@Thor
http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.ph ... 798#516798
Tu ten temat był (po raz kolejny) dyskutowany, poczytaj też posty wstecz w tamtym temacie, jeżeli chcesz uzasadnienia.

PS: W działach chrześcijańskie są ograniczenia regulaminowe, kto gdzie może komentować. Zwłaszcza dział 'Katolicyzm'. Tak przypadkowo przypominam.

http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.ph ... highlight=
W tym wątku przyjaciel zwrócił uwagę na ciekawe podobieństwo między Jakubem, Janem i Piotrem oraz głównymi odłamami Chrześcijaństwa. Proponuję wątki związane z tą koncepcją oddzielić i wrzucić do działu dla Chrześcijan.

Ups, w takim układzie przepraszam. Po prostu jestem nowy, stąd nie miałem jeszcze możliwości przejrzeć całego forum. Dzięki za uświadomienie, i przepraszam za głupie pytanie, skoro odp już była



Hymmm, tak, zauważyłem to. Zapewne chodzi Ci o moje wypowiedzenie się w tematach: "Absolut jako osobowość Boga" i "Chwiejąca się wiara...?". W takim razie się tu usprawiedliwię:

1. Co do tematu pierwszego ("Absolut..."), to sam temat założył, z tego co widzę, muzułmanin. Zresztą, treści poprzednich postów również nie trzymały się samego katolicyzmu, a mówiły o różnych religiach, różnych podejściach. Stąd stwierdziłem, że skoro tak, to moja wiara nie naruszy specjalnie porządku (czytaj - nie wywoła nieporządku etc).

2. Jeśli chodzi o drugi temat, to starałem się powstrzymać od wszelkiego odnoszenia się do aspektów wiary, również, aby nie burzyć porządku. Moje "rady były tam czysto praktyczne, bez religijnych wtrętów i odniesień, raczej "życiowe" - zresztą, z szacunkiem dla religii chrześcijańskiej.

Natomiast w tym dziale staram się unikać dyskusji, które dotyczą tematów stricte chrześcijańskich, omijam te, w których rozmawiają sami katolicy o niuansach swoich poglądów - bo wiem, że wniosłoby to tylko nieporządek, a nikt nikogo by nie przekonał.

Mam nadzieję, że wystarczające uzasadnienie, jednak, jeśli mimo tego chcesz, bym tam nie pisał (mówię szczególnie o pierwszym temacie, bo tam może się wywiązać dyskusja zapewne), bo mimo tego, co napisałem, obawiasz się, że moja wiara zaszkodzi dyskusji - ok, napisz, i nie będę więcej tam pisał, bo faktycznie, biorąc regulamin literalnie nie powinienem.

Pozdrawiam

EDIT: Oczywiście miało być nieco inaczej - tematu nie napisał muzułmanin (zmęczenie po uczelni, stąd błąd), tylko temat zahacza o islam, czy też inne wierzenia, więc nie jest jego założeniem przyjmowanie wiary katolickiej. W ten sposób miało być

Po pierwsze: to nie jestem moderatorem działów chrześcijańskich, nie decyduję o wykładni Regulaminu akurat tam, zwracam tylko uwagę. Także poniższe uwagi są z zastrzeżeniem, że ostateczna decyzja należy do innych modów - jeżeli coś przekręciłem, to mnie poprawią.

Po drugie: Regulamin jest regułą. Owszem, są wyjątki, jak ten temat, który odkopałeś. Ale zazwyczaj to albo newbies, którzy jeszcze nie orientują się, albo "weterani", którzy potrafią pisać bez przekonywania do swoich poglądów. Tyle że za mojej bytności na forum (ponad rok) był tylko jeden taki przypadek, tolerowany przez moderację.

Po trzecie: teraz znasz regułę, więc lepiej się jej trzymaj i w razie wątpliwości załóż "temat równoległy". Czy moderatorzy tych działów by tolerowali wypowiedzi jak te dotychczasowe... to już inna para kaloszy. Ponieważ jesteś nowy, to ja ze swojej strony odradzam. Szczególnie, że jako zadeklarowany nie-chrześcijanin nie mieścisz się w formule całego działu górnego.

Napisałem już w tamtym dziale małą notkę z pytaniem, czy dopuszcza w tym dziale nie-chrześcijan do rozmowy, czy nie. Poza tym zaproponowałem, by przeniesiono tamten wątek do działu ogolnodostępnego, ponieważ dotyczy w zasadzie każdego wyznania. Co z tego będzie - zobaczymy. Jeśli stanowisko moderacji będzie w obu przypadkach na zdecydowane "NIE", to nic na siłę.



Spokojnie, spokojnie. Nie zamierzam pisać nic na siłę - jeśli moderacja stwierdzi, że i tak nie powinienem tam pisać - przestanę.



Hmmm, tutaj (co do nie-chrześcijanina) się nie zgodzę. Owszem, jestem bardzo mocno zadeklarowanym nie-katolikiem, ale co do chrześcijaństwa, to cenię i szanuję tą wiarę, sam Nowy Testament uważam za jedną z najważniejszych ksiąg w dziejach człowieka, nawet samo zbawienie uznaję, choć w nieco innym rozumieniu. Tak więc zdecydowanie "zadeklarowanym nie-chrześcijaninem" nie jestem

Pozdrawiam

Tutaj przytoczyłem z Wikipedii o stanie splątanym, tylko zamiast zacytować, to pogrubiłem. Proszę o korektę .
Z góry składam dzięki.

EDIT:

Pewnie sam byłeś w "stanie poplątanym" bert

Prosiłbym moderację o zwrócenie uwagi na ostatnią wypowiedź MJ w dziale "wierzę w Boga objawionego". Aby pokazać, o co chodzi, cytacik:

"Kazdy Cud Bozy bedzie zawsze (do konca swiata) zaszczekany przez stado kundli wrogich Bogu. Ktore to pieski wyszczekaja wlasne "wytlumaczenia". "

(Wto Cze 23, 2009 9:24 am)

http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.ph ... 584#538584

Tak na wszelki wypadek podkabluję się sam, ale takie coś trzeba tępic.
W kontekście raka (co by nie było wątpliwości).

Ponownie BARDZO proszę moderację o reakcję w dziale "wierzę w Boga objawionego". Naprawdę staram się jak mogę nie napisać wprost i bez ogródek do MJ'a, czym jest ta jego wiara, poglądy, zachowania i wyzwiska, ale moja cierpliwość się kończy, a nie chciałbym dostać bana za taką wypowiedź.

Thor, to jest Forum Dyskusyjne. MJ głosi swoją wiarę i ja tego mu nie mogę zabronić. Jest może trochę (podkreślam: trochę) fanatyczny, ale nie widzę, żeby głosił coś złego. Nikogo nie obraża. Jeśli Jego wiara Ci nie odpowiada, to nie dyskutuj z nim. Ja mu nie mogę zabronić głoszenia swoich poglądów. To Ty przekroczyłeś kulturalną dyskusję porównując go do Hitlera, jeśli coś takiego by się jeszcze powtórzyło, to po ostrzeżeniu możesz zarobić bana. Pohamuj trochę nerwy.

Księże Marianie, jeżeli obrona wiary przez MJ-ta opiera się na nazywaniu ludzi psami i kundlami, to chyba jednak trudno nie zauważyć tu czegoś jednoznacznie złego. Czy jeżeli ateista rozpocząłby retorykę w stylu "każde racjonalne tłumaczenie Cudów Bożych będzie zaszczekane przez stadio kundli wrogich nauce, które to pieski wyszczekają nieprawdę", wprost analogiczną do wypocin użytkownika MJ (proszę jeszcze raz przeczytać cytat, który wkleił Thor), to też nie zasłużyłby na ostrzeżenie? Pod rozwagę...

Pozdrawiam.

Ks. Marianie - nie chodzi mi o jego wiarę. Tą szanuję, jednak o nazywanie ludzi, którzy wyznają co innego (np mnie), lub też szanują naukę - kundlami, psami, szczekającymi, bezbożnikami, bezrozumnymi itd. Chyba wystarczająco dużo, by nazwać to "obrażaniem" i "brakiem kultury w dyskusji". Proszę też zauważyć, że moje ostre wypowiedzi zaczęły się PO jego słowach - w tym czasie prosiłem moderację o reakcję, przytaczając nawet cytat. Bez rezultatu.

Jeśli chodzi o przyrównywanie do Hitlera, to MJ sam, swoim stwierdzeniem o dobroci Inkwizycji, się do niego przyrównał (dla jasności - chodzi o to, że przekonanie i ideologia stoi ponad dobrem i prawami drugiego człowieka).

Przykre, że jest tu taka stronniczość - jestem pewien, że gdybym ja takimi samymi słowami, jak MJ, nazwał katolików, dostałbym natychmiastowego bana, lub też co najmniej ostre ostrzeżenie.

Zresztą, cóż, dyskusję z nim już skończyłem - mówiąc jego słowami (skoro ojciec popiera i nie ma nic przeciw...) na kundli obszczekujących to, w co inni wierzą, nie ma rady, szkoda klawiatury.

Mimo wszystko pozdrawiam.

Dla jasności, wkleję też kilka cytatów, ponownie, by było oczywiste, o które mi chodzi:



Wyzwanie od psów każdego, kto nie wierzy w cuda, i chce je udowodnić naukowo.



Po pierwsze, "ujadać". Po drugie, co wynika z kontekstu - nazwanie każdego, kto nie wierzy ściśle we wiarę katolicką, "ujadającym przeciw Bogu".



Nazwanie bezrozumnymi tych, którzy poszukują naukowego wyjaśnienia.



I inne w tym stylu. Zwracanie się do rozmówcy jak do, nie porównując, tępego osła.



I kolejny epitet.



Naginanie słów Biblii, wyrywanie z kontekstu, by wmówić, że Biblia nazywa psami tych, którzy nie wierzą w cuda.



By nie było, ze MJ "tylko mówił ogólnie, nikogo nie obrażając". Nie dość, że zarzuca mi szydzenie z Boga (niby gdzie?!) to jeszcze powtarza o "ujadaniu i szydzeniu", tym razem bezpośrednio.



Kolejny epitet - obłąkańcy.



Wmawianie bycia zmanipulowanym przez media. Wypraszam sobie.



To cytat po moim stwierdzeniu, że inkwizycja (nie wnikałem, czy kościelna, czy jedynie przez KK dopuszczana, i ile ofiar miała - zaznaczyłem to) była takim samym mordowaniem z racji idei. Widać, że MJ to pochwala - stąd porównanie do Hitlera i jego metod działania, gdyż na tej samej zasadzie eksterminował żydów (przedkładając ideologię nad dobro drugiego człowieka)



O, a tu już bezposrednia pochwała mordowania za wiarę. Z tego, co wiem, to głoszenie takich treści jest nie tylko niekulturalne, ale nawet niezgodne z prawem (zachęcanie do nienawiści i przemocy)



Komentować nie trzeba.



Kolejny epitet.


Chyba wystarczająco wiele cytatów, by uargumentować to, co napisałem. Ale w takim układzie, skoro według moderacji nie jest to obraźliwe, mam pytanie - czy oznacza to, że moderacja dopuszcza TAKI styl pisania? Jesli tak, ok, nie będę już zawracał głowy - po prostu zacznę delikwentowi odpowiadać takim samym tonem, stylem, wyzywać i obrażać. Tylko wolę spytać, aby potem nie mieć ostrzeżeń. Liczę na konsekwencję.

PS. Jeśli chodzi o ostrzeżenie, sam napisałem, że wiem, ze również na nie zasłużyłem. Gdy moderacja nie reagowała, sam napisałem MJ'owi ostro. Ale jeśli ja zasługuję na ostrzeżenie za porównanie do Hitlera, to on... cóż, lista jest długa, zacytowana powyżej.

Thor... wyluzuj. Nie ma o co kruszyć krzeseł. MJ jest jaki jest. A to co zacytowałeś to chyba szczyt "wulgarności" MJ-ota.