Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt maja 14, 2024 9:20 pm



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 300 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona
 Potop 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 30, 2010 10:26 am
Posty: 2778
Płeć: mężczyzna
Post Re: Potop
Cytuj:
Wedle tejze metody (jezeli takie drzewo rzeczywiscie istnieje i jezeli rzeczywiscie sloj moze przyrastac tylko jeden na rok) drzewo ma "dziesiec tys. lat" ale TYLKO JEZELI na Poczatku wyrastalo z ziarna!

W zasadze nie mozna wykluczyć ze MJ ma racje i ze Pan Bóg postarzał drzewa w postaci dorosłej zawierające juz w środku słoje. Zrobił to zapewne dla żartu Ewentualnie że zrobił to Diabeł dla zmylenia ludzi i ku zgubie duszyczek chrześcijańskich. Diabeł usypał tez warstwy geologiczne, zakopał skamieniałości i naszpikował je izotopami.
Obrazek
Nie możemy tez wykluczyć ze świat został stworzony wczoraj razem z fałszywa historia i fałszywymi wspomnieniami w naszych mózgach 8)
Ani tego ze żyjemy w Matriksie...
Wszystkiego tego nie mozna wykluczyć... Tylko czy rozważanie takich scenariuszy prowadzi do jakichkolwiek konstruktywnych wniosków i czy w ogóle warto sie tym zajmować? Moze lepiej zostawić do autorom SF?


Wracając do kupy: Obecnie opisana jaskinie zamieskuje kilka milionów nietoperzy które pokrywają cały sufit i fizycznie więcej się już nie zmieści. Nie ma więc podstaw żeby sądzić że w przeszłości akumulacja odchodów była szybsza niż dziś, chyba że wszystkie miały biegunkę. Albo ze Bóg/Diabeł stworzył ta kupę w gotowej postaci. ;) W końcu Bóg wszystko może, może więc zrobić kupę dowolnego rodzaju, rozmiarów i wieku ;)

A datowanie izotopowe opiera sie na doskonale znanych prawach fizyki kwantowej. A niezmienność tych praw w czasie mozna zweryfikować prowadząc obserwacje astronomiczne i obserwując widma odległych gwiazd. Pamiętajmy że z powodu skończonej prędkości światła patrząc w niebo widzimy przeszłość, im dalej tym odleglejszą.


Cz maja 08, 2014 9:50 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 30, 2010 10:26 am
Posty: 2778
Płeć: mężczyzna
Post Re: Potop
PS: Geologia jest w części nauka praktyczną i słuzy określonym celom- poszukiwaniu złuż surowców.
Efekty tych poszukiwań zależą od przyjętych założeń.
Jeżeli przykładowo przyjmujemy że "Węgiel kamienny powstał w okresie Karbonu z zatopionych drzew" , mozemy wnioskować gdzie ten wegiel można znaleźć. Należy chodząc po powierzchni znaleźć skały osadowe powstałe w okresie Karbonu, w środowisku lądowym i określonych warunkach środowiska (np, nie piaskowce pustynne). Jesli takie skały znajdziemy, warto w tym miejscu wykopać dziurę ze sporym prawdopodobieństwem znalezienia pożądanego węgla.
Natomiast żałożenie że "Węgiel został stworzony przez Boga w gotowej postaci, według Jego nieprzewidywalnych kaprysów" w żaden sposób nie ułatwia poszukiwań. Węgiel może być gdziekolwiek i jedynym sposobem jego znalezienia jest kopanie dziur na oślep.

Jak myślicie która metoda lepiej sie sprawdza w praktyce :?:


Cz maja 08, 2014 10:05 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt paź 08, 2013 11:30 pm
Posty: 2012
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Potop
Oczywiscie, ze z drzew a swoja droga Bog super przystosowal dla nas Ziemie wesmy takie cytryny kto oprocz czlowieka moglby je jesc albo takie jablka , owszem zgnite moga sluzyc owada, mysza ale sa stworzone jako pokarm dla ludzi Bog bardzo zmyslnie to wszystko urzadzil. ;) :-) :-)

_________________
Zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój - wraz z tymi, którzy wzywają Pana czystym sercem..."


Cz maja 08, 2014 1:35 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Potop
Eryk Bloodeaxe napisał(a):
W zasadze nie mozna wykluczyć ze MJ ma racje i ze Pan Bóg postarzał drzewa w postaci dorosłej zawierające juz w środku słoje. Zrobił to zapewne dla żartu


Nie po to.
Lecz PO TO: by sprawdzic Wiare czlowieka "epoki rozumu", czasu panowania Religii LICZBOWO-rozumowej, czasu Babilonu Wielkiego- naszego czasu.
Bog bowiem, ktory wszystko wie, od Poczatku wiedzial, ze przyjdzie nasz czas.
Komu wiec uwierzy czlowiek "rozumny", czlowiek tego czasu?
Czy Jego Slowu, Ktore zaswiadcza jak powstal swiat?
Czy tez wymyslom wlasnego rozumu, domyslom i "obliczeniom"?
Czy czlowiek bardziej Bogu uwierzy, czy tez sobie samemu?

Lecz czy to jest jakas "nowa proba" ?!


Zaprawde powiadam Ci: NIE !

Przed tym samym staneli Adam i Ewa.
Czy bardziej uwierzyc temu, co im sie zdawalo?
Czy Bogu, ktory powiedzial "nie jedzcie tego owocu"?
Bardziej Slowu Bozemu, czy wlasnemu "rozumowi"?


Czy wiec nie wolno Panu Bogu wybrac metody sprawdzenia, by sprawdzila sie wiara czlowieka?

Bo choc rozna jest proba, w zaleznosci od miejsca i czasu- to jednak ZAWSZE TA SAMA.

Oto jest proba czlowieka, ta ktora decyduje o losie duszy czlowieczej, o jego Wiecznosci:

Komu czlowiek zechce uwierzyc- Slowu Bozemu, czy sobie samemu?


Wciaz inna, a zawsze ta sama!

Cytuj:
Ewentualnie że zrobił to Diabeł dla zmylenia ludzi i ku zgubie duszyczek chrześcijańskich.


Diabel jest tym, ktory przede wszystkim dziala w ludzkim rozumie.

Ktory tworzy urojenia, bledy myslenia.
Ktory zacmiewa rozum, tak ze w rozumie (na przyklad) zaciera sie roznica pomiedzy tym co zmierzone, dotkniete, a tym co przyjete z zalozenia, to jest na wiare.


Cytuj:
Diabeł usypał tez warstwy geologiczne, zakopał skamieniałości i naszpikował je izotopami.


Choc szatan dziala przede wszystkim w duszy czlowieka (zatem w rozumie czlowieka), to jednak dziala takze w naturze.
Byc moze Tobie "nie miesci sie to w glowie", lecz tak JEST, to JEST Prawda:
Rozpad promieniotworczy pochodzi od ducha rozpadu.
Podobnie elektrycznosc i magnetyzm- od ducha sprzecznosci i spiecia.

Gdy przyjdzie czas, juz niedlugo- beda usuniete z natury.


Ja wlasnie dlatego to pisze, ze tak mam napisac.
Wlasnie dlatego!
Prawde, tak jak JEST.
Aby ci, ktorzy rozumem poznac nie moga, bo rozumu nie maja, bo zabraklo im Wiary - mogli poznac "przez skore".
Gdy to wszystko sie stanie.

Bo Bog JEST Milosierny.
Daje szanse tym nawet, ktorzy rozumu nie maja.

Bo kto ma rozum, ten poznaje ZANIM sie stanie, to co stac sie MUSI.
Lecz kto nie ma- ten czekac musi az nadejdzie.

Czy nie wiesz na czym polega rozumnosc?
A ktoz jest rozumny jesli nie ten, ktory zapowiada co sie stanie i staje sie tak jak zapowiedzial?


Cytuj:
Nie możemy tez wykluczyć ze świat został stworzony wczoraj razem z fałszywa historia i fałszywymi wspomnieniami w naszych mózgach 8)
Ani tego ze żyjemy w Matriksie...
Wszystkiego tego nie mozna wykluczyć... Tylko czy rozważanie takich scenariuszy prowadzi do jakichkolwiek konstruktywnych wniosków i czy w ogóle warto sie tym zajmować? Moze lepiej zostawić do autorom SF?



Dlatego wlasnie ja pisze to, co mam napisac, to co stac sie MUSI.
Bo tak mam napisac
Prawde.

Zapisz to sobie i przekaz potomkom!

Albowiem do czlowieka "nauki" (wspolczesnej) przemawia "doswiadczenie".
Bo czlowiek "nauki"(wspolczesnej)
nie jest czlowiekiem rozumu.

Gdyby byl- rozumialby co sie dzieje.
I poznawalby ZANIM SIE STANIE.

Lecz czlowiek "nauki" jest jak niewierny Tomasz.
Musi sprawdzic i dotknac, musi wlozyc palec!
Bo nie ma rozumu.
Bo jest bez Wiary.


Czlowiek "nauki" czeka wiec na "doswiadczenie", bo jest "empiryczny", to znaczy ZMYSLOWY.
A NIE JEST rozumny.


Bo zmyslowy- musi "dotykac i sprawdzac".
Musi "odczuwac" na skorze.
Lecz rozumny nie musi.

Bo rozumny poznaje ZANIM sie stanie.

Zapisz wiec i przekaz swoim potomkom!

Ogladac beda wielkie "doswiadczenie".

Gdy krecic sie bedzie turbina, lecz "prad" nie bedzie sie wzbudzal.
Juz NIGDY.
I az do Konca, na zawsze.

Gdy usuniete beda (z natury) elektrycznosc i magnetyzm (i inne rzeczy z natury)- wtedy niech sie zastanowia czy "bylo konstruktywne" takie gadanie, jak moje.


Cytuj:
Wracając do kupy: Obecnie opisana jaskinie zamieskuje kilka milionów nietoperzy które pokrywają cały sufit i fizycznie więcej się już nie zmieści. Nie ma więc podstaw żeby sądzić że w przeszłości akumulacja odchodów była szybsza niż dziś, chyba że wszystkie miały biegunkę. Albo ze Bóg/Diabeł stworzył ta kupę w gotowej postaci. ;) W końcu Bóg wszystko może, może więc zrobić kupę dowolnego rodzaju, rozmiarów i wieku ;)


A jesli dawne nietoperze mialy wieksza mase ciala (np. byly dwa razy dluzsze, niz wspolczesne, przy zachowaniu takiej samej szerokosci cila, by na suficie miescilo sie ich tyle samo) ?
Co jezeli wspolczesne sa karlami (w porownaniu z tymi, ktore "robily" dawniej)?
Czy nietoperz dwa razy ciezszy nie moze wydalac dwa razy ciezszej kupy?

A jezeli dawniej "pod spodem" (tj. tam do czego "robia nietoperze") plynela pozdziemna rzeka i wyplukiwala odchody?
?!
A moze jeszcze COS INNEGO ?

Cos co mnie teraz nie przychodzi do glowy?!
Cos co NIKOMU z zyjacych nie przychodzi ?!


Oto jest wiec KOLEJNY BLAD MYSLENIA CZLOWIEKA wspolczesnego:




Czlowiek "rozumny", to znaczy ten ktory nadal sie PYCHA "wiedzy" ma tak, a inaczej NIE MA:
Uczepia sie jednego "wytlumaczenia".
Tego akurat, ktore "przyszlo mu do glowy".
Tak, jak "pan wiedzy" mu podsunal, waz starodawny, Ksiaze Pychy.
Jak dal mu NATCHNIENIE!


[Czy nie zauwazasz elementarnego zjawiska? Ze "mysli" pojawiaja Ci sie w rozumie? Np. rozwiazania zadania, chocby matematycznego ? Ze to nie Ty sam sobie "dodajesz pomysl", ale pojawia Ci sie (lub nie!).Ja juz to kiedys tlumaczylem. Warto jest zagladac w samego siebie.]

Czepia sie wiec "czlowiek rozumny" jednej tylko mozliwosci- tej, ktora akurat "przyszla mu do glowy".
I tak sie zachowuje jakby inne mozliwosci byly niemozliwe.
Jakby to akurat rozwiazanie bylo "jedynym mozliwym".

Lecz to jest elementarz myslenia:

Z zasady istnieje WIELE MOZLIWOSCI wytlumaczenia jakiejs rzeczy.


Wyobrazmy sobie, ze pewien czlowiek obudzil sie w Rzymie.
I nie wie jak sie w nim znalazl.
Byl w Warszawie, a jest w Rzymie.
Inni, ktorzy go otaczaja tez nie wiedza.
Snuja wiec DOMYSLY.

Otoz jest tak (uczy elementarz rozumu), ze chociaz na pewno trafil on do Rzymu w jakis jeden okreslony sposob (nie mogl trafic "na dwa sposoby jednoczesnie"), to jednak jest wiele drog, ktore prowadza do Rzymu.
I niekoniecznie musial on podrozowac z Warszawy prosta droga, w najprostszej linii.
A mogl nawet "spasc z powietrza" (np. zrzucony z samolotu).

Jest wiec zdarzenie, ktore na pewno JAKOS SIE WYDARZYLO i tylko w jeden okreslony sposob.
Lecz mozliwosci domyslow jest WIELE.
Zatem wiele moze byc wytlumaczen, ktore sa zgodne ze "znanymi faktami".


Tu wiec jest blad czlowieka "rozumnego" tej epoki:
Ze z powodu ZACMIENIA ROZUMU, ktore wzielo sie z PYCHY "wiedzy" nie rozumie on tego, iz jego domysly i teorie "wyjasniajace" sa TYLKO HIPOTEZAMI.


I tak je traktuje jakby byly pewnikami.

To jest elementarz rozumu:
Z zasady istnieje WIELE MOZLIWOSCI.
Czy to zbyt trudne do pojecia?

Moga istniec takie mozliwosci, ktore akurat nie "przychodza do glowy"!
Nie moga?!
?!
Ale dlaczego?
Skad zalozenie, ze "jezeli cos nie przychodzi mi do glowy, to jest niemozliwe"?
[Z PYCHY "wiedzy". Tylko czlowiek pyszny wierzy, ze "jedynie to co przyszlo mu do glowy jest mozliwym wyjasnieniem".]

Malo tego!
Moga istniec takie mozliwosci, ktore NIKOMU na swiecie nie "przyjda do glowy".
Nie moga ?!
Ale dlaczego?


Skad WIARA, ze ludzkosc "zawsze, w kazdej chwili musi znalezc poprawne wyjasnienia"?

[Z PYCHY "wiedzy". Patrz wyzej. Pych zas "wiedzy"- z utraty Wiary w Boga, z podszeptu diabla, ktory przekonuje czlowieka, ze powinien wierzyc jedynie w to co "pojawilo mu sie w glowie".]

To wiec jest elementarz myslenia:

1.Z zasady istnieje wiele mozliwosci.
2.Domysl ludzki (chocby "teoria naukowa") odnosnie zdarzen w naturze- jest z zasady HIPOTEZA.
3. Hipoteza tak jest budowana, by zgadzala sie ze ZNANYMI faktami.
4. Jednak fakty, ktore zna czlowiek nie sa "cala wiedza". Bo "cala wiedza" nie jest dostepna dla rozumu ludzkiego. W tym "wiedza" o wszystkich mozliwosciach, bo mozliwosci z zasady jest wiele- patrz punkt 1.
5. Mozna zbudowac wiele teorii zgodnych ze znanymi "faktami". Ktora jest prawdziwa ? Zgaduj zgadula! Bo kazda zgodna ze znanymi faktami- wsztak tak sie buduje "teorie" by byla z nimi w zgodzie.

Ktore z tych zdan kwestionujesz?

Dlaczego wiec ludzie nie rozumieja takich OCZYWISTOSCI ?
Dlaczego najprostszych rzeczy juz nie rozumieja?




Cytuj:
A datowanie izotopowe opiera sie na doskonale znanych prawach fizyki kwantowej.


A na czym opiera sie np. "wiedza" o promieniotworczosci POCZATKOWEJ ?
?!
Czyz nie prosilem juz by pokazano mi "pomiary tejze promieniotworczosci wykonane na Poczatku" (istnienia promieniotworczej skaly)?

"Doskonala znajomosc" (to wlasnie jest pycha 'wiedzy'- pyszalek wierzy, ze "juz wie" i ze "w doskonaly sposob"! Czy moze byc wieksza pycha ?) bedzie niebawem zweryfikowana.


W czasie czasow.
By objawila sie NEDZA ROZUMU "czlowieka rozumnego", czlowieka bezboznego.

Zapisz sobie moja slowa.
Przekaz swoim potomkom.
Juz dzisiaj mam dla nich ZADANIE.
Gdy usunieta bedzie "elektrycznosc i magnetyzm"- niech wtedy drapia sie po glowie i rozwazaja swoje "doskonale zrozumienie" !
Niech rozwazaja!

Bo tak wlasnie sie stanie.
Tak, jak napisalem.

Bo to JEST Prawda:

Prawdziwe zrozumienie rodzi sie TYLKO z Wiary w Slowo Boze.


Cytuj:
A niezmienność tych praw w czasie mozna zweryfikować prowadząc obserwacje astronomiczne i obserwując widma odległych gwiazd.


Zeby "zweryfkowac" np. "niezmiennosc tych praw" w ciagu ostatnich "dziesieciu lat"- to trzeba miec potwierdzenia z ostatnich dziesieciu lat.
Zgadza sie?
(I takie mamy- tak mozemy przyjac).
Lecz zeby zwerfyfikowac "niezmiennosc w ciagu ostatnich pieciu tysiecy lat", to trzeba by miec potwierdzenia (pomiary) wykonane w ciagu ostatnich pieciu tysiecy lat (np. co roku).
Zgadza sie?
A mamy takie ?

A czy mozna "zweryfikowac niezmiennosc absolutna" ?!
Co trzeba by miec by orzec "absolutna niezmiennosc praw natury, zawsze i wszedzie"?
No co ?

Trzeba by miec potwierdzenia (pomiary) z przeszlosci, z terazniejszosci i z....przyszlosci!
Mamy wiec "pomiary z przyszlosci"?
A czy wogole MOZEMY MIEC "pomiary z przyszlosci" ?!

Jakze wiec mozna nie rozumiec, ze "stalosc praw natury/fizyki" JEST POSTULATEM, ZALOZENIEM ?!


Jak mozna nie pojmowac, ze w "stalosc praw natury" mozna JEDYNIE WIERZYC ?!



Otoz tak mozna:
Jezeli sie zachorowalo na PYCHE "wiedzy", na Obled Wielki, to jest Obled Kosmiczno-LICZBOWY.



Caly wspolczesny swiatopoglad stoi na tym Obledzie!
Na wielu urojeniach.
Jednym z urojen jest np. "absolutna stalosc i niezmiennosc natury i jej praw".

Bo popadli w blad naturalizmu.
I z natury uczynii sobie BOZKA.
To bowiem, co jest absolutne i niezmienne- to wlasnie jest bogiem.

Rozum ludzki zawsze szuka oparcia w tym co niezmienne.


Oni wiec uczynili sobie bozka z natury.
I wierza, ze "jest niezmienna".

Ale czy aby na pewno tak wierza?!
Zadna miara !

Bo tak wierza:
Raz glosza "niezmiennosc praw natury".
A innym razem, ze "wszystko sie zmienia, wszystko ewoluuje" (dogmat "ciaglej ewolucji")!

Bo TKWIA W OBLEDZIE.
Zaprzeczaja sobie samym.

A jest to Obled Wielki.


Dlatego wlasnie stanie sie to wszystko, co zapowiadam.
Bo stac sie MUSI.
Bo inaczej nie poznaliby wlasnego obledu.
Rozumem- nie poznaliby!

Bo rozumu- NIE MAJA.
Bo stracili Wiare w Slowo Boga.

Bedzie wiec im dana szansa poznania "przez skore".
Bog JEST Milosierny.
Nie odrzuca nawet i glupca.

Gdy zawali sie caly ich swiatopoglad i gdy zacznie sie dziac to o czym bozek "wiedzy", duch czasu mowi "niemozliwe"- to wtedy poznaja, ze tkwili w Obledzie.
I ze byl to Obled Wielki, Kosmiczno-LICZBOWY.



Cytuj:
Pamiętajmy że z powodu skończonej prędkości światła patrząc w niebo widzimy przeszłość, im dalej tym odleglejszą.


Nawet Einstein wprost pisal, ze "stalosc predkosci swiatla" jest POSTULATEM jego teorii.

Sprawdz !

[Nie mowiac juz o tym, ze nie ma zadnej "pewnej metody obliczania odleglosci do gwiazd".]


Cz maja 08, 2014 2:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 30, 2010 10:26 am
Posty: 2778
Płeć: mężczyzna
Post Re: Potop
Cytuj:
Rozpad promieniotworczy pochodzi od ducha rozpadu.
Podobnie elektrycznosc i magnetyzm- od ducha sprzecznosci i spiecia.

Gdy przyjdzie czas, juz niedlugo- beda usuniete z natury.

Ojojoj! To prądu nie będzie i komputery szlak trafi! I jak MJ będzie głosił swoje mądrości? Pozostanie mu tylko skrzynka w londyńskim Hyde Parku i własne gardło!

Cytuj:
Bo czlowiek "nauki"(wspolczesnej)
nie jest czlowiekiem rozumu.

Gdyby byl- rozumialby co sie dzieje.
I poznawalby ZANIM SIE STANIE..

No i właśnie poznaje! Oczywiście nie wszystko i nie zawsze ale coraz więcej z każdym stuleciem. Dziś przykładowo dzięki geologii wiemy gdzie kopać żeby znaleźć węgiel czy rudy a średniowieczni gwarkowie musieli polegać na szczęściu. Potrafimy przewidzeć pogodę lepiej niz Stary Baca obserwujący lot jaskółek. Wiemy kiedy będzie zaćmienie słońca itd itp Oczywiście nie wiemy wszystkiego ale wiemy coraz więcej i jest to widoczne.
Jakie natomiast osiągnięcia w przewidywaniu przyszłości mają "Ludzie wiary"?
Czy udało im sie kiedykolwiek przewidzieć wybuch wulkanu, wyniki wyborów, zaćmienie słońca czy choćby pogodę na przyszły tydzień?
W tej dziedzinie nawet Baca obserwujący jaskółki bije na głowę wszystkich świętyvch i proroków do kupy!

Cytuj:
A jesli dawne nietoperze mialy wieksza mase ciala (np. byly dwa razy dluzsze, niz wspolczesne, przy zachowaniu takiej samej szerokosci cila, by na suficie miescilo sie ich tyle samo) ?
Co jezeli wspolczesne sa karlami (w porownaniu z tymi, ktore "robily" dawniej)?
Czy nietoperz dwa razy ciezszy nie moze wydalac dwa razy ciezszej kupy?

Zatem były to nietoperze-jamniki? ;)
Niewiele to da bo większe i cięższe zwierzeta mają wolniejszy metabolizm od małych więc proporcionalnie mniej jedzą i mniej wydalają. MJ powinien przeszukać spodnie warstwy Wielkiej Kupy i znleśc tam kości tych hipotetycznych stworzeń a wtedy na pewno jego geniusz zostanie doceniony!

Cytuj:
A jezeli dawniej "pod spodem" (tj. tam do czego "robia nietoperze") plynela pozdziemna rzeka i wyplukiwala odchody?

To by ich było MNIEJ a nie więcej :-)

Cytuj:
Czlowiek "rozumny", to znaczy ten ktory nadal sie PYCHA "wiedzy" ma tak, a inaczej NIE MA:
Uczepia sie jednego "wytlumaczenia".
Tego akurat, ktore "przyszlo mu do glowy".
Tak, jak "pan wiedzy" mu podsunal, waz starodawny, Ksiaze Pychy.
Jak dal mu NATCHNIENIE!

NIE. Człowiek rozumny rozważa różno możliwe scenariusze i wybiera ten który najlepiej zgadza się z obserwowanymi faktami. Jesli do faktów pasuje więcej scenariuszy szuka nowych faktów które pozwole rozstrzygnąć problem. W ostateczności jeśli się to nie uda, wybiera zgodnie z zasadą Brzytwy Ockhama scenariusz najprostszy. natchnienie to domena "ludzi wiary"

Cytuj:
Wyobrazmy sobie, ze pewien czlowiek obudzil sie w Rzymie.
I nie wie jak sie w nim znalazl.
Byl w Warszawie, a jest w Rzymie.
Inni, ktorzy go otaczaja tez nie wiedza.
Snuja wiec DOMYSLY.

Otoz jest tak (uczy elementarz rozumu), ze chociaz na pewno trafil on do Rzymu w jakis jeden okreslony sposob (nie mogl trafic "na dwa sposoby jednoczesnie"), to jednak jest wiele drog, ktore prowadza do Rzymu.
I niekoniecznie musial on podrozowac z Warszawy prosta droga, w najprostszej linii.
A mogl nawet "spasc z powietrza" (np. zrzucony z samolotu).

Jest wiec zdarzenie, ktore na pewno JAKOS SIE WYDARZYLO i tylko w jeden okreslony sposob.
Lecz mozliwosci domyslow jest WIELE.
Zatem wiele moze byc wytlumaczen, ktore sa zgodne ze "znanymi faktami".

Wyobraźmy sobie że MJ jest Policjantem który ma wyjaśnić sprawę owego tajemniczego człowieka. Idzie do swojego Komendanta i mówi : Jest wiele możliwych sposobów nie wiadomo jak to się stało nie można tego roztrzygnąć, więc nawet nie będę próbował!
I co mu Komendant powie?
Założę się że coś takiego: Jesteście durniem i nierobem, aspirancie, skoro nie wiecie to zbierajcie dowody przesłuchujcie świadków i wysilcie mózgownice aż się dowiecie! Za co wam do cholery płacę?
Skoro czegoś nie wiemy to nie znaczy że problem jest nierozstrzygalny tylko że za mało sie przyłożyliśmy do jego rozwiązania.
Inaczej mysli tylko leń.

Cytuj:
1.Z zasady istnieje wiele mozliwosci.
2.Domysl ludzki (chocby "teoria naukowa") odnosnie zdarzen w naturze- jest z zasady HIPOTEZA.
3. Hipoteza tak jest budowana, by zgadzala sie ze ZNANYMI faktami.
4. Jednak fakty, ktore zna czlowiek nie sa "cala wiedza". Bo "cala wiedza" nie jest dostepna dla rozumu ludzkiego. W tym "wiedza" o wszystkich mozliwosciach, bo mozliwosci z zasady jest wiele- patrz punkt 1.
5. Mozna zbudowac wiele teorii zgodnych ze znanymi "faktami". Ktora jest prawdziwa ? Zgaduj zgadula! Bo kazda zgodna ze znanymi faktami- wsztak tak sie buduje "teorie" by byla z nimi w zgodzie.i.

1. Oczywiście! Przykład: Ktoś zadźgał nozem kowalskiego podejrzanych jest wielu.
2. Tak z tym ze "teoria" to co innego niż "hipoteza" Definicje w słowniku.
Przykład: Policjant zastanawia się kto mógł zabić Kowalskiego i typuje podejrzanych.
3.Oczywiście. Hipoteza może tez przewidywać fakty nieznane. Jesli zostana one potwierdzone jest to plus dla hipotezy. Hipoteza wielokrotnie potwierdzona staje się teorią.
Policjant podejrzewa Nowaka i sadzi że na jego ubraniu moga być ślady krwi (przewiduje fakt nieznany). Bada ubranie i faktycznie znajduje krew. Hipoteza została potwierdzona!
4. Nie szkodzi. Wystarczy poznać wystarczająco wiele faktów. Przykładowo Jeśli Nowak trzyma w ręku nóż, przed nim leżą zwłoki Kowalskiego, na nożu jest jego krew a świadkowie widzieli jak Nowak Kowalskiego dźgnął, to sądowi to wystarczy. Sąd nie musi wiedzieć jaki jest kolor majtek Nowaka i jaka była w tej chwili pogoda w Honolulu.
5. Jesli są dwie hipotezy równie prawdopodobne to należy poszukać nowych faktów które pozwolą wybrac lepsza.
Jeżeli i Nowak i Maliniak byli widziani w pobliżu miejsca zbrodni i obaj mieli motyw, to znaczy że trzeba poszukać dodatkowych dowodów np odcisków palców na nożu.

Cytuj:
Dlaczego wiec ludzie nie rozumieja takich OCZYWISTOSCI ?
Dlaczego najprostszych rzeczy juz nie rozumieja?

WŁAŚNIE! Dlaczego MJ nie rozumie rzeczy jasnych dla każdego czytelnika kryminałów?


Cz maja 08, 2014 3:44 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm
Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Potop
Eryk - proszę nie karm trolla, bo niedługo we wszystkich wątkach będzie to samo. Jeszcze niedawno MJ ogarniał mniej tematów swoimi toksycznymi wizjami, a teraz rozszerza pole ofensywy. Widzisz przecież jako lekarz, że facet nie całkiem ogarnia procesy mózgowe jakie u niego zachodzą.
A tłumaczenie nie ma sensu. Bo jak zejdziemy do skali mikro i okaże się, że nie tylko jest wiele dróg do Rzymu, ale jeszcze cząstka przemierza je wszystkie jednocześnie (dosłownie) to facet weźmie i się obwiesi albo kogoś kto mu wpadnie w ręce. Daj spokój - może się zniechęci.


Cz maja 08, 2014 4:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 07, 2012 10:52 pm
Posty: 2432
Lokalizacja: Mojego motta nauczyłem się w Kościele Rzymsko-Katolickim
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Potop
zawi napisał:
„Eryk - proszę nie karm trolla, bo niedługo we wszystkich wątkach będzie to samo. Jeszcze niedawno MJ ogarniał mniej tematów swoimi toksycznymi wizjami, a teraz rozszerza pole ofensywy. Widzisz przecież jako lekarz, że facet nie całkiem ogarnia procesy mózgowe jakie u niego zachodzą.
A tłumaczenie nie ma sensu. Bo jak zejdziemy do skali mikro i okaże się, że nie tylko jest wiele dróg do Rzymu, ale jeszcze cząstka przemierza je wszystkie jednocześnie (dosłownie) to facet weźmie i się obwiesi albo kogoś kto mu wpadnie w ręce. Daj spokój - może się zniechęci.”

*********************************************

Nie takie boje staczał Eryk Bloodeaxe.
TO Jego pasja. Nie zniechęcisz Go.

Poza tym, dlaczego Ty piszesz do do Eryka, skoro raczej chodzi Ci o Katolików.
Przyznałeś się do tego, że jesteś zwolennikiem teorii ewolucji i prawdopodobnie
obawiasz się, że ludzie nie zwrócą uwagi na to co MJ pisze o Kapłanach,
ale za to zaczną się zastanawiać, czy rzeczywiście wszystkie wyniki są prawdziwe.

A co jeżeli nauka jest w rękach złego ducha
i wyniki są zniekształcone.
Jak to sprawdzisz?

Myślisz, że później powiesz – wyniki odpowiadały wiedzy, badaniom naukowym,
to nie moja wina, wszystko się zgadzało.
A tamten Ci powie – ależ mnie o to właśnie chodziło, powiedziałem, że obojętnie,
co Pan Bóg Ci powie, to ja Cię oszukam i Ty mnie uwierzysz, nie Panu Bogu.

_________________
Wygląda na to, że jestem prymitywnym katolikiem.
Od Rz 10,09 do Rz 10,11. Od Dz 15,07 do Dz 15,31


Cz maja 08, 2014 8:20 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt paź 08, 2013 11:30 pm
Posty: 2012
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Potop
Tak Eryk chodzi aby ruszyc matryce ;)

_________________
Zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój - wraz z tymi, którzy wzywają Pana czystym sercem..."


Cz maja 08, 2014 8:30 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 30, 2010 10:26 am
Posty: 2778
Płeć: mężczyzna
Post Re: Potop
Sie tak łatwo nie zniechęcę, bo mnie to bawi :P

Cytuj:
A co jeżeli nauka jest w rękach złego ducha
i wyniki są zniekształcone.
Jak to sprawdzisz?

A jeśli świat nie istnieje lecz jest tylko symulacją?
Obrazek
Jak to sprawdzić?
Poczekać na gościa z dwiema pigułkami?


Cz maja 08, 2014 8:33 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Potop
Eryk Bloodeaxe napisał(a):
Cytuj:
Rozpad promieniotworczy pochodzi od ducha rozpadu.
Podobnie elektrycznosc i magnetyzm- od ducha sprzecznosci i spiecia.

Gdy przyjdzie czas, juz niedlugo- beda usuniete z natury.

Ojojoj! To prądu nie będzie i komputery szlak trafi! I jak MJ będzie głosił swoje mądrości? Pozostanie mu tylko skrzynka w londyńskim Hyde Parku i własne gardło!
.

Mnie juz wtedy nie bedzie.
Lecz po co mialby wtedy ktos glosic ?!
Po co ktos mialby glosic upadek bozka "wiedzy" w tym czasie, gdy bozek upadnie, a wszyscy (z zyjacych) zobacza, ze upadl i lezy rozbity?

Jak myslisz?
Beda az takimi glupcami, iz nie zauwaza, ze bozek upadl?
Ze kreci sie turbina, lecz "prad" sie nie wzbudza?
Naprawde w to wierzysz, ze nie zauwaza?

Po co wiec wtedy mialby ktos "rozglaszac"?

Glosi sie WCZESNIEJ!

Bo, gdy upadnie- coz to za sztuka?

Czyz i "naukowcy" ludzie "wiedzy" tak nie czynia, ze rozglaszaja co sie stanie ZANIM sie stanie, by ludzie wierzyli, ze "uczony rozumie, uczony wie, uczony panuje"?

Bo coz to za wyczyn powiedziec ze sie stalo, ale po fakcie?
Zgodzisz sie chyba, ze tak potrafi nawet i najwiekszy glupiec?

Wszystko ma swoj czas.
Jej czas siania i czas zbierania.
Czas rodzenia i czas umierania.
Czas zapowiedzi i czas wypelnienia.
Czas Proroctwa i czas gdy sie staje.

Cytuj:
Oczywiście nie wiemy wszystkiego ale wiemy coraz więcej i jest to widoczne.


Nie "wiecie" wszystkiego ?
To czemu pisales "doskonala znajomosc mechaniki kwantowej"?
Jezeli "nie wiecie wszystkiego", to moze jednak wasze domysly nie sa pewnikiem?
Moze czegos nie uwzgledniacie w swoich "obliczeniach"?

[Np. tego, ze nie znacie promieniotworczosci poczatkowej- w metodzie tzw. "radiodatowania". ]


Cytuj:
Jakie natomiast osiągnięcia w przewidywaniu przyszłości mają "Ludzie wiary"?


Takie:
Prorok Bozy mowi o tym CO WAZNE.
Co ma znaczenie w Wiecznosci, na zawsze.

Glupiec zapowiada rzeczy NIEWAZNE.
Takie, ktore przemina.
Ze slonce wzejdzie, ze deszcz spadnie, ze ziemia sie zatrzesie, ze prad poplynie....
To jest zajecie GLUPCA: patrzec na drugorzedne.

A Prorok Bozy mowi o tym od czego ZALEZY WIECZNY LOS DUSZY.



Cytuj:
Czy udało im sie kiedykolwiek przewidzieć wybuch wulkanu, wyniki wyborów, zaćmienie słońca czy choćby pogodę na przyszły tydzień?


Dlaczego zajmowac sie tym co NIEISTOTNE dla Wiecznosci?
I dlaczego stawiac to na pierwszym miejscu?


Wielu dzisiaj tak mysli:

"Powstal postep i bedzie postepowal. Bedzie kroczyl do przodu, w nieskonczonosc. Bedzie poprawial ludzkie zycie, wydluzal je, w koncu pokona smierc. Na swiecie zapanuje pokoj i szczescie. 'Wiedza' to sprawi."

Sa to ci, ktorzy w Boga nie wierza.
Lecz wierza w "wiedze".
Ktorzy juz uwierzyli w "technologiczne zbawienie", w zbawienie "przez wiedze".
Ktorzy uwierzyli, ze "prorokujac na temat natury" mozna cos zyskac.

A ja Ci powiadam:

Niebawem ZNIKNIE to wszystko!
Caly ten "postep".
I bedzie jak za dni starodawnych.


Bo zostana ze swoja "wiedza".
Lecz dzialac nie bedzie.

Bo Ty sie pytasz: "jaki pozytek z tego co zapowiada czlowiek Wiary?".

Wiedz zatem, ze taki:

Gdy sie wypelni to, co zapowiada czlowiek Wiary, nawroca sie do Boga.
Prawie wszyscy (z tych, ktorzy przezyli).
Bo poznaja w wielkim zdumieniu, ze sie spelnilo.
To co wczesniej zapowiedziano.

Nawroca sie i ocala swe dusze.

Taki jest wiec pozytek z "czytania natury": mozna sobie przewidziec, ze slonce wstanie i zajdzie, jaka bedzie pogoda.
Cale zycie mozna tak czynic.
Potem sie umiera, cialo zjadaja robaki.
A diabel pedzi dusze do piekla.
Bo dusza zyla BEZ BOGA.
Nawet nie pomyslala o Panu.
Jakze mogla pomyslec, jesli uwierzyla, ze "Bog nie istnieje"?
A jak mogla nie uwierzyc, jesli za zycia wszystko sie jej udawalo?
I byla zaprzatnieta tym co niewazne (ze slonce wstanie, ze zajdzie, ze deszcz spadnie, ze mozna obliczyc...).
A pomyslala: "nad wszystkim panuje i moge obliczac".
I zapomniala o smierci.
I nagle umarla.
I wpadla do piekla.

A taki pozytek jest z Wiary, z odczytywaania Slowa Bozego i Znakow czasu:
Ze zyje sie z Bogiem.
Razem z Nim sie umiera.
A potem - zmartwychwstaje.
Razem z Nim.
I zyje juz ZAWSZE.

[Nadto: nawet wierzac w Boga mozna robic i to niewazne, to co czynila dusza bezbozna. Mozna "obliczac" i przewidywac, ze slonce wstanie, ze deszcz spadnie, ze prad poplynie.... Pozytek z Wiary jest wiec taki, ze mozna czynic to wszystko co czyni bezboznik oraz miec COS JESZCZE.]

To, ze korzysci z Wiary Bogu sa wieksze, niz korzysci z "wiedzy" poznasz ostatecznie dopiero na Koncu.
Na Sadzie Ostatecznym.

Ty wiec zajmuj sie przewidywaniem pogody i "obliczaniem"!
I tylko tym.
Ale kto jest madry, ten zajmuje sie najpierw Bogiem.
Tym co jest wieczne, na ZAWSZE.




Cytuj:
Cytuj:
A jezeli dawniej "pod spodem" (tj. tam do czego "robia nietoperze") plynela pozdziemna rzeka i wyplukiwala odchody?

To by ich było MNIEJ a nie więcej :-)


Tak.
Masz racje.
Co wiec sa warte owe "wyliczenia"?
Dlaczego "tylko 10 tys. lat"?
Tak czy inaczej- metoda "obliczania" zawiedzie jezeli na dnie jaskini kiedys plynela podziemna rzeka.

A co jezeli na przyklad dawniej tak bylo, ze sufit jaskini byl WIEKSZY (wieksza powierzchnia), wiec wiecej nietoperzy moglo sie zmiescic na suficie?
Czy jaskinie "przypadkiem" nie moga miec sklonnosci do "zarastania"?
(stalaktyty i stalagmity oraz stalagnaty)

A co jezeli przeplyw wody nanosil odchody jeszcze z jakiegos innego miejsca, powiedzmy z innej komory, wyzej polozonej, w ktorej tez "robily nietoperze"?
Na przyklad skapywala przez dziury w suficie i nanosila "od gory"?

A co jezeli jest jeszcze jakas INNA MOZLIWOSC, ktora akurat "nie przychodzi mi teraz do glowy"?

Nie moze byc "innej"?
Ale DLACZEGO ?

Czy naprawde tak trudno uwierzyc, ze kazda metoda ma swoje "JEZELI"?
[To znaczy nieweryfikowalne zalozenia.]

Czy po prostu i zwyczajnie nie chcesz w to wierzyc?

[O czywiscie to drugie.! Tak, to drugie! Nie jest bowiem trudne zrozumiec co ja pisze. Tylko, ze nie chce sie w to uwierzyc. A nie chce sie dlatego: bo jezeli Bog jest, to "niestety" trzeba zmienic swe zycie! Dlatego wlasnie bedziesz potepiony, jezeli sie nie nawrocisz do Boga. Chcesz bowiem szukac takich "wyjasnien", by koniecznie byly bez Boga oraz takich by zaprzeczaly Bogu.]


Cytuj:
NIE. Człowiek rozumny rozważa różno możliwe scenariusze i wybiera ten który najlepiej zgadza się z obserwowanymi faktami.


I ten jest "na pewno prawdziwy"?!

A co z tymi faktami, ktorych czlowiek "rozumny" nie zaobserwowal, bo nawet NIE MOGL zaobserwowac ?

Czy wierzysz w to, ze czlowiek moze sie mylic w swoich domyslach?
A czy wierzysz w to, ze moze o czyms nie wiedziec?
O czyms co sie zdarzylo, a moglo wplynac?



Cytuj:
Jesli do faktów pasuje więcej scenariuszy szuka nowych faktów które pozwole rozstrzygnąć problem. W ostateczności jeśli się to nie uda, wybiera zgodnie z zasadą Brzytwy Ockhama scenariusz najprostszy.


No i co ?!
Czy prawdziwe jest to "co sobie wybral"?
Czy TAK JAK BYLO NAPRAWDE ?

Czlowiek ZAWSZE cos tam sobie wybiera (jakas teorie).
A czy zawsze dobrze ?

Oto jest kolejny blad myslenia ludzkiego:
Pomieszanie Prawdy, czyli tego jak JEST (bylo, bedzie).
Z tym co sobie ludzie akurat wybrali (chocby "uczeni", chocby ich wiekszosc)

["brzytwa Ockhama" to ZAKLECIE ludzi "wiedzy". Coz bowiem ona KONKRETNIE oznacza?! No co ?! ]



Cytuj:
natchnienie to domena "ludzi wiary"


Nie Przyjacielu.
Ty TEZ JE MASZ !
Bo i Tobie pojawiaja sie "mysli w rozumie".
I to wlasnie jest natchnienie.

Nie wierzysz w to, ze mysli pojawiaja sie w Tobie?
A moze uwierzyles, ze "sam je sobie dodajesz"?

[Jezeli uwierzyles w to drugie, a tak najpewniej jest, bo tak ma kazdy kto zachorowal na pyche "wiedzy", to zrob sobie takie doswiadczenie myslowe. Wez jakis problem matematyczny, trudny, najlepiej jeszcze nie rozwiazany przez ludzkosc. A potem "dodaj sobie mysli"! "Dodaj sobie" rozwiazanie tego problemu! Bo przeciez, jezeli "sam tworzysz wlasne mysli"- to coz to za problem "dodac sobie rozwiazanie"? Sprobuj! Albo przypomnij sobie jak rozwiazywales zadania matematyczne i jak udawalo Ci sie rozwiazac. Kto wie, a moze zauwazysz, ze zawsze tak bylo, ze nagle pojawialo sie olsnienie, czyli ....natchnienie, prawdziwa mysl- rozwiazanie. Tak wiec kazdy czlowiek ma natchnienia. Tylko, ze glupcy nie rozumieja nawet i tego co maja w sobie. A wszystko przypisuja "samym sobie", bo Ksiaze Pychy, ten ktory im daje natchnienia utwierdza ich w pysze. By ich zniewolic. Dlatego czlowiek "wiedzy" tak bedzie mowil: "wymyslilem, rozwiazalem, dokonalem, zbudowalem...ja sam to uczynilem, ja zrobilem, moje, moje, ja pierwszy, tylko moje". A czlowiek Wiary tak powie: "nie ma zadnej mojej zaslugi, lecz Pan mi podal, Pan pozwolil mi zrobic, poznac, zrozumiec. ". Jak myslisz, ktory z tych dwoch lepiej rozumie co sie w nim dzieje? A czy Apostol zle pisal, ze wiedza wbija w pyche? A czy Kosciol zle uczy, ze pycha rozum zaslepia? A jaki jest rozum takiego czlowieka, ktory nawet i tego nie widzi, co dzieje sie w nim samym? Czy moze byc wieksze zaslepienie, niz to, gdy sie nie widzi wlasnego wnetrza, samego siebie? ]



Cytuj:
Wyobraźmy sobie że MJ jest Policjantem który ma wyjaśnić sprawę owego tajemniczego człowieka. Idzie do swojego Komendanta i mówi : Jest wiele możliwych sposobów nie wiadomo jak to się stało nie można tego roztrzygnąć, więc nawet nie będę próbował!
I co mu Komendant powie?
Założę się że coś takiego: Jesteście durniem i nierobem, aspirancie, skoro nie wiecie to zbierajcie dowody przesłuchujcie świadków i wysilcie mózgownice aż się dowiecie! Za co wam do cholery płacę?
Skoro czegoś nie wiemy to nie znaczy że problem jest nierozstrzygalny tylko że za mało sie przyłożyliśmy do jego rozwiązania.
Inaczej mysli tylko leń.


A czy wierzysz w to, ze policjant moze sie pomylic ?
Czy slyszales kiedys o pomylkach w sledztwie?

Nie krytykuje ludzi "wiedzy" za to, ze w ogole probuja wyjasniac.
Tylko za to, ze nadeli sie pycha wiedzy!
I ze bezkrytycznie podchodza do swoich "wyjasnien".

To sa rzeczy najprostsze:
Istnieje wiele mozliwosci.
Rozum moze sie pomylic

Cytuj:
2. Tak z tym ze "teoria" to co innego niż "hipoteza" Definicje w słowniku.



Kazda teoria w naukach przyrodniczych, oparta na empirii- jest TYLKO HIPOTEZA.


Teorii przyrodniczej nie mozna "udowodnic empirycznie".

Dowod (z rozumu):
By udowodnic "doswiadczalnie", ze "teoria jest absolutnie prawdziwa", to trzeba by sprawdzic "doswiadczalnie" dla WSZYSTKICH przypadkow jakie istnialy, istnieja lub MOGA zaistniec w przyszlosci.
Poniewaz to niemozliwe (by sprawdzic dla wszystkich przypadkow)- zatem kazda teoria przyrodnicza (oparta na empirii) jest tylko hipoteza.
Dlaczego niemozliwe?
Np. dlatego, ze nie mozna sprawdzic tych przypadkow, ktore sie jeszcze nie zdarzyly (tych z przyszlosci).
(Ale nie tylko dlatego).
Koniec dowodu.

Czyz nie powtarzaja "uczeni", ze "teorie mozna sfalsyfikowac"?
Czy nie mowia "jest obowiazujaca dopoki nie zdarzy sie cos, co jej zaprzecza"?

Wierzysz w to, ze tak mowia?

Jezeli tak, to dlaczego nie rozumiesz tego, co mowi Twoj bozek ?
Bo jezeli tak mowia, to przeciez wlasnie udowadniaja, ze kazda teoria (przyrodnicza) jest tylko hipoteza.


Cytuj:
3.Oczywiście. Hipoteza może tez przewidywać fakty nieznane. Jesli zostana one potwierdzone jest to plus dla hipotezy. Hipoteza wielokrotnie potwierdzona staje się teorią.


Hipoteza "wielokrotnie potwierdzona empirycznie" NADAL pozostaje HIPOTEZA !!!


Nawet jesli ja sobie nazwa "teoria".
Czy nawet i "wspaniala teoria".

Dowod pokazalem powyzej.
Dowod z rozumu.

Dasz glowe za to, ze za chwile nie zdarzy sie cos co zaprzeczy (jakiejs) teorii, aktualnie "obowiazujacej", nawet "Teorii Wspanialej"?

[Bo widzisz Przyjacielu ja dusze swoja moge polozyc na to, co napisalem, tj na to, ze elektrycznosc i magnetzym beda usuniete. Taka jest przewaga jaka daje Wiara.]

Cytuj:
4. Nie szkodzi. Wystarczy poznać wystarczająco wiele faktów. Przykładowo Jeśli Nowak trzyma w ręku nóż, przed nim leżą zwłoki Kowalskiego, na nożu jest jego krew a świadkowie widzieli jak Nowak Kowalskiego dźgnął, to sądowi to wystarczy. Sąd nie musi wiedzieć jaki jest kolor majtek Nowaka i jaka była w tej chwili pogoda w Honolulu.


Sadowi moze to wystarcza.
Lecz jak bylo naprawde ?!


[Czy slyszales o klamiacych swiadkach ?
O przekupnych sedziach?
O pomylkach sedziowskich?]

Prawda to jest TO CO JEST (bylo, bedzie).
A niekoniecznie to co "sad orzekl".

Analogicznie:

Prawda to jest to co JEST (bylo, bedzie).
A nie to co orzeklo stado "uczonych" na podstawie swoich domyslow i swoich wyliczen.


Cytuj:
5. Jesli są dwie hipotezy równie prawdopodobne to należy poszukać nowych faktów które pozwolą wybrac lepsza.
Jeżeli i Nowak i Maliniak byli widziani w pobliżu miejsca zbrodni i obaj mieli motyw, to znaczy że trzeba poszukać dodatkowych dowodów np odcisków palców na nożu.


No i co?
Co z tego?


Cz maja 08, 2014 8:35 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Wt gru 17, 2013 12:31 pm
Posty: 66
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Potop
mindmonkey napisał(a):
Bardzo podobaja mi sie MJ twoje posty.

Ironia? Jeśli nie, to może powodem tego jest logika, którą nie często można zobaczyć na tym forum?
MJ napisał(a):
Eryk Bloodeaxe napisał(a):

Cytuj:
Rozpad promieniotworczy pochodzi od ducha rozpadu.
Podobnie elektrycznosc i magnetyzm- od ducha sprzecznosci i spiecia.

Gdy przyjdzie czas, juz niedlugo- beda usuniete z natury.

Ojojoj! To prądu nie będzie i komputery szlak trafi! I jak MJ będzie głosił swoje mądrości? Pozostanie mu tylko skrzynka w londyńskim Hyde Parku i własne gardło!
.

Mnie juz wtedy nie bedzie.
Lecz po co mialby wtedy ktos glosic ?!
Po co ktos mialby glosic upadek bozka "wiedzy" w tym czasie, gdy bozek upadnie, a wszyscy (z zyjacych) zobacza, ze upadl i lezy rozbity?

Skoro tak to czemu o tym piszesz? Jesteś taki stary i myslisz, że większość ludzi na tym forum jest młodsza? Przecież nie wiesz kiedy umrzesz, więc albo jesteś starszym człowiekiem, albo to o czym piszesz jest bardzo odległe. Jeśli to drugie jest prawdą to pewnie i większość ludzi to czytających tego nie dożyje.


Cz maja 08, 2014 9:16 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm
Posty: 825
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Potop
MAGK napisał(a):
Skoro tak to czemu o tym piszesz? Jesteś taki stary i myslisz, że większość ludzi na tym forum jest młodsza? Przecież nie wiesz kiedy umrzesz, więc albo jesteś starszym człowiekiem, albo to o czym piszesz jest bardzo odległe. Jeśli to drugie jest prawdą to pewnie i większość ludzi to czytających tego nie dożyje.

No przecież MJ pisze, że masz dzieciom opowiedzieć.

A wracając do bieżącej dyskusji:
Już wcześniej pisałem w tym temacie, że nam laikom trudno zweryfikować naukowe tezy. Zazwyczaj są zagmatwane i wymagają wysokiej specjalizacji - bądźmy szczerzy - kto jest w stanie ocenić prawdopodobieństwo poprawności danej teorii?

Sam spotykałem się czasami z teoriami dotyczącymi wydarzeń historycznych, które w podręcznikach opisywane były jako pewne. Bo głębszym drążeniu tematu przekonywałem się jednak, że zasadniczo to tylko jedna z możliwości i to oparta na wątpliwym materiale źródłowym. Pracownicy naukowi na uczelniach rozmiłowani są w snuciu domysłów - przecież to ich praca.

Nie mam wielkiego doświadczenia w naukach ścisłych. Dowiedziałem się jednak niedawno na jednym z wykładów na wydziale matematycznym, że wyniki rejestrowane w wielkim zderzaczu hadronów, opracowywane są na zasadzie oceny prawdopodobieństwa. Zdziwiło mnie, gdy usłyszałem od doktoranta, że tak naprawdę nie wiadomo, co właściwie dzieje się po zderzeniu cząstek a oblicza się jedynie statystycznie prawdopodobieństwo, że pewne zdarzenie wystąpiło.

Dlatego pytałem o zjawisko promieniotwórczości - czy i w tym przypadku tak naprawdę nie poruszamy się w obszarze pewnych założeń statystycznych, których innymi zupełnie sposobami nie da się zweryfikować?


Cz maja 08, 2014 9:56 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 9:56 pm
Posty: 3829
Post Re: Potop
Cytuj:
["brzytwa Ockhama" to ZAKLECIE ludzi "wiedzy". Coz bowiem ona KONKRETNIE oznacza?! No co ?! ]


Że tylko wszystko co pochodzi od Boga, jest prawdziwe.
Masz watpliwosci? Widocznie zapomnieli Cię poinfomować... :D



William Ockham. Jedynym realnym bytem jest Bóg – wszystko, co da się wywieść bezpośrednio od Boga jest prawdą, a reszta to czcze spekulacje.


Cz maja 08, 2014 10:09 pm
Zobacz profil
Post Re: Potop
Czy nie widzicie tego, jak MJ się pisaniem z wami bawi, jak z dziećmi. Objął taką taktykę, by nie pisać, od kogo wprost pochodzą wynurzenia które tworzy. By mieć furtkę do ostatniego słowa w temacie. Znamy z logiki i opisów, że ostatnie słowo należy do prawdy więc do Boga. Stąd ta furtka to nic innego jak kopiowanie zachowania Boga. Tymczasem Bóg mówi zawsze od siebie, nie potrzebuje żadnych pośredników pomocników, wyręczycieli. Słowo Boga trafia wprost do adresata, zaraz po wypowiedzi Boga. Nie potrzebny jest żaden adwokat Bogu, by trafić do konkretnego człowieka, bo sam go stwarza. A to że ktoś wybiera rolę adwokata Boga, to już wybór tej osoby. Jak można chcieć uczynić więcej dla człowieka, aniżeli uczynił to sam Bóg dla ludzi. Ta taktyka ostatniego słowa ma jeszcze inny wydźwięk. Inni mówią za tego to, co on uzna za słuszne.

To tak ku podpowiedzi, bo z jednej strony MJ porusza kwestie, które są słuszne, lecz też nie wiadomo czy jego ktoś nie podpuszcza. Z drugiej strony nie wiadomo, po co inni z nim dyskutują. On odpowiada tak jak by ci co z nim dyskutują, prezentowali swoją wiedzę z tematu dyskusji. A być też morze tak, że odpowiadając w taki sposób, chcą umocnić się w wierze w Boga. Więc tak czy tak nie utożsamiają, się ze swoimi treściami, a tylko sprawdzają co by było gdyby tak, bądź tak.
No i żyjemy tu i teraz i liczą się ciągi zdarzeń,które odbieramy swoimi do tego celu utworzonymi zmysłami. Każdy następny czas także mocno wybiegający w przyszłość, będzie miał swoje wyzwania. Po co nam teraz sobie tymi sprawami zaprzątać uwagę? Zwłaszcza nie mając do tego odpowiednich możliwości poznawczych. Wiara że będzie dobrze i coraz lepiej jest tym, co normalnie powinno nam wystarczyć, by z optymizmem patrzeć w przyszłość. Zaburzyć ten nasz optymizm może chcieć, tylko nasz kłamca (diabeł).


Cz maja 08, 2014 10:48 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Potop
MAGK napisał(a):

Mnie juz wtedy nie bedzie.



Skoro tak to czemu o tym piszesz?


Bo tak mam napisac.


Pt maja 09, 2014 11:05 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 300 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL