Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Autor |
Wiadomość |
jimmyblack
Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm Posty: 717
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Merss, Nie martw się tak o to. Bóg podobno jest wszechmądry i będzie wiedział jak to zrobić, żebym nie miał wątpliwości. Może popchnie jedynie pierwszy klocek domina i choćby zobaczę demona lub osobę rozpływającą się w powietrzu - samo to mogłoby być przyczynkiem do początku zmian mojej pozycji.
Mam wrażenie, że starasz się bronić Boga przed byciem poznanym, a jednocześnie twierdzisz, że wiemy jaki jest (lub tylko KKK ma wyłączność o tym, aby mówić jaki jest).
|
Pt gru 06, 2024 9:00 am |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
TzA gdy ktoś albo w ogóle nie ma woli, albo skorej woli do uwierzenia, chyba przekonany ludzkim rozumem; w tym wypadku nasze dowodzenie rozumowe ZMNIEJSZA ZASŁUGĘ z uwierzenia.
Wiara szatanów jest poniekąd wymuszona oczywistością cudów; dlatego też nie przynosi to chwały dla ich woli, że wierzą.
Wiara, która jest darem łaski, nawet nieożywiona, pobudza człowieka do uwierzenia poniekąd z upodobania w dobrem; a wiara, którą mają szatani, nie jest darem łaski; raczej zmusza ich do uwierzenia przyrodzona bystrość rozumu.
Samo nawet to nie podoba się szatanom, że znaki (cuda) potwierdzające wiarę są tak oczywiste, że zmuszają ich do uwierzenia; dlatego też przez to, że wierzą, wcale nie zmniejsza się ich złośliwość. &
Więc pytanie jaki byłyby następny krok gdybyś Wiarę dostał? Biegniesz cofnąć apostazję i do Kościoła w niedzielę na Mszę Św.? Przyjmujesz chętnie rolę sługi Jezusa?
JimmyBlack na kolanach przed "chlebkiem"? Co pomyślą znajomi?
|
Pt gru 06, 2024 10:18 am |
|
 |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6984
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
jimmyblack napisał(a): Merss, Nie martw się tak o to. Bóg podobno jest wszechmądry i będzie wiedział jak to zrobić, żebym nie miał wątpliwości.
Bóg nic nie zdziała w odpowiedzi na Twoje "nie". Dlaczego? Bo bezwzględnie chroni Twoją (i moją i naszą) wolną wolę. Z resztą... Cytuj: Może popchnie jedynie pierwszy klocek domina i choćby zobaczę demona lub osobę rozpływającą się w powietrzu - samo to mogłoby być przyczynkiem do początku zmian mojej pozycji.
Nie.. Uznasz to zjawisko za omam (i całkiem słusznie), a ja w takim przypadku doradziłbym wizytę u psychiatry i sprawdzenie czy się czymś nie zatrułeś. Boga bym w to nie mieszał. Cytuj: Mam wrażenie, że starasz się bronić Boga przed byciem poznanym, a jednocześnie twierdzisz, że wiemy jaki jest (lub tylko KKK ma wyłączność o tym, aby mówić jaki jest). No bo tak jest. Kościół Katolicki ma w tym największe rozeznanie - nic na to nie poradzisz.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pt gru 06, 2024 12:13 pm |
|
 |
tomac
Zagadywacz
Dołączył(a): N maja 14, 2017 2:48 pm Posty: 92
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
merss napisał(a): Możesz się modlić za niego, ale tak, by on o tym nie wiedział. Wiem, że generalnie modlitwa nie powinna być na pokaz, ale w tym wypadku musiałem to powiedzieć, ponieważ: jimmyblack napisał(a): Klęknięcie przed Bogiem i prośba go o coś, wymagałaby wiary, że istnieje - dla mnie ta opcja jest niedostępna. On sam nie jest w stanie zwrócić się do Boga. Dlatego zaproponowałem, że to ja zwrócę się do Boga "w jego sprawie". Do tego potrzebna była jego zgoda na działanie Boga, więc musiałem o nią poprosić. Dlatego napisałem to, co napisałem. Zdaje sobie sprawę, że hipotetycznie różne rzeczy się mogą wydarzyć i rozumowo nie jestem w stanie przewidzieć, co nastąpi i czy w ogóle coś się wydarzy. Jednak ufam, że Bóg wie, co robi i znajdzie klucz nawet do serca naszego apostaty. Proszę Ciebie i wszystkich innych to czytających o dołączenie się do modlitwy. jimmyblack napisał(a): Tomac, Jeśli Bóg jest czymś prawdziwym chciałbym to wiedzieć. Śmiało możesz się za mnie modlić. Dziękuję. Będę się modlić. TS7 napisał(a): JimmyBlack na kolanach przed "chlebkiem"? Co pomyślą znajomi? Proszę Cię - powstrzymaj się w tym wątku od takich złośliwości.
|
Pt gru 06, 2024 1:55 pm |
|
 |
jimmyblack
Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm Posty: 717
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
TS, Ja nie oczekuję wiary, lecz choćby czegoś, co byłoby pierwszym elementem domina, który poprowadzi mnie do akceptacji akceptacji istnienia czegokolwiek nadnaturalnego. Nie martw się o moich znajomych ^^ Peter, Ja nie mówię NIE. Mówię jedynie, że nie będę akceptował słabych dowodów (w kontekście istnienia Boga, czy czegokolwiek nadnaturalnego). Pewnie masz rację, że bym niedowierzał. Za pierwszym razem pewnie uznam to za przewidzenie, za drugim, zacznę analizować. Czemu zabraniasz Bogu działać w taki sposób? Niech robi, co uważa  Wdzisz... jeśli Bóg jest niepojęty rozumem, wtedy nie pozostają nam żadne narzędzia, które nadają się do poznawania rzeczywistości. A jeśli istnieją narzędzia do poznawania rzeczy nadrzeczywistych, to ... dobrze byłoby je jakoś przetestować. Randi badał wiele osób, które twierdzą, że posiadają nadnaturalne zdolności. Zgadnij jak im poszło. @Tomac, Działaj, jestem ciekaw co z tego wyniknie. Nie martw się też o złośliwości - bardziej bawią niż irytują 
|
Pt gru 06, 2024 2:43 pm |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Tomac, Cytuj: On sam nie jest w stanie zwrócić się do Boga.
Może użyć formuły: "Jeżeli istniejesz..." bez klękania. Ta formuła nie wymaga wiary w istnienie. Jaką ma przeszkodę? Cytuj: Do tego potrzebna była jego zgoda na działanie Boga
Bóg wie czy jest otwarty czy zamknięty. Nie potrzeba zgody na modlitwę za czyjeś nawrócenie. Najwyżej Bóg odmówi albo odroczy. Możesz ponawiać. Cytuj: Proszę Ciebie i wszystkich innych to czytających o dołączenie się do modlitwy.
Z tego co wiem już dawno wystosowałem modlitwę o nawrócenie Jimmy'iego Black'a. Ale bezterminowo. Termin zostawiam Bogu. Modlenie się z dawaniem terminu nie odpowiada mi do mojego rozumienia Boga, ani potencjalnych konsekwencji. Takiej modlitwy odmawiam. Za bezterminową jak najbardziej. Teraz dorzuciłem właśnie "Ojcze", "Zdrowaś" + do Józefa. Cytuj: Cytuj: JimmyBlack na kolanach przed "chlebkiem"? Co pomyślą znajomi?
Proszę Cię - powstrzymaj się w tym wątku od takich złośliwości. Nie dostrzegam w moich intencjach złośliwości. Opisz jakie intencje przypisujesz mojej wypowiedzi. Zresztą co za różnica, który to wątek? +++++++ Jimmy Black, Dostałeś, ale nie chcesz współpracować, odpowiadać na pytania niewygodne. Po prostu uciekasz. Tylko powtarzasz, że nic nie dostajesz, ale pytania kluczowe ignorujesz. Z mojej perspektywy jesteś kłamcą, który udaje, że chce się czegoś dowiedzieć. Więc pytam ponownie: 1) Jak może przyczyna zmian mieć przyczynę? 2) Jak może czarodziej rzucić czar którego nie zna? 3) Jak udowodnisz "zmysłami zewnętrznymi" swoją niewiedzę przez co innego jak "czuję, że nie wiem"?
|
Pt gru 06, 2024 3:09 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17229
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
tomac napisał(a): On sam nie jest w stanie zwrócić się do Boga. Dlatego zaproponowałem, że to ja zwrócę się do Boga "w jego sprawie". To właśnie mi się w tobie podoba. Matki wszywały swym synom medaliki i wspomagały to modlitwą. Nie informowały o tym synów, by tych medalików nie zaczęli szukać. Przyniosło skutek, bo dowiedzieli się o tym po swoim nawróceniu. Mamy jednak do czynienia z wolą, wolą szukającą pewności i z człowiekiem ugrzecznionym, ale pustym duchowo (bawi się). On nie rozumie, że rozum to wykonawca poleceń woli, która może być dobra lub zła. To droga donikąd, bo to sprawa bliska determinizmowi zwierzęcemu. Odciął sobie aktem apostazji widzenie inne niż naturalne. Dla pierwotnych chrześcijan był to najstraszniejszy grzech. Cecha poszukiwania pewności (niezdolność do panowania nad wolą) utrwala się. Tak było z Lutrem. Jeśli nawet widział błędy protestantyzmu to wnioskował na swoją korzyść. Musiał mieć pewność, że jest tak jak on tego chce. To myślenie szatańskie. Tu Bóg nie ma nic do roboty, bo nałożył na siebie samoograniczenie w postaci szanowania wolności człowieka. Chce człowiek tkwić w błędzie to będzie w nim tkwił, bo mechanizmy obronne potrafią to zracjonalizować. Pisałam o tym, że bardzo dawno temu prosiłam Boga, by nie pozwolił mi zejść z drogi wiary i trzymał na krótkiej smyczy. To była dziecięca wiara, ale czułam, że mam silny charakterek i posłuszeństwo nie jest moją mocną stroną. Wykorzystałam ten argument co jimmyblack, że Bóg będzie wiedział jak dotrzeć do mnie a ja mogę tego nie wiedzieć i wejść w szkodę. Bóg miał jednak zapewnienie, że wina leży po stronie słabości mojej natury. Jimmyblack chce winę ulokować w Bogu: skoro taki mądry, proszę, proszę, zmień mnie! To myślenie infantylne i bajkowe*. Jako nastolatka zadałam też Bogu pytanie, dla mnie bardzo ważne. Przeżyłam szok po 33. latach, gdy pojawiła się odpowiedź i wówczas zorientowałam się, że trzy pytania za mną chodziły, ale ich nie wyartykułowałam. Dostałam więc trzy odpowiedzi. Tą smyczą było to, że widziałam złe wybory. Mogłam pochylić się nad zmianami w sobie lub zlekceważyć. Żadnej ingerencji w wolność. ______________________ * podobnie jest w z tym poznaniem, że ktoś rozpływa się w powietrzu. On rozpozna! Do św. Faustyny przyszedł Pan Jezus i nakazał zniszczyć wszystkie zeszyty z jej zapiskami. Wykorzystał moment, gdy jej spowiednik wyjechał. Ona to zrobiła. Dopiero spowiednik zorientował się, że miała odwiedziny z piekła i nakazał odtworzyć zapiski. Kościół nakazuje wiernym, by nie prosili o znaki, a jeśli się pojawią to je ignorowali. Dopiero, gdy zaczyna się coś poważnego to człowiek otrzymuje przewodnika duchowego. Tylko tak człowiek nie wpadnie w pychę i nie zatrzyma swego rozwoju duchowego.
|
Pt gru 06, 2024 4:34 pm |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Ja kiedyś prosiłem wiele razy Boga o to by nie dostawać żadnych znaków jednoznacznych. Jeżeli cokolwiek to takie, które nie będą służyły za dowód.
|
Pt gru 06, 2024 5:28 pm |
|
 |
jimmyblack
Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm Posty: 717
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Ts, A możesz udowodnić, że istnieje pierwsza przyczyna? Zakładasz, że tak jest, bo pasuje Ci to do narracji. Przyczynowość wymaga czasu, a czasoprzestrzeń pojawiła się w momencie zero. Twoje pytania inputują rzeczy, które już zakładają coś z czym się nie zgadzam. Hipotez na Początek jest wiele, ale jeszcze nie słyszałem o tym, jak moglibyśmy podejść do ich weryfikacji. Starasz się wmawiać mi kłamstwo tam, gdzie ja ciągle Ci mówię "nie mamy jak się tego dowiedzieć". I może coś co Cię trochę zadowoli: tak, wszystko, co obserwujemy ma przyczynę... jednak nie potrafię zrozumieć jak moglibyśmy mówić o przyczynach w kontekście braku czasu.
Ty pytasz, jak czarodziej może rzucić nieznany czar, a odpowiednie pytanie brzmi, czy czary istnieją.
Chcesz udowodnić moją niewiedzę? Zaproś mnie na to badanie w którym analizuje się przepływ krwi przez konkretne obszary mózgu. Będziesz w stanie stwierdzić, czy odpowiadając "nie wiem" załączają się obszary odpowiedzialne za kłamstwa i fantazje.
|
Pt gru 06, 2024 8:09 pm |
|
 |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6984
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
jimmyblack napisał(a): Ts, A możesz udowodnić, że istnieje pierwsza przyczyna?
Wynika z prostej logiki. Coś powstało na skutek czegoś, co powstało na skutek czegoś, które powstało... itd. Gdzieś jest ten początek tego wszystkiego. Cytuj: Przyczynowość wymaga czasu, a czasoprzestrzeń pojawiła się w momencie zero. Jak powstała pierwsza (początkowa) osobliwość? Z NICZEGO? A jeśli było coś co jest początkiem tego wszystkiego (w naszym Wszechświecie), to skąd się ono wzięło? Tylko uwaga - czekam na uczciwą intelektualnie odpowiedź - "nie wiem" nie załatwia sprawy. Teoria Wieloświatów nie załatwia sprawy - bo każdy z tych światów jakoś wystartował. Z CZEGO? Masz jakiś dowód na to że to wszystko: i mnogość Wszechświatów i cykle ekspansji/kolapsu są od zawsze? Bo wiesz "od zawsze" oznacza "nieskończoność".. Fizyka bardzo nie lubi tego stanu...
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pt gru 06, 2024 8:40 pm |
|
 |
jimmyblack
Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm Posty: 717
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Peter, Nie znam odpowiedzi na Twoje pytania. Możliwe, że nie musiała powstać. Może jest coś poza naszym światem istniejącego zawsze. Może to Bóg. Nie znam na to odpowiedzi. Jest między nami różnica - ja "nie wiem" uważam za dobrą odpowiedź jak się nie wie, a dodatkowo nie widzę tu możliwości dowiedzenia się. Jeśli wiesz jak mógłbym się dowiedzieć, to jestem otwarty. Niestety hipoteza, że wszystko musi mieć przyczynę to tylko hipoteza, bo mamy punkt 0 w którym nie ma czasu, a więc też przyczyn. Moja intuicja wypiera to, że może istnieć taki stan, choć fizycznie wydaje się mieć to sens. No pech - świat nie jest taki, jakbym chciał.
|
Pt gru 06, 2024 10:41 pm |
|
 |
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17229
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
jimmyblack napisał(a): Zaproś mnie na to badanie w którym analizuje się przepływ krwi przez konkretne obszary mózgu. Będziesz w stanie stwierdzić, czy odpowiadając "nie wiem" załączają się obszary odpowiedzialne za kłamstwa i fantazje. Fałszywa logika. Pytanie brzmi, czy człowiek istnieje. Tak/NIE, dowody. Wchodzimy w biologię i przedstawiamy dowody. Nie ma w stosunku do istniejących bytów odpowiedzi: nie wiem. Gender jest ideologią, więc to nie nauka. Nie interesuje nas to czy człowiek czuje się psem. Czy Bóg istnieje i wykorzystanie logiki: źle dobrano kategorię do opisu rzeczywistości. Bóg istnieje poza naszą rzeczywistością. Dla Boga właściwą kategorią jest wiara a nie wiedza. Nie poruszamy się więc w przywoływaniu dowodów, ale argumentacji. Mogę wierzyć lub nie wierzyć i mam na to argumenty. Korzystam z wolności. Nie wiem jest ucieczką od wolności. Ty stawiasz dodatkowo Boga w stan oskarżenia, bo jeśli nie wierzysz to oznacza, że wina leży po stronie Boga. Mamy tu do czynienia z chorobą woli a choroba nazywa się: muszę mieć pewność. Należy więc pochylić się nad sobą i wyleczyć. Lutrowi się nie udało (musiał zredefiniować usprawiedliwienie), bo to choroba ze złymi rokowaniami. Trzecia sprawa: rozświetlenie mózgu. Korzystamy z metody badawczej a metoda badawcza działa tylko w określonych ramach. Znamy ograniczenia metody i mamy doświadczenia w jej stosowaniu. Zakładamy sobie tezy i czytamy wyniki. Dalej wnioskujemy pamiętając o ograniczeniach metody. Wnioskowanie powinno dotyczyć ściśle tego co zbadaliśmy a nie tego co o tym myślimy i rozszerzamy wówczas w sposób nieuprawniony wnioskowanie. Tłumaczyłam, że nie zbadamy zjawisk mistycznych, bo nie są uruchamiane na zawołanie, nie muszą być powtarzalne. Nie zbadamy też modlitwy, bo modlitwa to rozmowa z Bogiem i może przybrać rozmaity charakter. Inaczej modli się człowiek mocno zdystansowany do siebie i powierzający swe braki Duchowi Św. Inaczej modli się święta osoba. Inaczej modli się osoba emocjonalna a badanie mózgu jest zawsze kreacją. Odnośnie modliwy możemy precyzować wnioski tylko w oparciu o opisowe zdefiniowanie tego czym jest modlitwa. Jest kreacją, odklepywaniem wierszyków. Ten wierszyk nosi tytuł; modlitwa. Pisałam też, że można modlić się do siebie samego sądząc, że modlimy się do Boga. Łatwo to poznać, gdy ktoś opisuje jak się modli. Ktoś mi kiedyś podziękował, bo doszedł do wniosku, że modlił się do samego siebie. Można modlić się do złego ducha sądząc, że to Bóg, to jest bóg tej osoby. Neurofizjolog, który to wzystko wie nie podejmie się takich badań, bo on nie jest w stanie zdefiniować modlitwy człowieka. A człowiek modlitwy nie potrafi modlić się na zawołanie, nie będzie się nic kleiło, myśli będą uciekały.
|
Pt gru 06, 2024 10:44 pm |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Cytuj: A możesz udowodnić, że istnieje pierwsza przyczyna? Zakładasz, że tak jest, bo pasuje Ci to do narracji.
Nie zakładam do narracji. Cytuj: czasoprzestrzeń pojawiła się w momencie zero
A tym modelu: Nie może POJAWIĆ SIĘ w momencie zero, bo słowo "pojawić się" sugeruje, że jej nie było (przed momentem zero) a teraz (w momencie zero) już jest. Wtedy wymagany byłby moment -1 gdy czasoprzestrzeni nie było. Nie ma takiego czasu, bo moment zero jest pierwszym. Możesz ewentualnie powiedzieć, że czasoprzestrzeń istniała od momentu zero. Więc w tym modelu ona jest Pierwszą Przyczyną (lub jej częścią). Masz już Pierwszą Przyczynę. Cytuj: Przyczynowość wymaga czasu, a czasoprzestrzeń pojawiła się w momencie zero.
Znów to samo, jeśli już to nie "pojawiła się" tylko była od początku. JEŻELI przyczynowość wymaga czasu, to nie mógł się czas pojawić, bo gdy go nie ma, to nie można nic zmienić (przyczynować), w tym stworzyć czasu, którego nie ma. "Jeżeli przyczynowość (zmiany) wymagają czasu, czyli kroku z czasu 0 do czasu 1 i dopiero gdy pojawia się krok 1 to następuje zmiana czegoś innego, to jaka jest przyczyna kroku pierwszego (0 -> 1), jeżeli jeszcze nie nastąpił krok do czasu 1, który mógłby coś zmienić?" "Nie było kroku pierwszego, więc nie będzie kroku pierwszego. Stoimy sobie w momencie zero i czekamy na cyknięcie zegara, które nigdy nie nastąpi." Cytuj: jak moglibyśmy podejść do ich weryfikacji
Przez wskazywanie Ci błędów w rozumowaniu. Cytuj: "nie mamy jak się tego dowiedzieć".
To jest kłamstwo, bo możesz mówić za siebie. Też nie masz na to zdanie dowodu, więc zgodnie z regułą "nie ma dowodu, nie można uznać" to jest nieprawda. Cytuj: Ty pytasz, jak czarodziej może rzucić nieznany czar, a odpowiednie pytanie brzmi, czy czary istnieją.
Nie. Zmiana tematu. Czy przejście z momentu 0 do momentu 1 ("zapłon kosmosu") jest czarem? Sedno jest w tym czy gdy w momencie zero masz tylko 1, 2 i 3 to czy możesz mieć kiedykolwiek 4? Cytuj: Chcesz udowodnić moją niewiedzę? Zaproś mnie na to badanie w którym analizuje się przepływ krwi przez konkretne obszary mózgu. Będziesz w stanie stwierdzić, czy odpowiadając "nie wiem" załączają się obszary odpowiedzialne za kłamstwa i fantazje.
Kłamstwo wymaga świadomości, że mówisz nieprawdę. Fantazja = wyobraźnia. Możesz nie odróżniać wyobraźni od rzeczywistości i Ci się zapali rzeczywistość a będzie wyobraźnia. Pomijam już to, że nie ma dowodu umiejętności tych metod do 100% skuteczności w wykrywaniu tych rzeczy.
|
Pt gru 06, 2024 10:45 pm |
|
 |
jimmyblack
Gaduła
Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm Posty: 717
Płeć: mężczyzna
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
TS, No właśnie to jest sedno, że wszystko wskazuje na to, że czasoprzestrzeni nie było. To, czy powiemy, że powstała w momencie 0, czy pojawiła się, to już czepianie się semantyki. Czy to pierwsza przyczyna? W naszym świecie może i tak. Nie nazwałbym jej tak, bo może spowodowało ją coś spoza naszego świata. Przez wykazywanie mi błędów nie zweryfikujesz tego, czy coś o czym tu dyskutujemy jest prawdziwe  Skoro mówisz, że kłamię o możliwościach dowiedzenia się tego, jak było... chętnie usłyszę Twoją wersję. Jakaś weryfikowalna hipoteza? Metodyka weryfikacji tego z rzeczywistością? Coś poza gry słowne? Znowu się zabłąkałeś. Mówisz mi, że kłamię i sam piszesz, że wymaga ono świadomości tego, że mówi się nieprawdę. Więc takie badanie wykazałoby, czy wierzę w to, co mówię, czyli mógłbym mówić głupoty, ale nie kłamać. Ty znowu z tym 100%... Nie ma 100% pewności, że jutro wstanie Słońce.
|
So gru 07, 2024 9:06 pm |
|
 |
TS7
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 1037
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Re: Czy ja jestem jakiś wyjątkowy/nienormalny?
Cytuj: No właśnie to jest sedno, że wszystko wskazuje na to, że czasoprzestrzeni nie było. To, czy powiemy, że powstała w momencie 0, czy pojawiła się, to już czepianie się semantyki.
semantyka 1.a dział logiki log. nauka zajmująca się związkami między znakami a rzeczywistością Czyli lekceważysz rzeczywiste znaczenie słów? A twierdzisz, że szukasz prawdy? Czyli jak mówisz, to nie ma dla Ciebie znaczenia co właściwie mówisz i jaki to ma związek z rzeczywistością? Powstała i pojawiła się to to samo. Mówię o tym, że JEST w momencie zero w odróżnieniu od pojawienia się. (w tym modelu) "Jest" nie wymaga poprzedniego momentu czasu. "Pojawił się" wymaga. Nie może coś być i nie być jednocześnie w jednym czasie. Więc nic nie może powstać w momencie zero. Rzeczy w tym modelu powstają na przestrzeni dwóch momentów czasu sąsiadujących. W momencie zero albo coś jest, albo nie ma. Powstać coś może w tym modelu zaczynając od momentu 1. Nic nie może powstać w momencie zero. Więc wszystko co jest w momencie zero jest pierwszym Bytem. (nie powstało więc nie ma przyczyny) Ta część pierwszego Bytu, który powoduje zmiany (przyczynuje) jest Pierwszą Przyczyną. Ponieważ zmiany zachodzą, więc istnieje Pierwsza Przyczyna. +++ Jeżeli czasu nie było a powstał, tzn. że przyczynowość (zmiany) nie wymaga czasu. Cytuj: spoza naszego świata.
Znowu ta sama bzdura. "Nie ma żadnego innego świata." "Rozmawiamy cały czas o świecie złożonym z wszystkiego, a nie jakimś lokalnym." Znowu ucieczka. Mówimy o MZWŚ - Momencie Zero Wszystko Świata. Takim przed którym nie ma innych momentów ani innych światów. Mówimy o Najpierwszym z Pierwszych Momencie Zero przed którym nie ma bardziej pierwszego. Jesteś w ogóle zdolny do uczciwej rozmowy, czy jest to dla Ciebie niemożliwe? Cytuj: Przez wykazywanie mi błędów nie zweryfikujesz tego, czy coś o czym tu dyskutujemy jest prawdziwe
"Udowodnij to zdanie. Inaczej jest fałszywe." Każde zdanie na które nie masz dowodu mogę zanegować przez użycie Twojego własnego poglądu "nie ma dowodu, zdanie jest fałszywe". (obosieczny miecz) Staraj się nie pisać zdań na które nie masz dowodu, albo przyznaj, że uznanie zdania "nie wymaga dowodu". Sprawiedliwość intelektualna vs rasizm intelektualny. Cytuj: Jakaś weryfikowalna hipoteza? Metodyka weryfikacji tego z rzeczywistością?
Jakaś weryfikowalna hipoteza, że "Nie wiem czy Bóg istnieje."? Metodyka weryfikacji z rzeczywistością? Uznaj NajPierwszą Przyczynę, a pogadamy dalej. Cytuj: Coś poza gry słowne?
"Umysł jest zbudowany ze słów." Semantyka i Prawda to nie zabawa. Cytuj: Znowu się zabłąkałeś. Mówisz mi, że kłamię
Nie, że kłamiesz, tylko że to zdanie jest kłamstwem. Wieloznacznie użyłem słowa. W przypadku badania użyłem Twojego znaczenia jeżeli dobrze Cię zrozumiałem. W sensie badanie wykrywa rozumiem czy umyślnie mówisz coś co uważasz za fałszywe. Bo jakby badanie wykrywało prawdziwość zdania obiektywnie, to by można pytać o numery Lotto i inne rzeczy. Cytuj: Ty znowu z tym 100%... Nie ma 100% pewności, że jutro wstanie Słońce.
Jest 100% pewności, że Istnienie istnieje.
|
N gru 08, 2024 4:23 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Google [Bot] i 4 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|