obrazy i rzeźby w Kościele
Autor |
Wiadomość |
zee.k
Milczek
Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 11:55 pm Posty: 6
|
Pytająca faktycznie ten temat był wałkowany wiele razy. Jako były Katolik też musiałem się z nim zmierzyć. I powiem Ci jedno - musisz wybierać albo Pismo Święte, albo Katechizm Kościoła. Komu chcesz być posłuszna?
Tak jak moi Szanowni Przedmówcy można szukać usprawiedliwień, tłumaczyć to na tysiące sposobów, naginać weresty Pisma. Jednak stanowisko PANA BOGA jest jednoznaczne; ON tego nie chce.
"czarna madonna" nie ma mocy aby Cię zbawić, taką moc ma tylko Święta Krew JEZUSA CHRYSTUSA. A ON nigdy nie nakazał nam zwracać się do NIEGO przez jakiś pośredników:
"Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich" (Mt 18,20).
Widzę że ten temat Cię gryzie i uwiera. Hihihih, to tak jakbym siebie widział rok temu. Ja samodzielnie nie byłem tego wstanie rozważyć. Moja rada jest taka: oddaj ten problem PANU BOGU w Imieniu JEZUSA, módl się i proś o to aby Ci pokazał Swoją wolę. Odpowie, masz to jak w Banku. Mi odpowiedział. <jupi>
_________________ Mt 5,17 Nie sądźcie, że przyszedłem, aby znieść Torę czy Proroków. Nie przyszedłem znieść, lecz nadać pełnię.
|
N gru 30, 2007 2:42 pm |
|
|
pytajaca
|
hmm..mi też chyba odpowiedział i troche się tego boje..dlatego moje pytania..
P.S. Dzięki za wsparcie i przepraszam za zaśmiecanie forum, ale w tym gąszczu tematów nie znalazłam tego tematu..
|
N gru 30, 2007 2:45 pm |
|
|
Kantatus
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lis 27, 2007 10:53 pm Posty: 95
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Nie jest to zaśmiecanie forum tylko ważny i ptrzebny temat.
Ja osobiście mam jedną radę nie pozwól aby ktoś narzucił ci swój punkt widzenia wyrwanymi cytatami ze ST.
Polecam biblię i katechizm . Często zarzyty w tym temacie wynikają z nieznajomości nauczania Kościoła.
Po za tym to zwróć uwagę że faryzeusze nie czcili żadnych obrazów a w cale nie powodowało to że nie byli bałwochwalcami
Można powyrzucać wszystkie obrazy i rzeżby i nadal być bałwochwalcą i czcić bałwany w swoim sercu a na dodatek innych potępiać
|
N gru 30, 2007 3:37 pm |
|
|
pytajaca
|
ja poszukuje i staram się znajdować, a o narzucniu punktu widzenia to mowa w każdej religii, tak mi się wydaję..i dlatego ja jestem taka rozbita ale to już inna kwestia..
|
N gru 30, 2007 3:59 pm |
|
|
thorwald
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 06, 2006 8:59 pm Posty: 10490 Lokalizacja: Kraków
|
Kantatus napisał(a): Żaden świadomy katolik nie będzie oddawał boskiej czci obrazom albo rzeżbom
To wpisz sobie w google hasło "adoracja obrazu" albo "adoracja krzyża" i poczytaj, co tam piszą.
Określenie adoracja obrazu (a słowo adoracja oznacza oddawanie czci, uwielbienie) można nawet usłyszeć w kościele.
Jest to być może skrót myślowy, ale chyba bardzo, bardzo niepoprawny.
|
N gru 30, 2007 4:04 pm |
|
|
Kantatus
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lis 27, 2007 10:53 pm Posty: 95
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Cytuj: Jest to być może skrót myślowy, ale chyba bardzo, bardzo niepoprawny.
Zgadzam się z tobą!
|
N gru 30, 2007 4:08 pm |
|
|
Kantatus
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lis 27, 2007 10:53 pm Posty: 95
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Powinno sie wyjasniac skroty myslowe jesli sa mylace i powoduja rozbicie i watpliwosci
|
N gru 30, 2007 4:13 pm |
|
|
Turretin
Zagadywacz
Dołączył(a): N kwi 23, 2006 6:01 pm Posty: 130
|
Temat ostatin był wałkowany w wątku pt Kult obrazów i proskynesis.
http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.ph ... 8e8ea54d52
Jak zwykle poddani papieża bronią czci obrazów do ostatniej kropli krwi, gotowi wręcz zabić żywy obraz Boga - człoeieka, który nie czci fałszywych wyobrażeń o Bogu (obrazów).
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
|
Pn gru 31, 2007 8:38 am |
|
|
onezym
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 3:35 pm Posty: 54 Lokalizacja: Rzeszów
|
Folkatka napisał(a): KKK 2132 ... Cześć oddawana świętym obrazom jest "pełną szacunku czcią", nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu.
Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają (Św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, II-II, 81, 3, ad 3).
Gdybyż tak było w praktyce...
_________________ Tu znajdziesz Dekalog żydowski
|
Pn gru 31, 2007 9:55 am |
|
|
Kaczuszka
Milczek
Dołączył(a): Śr paź 10, 2007 8:53 pm Posty: 3 Lokalizacja: z Nauk Chrystusa
|
zee.k napisał(a): Jako były Katolik mogę powiedzieć iż tak jak Ty czytając po raz pierwszy Pismo Święte byłem zdumony jego treścią a praktykami które mają miejsce np. na Jasnej Górze. Dobrze, ze tos nam o sobie wyjasnil... Cytuj: Zachęcam Cię do zapoznania się z pełnym dekalogiem, nie tylko z jego skróconą i zmodyfikowaną przez Watykan wersją. Tia......... czytaj te zydow mesjanistycznych i zajdziesz baaaaaaardzo daaaaaaaleko.......... Cytuj: Ja myślę że nie. Kawałki drewna, gipsu i kamienia nie mają mocy aby nas zbawić. Taką moc ma tylko JEZUS CHRYSTUS i JEMU oddawajmy cześć.
A wiec napisz KOSZERNY BRACIE, jak ty oddajesz czesc Jezusowi? Poprzez kulty synagogi do ktorej nalezysz? Przyznaj sie - toz to nikt cie tu nie ukamieniuje... nawet za to, ze wbrew SLOWOM i NAUKOM JEZUSA, stoisz w miejscu, a moze nawet sie cofasz - czemu?
Toc to ZBAWICIEL dajac nam NOWE PRZYMIERZE, DWA PRZYKAZANIA nam dal, gdzie nie ma zadnej wzmianki o oddawaniu Jemu czci! Nakazal Boga Ojca w Niebie wielbic, wiec nie zabraniaj nam tutaj kultu "czarnej madonny", jak to nonszalacko piszesz z malej litery, bo wybor jest nasz - tak jak i twoje oddawanie czci Jezusowi!
My, Katolicy, wybieramy poprzez Madonne, Swieta Panienke, Niepokalana Matke Jezusa, odnosic sie do Jej Syna i nic tobie do tego - nawet jak cie to mierzi... ty nawet w "twojej" swiatyni krzyza nie masz - symbol meki Jezusa jest u was - zydow mesjanistycznych pominiety, ale za to wszelkie zydowskie peryfenalia, lacznie z obrzedem obzezania, tam maja miejsce - ot Chrzescijanin od siedmiu bolesci... zenada...
_________________ CZEGO NIE ROZUMIESZ W "NIE ZABIJAJ"?
|
Pn gru 31, 2007 10:21 am |
|
|
przyjaciel
Dyskutant
Dołączył(a): Pn gru 17, 2007 6:50 pm Posty: 279
|
nie tylko Kościół Katolicki zezwala na przedstawianie Boga i świętych na obrazach - również czynią to prawosławni - i wg. mnie to oni o wiele bardziej czczą je.
Obydwa kościoły posiadają rozbudowana teologie na ten temat - np. teologia ikony.
Panuje dziwny pogląd ze w Kościele Katolickim niektóre rzeczy takie jak dogmaty itp. są przemilczane a to nieprawda !
Wystarczy sięgnąć po Katechizm Kościoła Katolickiego (taki niebieski bardzo gruby) i znajdzie sie odpowiedz (łącznie z cytatami z Biblii jak i Ojców Kościoła, Ojców Apostolskich oraz świętych)
Trzeba również dodać mnóstwo publikacji które wyjaśniają poszczególne tematy.
pozdrawiam
_________________ "Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa." J 1:17
|
Pn gru 31, 2007 11:01 am |
|
|
Kantatus
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lis 27, 2007 10:53 pm Posty: 95
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Cytuj: Jak zwykle poddani papieża bronią czci obrazów do ostatniej kropli krwi, gotowi wręcz zabić żywy obraz Boga - człoeieka, który nie czci fałszywych wyobrażeń o Bogu (obrazów).
po prostu wyjaśniamy jeśli ktośo to pyta lub ma wątpliwości!
|
Pn gru 31, 2007 12:00 pm |
|
|
Turretin
Zagadywacz
Dołączył(a): N kwi 23, 2006 6:01 pm Posty: 130
|
Kantatus napisał(a): po prostu wyjaśniamy jeśli ktośo to pyta lub ma wątpliwości!
Aby coś komuś wyjaśnić, najpierw należy zagadnienie znać.
A fakty są takie, że poddani papiescy są (tzn. byli są i najprawdopodobniej do końca świata zostaną) analfabetami odnośnie Biblii i nie angażują się w sprawy religijne ponad to, by okresowo chodzić na zgromadzenia, na których w ogóle nie musza myśleć, bo mają wszystko podane - ładnie i w pięknej, powabnej dla zmysłów atmosferze.
Dobrze, że dzięki reformatorom macie teraz nabożeństwa w językach narodowych i możecie już czytać Biblię bez konieczności posiadania specjalnego, indywidualnego zezwolenia papieża (a samo ubieganie się o nie było podejrzane).
|
Śr sty 02, 2008 7:16 pm |
|
|
Człowiek
Zagadywacz
Dołączył(a): N mar 20, 2005 8:57 am Posty: 109
|
ŚW. JAN DAMASCEŃSKI (ok. 675 – 749) bardzo ładnie to wyjaśnił:
Ponieważ niektórzy mają nam za złe, że adorujemy i czcią otaczamy obrazy Zbawiciela i naszej Pani oraz innych świętych i sług Chrystusa, niech uprzytomnią sobie, że na początku Bóg uczynił człowieka na swój własny obraz. Dlaczego wzajemnie okazujemy sobie cześć, jeśli nie ze względu na ten obraz Boży, który w sobie nosimy? Bo jak mówi bogomyślny i biegły w sprawach Bożych Bazyli, cześć okazywana obrazowi przechodzi na jego prototyp, a prototypem jest to, czego podobiznę przedstawia obraz. Dlaczego także lud Mojżeszowy modlił się dokoła namiotu, który był wyobrażeniem i figurą rzeczy niebieskich, a raczej całego stworzenia? Mówił bowiem Bóg do Mojżesza: „Patrz, abyś czynił wszystko według wzoru, który ci ukazałem na górze” (Wj 25, 40). A czyż Cherubini, ocieniający Arkę Przymierza, nie byli dziełem rąk ludzkich? A przesławna Świątynia w Jerozolimie czyż nie była dziełem rąk i sztuki ludzkiej?
Pismo święte potępia wprawdzie kult rzeźb, ale połączony ze składaniem ofiar demonom. Ofiary składali poganie i Żydzi, lecz poganie demonom, a Żydzi - Bogu. Ofiara pogan była Bogu niemiła i zabroniona, a sprawiedliwych mile przyjmowana. „Złożył Noe ofiarę i przyjął Bóg zapach przyjemny dobrej woli” (Rdz 8, 21) i wonność miłości ku Niemu. Przeto posągi pogańskie były niemiłe [Bogu] i zabronione, gdyż wyobrażały fałszywe bóstwa.
Nadto któż zdołałby odtworzyć podobieństwo Boga niewidzialnego, nie mającego ciała ani przestrzennych wymiarów, ani kształtu? Szaleństwem więc i bluźnierstwem byłoby nadawanie określonej postaci naturze Boskiej. Toteż w Starym Zakonie obrazy nie miały zastosowania. Lecz inaczej przedstawia się sprawa, odkąd Bóg dzięki „głębiom zmiłowania swego” (Łk 1, 78) stał się dla naszego zbawienia w pełni człowiekiem - nie jak niegdyś ukazał się Abrahamowi tylko w kształcie człowieka i nie jak objawiał się prorokom - lecz w samej istocie prawdziwie przyjął człowieczeństwo, przebywał na ziemi, obcował z ludźmi, czynił cuda, zniósł mękę, został ukrzyżowany, zmartwychwstał, wstąpił do nieba. To wszystko stało się w całej prawdzie na oczach ludzi i zostało spisane dla naszej pamięci i dla pouczenia nas, wtedy tam nieobecnych, abyśmy nie widząc tego wprawdzie, lecz słysząc o tym i wierząc w to, osiągnęli szczęśliwość Pana. Wobec tego zaś, że nie wszyscy umieją czytać i nie zajmują się czytaniem, Ojcowie postanowili, by te ważne zdarzenia były przed stawiane w obrazach dla łatwiejszego pamiętania o nich. Często się zdarza, że chociaż w danej chwili nie myślimy o Męce Pańskiej, to na widok obrazu przedstawiającego ukrzyżowanego Chrystusa natychmiast wspominamy zbawczą Mękę i pokornie adorujemy - nie materię obrazu, lecz to, co on przedstawia. Przecież nie oddajemy też czci materii Ewangelii ani też materii krzyża, lecz temu, co one przedstawiają. Co za różnica bowiem pomiędzy krzyżem, który nie ma wizerunku Pana, a takim, który go ma?
To samo dotyczy Matki Bożej. Cześć bowiem, jaką Jej oddajemy przechodzi na Tego, który z Niej przyjął człowieczeństwo. Podobnie też bohaterskie czyny świętych zagrzewają nas do męstwa, zapału w naśladowaniu ich cnoty i do oddawania chwały Bogu. Jak już bowiem powiedzieliśmy „okazywanie czci najlepszym współsługom jest przejawem miłości do wspólnego Pana”; a znowu cześć oddawana ich obrazom dotyczy osób w nich przedstawionych.
Jest to jednak tradycja nie pisana, podobnie jak modlitwa z twarzą zwróconą ku wschodowi, adoracja krzyża i bardzo wiele innych tego rodzaju.
Istnieje też podanie, że to król Edessy, Abgar, posłał malarza do Pana, by sporządził Jego wizerunek, a gdy malarz nie był w stanie tego dokonać z powodu blasku bijącego ze świętego Oblicza, sam Pan przyłożył płaszcz do swego Boskiego i ożywiającego Oblicza i pozostawił na nim Jego odbicie, a następnie przesłał je oczekującemu Abgarowi.
Apostoł Narodów, Paweł, pisze o tym, że i Apostołowie pozostawili bardzo wiele tradycji niepisanych: „A więc, bracia, stójcie mocno i strzeżcie tradycji naszych, o których zostaliście pouczeni czy to ustnie, czy przez list nasz” (2 Tes 2, 15). A do Koryntian pisze: „Pochwalam was, bracia, że pamiętacie o mnie we wszystkim i zachowujecie tradycje, które wam przekazałem” (1 Kor 11, 2).
Wykład wiary prawdziwej,
tłum. B. Wojkowski, Warszawa 1969, s. 231-234
_________________ http://blog.wiara.pl/Moria1 http://www.rozaniecrodzicow.pl/
|
Śr sty 02, 2008 7:45 pm |
|
|
Kantatus
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lis 27, 2007 10:53 pm Posty: 95
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Cytuj: A fakty są takie, że poddani papiescy są (tzn. byli są i najprawdopodobniej do końca świata zostaną) analfabetami odnośnie Biblii i nie angażują się w sprawy religijne ponad to, by okresowo chodzić na zgromadzenia, na których w ogóle nie musza myśleć, bo mają wszystko podane - ładnie i w pięknej, powabnej dla zmysłów atmosferze.
Przyznaję niestety że katolicy są często powierzchowni w sprawach wiary, nie znają dobrze bibli, nie angażują się w sprawy Kościoła.
Problem w tym że w krajach które przez wieki były protestanckie takie jak Anglia czy cała skandynawia, gdzie katolicyzm był zakazany i prześladowany, jest obecnie wcale nie lepiej z chrześcijaństwem a może nawet gorzej.
|
Śr sty 02, 2008 7:48 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|