wpływem moich słów wstąpi do sekty jest w moim ręku i jeśli ktoś z niej wystąpi, jest w moim ręku. :)


N gru 01, 2013 6:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm
Posty: 5372
Płeć: kobieta
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Nie zrozumieliśmy się. Od początku piszę o osobie, która uciekła z sekty. Ty twierdzisz, że powinna wrócić i uporządkować sprawy duchowe. Tak jest?
Jeśli ktoś wróci do sekty żeby ją ostatecznie opuścić to jaka w tym moja wina. Ja twierdzę, że tylko w Bogu należy szukać rozwiązania- nie w sekcie.


N gru 01, 2013 6:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
joannabw napisał(a):
Nie zrozumieliśmy się. Od początku piszę o osobie, która uciekła z sekty. Ty twierdzisz, że powinna wrócić i uporządkować sprawy duchowe. Tak jest?
Jeśli ktoś wróci do sekty żeby ją ostatecznie opuścić to jaka w tym moja wina. Ja twierdzę, że tylko w Bogu należy szukać rozwiązania- nie w sekcie.

Przypisałaś mi sporą wagę moich słów, więc według tych słów uwolnij się.Natomiast, jeśli Twój pakt jest w piekle, Ty jesteś na ziemi i Twoje sprawy są rozwiązane już w chwili, gdy spłonął. Trzymać Cię blisko piekła może jedynie pamięć świadków, jeśli Cię kochają. Jeśli Cię jednak nienawidzą, tym więcej ofiarują Ci wolności i ochrony przed kuszeniem diabła,bo będzie ono dla Ciebie wyraźne i agresywne, ale w związku z tym masz mniej ochrony dla Twojego ciała, gdyż pamięć świadków o Tobie trwa w ich ciele.


N gru 01, 2013 7:16 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm
Posty: 5372
Płeć: kobieta
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
jotajota napisał(a):
Trzymać Cię blisko piekła może jedynie pamięć świadków, jeśli Cię kochają. Jeśli Cię jednak nienawidzą, tym więcej ofiarują Ci wolności i ochrony przed kuszeniem diabła,bo będzie ono dla Ciebie wyraźne i agresywne, ale w związku z tym masz mniej ochrony dla Twojego ciała, gdyż pamięć świadków o Tobie trwa w ich ciele.

Nie rozumiem tego co piszesz. Jednocześnie trochę niepokoi mnie ten wpis.


N gru 01, 2013 8:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
joannabw napisał(a):
jotajota napisał(a):
Trzymać Cię blisko piekła może jedynie pamięć świadków, jeśli Cię kochają. Jeśli Cię jednak nienawidzą, tym więcej ofiarują Ci wolności i ochrony przed kuszeniem diabła,bo będzie ono dla Ciebie wyraźne i agresywne, ale w związku z tym masz mniej ochrony dla Twojego ciała, gdyż pamięć świadków o Tobie trwa w ich ciele.

Nie rozumiem tego co piszesz. Jednocześnie trochę niepokoi mnie ten wpis.

Tak, jak mówiłaś, Pan ma moc zerwać wszelkie więzy, ale człowiek, to, co zawarł swoją mocą, swoją mocą musi to rozwiązać, o ile ma taką możliwość. Taka jest wola boża. Bóg dopuścił, że x wstąpił do sekty, Bóg pomoże w rozwiązaniu uczestnictwa o ile jest taka potrzeba. On chce, abyśmy byli wobec siebie jak bracia, a nie jak złoczyńcy, jedni drugich prześladując, bądź uciekając przed sobą. Dlatego też wychodzi pierwszy z inicjatywą i zarzuca na świat jedną sieć, której niebawem będziecie świadkami i ona sprawi, że wszystko się połączy w jedno przeciwko Niemu, ale nie jawnie. To rozwiąże wiele spraw, ale i wiele cierpienia przyniesie wybranym a potem nadejdzie koniec.
Więcej na ten temat nie powiem. :)


N gru 01, 2013 8:15 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): So sie 11, 2012 10:24 pm
Posty: 278
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
_as_ napisał(a):
Odrzucając Boga, człowiek wybiera szatana, nie ma innej opcji...

To jest w tym wszystkim najbardziej chore. Człowiek w ten sposób nie ma wolnej woli, bo przecież może jednocześnie nie zgadzać się z Bogiem i jednocześnie nie zgadzać się z szatanem.
Czemu nie ma opcji neutralnej? Czemu Bóg narzucil nam tylko 2 opcje i to jedna zalezna od drugiej i jeszce smie mowic, ze dal nam wolna wole?
Moze ja nie chce, zeby moja dusza po smierci trafila w rece Boga ani szatana. Chce zeby zostala unicestwiona, ale Bog zmusza mnie do czczenia albo siebie albo szatana. Bez sensu.
Takim sposobem czuje sie jak dziecko, jak zabawka. Sluchaj szczylu albo przyjmujesz to co ja mowie i to co ja zarzadze a jak nie to dostaniesz lanie od szatanka w piekle. Ot nasza wolna wola.


N gru 01, 2013 9:03 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Tęsknota za Bogiem oznacza wejście na drogę wiary. Nienawiść jest tylko druga stroną miłości, to konsekwencja grzechu pierworodnego- sam chcę decydować, problem stary jak świat. Jedynie obojętność oznacza niewiarę i brak ochoty na zajmowanie się kwestiami Boga i wieczności.


N gru 01, 2013 9:13 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N lis 27, 2011 9:19 pm
Posty: 1549
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Jasny napisał(a):
_as_ napisał(a):
Odrzucając Boga, człowiek wybiera szatana, nie ma innej opcji...

To jest w tym wszystkim najbardziej chore. Człowiek w ten sposób nie ma wolnej woli, bo przecież może jednocześnie nie zgadzać się z Bogiem i jednocześnie nie zgadzać się z szatanem.
A więc odrzucając Boga wybierasz szatana, a odrzucając szatana wybierasz Boga i tak stoisz w rozkroku nie wiedząc, w którą stronę pójść.
Jesteś jak cud techniki np. samochód mogący decydować, kto ma nim jeździć. Nie chce, aby jeździł nim producent, ani ten, kto go ukradł. A może ten, kto go sobie kupił od producenta? Pasuje Ci takie rozwiązanie? Ten, kto go kupił to Kościół Katolicki, więc podporządkuj się temu, kto go prawnie nabył.
A może wolisz kogoś, kto go kupił od złodzieja? Też są tacy i są to odmienne kościoły i sekty.

Jasny napisał(a):
Czemu Bóg narzucil nam tylko 2 opcje i to jedna zalezna od drugiej i jeszce smie mowic, ze dal nam wolna wole?
Moze ja nie chce, zeby moja dusza po smierci trafila w rece Boga ani szatana.
Samochód, cud techniki zestarzeje się i zniszczeje i są dwie opcje.Jedna to taka, gdzie zostanie wyrzucony gdzieś na dnie rzeki, gdzie nikt go nie odnajdzie,ale wciąż on tam będzie choćby w postaci rdzy.
Druga opcja to huta i ponowne wykorzystanie materiału do nowocześniejszego modelu, którym jest wobec nas Królestwo Boże i Dom Ojca.
Ten świat, to pośrednia możliwość, gdzie masz czas na dokonanie wyboru. Inaczej nic nie mogłoby istnieć w tej formie, a jeśli istnieje to przez wzgląd na dynamiczną równowagę pomiędzy skrajnościami, siłą tworzącą, a niszczącą.


Jasny napisał(a):
Chce zeby zostala unicestwiona, ale Bog zmusza mnie do czczenia albo siebie albo szatana. Bez sensu.
Takim sposobem czuje sie jak dziecko, jak zabawka. Sluchaj szczylu albo przyjmujesz to co ja mowie i to co ja zarzadze a jak nie to dostaniesz lanie od szatanka w piekle. Ot nasza wolna wola.
Tak, jak ten cud techniki, albo wozisz swojego kierowcę, albo zostaniesz porzucony, lub też trafisz do huty i producenta do przeróbki na nowocześniejszy model.


Pn gru 02, 2013 2:36 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz gru 05, 2013 9:44 am
Posty: 5
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Witam
Mam na imię Błażej, 37 lat. Mogę poswiadczyc, że sprzedaż duszy diabłu jest możliwa. Kilkanaście lat temu miałem taką sytuację - miałem długi, których nie umiałem spłacić, trwało to dość długo, byłem wykończony psychicznie. W pewnym momencie w mojej głowie zakielkowalo pytanie: może by tak sprzedać duszę diabłu? Nie wydawało mi się to realne, gdyż raczej byłem niewierzący. Pytanie powracało, z czasem pomyślałem: czemu nie? Jeśli go nie ma, to nic mi nie będzie i tak, sprawa się nie uda, jesli jest, to zobaczymy ile zapłaci. Szybko zaczął płacić, początkowo nie wiazalem tego z nim, ale z czasem... Z czasem wszystko zaczęło przybierać ogromnego tempa, kasy było coraz więcej, ja zacząłem się zastanawiać, jak to działa. Pewnego dnia musiałem podjąć decyzję- w związku z interesami, kiedy wieczorem siedziałem i liczyłem ile mogę zarobić na tej decyzji, usłyszałem:" prosisz mnie o zwiększenie zysków z 5tys dolarów w grudniu do 20 tys dolarów w styczniu. Modlić się o pieniądze to jak modlić się o wichry, burze i wojny... " mniej więcej tak to się zaczęło. Później przedstawiono mi, co będzie jeśli dalej pójdę ta drogą (np śmierć bliskiej osoby). Całe "przedstawienie" było tak zorganizowane, żeby moja decyzja w tym już konkretnym momencie była świadoma - sprzedaż miała być świadoma. Warunki przekazał Bóg, od tej pory już nie mam wątpliwości, czy jest Bóg, czy jest szatan- ja nie wierzę, ja wiem. Cała sytuacja zresztą nie skończyła się w ten wieczór, trwa po dzis dzień- diabeł msci się na mnie za to, że mu zwiałem przy "podpisaniu" umowy.


Cz gru 05, 2013 10:01 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): So sie 11, 2012 10:24 pm
Posty: 278
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
No ciekawy przypadek Błażej.
Co więcej dodam, że diabeł tak płaci kasę na początku, że wydaje się nam to zupełnie normalne i nie związane z nim.
Nie dostajemy anonimowych przelewów na konto, nie wygrywamy w totka.
Słyszalem o takim przypadku, ze gosc był zwykłym akwizytorem, chodzil po domach, sprzedawal odkurzacze, nie szlo mu najlepiej a jak pogadal z diablem to powoli ludzie zaczeli kupowac te odkurzacze od niego. Co ciekawe udalo mu sie sprzedac w ciagu jednego dnia 60 odkurzaczy na calym osiedlu:D
Do kogo zapukał na osiedlu ten kupił:D Popatrzcie jak diabel moze wplywac na psychike osob postronnych (klientów w tym przypadku), zeby kupili produkt od akwizytora, ktory ma sztame z diablem.

To samo dzieje, sie z iluminatem Jay-z. Zakłada firme za firma al udzie kupuja jego produkty jak głupki a on kase liczy:D


Pt gru 06, 2013 1:11 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz gru 05, 2013 9:44 am
Posty: 5
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Sprzedaż duszy diabłu
Moja branża była niestety nielegalna - narkotyki. Wcześniej ich nie sprzedawalem, w czasie kiedy pojawiła się myśl o sprzedaży duszy diabłu kolega mnie namówił na handel. W ciągu 2 tygodni zorganizowałem sieć sprzedaży, w której sprzedawałem że 3kg marihuany, wcześniej ten kolega sprzedając już długi okres czasu sprzedawał w takim okresie najwyżej 10% tego samego. W czasie tych 2 tygodni zwerbowalismy do sprzedaży kilka osób, tworząc sieć sprzedaży, która bardzo szybko się rozwijała - dochodziły nowe osoby. Kto nie mial kasy - dostawał w komis, wyposazalismy ich w telefony (w tym czasie jeszcze było ich mało), co zwiekszalo sprzedaż. Następnym krokiem było przejęcie dużego transportu - dużo= tanio i mial to być układ stały. Tu był przeskok, z zysków rzędu kilkunastu tysięcy złotych do kilkuset już chyba - nie wiem do ilu, gdyż się wycofałem. Jak wspomniałem- Bóg postawił warunki - co będzie, jak dalej pójdę tą drogą. Ja się wycofałem, ten kolega diler też. Dzień, w którym Bóg się odezwał zmienił mnie. Mogę napisać tyle: radzę się nie bawić, bo to jest niebezpieczna zabawa. Mi diabeł nadal nie chce odpuścić tego, że się wycofałem, straszył mnie i dopiero z perspektywy czasu widzę, że nie bezpodstawnie. Gdybym wtedy wiedział, ile mnie to będzie kosztować to...chyba bym się zabił. Myśli samobójcze mam do dziś, pierwszy rok myślałem o śmierci codziennie po kilka- kilkanaście godzin i tylko odkladalem to na jutro.


Pt gru 06, 2013 8:22 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 113 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL