Mistycy - Pan Bóg wybiera do zadań specjalnych
Gdy Pan Bóg wybiera to zaprasza na Górę. To zaproszenie indywidualne. Zaprosił Mojżesza, trzech apostołów (filary Kościoła), To nie jest zaproszenie ogólne skierowane do wszystkich, by być uczniem, ale elitarny wybór Pana Jezusa. Konkretnie wybrał też dwunastu apostołów, którzy mieli być wprost wyrazicielami samego Chrystusa. To kolumny ortodoksji w Kościele i strażnicy przesłania Ewangelii. Bóg zaprasza w dalszym ciągu. Papież Jan Paweł II zmienił bieg historii świata. Zapobiegł też konfliktowi nuklearnemu o czym piszę w innym wątku (samo się stało, tuż po poświęceniu świata i Rosji NMP). W przesłaniach mistycznych mowa jest o wielkim świętym i współpracującym z nim wielkim królu. Są ludzie próbujący odkodować historię świata korzystając z innego wymiaru informacji.
Zaprasza cały czas indywidualnie. Mamy ludzi do zadań specjalnych. Jest ich multum.
Przywołałaś mistyczkę, ale to nie wątek dyskusyjny, więc pomyślałam sobie, by założyć wątek o mistykach. Dziś mamy ich lawinowy wysyp, więc z góry trzeba by to uporządkować i ograniczyć się do tych, którzy uzyskali aprobatę Kościoła: nie jako mistycy, ale zostali wyniesieni na ołtarze za świętość życia. Inaczej będzie ogromny zamęt w wątku.
Poza tym interpretacja samych zdarzeń, które przebiły się do historii nie jest jednoznaczna. Tak mamy w poniższym przypadku, który pochodzi z zalinkowanego tekstu.
Cytuj:
I wtedy dostrzegła w tych oczach tak obłędny strach, że sama zmartwiała. Kilka chwil potem Stalin nie żył
Nie można cierpienia mistyczki przekładać na zbawienie Stalina. Czytałam inny opis jego śmierci (zmarł samotnie, bo bano się wejść do pokoju). Kapłani mający styczność z umierającymi podkreślają, że ludzie umierają różnie a to przerażenie to nic innego jak spotkanie się ze światem demonów. Nie masz żadnej możliwości wygrania, bo człowiek popada w rozpacz (Judasz). Człowiek wierzący zaczyna wołać o pomoc niebo i one muszą odejść, niewierzący zostaje sam. To był obraz człowieka, który pozostał sam w chwili agonii -> nie ma więcej na ten temat. I jeszcze jedno...gdy ludzie pytają mistyków o zbawienie konkretnych ludzi to zauważyłam czytając wiele takich przekazów, że w przypadku zbawienia taka odpowiedź się pojawia. Nie wszystkie zapytania mają odpowiedzi. Tu mistyczka nie wie...Stalin pojawia się w egzorcyzmach, ale to zawsze śliski temat. Podobnie zresztą jak doznania mistyczne, bo tam, gdzie sacrum zaraz wkracza profanum. Poza tym nie zawsze Bóg zaspokaja ciekawość, nawet św. Piotra. Wskazał mu miejsce: idź za Mną (nie przede Mną). Ostrożnie więc z wnioskami...
Bóg wybiera ludzi do konkretnych zadań i nadaje im specjalne charyzmaty, by mogli te zadania realizować. Kościół musi rozeznać charyzmaty, takie zadanie mu powierzono. Inaczej nie warto się tym zajmować. Ktoś kto jest przekonany o swej wyjątkowej roli i opowiada z dumą o tym prezentuje nam fałszywkę.
I jeszcze jedno. Kiedyś mama mi pronumerowała 'Miłujcie się'. Po jakimś czasie zorientowałam się, że przedstawione tam fakty z życia różnych ludzi trzeba sprawdzać w innych źródłach. Przejechałam się na co najmniej dwóch osobach. Sprawdzam też niektórych kapłanów, bo czasem albo nie wyrażają się precyzyjnie w homiliach, czasem nawet błędnie. Podają też informacje o mistykach, których nie ma w urzędowym katalogu kościelnym, bo odrzucono te osoby.