Czy moglbys przyblizyc watek swojej inteligentnej wypowiedzi

Nie ma co roztrząsać oczywistych nie prawd, a skupić się na głoszeniu prawdy, albo chociaż jej obronie.
Co do modlenia się za pośrednictwem pokornych sług Bożych, można napisać krótko - Bóg tak chce. Sama w Piśmie Świętym namawia- 'Bądźcie święci, tak jak i Ja jestem święty, Bóg wasz", czy jakoś to tak było

"Szczęśliwy kto się do Matki uciecze, kiedy Ojciec rozwścieczony siecze" i inne takie kawałki wywodzą się jeszcze z czasów, kiedy to matka panującego cesarza miała tytuły obrończyni skazańców, łaskawej, a także najczystszej itp. Miała więc swoim płaszczem osłaniać grzeszników przed sprawiedliwym gniewem Syna... I tym podobne brednie.

Oznaki bojaźni Bożej u św. Jana
Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze nie ujawniło się czym będziemy.
Oznaki bojażni Bożej u św.Pawła
Biada mi gdybym nie głosił.

drogi amadeusie i jak sie z toba nie zgodzic... (to Bogów, ta ja podkreslilem...)
no to moze sprecyzuj drogi amadeusie czy katolicy "przez takie a nie inne zachowania" szukają innych bogów czy szukaja tego Boga...
drogi amadeusie...a czy ty nalezysz do Ciała Chrystusowego, tak jak np. Paweł który napisał:
"... wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom" a w innym miejscu
"A teraz juz nie ja żyje, lecz żyje we mnie Chrystus..."
a jeżeli nalezysz do Jego Ciała czyli Kosciola, to czy mogę prosić Cie o modlitwe za mnie do Boga ze względu na to, ze jesteś mu bliższy przez większe umiłowanie Go...? czy mogę prosić Cie o takie pośrednictwo...

A szukasz Boga, gdy stawiasz kolejnemu kanonizowanemu kolejną statuę?

Gdybym był rzezbiarzem i wyrzezbilbym moje wyobrażenie Boga wkładając w nie całe moje serce i prace, to jak myślisz...

Ale nie jesteś.
I nie masz rzeźb przedstawiających
wyobrażenie Boga.
Masz za to rzeźby
przedstawiające rozlicznych
kanonizowanych.

Jest Ci bliżej do Boga,
gdy się zajmujesz rzeźbami
kanonizowanych zamiast
Bogiem?

fakt...
a własnie ze mam...
tak sie składa, ze nie mam... chociaż oni tez należą do Ciała Chrystusa...
nie za bardzo wiem o co ci chodzi ale pewnie rozwiniesz...

To jesteś inny i nie odwiedzasz katolickich świątyń.Ja z pewnością nie wiem, o co chodzi z tymi rzeźbami, ale to katolicy są specjalistami od przybliżania do Boga poprzez rzeźby kanonizowanych.

a własnie, ze odwiedzam... ale wyobrażenia/rzeźby tych, którzy sa czlonkami Ciała Chrystusowego nie należą do mnie...
no wiec po co wydawać oceny, ze wyobrarzenia należących do Ciała Panskiego nie przyblizaja ich do Pana...

Zdaje się, że też nie wiesz...

a gdyby kanonizowano twoja najukochansza matkę, która Cie wychowała i uczyła jak kochac Boga, być dobrym człowiekiem i gdybyś postawil sobie jej zdjęcie gdzieś w widocznym miejscu, to pomagaloby ci to pamiętać o tym, czego uczyła Cie mamusia czy nie...
Ps. to tak a'propos Dnia Matki(mojej najukochanszej)...

[/quote]


No chyba bylo troche inaczej

Cytat :
Jak stwierdzają biskupi, "działalność rozwijana przez ks. Piotra Natanka jest pozbawiona kościelnej aprobaty, a wiele głoszonych przez niego treści jest teologicznie błędnych. Zamiast głosić najważniejszą prawdę o zbawieniu w Jezusie Chrystusie oraz wiernie zachęcać do ufnego korzystania ze źródeł uświęcania, jakie są w Kościele, kapłan ten wyolbrzymia rozmaite zagrożenia, ucieka się do apokaliptycznych wizji, niepotwierdzonych prywatnych objawień, głosi fantazyjne i ocierające się o śmieszność tezy, które mają niewiele wspólnego z autentyczną wiarą katolicką i ze zdrową pobożnością. Kwestionuje przy tym autorytet Pasterzy Kościoła, którzy nie zgadzają się z jego indywidualną, zniekształconą wizją świata i zbawienia.


Tak opisuja biskupi czlowieka i ksiedza ktory czytajac Pismo Swiete doszedl do innego wniosku niz Watykan.
Czy kosciol powinien odpowiadac i wysmiewac swoja owieczke ktory mowi ze nie nalezy czcic obrazow.