Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 1:18 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Czym jest "cud" ? 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Wt mar 04, 2003 10:51 pm
Posty: 45
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Twoja wypowiedź to festiwal sprzeczności

Pierwsza sprzeczność. Najpierw klasyfikujesz to co opisałem następująco:

Cytuj:
pisałam, że to sztuka iluzjonistyczna.


A potem (w wielu miejscach)

Cytuj:
To fantazja. [...] Bujasz w obłokach [...] Nie fantazjuj [...]


Sztuczka iluzjonistyczna nie jest fantazją i bujaniem w obłokach - po prostu iluzjonista odwraca uwagę widza i oszukuje jego zmysły, ale jak widz dowie się jak sztuczka działa, to czar pryska. Zdarzenie X o którym pisałem nie jest i nie może być żadną sztuczką iluzjonistyczną ponieważ żaden iluzjonista nie potrafi rozwiązać problemu NP-zupełnego w czasie stałym (potrzebujesz komputera większego niż cały wszechświat) a ten mój hipotetyczny cudotwórca potrafi robić to, oraz inne rzeczy.

Załóżmy więc że ów hipotetyczny cudotwórca X jest wyłącznie moją fantazją i bujaniem w obłokach. W porządku. Ale tu pojawia się kolejna niebywale ciekawa sprzeczność. Polega ona na tym że ty autentycznie sądzisz iż przykłady cudów, które ty podajesz NIE SĄ fantazją i bujaniem w obłokach. Zmartwychwstanie Jezusa nie jest fantazją i bujaniem w obłokach, ono odbyło się w rzeczywistości, dokładnie tak jak odbyła się bitwa pod Maratonem. Był przykład ojca Pio i cudu bilokacji. To też nie jest fantazją, to też zdarzyło się naprawdę. Był też przykład osoby skaczącej w przepaść którą ratuje jakieś chwilowe wyłączenie grawitacji - to według ciebie też nie jest fantazją i bujaniem w obłokach.

Fantazją i bujaniem w obłokach są wyłącznie niesamowite zdarzenia o których pisze user comrade na forum katolik.pl, natomiast niesamowite zdarzenia o których pisze user merss na furom katolik.pl nie są fantazją i bujaniem w obłokach.

Są wyłącznie dwie możliwości: albo to jest fundamentalna sprzeczność, albo po prostu posiadasz monopol na ocenę co jest fantazją i bujaniem w obłokach a co nie jest.

Cytuj:
Gdybyś zamiast zajmować umysł śmieciami postudiował to co porzuciłeś a nie miałeś pojęcia co porzuciłeś to nie zarzucałbyś mi tego, że w pewnych okolicznościach wykluczam działanie Boga. Jego działania są zawsze celowe. Sztuczkami cyrkowymi nie przekonuje do siebie. On szuka iskry do swych zadań. A iskrę cechują inne prerogatywy. Zamiast iskry podajesz mi cyrkowca i efektowne sztuczki.


Tłumaczyłem ci już że to NIE JEST cyrkowa sztuczka, dlaczego tego nie rozumiesz? Cyrkowa sztuczka ma wyjaśnienie, po zrozumieniu którego czar pryska. Zdarzenie X o którym piszę nie miało by żadnego wyjaśnienia, było by najprawdziwszym boski cudem, wykonanym z zamiarem nawrócenia ludzi. Po zdarzeniu X jednak nie wszyscy by się uwierzyli i się nawrócili. Zdarzenie X wyczerpuje więc wszelkie znamiona cudu, także pod kątem bycia "iskrą" - bo ta iskra nie zapali wszystkich, a tylko niektórych.

Dlaczego nie stosujesz swojej własnej argumentacji do siebie: przecież zmartwychwstanie Jezusa przecież też można uważać za "sztuczkę cyrkową". No bo przecież Jezus był człowiekiem, a człowiekowi po definitywnej śmierci pnia mózgu po 3 dniach nie wraca spontanicznie krążenie, układ nerwowy nie zaczyna z powrotem przewodzić sygnałów, nie otwiera taki człowiek oczu i nie wraca do żywych. Ty jednak wierzysz że z Jezusem było tak że "jakoś tam" się to zmartwychwstanie dokonało i że nie było to żadną sztuczką cyrkową ale najprawdziwszym boskim cudem, tą iskrą z zamiarem nawrócenia ludzi. Ale ta iskra nie zadziałała na wszystkich - po zmartwychwstaniu Jezusa przecież nie wszyscy uwierzyli, prawda?

Sytuacje z Jezusem i z X są kompletnie nieodróżnialne w sensie czysto filozoficznym: są bożą iskrą do nawrócenia, ale w boskość/cudowność jednego i drugiego można uwierzyć, lub nie uwierzyć. Nie chcesz tego przyznać, ale nie masz dobrych argumentów, nie potrafisz konkretnie sprecyzować gdzie konkretnie jest różnica.

No i na koniec master-argument:

Cytuj:
To proste. Bóg nie zaspokaja ludzkiej ciekawości i nie urządza występów iluzjonistycznych.


Skąd ty, która nie jesteś Bogiem, wiesz co Bóg może zrobić a czego nie może, jaki jest jego plan na zbawienie a jaki nie jest? I dlaczego obrażasz Boga nazywając cuda występami iluzjonistycznymi, podczas gdy już klarownie wykazałem że zdarzenia X nie możemy nazwać występem iluzjonistycznym, bo za iluzją kryje się wyjaśnienie, którego poznanie powoduje że czar pryska.


So gru 30, 2023 2:53 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
To zależy jak podchodzisz do rozumienia pojęć. Przybliżyłeś coś co wydawało ci się niesamowite, więc odczytałam to jako klucz. NIESAMOWITOŚĆ. Dla dziecka iluzjonista to czarodziej. Trochę starsze dowiaduje się, że to sprawa pewnych wyuczonych technik, których zadaniem jest oszukanie widza, odwrócenie jego uwagi. Starsze dziecko więc wie, że to sztuczki, ale nadal nie potrafi odnaleźć błędu. Widzi to co ma zobaczyć. Analogia była trafna. Myślenie wyobrażeniowe się czyta, bo ktoś taki nie wie czym są fakty, nauka, celowość. Jemu się wydaje i to przypisuje refleksji intelektualnej. Nie wie, że tego nie potrafi, bo rozumność zakreśla sobie granice i ma realny punkt odniesienia. Dla wyobraźni nie istnieją żadne granice.
W ten schemat wpisuje się to co ludzkość zobaczy jako rzeczy niesamowite i Antychrystowi uwierzy. To ma być większa część ludzkości. Uwierzą ludzie niezależnie od wyznawanej religii i profesji. Będzie więc bardzo wiarygodne i nie budzące wątpliwości. Dlaczego? Za tym stać będzie geniusz szatana. Człowiek w stosunku do niego to niekumata małpa. Dlaczego nieliczna grupa nie uwierzy Antychrystowi? Będą otoczeni Bożą łaską, więc patrzeć będą na rzeczywistość inaczej, inaczej niż będą trąbiły media, oświeceni celebryci i ci, których stawia się na świeczniku. I to nas i dziś różni. Ty widzisz rzeczy niesamowite a ja odbieram cyrk. Na Boga nie zostawiłeś miejsca. Przypisałeś mu miejsce w cyrku.

Bóg siebie przedstawił w PŚ, obrazach świętych i Tradycji. Urządził świat dla człowieka, więc go nie oszukuje. Świat jest uporządkowany i został delegowany człowiekowi, by go poznawał. Ty wkraczasz z chaosem. Musisz więc ciągnąć w głąb swe wyobrażenia. Poddał się badaniom, ale naukowcy widzą, że on zbudowany inaczej. To po co się poddał tym badaniom skoro człowiek nie ma narzędzi badawczych? Jezus nie ukrywał po zmartwychwstaniu, że ma ciało uwielbione. Ono było inne. Służyło to jednak pewnemu celowi. Pokazał nam naszą przyszłość. Podlegało jednak innym prawom. Zupełnie to przemilczał. Niczego jednak nie dodał w swej nauce. Uwiarygodnił siebie i umocnił człowieka. Tak samo postępowali święci. Wiarygodne było to, że nie głosili swych nauk, nie zmieniali Ewangelii. Gdyby jednak głosili coś innego to należy to odrzucić.
Ty nam pokazałeś coś co nie ma nic wspólnego z komunikacją Boga z człowiekiem. Przesłanie Jezusa brzmiało: jeśli chcesz...Tu adresatem jest wolność na fundamencie prawdy a nie ciekawość i niesamowitość.

I na koniec o patrzeniu na to samo. Czasem człowiek wchodzi do gabinetu lekarskiego i zanim usiądzie lekarz zna diagnozę. Coś zobaczył charakterystycznego w ruchach pacjenta. Pacjent uwierzy lub nie w to co powie lekarz. Ja też dojrzałam coś czego ty nie widzisz. Lekarz zwykle nie przekonuje pacjenta, bo odpowiedzialność za zdrowie i decyzja o leczeniu należą do pacjenta. On wie, że pacjent się myli, ale pozwala mu dokonać wyboru: leczyć się czy nie. Konsekwencje ponosi pacjent. Jezus jest takim dobrym lekarzem: jeśli chcesz to pójdź za Mną. Konsekwencje odmowy są znane.

Niestety, ludzie którzy są daleko od Boga myślą inaczej. Oni się zgadzają tylko do momentu, gdy się im wyjaśni, że nie myślą w kategoriach religijnych. Tu mamy dopiero sprzeczność, bo religia to się kojarzy z zacofaniem. Oni nie chcą być zacofani, ale nie przyjmują do wiadomości, że boża łaska czyni rozum oświeconym. Tacy ludzie są ukierunkowani na prawdę, więc nawet, gdy zboczyli na chwilę, wrócą na drogę prawdy. Nie odwołałeś się do prawdy, ale za prawdziwe uznajesz coś niesamowitego, wytwór wyobraźni. Wymyśliłeś więc sobie Boga a ponieważ takiego nie spotkasz będziesz oddalał się coraz bardziej. Tak to działa. Bóg karze ludzi szukających cudów tym, że oddala się od człowieka i pozwala złemu duchowi dać mu to czego oczekuje. Antychryst będzie mógł działać dopiero wówczas, gdy KK wejdzie do katakumb i nikt nie usłyszy głosu tych ludzi. Bóg pozostawi na chwilę człowieka samego sobie. Nazywamy to trzema dniami ciemności: czas, czasy i połowa czasu. Na razie mogę ustosunkować się do twych słów i ty uczynisz z tym to co powiedziałeś. Nie jesteś już w stanie wierzyć. Pozostała jakaś dziwna tęsknota, którą wypowiedziałeś w postaci zapytania o cud i przybliżenia czegoś co by ciebie być może przekonało. To jak ten pacjent o którym piszę, który wchodząc do gabinetu nie widzi, że porusza się w sposób chrakterystyczny a lekarz to diagnozuje. On jednak zaprzecza, bo przecież widzi, że jego ruchy są wciąż takie same i czuje się dobrze.

Tak też kiedyś będzie z ludźmi. Będą podchodzić do murów kościołów, ale nie będą wiedzieć dlaczego. Nie będzie już w ich zasięgu ludzi, którzy im to wyjaśnią. I jeszcze jedno. Ja odczytuję myślenie człowieka, jeśli się wypowiada. Nawet przez chwilę nie było moją intencją wbić cię w podłoże. To znów twoje wyobrażenie.
Do Boga prowadzi droga nazwana metanoją, czyli zmiana myślenia a nie zmuszenie Boga, by podporządkował się myśleniu czlowieka. Jezus zmieniał powolutku myślenie Apostołów, ale dopóki nie doszło do zesłania Ducha Świętego oni nic z tych nauk nie pojęli. Trzy lata ich nauczał indywidualnie i niczego nie zrozumieli. W końcu uznali, że to była ściema i czas wracać do domu. Łaska Ducha Świętego otworzyła im oczy i uszy, nagle zrozumieli. Jezus niczego nie dopowiadał po zmartwychwstaniu. Uwiarygodnił swe zmartwychwstanie.
Ty nie masz żadnych szans na powtórzenie tego. Zły duch bez trudu potrafi uwiarygadaniać się jako Jezus, Maryja czy Święci. Nie zda tylko testu na pokorę. Autorem takiego testu może być tylko osoba pokorna, rzeczywiście a nie z przyznania sobie tej cnoty. Tylko takie osoby odczytają w Antychryście aktora.


So gru 30, 2023 6:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Może merss zamiast produkować kolejne linijki psychologiczny wywodów, wytłumacz jasno comrade dlaczego wierzysz tzn. masz pewność, że 2000 lat temu jakiś Żyd o imieniu Jezus - cieśla, który podawał się za syna Bożego po 3 dniach zmartwychwstał.
Przecież to największy cud w historii.


N gru 31, 2023 1:04 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Nie. On ma swoją wizję cudu i wcześniej napisał, że zmartwychwstania w to nie wlicza. To jest rzeczywiście problem natury psychologicznej a nie duchowej. Wpierw mamy przyczynę psychologiczną a następnie duchowy skutek. Należy więc skupiać się na przyczynach a nie stosować prozelityzm. Wiara jest wolną odpowiedzią człowieka na Bożą łaskę. On ma problem, że źle ją interpretuje, ale wszedł na chwilę na dobrą drogę. Nie wiem na jak długo. To jego praca własna. Ja przybliżam jedynie sprawę cudów z punktu widzenia katolickiego i odrzucam jego wizję jako błędną.

Poza tym o zmartwychwstaniu mu napisałam. Nie było intencją Jezusa skupiać się na swym ciele uwielbionym i tak samo reagują święci w wizjach, coś na odczepnego czasem powiedzą. Nie ma o tym w NT a on został zamknięty. Intencją Jezusa było to, by Go rozpoznano. Uczniowie z Emaus, Maria Magdalena nie rozpoznali go po wyglądzie, ale czymś nieuchwytnym co w Nim było. Tomasz nie uwierzył pozostałym, że widzieli Pana. Uwiarygodnił się i jemu. To są teksty psychologiczne, opisują ludzką naturę pozbawioną mocy Bożej (psychologiczna) i tych samych ludzi, którzy porzucili znów swe sprawy i ewangelizowali już z mocą Bożą. Rozum łaską oświecony, tak to określamy. To dar, więc się to ma lub nie. Najpierw jednak należy poznać i uporać się ze swoją naturą. Łaska Boża buduje na naturze i potrzebuje natury. To Akwinata.
Jesteś protestantem, więc wierzysz inaczej. Tam widzę myślenie magiczne, więc nigdy tego nie kupię.


N gru 31, 2023 2:07 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
merss napisał(a):
Uczniowie z Emaus, Maria Magdalena nie rozpoznali go po wyglądzie, ale czymś nieuchwytnym co w Nim było. Tomasz nie uwierzył pozostałym, że widzieli Pana. Uwiarygodnił się i jemu. To są teksty psychologiczne, opisują ludzką naturę pozbawioną mocy Bożej (psychologiczna) i tych samych ludzi, którzy porzucili znów swe sprawy i ewangelizowali już z mocą Bożą.

To nie są teksty psychologiczne tylko duchowe - to wielka różnica. Psychologia co najwyżej to co duchowe nazwała swoim własnym językiem, choć i tak nie jest w stanie wniknąć w duchowość człowieka. To marna podróba rozeznania w duchowości nacechowana napompowanym ludzkim ego począwszy od ojców psychologii: ateistów, okultystów, antychrześcijan, mających problemy sami ze sobą.
Skoro Ty wyznajesz taka religię to Twój wybór - cytując klasyka: "ja tego nie kupuję."
merss napisał(a):
Najpierw jednak należy poznać i uporać się ze swoją naturą. Łaska Boża buduje na naturze i potrzebuje natury. To Akwinata.

Co, lekarzu ulecz samego siebie? No cóż Biblia nie podziela zdania Akwinaty.
Łaska Boża nie buduje na ludzkiej naturze, bo jest ona skażona. Łaska Boża zmienia tą naturę, aby można było budować się w dom duchowy, którym jest Kościół Jezusa - budowla zbudowana z odrodzonych duchowo żywych kamieni. To Ap. Piotr
merss napisał(a):
Jesteś protestantem, więc wierzysz inaczej. Tam widzę myślenie magiczne, więc nigdy tego nie kupię.

W działalności apostołów nie widzę żadnego myślenia magicznego. Oni po prostu szli i głosili Chrystusa. Nie rozkminiali profili psychologicznych słuchaczy. Wystarczyło, że Duch Św. działał w sercach i umysłach słuchaczy pozostawiając im ostatecznie kwestie wyboru. To Duch Św. przyszedł właśnie po to, aby przekonywać o grzechu ludzi, bo tylko on po odejściu Pana Jezusa do Ojca wie co siedzi w każdym człowieku.
W tym działaniu apostołów i Ducha Św. nie ma nic ani magicznego, ani psychologicznego i w pełni podzielam ich zdanie i działania w tym zakresie.
/widocznie mieli konotacje protestanckie/ ;)


Pn sty 01, 2024 1:56 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Gregor napisał(a):
To nie są teksty psychologiczne tylko duchowe - to wielka różnica.

Zapomnialeś dodać: moim zdaniem. Człowiek jest jednością cielesno - psychiczno - duchową. Takiego też człowieka przybiża nam Biblia. Bóg, by objawić się ludziom potrzebował od człowieka ciała, ale doskonałego, bo właśnie to pęknięcie zakłóca funkcjonowanie całego człowieka. Taką wybrał drogę. Miał ludzką naturę (zdrową), ale mieszkały w niej dwie osoby. Jezus posługiwał się w swym nauczaniu prostymi sytuacjami z życia człowieka: choroby, praca, relacje, by połączyć to z duchem. Dokonujesz apostazji, nie wierzysz, tworzysz sobie subiektywistyczną wiarę, bo nie znasz siebie i patrzysz - z powodów psychologicznych - jak w krzywym zwierciadle widzisz świat. Widzenie człowieka z założenia nie jest sferyczne, ale kadrowe. W głąb widzi też kadrowo. Wiedza pozwala zobaczyć szerzej a charyzmat podarowany na to widzenie pozwala zobaczyć jeszcze więcej. Natura zostaje w to zaangażowana.
Jeśli nie widzisz a twierdzisz, że widzisz to zasadne jest powiedzenie Jezusa o tych co by chcieli do nieba, ale się tam nie dostaną.
I na koniec Akwinata, którego możemy lepiej zrozumieć dysponując wiedzą psychologiczną...łaska buduje na naturze. Buduje innego i coraz bardziej podobnego do Jezusa człowieka. Odrzucasz Akwinatę, bo odrzucasz to czego nie rozumiesz a Biblię czytasz subiektywistycznie. Ot i cała tajemnica. Ja widzę braki i je wskazuję te, które dostrzegam.

Muszę wiedzieć o co chodzi z tym przykładem kolegi. Muszę też wiedzieć o co Bogu chodzi w Jego nauczaniu i wówczas zobaczę przykład podany przez comrade w pewnym kluczu. O jakiego czlowieka Bogu chodzi? A chodzi o dojrzałego. Trzeba umieć to zdefiniować. Niedojrzały człowiek to infantylna wiara. Tekst natchniony to zawiera, ale nie w postaci instrukcji składania mebla, ale rozproszonej. Spójność wewnętrzna kolegi podpowiada mu, że to ja nie mam racji. Tęskni za Bogiem, bo nie utracił jeszcze tej części boskiej w sobie (zakładam bowiem że ochrzczony), ale nie ma do niej wglądu i nie rozumie siebie. Wielu ludzi nie ma kontaktu nawet ze swoimi emocjami a dopiero co ze sferą duchową. Jeśli im to powiedzieć to się ich tylko zdenerwuje. Druga opcja jest taka, że to tylko zwierzęca ciekawość i niczego tak naprawdę nie chce poza utwierdzeniem się w przekonaniu, że nie da się wyprowadzić do żadnego religijnego zaścianka i ściem nie toleruje. Każda religia patykiem na wodzie pisana. Wszyscy tak mówią...Buduje więc mury zaporowe, by osiągnąć ten cel. Potrzeba czasu, by to różnicować. Widzi się kadr, więc na razie mogę przyjąć jedną opcję, mogę ją zmienić na inną. Wychodzi się bowiem od założenia, że w człowieku tkwi dobro i szuka prawdy.
Nie można być dobrym aktorem, jeśli nie ma się dostępu do siebie. Trzeba bowiem wnikać w to czego nie widać i odegrać rolę tak, by nikt tej podmiany osobowości nie zobaczył. Będzie wrażenie wówczas prawdy o człowieku, to tylko wrażenie. Jeśli aktor tego nie potrafi to odczytuje się drewnianą grę.

Psychologia i jej odkrycia pozwalają człowiekowi dojrzalej żyć - to znajdziemy w tekstach SWII.
Cytuj:
Psychologia co najwyżej to co duchowe nazwała swoim własnym językiem, choć i tak nie jest w stanie wniknąć w duchowość człowieka.

Nie. Zajmuje się czym innym niż duchowość, ale pozwala uchwycić osobowość człowieka, zobaczyć jego rany. Mistycy doskonale znali ludzką naturę. Łaska buduje na naturze, więc te rany najpierw pozwala leczyć (psychologia zatrzymuje się na innym etapie, nie uzdrowi ran egzystencjalnych, nie uzdrowi relacji, ale pozwala zobaczyć że o nie chodzi) a następnie samą naturę wynosi na inny poziom, czyli pozwala patrzeć na rzeczywistość bożymi oczami a nie grać bożego czlowieka (wiara początkowego stadium rozwojowego lub iluzoryczna). Duchowość więc czyni naturę doskonalszą. Człowiek duchowy ma Boże oczy, bo natura nie gra w innej orkiestrze. To Biblia nam przybliża: natura swoje, pragnienia swoje. U Pawła to odnajdziemy. Jezus nie miał tego problemu, bo jego natura była doskonała. Nie przeszkadzała w zgraniu swojej woli z wolą Bogą. Zgranie polega na zmianie natury, zestrojenie jej z duchością. Wolna wola jest dobra i współpracuje z rozumem, by ten szukal prawdy. Łaska czyni rozum wówczas podatnym na przyjmowanie Bożych natchnień.
Choroby duchowe wymagają najczęściej przyjrzenia się ranom psychicznym. Patologiczne mechanizmy obronne zlikwidowane w jednej chwili mogą być cudem a mogą być jedynie przeniesieniem zranień w inne miejsce. Trwałe i gwałtowne uleczenie z uzależnienia może może charakter cudu lub to pozorne i psychologia to zna. Trzeba wiedzieć na co patrzeć, by to umieć różnicować. Potrzeba więc i wiedzy psychologicznej czy medycznej.
Ale jak byłemu narkomanowi liczącemu dni do śmierci z powodu marskości wątroby zregeneruje się wątroba do stanu niemowlaka to już cud. Poprosił o sakrament chorych i następnego dnia był zdrów. Wiara go uzdrowiła to fakt, ale uzdrowienie było wolną decyzją Boga i człowiek tego nie oczekiwał. Szykował się w ostatnią podróż pogodzony ze sobą i Bogiem.
Otrzymał to drugie życie w celu bycia świadkiem i ten człowiek już to wie. Pomagać będzie innym. Nauka się tym nie zajmie, ale medycyna odnotowała to zdarzenie jako niewytłumaczalne.
Cytuj:
To marna podróba rozeznania w duchowości nacechowana napompowanym ludzkim ego począwszy od ojców psychologii: ateistów, okultystów, antychrześcijan, mających problemy sami ze sobą.

Znów zapominałeś o najważniejszym: moim zdaniem. Ja bowiem czytam strumień świadomości czlowieka, który siebie nie zna i owo ego na poziomie duchowym sprzyja zamknięciu i nazywamy to pychą.
Iluzoryczna wiara ma dalej do Boga niż otwarta na prawdę niewiara...może i to są wyobrażenia napisał kolega. Ty byś czegoś takiego nie napisał: ty wiesz. Kompletne zamknięcie człowieka, któremu wydaje się, że posiadł wiarę. Za zamknięciem na naukę i budowaniem przekonania pewności stoją najczęściej kompleksy. Tu scala naturę subiektywistyczna wiara, bo zamknięcia nie trzeba ruszać.
Cytuj:
Łaska Boża nie buduje na ludzkiej naturze, bo jest ona skażona. Łaska Boża zmienia tą naturę, aby można było budować się w dom duchowy, którym jest Kościół Jezusa - budowla zbudowana z odrodzonych duchowo żywych kamieni. To Ap. Piotr

Nie, to twoje wyobrażenia. Nie przybliżyłeś nigdy antropologii, więc Akwinaty nie rozumiesz. Masz negatywny stosunek do nauki a to cechuje też określone osobowości. Wybrałeś więc wiarę subiektywistyczną, bo ona współgra z twoją osobowością. Uczyniłeś więc siebie centrum. Powstające dziś wyznania zielonoświątkowe mają takie fundamenty, dlatego są tak popularne. Mają charakter wierzeń charyzmatycznych lub Biblia odczytywana jest literalnie, więc przez swoje okulary. Jest tego zresztą więcej...

Cud uleczenia polega właśnie na tym, że następuje regeneracja natury w zawrotnym tempie. Cudem jest też takie zawrotne nawrócenie A.Frossarda, gdy otrzymuje wiedzę wlaną. Natura jednak musiała to przyjąć, więc była podatna na Boże działanie. Bóg korzysta z nieznanych nam możliwości praw natury. Potem mamy czas na podziękowanie (jeden Samarytanin) lub przypisanie uzdrowienia innym czynnikom (jak tych dziewięciu uzdrowionych żydów). To proporcje. Podziękował ktoś kto był śmiertelnym wrogiem Żydów. U ciebie wszystko jest osobno, siamo się robi. Nie ma w tym myśleniu drążenia o co chodzi. Twoje religia to coś zbudowanego na piasku. Nie masz bowiem do swojej doktryny do dyspozycji nauk podstawowych. Duchowość jest zawieszona w próżni. Wystarczy uwierzyć, by wszystko się stało: to zielonoświątkowe myślenie, magiczne. Nie stanie się? Widocznie za mało wierzysz. Tak naprawdę prowadzi to ludzi do zaburzeń psychicznych i duchowych chorób. Tu Bóg jest środkiem, przychodzi na oczekiwanie czlowieka. Przyszedł? To oznacza głęboką wiarę. Tymczasem to karmienie pychy i zatrzymanie w rozwoju duchowym.
Cytuj:
W działalności apostołów nie widzę żadnego myślenia magicznego. Oni po prostu szli i głosili Chrystusa. Nie rozkminiali profili psychologicznych słuchaczy. Wystarczyło, że Duch Św. działał w sercach i umysłach słuchaczy pozostawiając im ostatecznie kwestie wyboru. To Duch Św. przyszedł właśnie po to, aby przekonywać o grzechu ludzi, bo tylko on po odejściu Pana Jezusa do Ojca wie co siedzi w każdym człowieku.

Najpierw zostali wybrani. Nie zostali wybrani na zasadzie przypadku, ale konkretnie. Potem uczęszczali trzy lata na nauczanie indywidualne i Bóg pracował nad ich naturą. Chcieli wykolegować Piotra z pierwszeństwa i jeszcze mamusię do tego zaanagażowali. Pewnie odpowiedzi Jezusa też nie zrozumieli. Dopiero po zmartwychwstaniu Jezusa otrzymali charyzmaty. Przestali się jednocześnie bać, bo uwierzyli, że idą ku życiu a nie śmierci. To skutkuje inną decyzyjnością, świat nie kończy się im na cmentarzu. Mogli więc oddać życie za głoszone Słowo. Słowo Boga niesie moc, ale pociąga charyzmatyczna osobowość. Piotr już wiedział kim jest. Przed śmiercią Jezusa powiedział; to nie ja! Nie wiedzial więc kim jest. A przepowiedziano mu zaparcie. I co? Bał się! Lęk to sprawa natury, braku tożsamości, więc charyzmat ją uzdrowił. Najpierw to jednak zobaczył i zaakceptował swój brak. Drugi krok to otwarcie się na naprawę a nie zamknięcie Judasza. Nabrał odwagi, ale też pokory, bo przemyślał co mu Paweł nagadał. Jego rozum więc nabrał charakteru oświeconego, czyli otwartego na prawdę. Bóg mu rozumu nie podmienił, ale udoskonalił łaską.
Jeden apostoł się nie odsłonił. Udawał kogoś innego, wtopił się w środowisko Jezusa, ale był zamknięty. Tam łaska nie miała punktu zaczepienia. Bóg go trzymał blisko siebie, by dać mu wszystkie możliwości zobaczenia siebie. Udawał przyjaciela. Pozbawiony łaski stał się łatwym łupem dla złego ducha.
Cytuj:
W tym działaniu apostołów i Ducha Św. nie ma nic ani magicznego, ani psychologicznego i w pełni podzielam ich zdanie i działania w tym zakresie.
/widocznie mieli konotacje protestanckie/ ;)

Zgadzasz się ze swoim błędem w myśleniu. Błąd wyjaśniłam wyżej.


Pn sty 01, 2024 11:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
merss może ustalmy jedna kwestię.
Mnie naprawdę nie interesuje Twoje zdanie na mój temat. Widać, że najbardziej kochasz słuchać/czytać samą siebie i jakoś się spełniasz w tej roli an forum.
Chcesz dyskutować, to dyskutuj na argumenty - mam nadzieję, że właściwie zdekodowałaś mój komunikat.
merss napisał(a):
Psychologia i jej odkrycia pozwalają człowiekowi dojrzalej żyć - to znajdziemy w tekstach SWII.

Rozwijanie się poprzez prowadzenie Duch Św. pozwala człowiekowi pełniej żyć - to znajdziemy w Biblii.
Ciekawe jak dawali sobie radę chrześcijanie przez 2000 lat bez psychologii?
Rzeczywiście psychologia ma więcej do zaproponowania, niż Duch Św. prowadzący odrodzonego człowieka, którego celem jest być jak jego Mistrz. To co napisałaś jest właśnie manifestem ludzkiego ego prowadząc ego swoich wyznawców na bezdroża błędów.
merss napisał(a):
Znów zapominałeś o najważniejszym: moim zdaniem. Ja bowiem czytam strumień świadomości człowieka, który siebie nie zna i owo ego na poziomie duchowym sprzyja zamknięciu i nazywamy to pychą.

Wystarczy poczytać życiorysy tzw. ojców psychologii, aby zobaczyć w jakim stanie duchowym byli (narkotyki, seks, okultyzm, ateizm). Złe drzewo nie wyda dobrych owoców. Nie da się więc pożenić chrześcijaństwa z psychologią ani z filozofią. Ci co tak czynią lądują na bezdrożach błędu i do dojrzałości duchowej nie dochodzą.
merss napisał(a):
Nie, to twoje wyobrażenia. Nie przybliżyłeś nigdy antropologii, więc Akwinaty nie rozumiesz.

Biedni apostołowie i ich uczniowie. Nie mieli okazji zająć się antropologią, a jednak to oni wpłynęli na świat przez swoje postawy i czyny wypływające z duchowej dojrzałości.
Biblia jest kompletna w swoim przekazie dotyczącym człowieka i jego natury, relacji z Bogiem i z innymi ludźmi. Dotyka pełnego spektrum problemów duszewnych, duchowych i cielesnych.
Chcesz poznać siebie? - przejrzyj się w jej przekazie. Właśnie o tej możliwości pisał św. Jakub w swoim liście i tak to przedstawiał [Jak.1.23-24]:
23. Bo jeśli ktoś jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, to podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu;24 Bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest.
Dla adresatów tego listu Słowo Boże było i dziś jest wystarczające.
Podzielam ten pogląd, bo Biblia uwiarygadnia się w moim życiu.
Ty dokonałaś swojego wyboru. Czy to rozwiązało wszystkie Twoje problemy?
Czyż do dziś pewne sprawy w Twoim życiu nadal nie są rozwiązane?
To z czego chcesz czerpać i jaki to przynosi efekt to już Twój wybór.


Wt sty 02, 2024 12:50 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Psychologia uczy złożoności człowieka i to jak on wszystko potrafi wykręcać. Duchowość przybliża nam człowieka jako tajemnicę. Tego się nie rozdziela, ale uzupełnia. Po prostu to zobaczysz, te chore ruchy. To z filozofii, nauk społecznych dowiesz się jak różnicować ducha tego świata od Ducha Świętego. Nie pomylisz środka z celem. Trzeba znać filozofów tego świata i ich plany, by rozumieć świat. To wiedza filozoficzna pozwala zobaczyć doktrynę innej religii i rozumieć ją. Zrozumiemy wyznawców innych religii. Potem można zobaczyć doktrynę swojej religii w kontekście prawdy o człowieku. Prawda ta jest podana w Biblii, ale bez wiedzy o człowieku z nauk świeckich tego nie odczytasz. To psychologia podejrzała postępowanie Jezusa i ukazała się ciekawa książka Jezus jako terapeuta. Mógł ją jednak napisać zakonnik, który jest z wykształenia też psychologiem. Wiele nauk potrzeba, by zbudować fundament do rozumienia Biblii. Wczytać się należy w opinie innych na ten sam temat, bo tak dąży się do obiektywizacji.
Czytam uważnie co piszesz i odnoszę się do subiektywizmu, który prezentujesz. Jak się jeszcze przechwalasz brakiem wiedzy w dziedzinach pokrewnych i swoimi wyobrażeniami (podane są w formie definitywnej) i KK to mi wychodzi zamknięta osobowość. I to było przyczyną odejścia z KK, reszta to racjonalizacja. Przyznając sobie prawo do subiektywizacji innym zarzucasz błąd. To wewnętrzna sprzeczność i znów zamknięcie. Osoba otwarta po prostu innym by też przyznawała prawo do subiektywizacji.
Nie wraca się do tego co się pożegnało, jeśli to była racjonalna decyzja. Nawet emocje powinny wygasnąć. To oznacza, że zajmuję się obecnym życiem a nie ciąglym podglądaniem staroci i emocjonalnymi wpisami krytykanckimi. Krytyka kieruje się innymi prawami, więc znając definicję można mieć wgląd w samego siebie.

Nie ma żadnego przełożenia nauki na stan duchowy człowieka. Można być świetnym lekarzem i nieciekawym człowiekiem. Można znać naturę człowieka i opisywać ją, ale samemu żyć po swojemu. Można być świetnym teoretykiem psychologii i marnym terapeutą, bo tu potrzeba odmiennych predyspozycji. Nie rozumiesz tego, że talent to uposażenie biologiczne i można z tego uposażenia korzystać aż po zasłużonego Nobla i to będzie zapłata za dobro uczynione na tym świecie. Bóg każdemu sprawiedliwie odda co się mu należy, ale człowiek może nie chcieć mieć nic do czynienia z Bogiem nawet wówczas, gdy wypowiada się jako głęboko wierzący. Nie rozpozna prawdziwego Boga, bo żył w iluzji. Za Antychrystem pójdzie wielu i to jest ostrzeżenie dla każdego. On będzie bardzo miły. Tylko dlatego będzie zwodził, że połączą się w nim cechy tzw dobrego człowieka. Doskonały aktor to taki, gdzie nie widać gry.
Strzeż mnie, Boże, od przyjaciół, bo z wrogami sobie poradzę. To bezsilność czlowieka.


Wt sty 02, 2024 1:31 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm
Posty: 638
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Merss,
Możliwe, że uciekło mi to w gąszczu wypowiedzi. Jesteś w stanie podsumować, jakie cechy musi mieć wg. Ciebie cud, abyś uznała go za prawdziwy cud? bardzo prosiłbym żebyś zrobiła to w formie punktów:
1. cecha a - bo coś tam
2. cecha b - bo coś tam
...
Z pewnością ułatwiłoby mi to zrozumienie.


Śr sty 03, 2024 8:58 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Podałam definicję, to warunek konieczny. Przykład stanowi warunek wystarczający. Ty prosisz znów o definicję. To nic ci nie da.
Rozmowa krytyczna ma sens, jeśli pracuje się na przykladzie, bo defincja nie musi mieć charakteru dookreślonego i wymaga warunku wystarczającego a poza tym kierowana jest do wolności i myślenia refleksyjnego. Dopiero na etapie analizowania przykładu pojawiają się różnice w myśleniu.


Śr sty 03, 2024 12:26 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm
Posty: 14117
Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Pytasz katoliczkę jakie cechy musi zawierać cud aby go uznać? To jest dokładnie opisane w dokumentach Kościoła jak i kiedy cud jest uznawany za autentyczny.

_________________
"Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."


Śr sty 03, 2024 12:27 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Po prostu znamy zasady jak to jest analizowane. Tu istnieją procedury postępowania i wedle nich ocenia się zdarzenie. Taką wlaśnie miarę przystawiłam do analizowanego przykładu. Teraz pojawiają się kosmici...czyli mamy to samo myślenie wyobrażeniowe. Nie będę jednak zabierała Peterowi chleba. :)


Śr sty 03, 2024 12:35 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm
Posty: 14117
Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
@mess to nie było do ciebie a o tobie. To było do @jimmyblack

_________________
"Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."


Śr sty 03, 2024 2:42 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
Wiem. Po prostu ktoś eksperyment myślowy, wymyślenie niesamowitego wydarzenia przypisuje postawie racjonalnej i naukowej. Nie ma żadnych narzędzi, by to zweryfikować. Wychował się bowiem w ideologii marksistowskiej, która przypisuje sobie naukowość. W ideologię należy uwierzyć i nie ma tu miejsca na to, że to myślenie religijne wymaga szukania faktów i poruszania się w świecie procedur. Dopiero kiedy zrozumiemy myślenie naukowe można otworzyć się na dojrzenie cudu. A ten możemy definiować wąsko i szeroko. Włącza się w to sceptycyzm, ale i tu należy zakreślić granice, bo dojdzie się do momentu zjadania własnego ogona.
Myślenie magiczne, wyobrażeniowe nie ma nic wspólnego z wiarą rzeczywistą, ale bardziej z postawą krytycyzmu zawieszonego w próżni ideologicznej.

Katolik ortodoksyjny wie, że nie należy oczekiwać cudów, bo można zostać skutecznie oszukanym. Celem jest zatrzymanie czlowieka w rozwoju duchowym i otwarcie na zwierzęcy świat emocji i ciekawości. Otrzymawszy jedną odpowiedź przypisaną niebu będzie prosił o następną, bo tak działają emocje. Czasem to dostaje bez pytania...tylko skąd? Takie osoby są bardzo dumne z poczucia wyróżnienia, zapisują sobie nawet wszystko karmiąc się iluzją. Zamiast zobaczyć w sobie głody emocjonalne widzą coś co tym głodom daje namiastkę spełnienia. Nie dochodzą jednak do wewnętrznej równowagi, nie widać owoców Ducha Świętego, ale szarpanie się człowieka. Tego sam zainteresowany też nie widzi: widzi w sobie dostojny chód, ale kiedy kopie to przypisze winę innemu człowiekowi...ktoś mnie wkurzył! Nic z tego, nikt nikogo nie może wkurzyć tak, by odreagowywać, mścić się, uciekać, walić na oślep. Dojrzałość gniew próbuje przekuć w zrozumienie. Ona widzi różnicę między odejściem a ucieczką.
I teraz nałóżmy na to oczekiwanie cudu. Tu nic nie zmienia się w człowieku. Wiara w Boga nie przekłada się na zmianę siebie. Szatan nie tylko wierzy, ale on wie. I co z tego wynika? Chodzi o zaufanie Bogu. Żeby zaufać to trzeba zobaczyć o co tak naprawdę w tej wierze chodzi? To żmudna praca a nie fajerwerki. To właśnie postawa naukowa z wieloma zagadkami. Chodzi o człowieka. Jeśli jednak ktoś to odrzuca, bo to ad personam to dojdzie donikąd. Taka osoba bowiem niczego nie chce się dowiedzieć o sobie i swoich mechanizmach w myśleniu i wnioskowaniu. To człowiek zewnętrzny.


Cz sty 04, 2024 11:41 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Wt lut 28, 2017 8:12 pm
Posty: 638
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Czym jest "cud" ?
To zdarzenia i zjawiska nadzwyczajne o charakterze religijnym, które przekraczają naturalne prawa. Są znakiem Bożym skierowanym do człowieka, poprzez który realizowana jest historia zbawienia.

Merss,
Możesz powiedzieć jakie zjawiska i zdarzenia zaliczysz do tych religijnych?
W jaki sposób stwierdzasz, że jest to znak Boży i że dane zjawisko prowadzi do zbawienia?


Cz sty 04, 2024 10:43 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL