Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 2:10 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 175 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Materializm największe zagrożenie dla religii 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Barney,

Czy próbujesz mi powiedzieć, że czynię zło zadając pytania o to np. czy dany fragment ma związek ze sprawą.

"Co do jakichś 90% fragmentów - tak, to dość oczywiste."

Nie podzielam Twojego optymizmu. Wręcz wydaje mi się, że masz poważnie zaburzony obraz tego jakie trudności ludzie mają z czytaniem Biblii ze zrozumieniem.

Może tak dobrze Ci to idzie, że straciłeś zdolność zrozumienia, że innym ludziom może to tak prosto nie iść?

Jeżeli mało ludzi a nawet Katolików czyta Biblię to dlaczego tak jest?
Masz dane statystyczne na temat ile % Katolików czytało całą Biblię?
Jaki skutek według Ciebie byłby gdyby Kościół "nakazał" Katolikom przeczytać całą Biblię w tempie ekspresowym?

Czy uważasz, że w Komentarzach do Biblii nigdy nie ma błędów i należy ufać im na równi z dogmatami/soborami?
Czy uważasz, że Komentarze do Biblii ujmują wszystkie możliwe znaczenia danego fragmentu i niczego nie pomijają?

A co z akomodacjami?

====

Twoje geny dostałeś od Boga czy na nie zasłużyłeś dobrym postępowaniem?
A "praca nad sobą" uważasz, że dla każdego jest jednakowo prosta? Twoją "zdolność do pracy nad sobą" to dostałeś od Boga czy własnymi siłami wszystko?

Słuchanie Kościoła to Fides?
A jak realizować "Ratio" bez zadawania pytań?

Cytując ten dokument co wkleiłeś w drugim wątku:
"i św. Augustyn, biskup z Hippony, żyjący wiele wieków później. Ten ostatni pisał:
Niech daleką od nas będzie myśl, że Bóg gani w nas to, dzięki czemu uczynił nas wyższymi od innych stworzeń. Niech dalekie będzie od nas przypuszczenie, że musimy wierzyć w ten sposób, aby wykluczyć konieczność uznania czy potrzeby rozumu; nie moglibyśmy przecież nawet wierzyć, gdybyśmy nie posiadali rozumnych dusz i co więcej, nie zrozumielibyśmy, czym jest początek, gdyby nie umysł, który dał nam Pan Bóg.
Już tutaj widzimy ten początek – mimo iż nie jest on wolny od napięć – budowania teologii, która jest fides quaerens intellectum, wiarą szukającą zrozumienia."

Nie wolno człowiekowi szukać zrozumienia?

====

Czy sugerujesz, że niektóre zdania po łącznym potraktowaniu przestają mieć swoje samodzielne znaczenie?
Ale wtedy by to oznaczało, że dopóki nie przeczytasz całej Biblii to nie wiesz czy jakieś inne zdanie z Biblii (nawet znajdujące się "na drugim końcu Biblii") nie neguje obecnego?

A wtedy nadal jak to zrobić aby "mieć w głowie jednocześnie całą Biblię" czytając od nowa każdy fragment i "porównywać go z całą Biblią" by stwierdzić czy coś nie wykreśliło części znaczenia?

Do tego jeszcze należy myśleć o kontekście kulturowym, gatunku literackim, "ukrytych słowach" (Żydzi nie zrozumieli wielu rzeczy tysiącami lat i poprzekręcali).

I Ty uważasz, że 85% osób to potrafi bez wątpliwości robić?

To skąd tak dużo ateistów, Protestantów, itd.?
Skąd tyle nieporozumień, schizm, niezrozumienia, dyskusji skoro to wszystko jest takie "oczywiste" dla wszystkich powyżej 80 IQ? (ponad 85% ludzi)

====

[quote=Barney]
[quote=TS7]
Czy należy rozumieć, że w Biblii jest tak, że osoby różne mówiące pewne rzeczy mówią nieprawdę?
[/quote]

To się nazywa "gatunek literacki".
[/quote]

[quote=Barney]
A gdzie ja coś takiego napisałem?
No, jak czytasz Pismo tak jak mój post, to czarno to widzę...
[/quote]

1. A jak inaczej zrozumieć jak odpowiadasz "skrótami"? Mają Ci ludzie czytać w myślach?
Jeżeli mówisz "to się nazywa gatunek literacki" sugerujesz potencjalnie, że to dla Ciebie jest warunek wystarczający dobrego zrozumienia.
Ty się spytasz "jak sobie poradzić w biegu maratońskim?" a ktoś Ci odpowie "to się nazywa buty". I jak to rozumieć?
Że to:
A) jeden z warunków równie ważnych
B) jedyny warunek
C) najważniejszy warunek
?

2. Twoje posty to nie Biblia. Uważasz, że konstruujesz swoje wypowiedzi na tym poziomie złożoności i ukrytych rzeczy?

Liczb 12
7 Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem.
Uznany jest za wiernego w całym moim domu.
8 Twarzą w twarz mówię do niego -
w sposób jawny, a nie przez wyrazy ukryte.

Chyba, że też piszesz zagadkami?

====

Każde zdanie w tekście wnosi coś do całości?
Więc choćby i cały tekst masz czytać, to nadal to zdanie gra jakąś rolę konkretną w tym całym tekście, tak?
Więc pytam jakim sposobem to się dzieje, że przeczytawszy tak wiele zdań, ktoś jest w stanie (lub nie) "ułożyć to sobie w głowie" bez pomyłek?
Czy jest na to algorytm jakiś, czy jednak "robisz to na czuja"?
A jak robisz to "na czuja" to "skąd ten czuj jest"?
Od Boga czy Twoimi zasługami go osiągnąłeś?

====

Psalm 22 może poruszę innym razem coby nie rozdmuchiwać tematu.

====

Czym się różnili w detalach "rodzice Adama i Ewy" od nich?
Zachowanie, itd.?
Czy można powiedzieć, że "rodzice Adama i Ewy" byli "zwierzętami"?
Czy możliwe jest, że zachowywali się jak Nabuchodonozor aż "odzyskał rozum"?

====

Na czym polega "zdrowy rozsądek"?
Jak rozróżnić "zdrowy rozsądek" od jego braku?
Czy Twój "zdrowy rozsądek" jest darem Boga czy też własnymi siłami go zdobyłeś?

Czy odmówisz pomocy człowiekowi, który "nie ma zdrowego rozsądku", którego "IQ jest poniżej 80", który "nie przeczytał całej Biblii"?
Jak należy z takimi osobami postępować według Jezusa Boga?


Śr maja 04, 2022 4:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
TS7 napisał(a):
Może pokaż na przykładzie jaki jest punkt odniesienia i co uznajesz za wzorzec prawdy w tym fragmencie?:
Dzieje Apostolskie 20
28 Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią.

Dla mnie wzorcem prawdy jest postawa Jezusa, którą powinni przejawiać w pełnieniu swojej posługi biskupi tak, jak to przedstawił Ap. Piotr [I Piotra 5.3]:Nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody.
TS7 napisał(a):
Znowu brak konkretów.
Jak poucza Cię i jak daje Tobie nadzieję ten fragment?:Kohelet 3

Odnoszę wrażenie, że oczekujesz na gotowca. Ktoś ma Ci powiedzieć jak myśleć? Nie tędy droga. Czytaj Biblię, rozważaj teksty i sam wyciągaj wnioski - zdaj się na Ducha Św. - to najlepszy nauczyciel i wykładowca Biblii. W ten sposób wyrobisz sobie swoją własną postawę i wewnętrzne przekonanie, co ugruntuje Cię w wierze - Twojej wierze, a nie narzuconej z zewnątrz.

Przytoczony fragment mnie może pouczyć w jakiś sposób, a Ciebie w inny. Poza tym zawsze Pismo trzeba czytać z perspektywy prawdy Ewangelii.
Co mówi mi ten fragment?
To, że fizyczność i materia niewiele odróżnia upadłych ludzi od zwierząt. Dlatego to co jest najważniejsze, to aby być nowonarodzonym z Boga i otrzymać dar życia wiecznego - w duchu i w ciele.
TS7 napisał(a):
Czym się różni "jest po coś" od "nie jest zbędne"?

"Po coś" - w jakimś celu
"nie jest zbędne" - pełni swoją rolę.


Śr maja 04, 2022 6:03 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Barney napisał(a):
Jeżeli Ewa jest Matką wszystkich żyjących kiedykolwiek ludzi, to czyni ją Matką żyjących (w całkiem normalnym sensie, bez kombinowania).

Na to "jeżeli" tekst biblijny nie wskazuje.
Barney napisał(a):
W jaki sposób Ewa, która sama uczyniła grzech pierworodny, miałaby być ich matką duchową?

A dlaczego duchową - nic o tym nie ma napisane. Jest matką właściwej postawy jaką mają żyjący w duchu.
Bóg pomimo grzechu pobłogosławił Ewie w kolejnym synu - wtedy zaczęto wzywać imienia Pana. To czyniła Ewa, Adam, Set. Być może Ewa uczyniła to jako pierwsza.
To piękna historia. Bóg błogosławi upadłemu człowiekowi, a on zaczyna szukać Go i wzywać jego Imienia.
A każdy kto wzywa Imienia Pańskiego będzie zbawiony - będzie żyć - jasne i proste.
Barney napisał(a):
Bo Biblia mówi, że niekiedy mają także ojca duchowego; np. Paweł pisze:
"Choćbyście mieli bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie."/1Kor 4:15/

Tylko tu sens jest inny. Nie w sensie duchowego zrodzenia z Boga. Tak samo inny sens ma tekst [I Piotra 3.6]:Tak Sara posłuszna była Abrahamowi, nazywając go panem. Jej dziećmi stałyście się wy, gdy czynicie dobrze i niczym nie dajecie się nastraszyć.
Sara jako "matka" kobiet chrześcijanek mających stosowną postawę.
Barney napisał(a):
czego dowodzi choćby fakt, że przytoczyłem fragment biblijny, który wprost o tym mówi?

Przytoczyłeś interpretację wizji - nie jedyną istniejącą interpretację zresztą. ;)
Barney napisał(a):
Kobieta z Apokalipsy rodzi Jezusa. Znasz inną kobietę niż Maryja, która Go zrodziła?

Oczywiście. To np. Syjon przedstawiany w proroctwie Izajasza jako kobieta rodząca chłopca i pozostałe swoje potomstwo [Iz.66.7-8].


Śr maja 04, 2022 7:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Gregor napisał(a):
Barney napisał(a):
Jeżeli Ewa jest Matką wszystkich żyjących kiedykolwiek ludzi, to czyni ją Matką żyjących (w całkiem normalnym sensie, bez kombinowania).

Na to "jeżeli" tekst biblijny nie wskazuje.
Przeciwnie, wskazuje właśnie na to i wyłącznie na to.
Cytuj:
Barney napisał(a):
W jaki sposób Ewa, która sama uczyniła grzech pierworodny, miałaby być ich matką duchową?

A dlaczego duchową - nic o tym nie ma napisane. Jest matką właściwej postawy jaką mają żyjący w duchu.
Jak może być matką właściwej postawy, skoro sama jej nie prezentowała? :roll:
Cytuj:
Bóg pomimo grzechu pobłogosławił Ewie w kolejnym synu - wtedy zaczęto wzywać imienia Pana. To czyniła Ewa, Adam, Set. Być może Ewa uczyniła to jako pierwsza.
Wymyślasz. Lepiej czytaj.

Cytuj:
Barney napisał(a):
Bo Biblia mówi, że niekiedy mają także ojca duchowego; np. Paweł pisze:
"Choćbyście mieli bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie."/1Kor 4:15/

Tylko tu sens jest inny. Nie w sensie duchowego zrodzenia z Boga.
A kt mówi o duchowym zrodzeniu z Boga?

Cytuj:
Barney napisał(a):
Kobieta z Apokalipsy rodzi Jezusa. Znasz inną kobietę niż Maryja, która Go zrodziła?

Oczywiście. To np. Syjon przedstawiany w proroctwie Izajasza jako kobieta rodząca chłopca i pozostałe swoje potomstwo [Iz.66.7-8].
Pytałem o zrodzenie Jezusa.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr maja 04, 2022 7:31 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
@TS7 Proszę, formatuj jakoś normalnie te swoje wpisy, używaj narzędzi do cytowania tak, jak to jest przyjęte na forum, bo bardzo źle się czyta i odpowiada na tak niedbale sformatowany tekst.
TS7 napisał(a):
Barney,

Czy próbujesz mi powiedzieć, że czynię zło zadając pytania o to np. czy dany fragment ma związek ze sprawą.
Nie. Robisz źle czytają Biblię wersetami, a nie jej Przekazem.

Cytuj:
"Co do jakichś 90% fragmentów - tak, to dość oczywiste."

Nie podzielam Twojego optymizmu. Wręcz wydaje mi się, że masz poważnie zaburzony obraz tego jakie trudności ludzie mają z czytaniem Biblii ze zrozumieniem.
Owszem, z dwu powodów.
Pierwszy taki jak powyżej: czytają wersetami, a nie sensem jej przekazu.
Drugi to taki, że czytają Biblię bez Koscioła i w dodatku usiłują wyciągać własne, dość daleko idące wnioski nie mają po temu utwierdzenia i wiedzy, nie bacząc, że sama Biblia mówi, że takie czytanie jest nieprawidłowe (2P 1:20) i może prowadzić do zguby (2P 3:16)

Cytuj:
Może tak dobrze Ci to idzie, że straciłeś zdolność zrozumienia, że innym ludziom może to tak prosto nie iść?

Jeżeli mało ludzi a nawet Katolików czyta Biblię to dlaczego tak jest?
Masz dane statystyczne na temat ile % Katolików czytało całą Biblię?
Jaki skutek według Ciebie byłby gdyby Kościół "nakazał" Katolikom przeczytać całą Biblię w tempie ekspresowym?
Bez związku z tematem.
Cytuj:
Czy uważasz, że w Komentarzach do Biblii nigdy nie ma błędów i należy ufać im na równi z dogmatami/soborami?
Nie. Ale rozsądnie jest im ufać bardziej niż własnym niedouczonym kombinacjom.

Cytuj:
Twoje geny dostałeś od Boga czy na nie zasłużyłeś dobrym postępowaniem?
A "praca nad sobą" uważasz, że dla każdego jest jednakowo prosta? Twoją "zdolność do pracy nad sobą" to dostałeś od Boga czy własnymi siłami wszystko?
Bez związku z tematem.
Cytuj:
Słuchanie Kościoła to Fides?
A jak realizować "Ratio" bez zadawania pytań?
Zadawanie pytań nie wystarczy - trzeba słuchać odpowiedzi. Czyli robić coś innego, niż właśnie usiłujesz zrobić.

Cytuj:
Cytując ten dokument co wkleiłeś w drugim wątku:
"i św. Augustyn, biskup z Hippony, żyjący wiele wieków później. Ten ostatni pisał:
Niech daleką od nas będzie myśl, że Bóg gani w nas to, dzięki czemu uczynił nas wyższymi od innych stworzeń. Niech dalekie będzie od nas przypuszczenie, że musimy wierzyć w ten sposób, aby wykluczyć konieczność uznania czy potrzeby rozumu; nie moglibyśmy przecież nawet wierzyć, gdybyśmy nie posiadali rozumnych dusz i co więcej, nie zrozumielibyśmy, czym jest początek, gdyby nie umysł, który dał nam Pan Bóg.
Już tutaj widzimy ten początek – mimo iż nie jest on wolny od napięć – budowania teologii, która jest fides quaerens intellectum, wiarą szukającą zrozumienia."

Nie wolno człowiekowi szukać zrozumienia?
Nie na temat i nie a propos tego co napisałem. Nikt tu takiej tezy nie stawiał, więc bądź łaskaw nie dyskutować z chochołem, którego sam wymyśliłeś.
Cytuj:
Czy sugerujesz, że niektóre zdania po łącznym potraktowaniu przestają mieć swoje samodzielne znaczenie?
Nie rozumiem pytania.
Cytuj:
Ale wtedy by to oznaczało, że dopóki nie przeczytasz całej Biblii to nie wiesz czy jakieś inne zdanie z Biblii (nawet znajdujące się "na drugim końcu Biblii") nie neguje obecnego?
Biblię tłumaczy się najpierw Biblią. Potem nauczaniem Kościoła. I tak, możliwe, że jeśli przeczytasz jedno zdanie lub jeden fragment, będziesz w błędzie.
Najprostszy przykład:
"Powiedział też do uczniów: Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. (2) Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. (3) Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. (4) Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. (5) Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” (6) Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. (7) Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. (8) Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości."/Łk 16:1-8/
Jak przeczytasz tylko ten fragment, nie odwołując się do pełnego Przekazu Biblii i nauczania Kościoła, zrozumiesz, że Bóg pochwala oszustwo.

Cytuj:
A wtedy nadal jak to zrobić aby "mieć w głowie jednocześnie całą Biblię" czytając od nowa każdy fragment i "porównywać go z całą Biblią" by stwierdzić czy coś nie wykreśliło części znaczenia?
Marna próba sprowadzenia prostej zasady do absurdu.

Cytuj:
Do tego jeszcze należy myśleć o kontekście kulturowym, gatunku literackim, "ukrytych słowach" (Żydzi nie zrozumieli wielu rzeczy tysiącami lat i poprzekręcali).
Oczywiście.

Cytuj:
I Ty uważasz, że 85% osób to potrafi bez wątpliwości robić?
Na szczęście nie musi. Podobnie jak nie muszę znać się na leczeniu by zachować zdrowie - od tego mam lekarzy.
Dlaczego myślisz, że rozumienie niuansów biblijnych ma być łatwiejsze? Jeśli tak myślisz, zacznij od Biblii po hebrajsku. Przecież "każdy powinien zrozumieć", no nie? ;)

Podstawowe przesłanie Biblii jest dostępne "od ręki". Ale szczegółowa interpretacja niektórych fragmentów wymaga wiedzy i właśnie znajomości - Biblii, kontekstu kulturowego, rodzajów literackich.
Możesz się w to wgłębić, ale jak CI się nie chce, to nie narzekaj, że nie rozumiesz ;)

Wybacz, ale w tym momencie wymiękłem. Tak chłopie chrzanisz, pisząc co Ci tam ślina na język przyniesie, że nie chce mi się dalej odpowiadać.
Na drugi raz pomyśl, zanim wciśniesz "wyślij".

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr maja 04, 2022 7:45 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N lip 12, 2020 12:12 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Barney napisał(a):
Suzuja napisał(a):
Naukowcy są zgodni że ludzie pochodzą od 10 tys pierwotnych homosapiens i że obok ludzi istniały inne gatunki jak Neandertalczycy(z którymi człowiek miał się krzyżować), denioswane itd. Jak to niby łączyć z dziedziczeniem grzechu pierworodnego?
Na pewno nie w prymitywny sposób, w jaki to sobie niektórzy wyobrażają - tak, że kilka prostych faktów (takich jak podałeś) ich gorszy.
To są dość subtelne sprawy i pakowanie się w nie z młotkiem nie przyniesie rozwiązania.
A tych możliwych (i rozważanych w literaturze) jest więcej niż kilka.
Polecam jedną ze środowych katechez BXVI na ten temat.

Czas wyrosnąć z rozważań na trudne tematy wiary na poziomie czytanki dla dzieci w szkole, z rysunkiem węża i jabłka.



Trudne tematy. Przecież nie twierdzę że grzech polegał na zerwaniu owocu. Natomiast KK naucza że dziedziczymy skutki grzechu po pierwszych rodzicach

Po drugie, nawet jeśli są jakieś opcje to łączyć. To chyba to działa na tej zasadzie że na siłę próbuje się wykazać zgodznośc. A tak chyba nie powinno być. Bo jest to mało przekonywujace. A Biblia i KK nie powinny się mylić w tak ważnej kwestii bo to podważa wiarygodność chrześcijaństwa


Śr maja 04, 2022 8:08 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Nie wyciągaj wniosków na temat chrześcijaństwa i Biblii na podstawie tego, co Ci się zdaje.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr maja 04, 2022 8:23 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N lip 12, 2020 12:12 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Bardzo merytoryczny komentarz


Śr maja 04, 2022 9:28 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Gregor,

Odnosisz błędne wrażenie na mój temat.
W tej kwestii zdaje się Duch Święty nie bardzo Tobie pomaga.

Jakkolwiek wydaje mi się, że rozumiem niektóre Twoje odczucia w pewnych kwestiach to uważam, że popełniasz poważny błąd.

Nie oczekuję gotowca.
Nie oczekuję by ktoś mi mówił jak myśleć.
Czytam Biblię.
Rozważam teksty.
Wyciągam wnioski.
Wyrabiam sobie swoją własną postawę i wewnętrzne przekonanie.
Nie jest narzucone z zewnątrz.
Nie jest pod przymusem.
Nie pod naciskiem.

I tą drogą swobodną prawdę odczuwam w Kościele Katolickim, nie u Protestantów.

Nie odczuwam tu sprzeczności.
Jest to "dobrowolne posłuszeństwo".
Mogę mieć swoje luźne przekonania wstępne na różne tematy (do których podchodzę bardzo wstępnie i nieufnie), ale uważam, że Wolą Boską jest aby "myśleć zbiorowo", konfrontować swoje luźne mniemania z członkami Kościoła i dążyć do Jedności, ulepszania porozumienia. Czy to poprzez przekonanie siebie czy drugiej osoby. Lepsze wytłumaczenie.

Aby to zrobić warto np. usłyszeć explicite opinie tych członków Kościoła, co uważają, jakie mają opinie i dlaczego, jakim językiem to przekazują, skąd czerpią swoje przekonania. Ja jestem otwarty na zmianę "pierwszej opinii" (do której podchodzę "z dystansem"), nie przyjmuję też tego co mi mówią "bezmyślnie".

W moim prywatnym odczuciu Jedność jest zdecydowanie zasadnicza "historio zbawczo". I każda osoba, która uszkadza tą jedność swoim zachowaniem (pod co różne rzeczy podchodzą, nawet gdy ktoś nie rozumie, że właśnie to robi lub tłumaczy to przewrotnie) działa na szkodę planowi Jezusa Chrystusa. I podejrzewam, że poniesie odpowiednie konsekwencje.

Jedną z motywacji mojego działania jest wzmacnianie Jedności, "porozumienia na wyższym poziomie". Mojej z Kościołem, Fides z Ratio, itd. Nie oczekuję prędko w tej kwestii zrozumienia od różnych osób.

Resztę sobie na razie odpuszczę.

====

Barney,

Dla mnie osobiście te "białe prostokąty" utrudniają czytanie, ale zgodnie z prośbą postaram się do Ciebie pisać używając ich gdy będę cytował.

Nie rozumiesz celowości mojego pisania różnych rzeczy.
Przypisujesz mi rzeczy z kosmosu, oceniając bardzo płytko i pochopnie. Tak już masz widać. Poziom niecelności tych ocen jest tak wysoki, że trudno określić czy warto to komentować. I tak pewnie "wiesz lepiej".
Również nie zgadzam się z różnymi rzeczami, które mówisz, ale nie będę przymuszał do rozmowy.

Nie czytam Biblii wersetami.
Nie traktuję swoich luźnych myśli jako wyjaśnień oficjalnych.
W żadnym miejscu nie deklaruję ich jako wyjaśnienia, a poddaję świadomie pod krytykę, m.in. aby otrzymać kontrargumenty "kulturalnie" przedstawione.
Słucham odpowiedzi i je rozważam.
Wkładam bardzo dużo pracy w zrozumienie tego.
Nie wiem czy pominąłem jakieś nieprawdy, które mi co najmniej insynuujesz.

Nie satysfakcjonuje mnie poziom wiarygodności (a także nieraz szczegółowości) komentarzy, ani opinie apologetów/teologów. Zawiodłem się na tym nieraz. Szanuję ich pracę, ale chcę wyższego poziomu weryfikacji. Chcę weryfikować ze źródłami oficjalnymi. Te opinie traktuję częściej jako wskaźniki do źródeł lub "krok pośredni tymczasowy". Nie mam obowiązku z tego co rozumiem podlegać opiniom ani autorytetowi żadnych apologetów czy teologów, które budzą moje wątpliwości czy chcę pogłębić zrozumienie.

Myślę dokładnie nad tym co piszę i wysłałbym drugi raz to samo. Odczuwam to jako właściwe/potrzebne. Nie oczekuję prędko Twojego zrozumienia, ani abyś ludzi lepiej traktował.

Jestem na tą chwilę osobą, która chce więcej detali i z możliwie najbardziej wiarygodnych źródeł. Albo to uznasz albo nie.
Jeżeli Tobie to wadzi, że nie uznaję czegoś tylko dlatego bo Ty tak powiedziałeś i nie chce Ci się tego czy tamtego, to nie zmuszam do rozmowy. Wolna Wola.


Śr maja 04, 2022 11:34 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
TS7, to co Cię powstrzymuje od korzystania z "wiarygodniejszych źródeł"?

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz maja 05, 2022 7:34 am
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Barney,

Nic. Korzystam z nich.
Także z tych, które udostępniłeś Ty, a których nie znałem, nie wszystko jeszcze zdążyłem przeczytać.
Ale dałeś mi wartościowe materiały, które mogłoby mi zająć więcej czasu by odnaleźć w gąszczu informacji ery Internetu.
Jest mi to pomocne, także dziękuję.
Ale to nie tak, że sobie nie poradziłbym sam.
Mogłoby to zająć istotnie więcej czasu i wysiłku, ale jak ktoś się czuje "wykorzystywany" czy krzywdzony tym, że mi odpowiada, to niech nie odpisuje.

Dla mnie Kościół to nie tylko "nauka".
Dla mnie to powinna być Jedność, współpraca w życzliwości.
Wzajemne "katalizowane rozwoju".
Nauka jak się lepiej dogadać.
Itd.
W praktyce wiadomo, że są "konflikty charakterów", itp.
Ale może z tym też coś da się zaradzić z czasem.

Również chciałbym pomóc, jak się coś uda.
Jak już mówiłem, jeżeli jestem szkodnikiem, to zaakceptuję nawet bana stałego bez ostrzeżenia.
Nie jest moim celem by szkodzić.

Wiele komentarzy jest dla mnie wartościowych, czytam, rozpatruję. Ale tak już mam, że pewne rzeczy mi nie wystarczą na tą chwilę, choćby ktoś miał przekonanie osobiste, że "powinno mi wystarczyć". To "nie jest deterministyczne". Musiałbym oszukiwać sam siebie i innych, aby powiedzieć, że dana odpowiedź mi "wystarczy" gdy tak nie jest?

Chcę usuwać błędne myśli, wątpliwości choćby i zadając "głupie pytania" albo pytając o rzeczy "oczywiste" dla kogoś.

Inaczej jest też dla mnie gdy odpowiada osoba, niż tylko przeczytasz coś w książce. "Różnorodność i synteza dróg" daje mi lepsze efekty. Jak kogoś drażni, niech nie odpowiada.

Również próbuję zrozumieć jakie są usuwalne problemy, które blokują ewangelizację czy wydłużają ją w czasie.

Itd. Itp.

Podchodzę do rzeczy dynamicznie, adaptacyjnie.
Finalnie po prostu uważam, że na tą chwilę to jest właściwa droga, która przynosi dobre owoce i tyle.


Cz maja 05, 2022 8:07 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Z racji swego wieku, choć doświadczeń jest ogrom. To trudno mi jest przekazać je w zrozumiały do końca sposób dla każdego czytelnika. Zwłaszcza dla zwolenników wykaztałcenia i nic więcej. Wykształcenie w tym i religijne nie jest złe. Lecz to zalwdwie początek drogi poznawczej, jaką człowiek chcąc lub nie, musi pokonywać.
Tu więc - podejście do rozmów - TS7, mi po prostu było konieczne. Podpisuję się więc pod treścią jego wyżej postu. Czas ma to do siebie, że z wiekiem wielu ludzi nie marnując swego życia. Ma już praktyczną wersję wydarzeń z tego świata, w miejsce tej biblijnej. Wielce nierozważne jest ze strony innych wierzących, jest nakłanianie takich ludzi do tego by ci głosili tylko to co w biblii pisze.

To co pisze w biblii poznali w dzieciństwie. Jak każde poznanie, jest w czymś ono pomocne na początek swej drogi życiowej. Dalej przybiera ono postać prawdy przeżytej. Która jest ostatecznym weryfikatorem tej prawdy biblijnej. To że pisze w biblii że jedynie Bóg zna prawdę i ci którym On ją objawił. Nie oznacza że znają ją tylko i wyłącznie, ludzie wykształceni biblijnie. Bywa nawet w niektórych przypadkach odwrotnie. I o to jest cały ambaras w wierze w Boga. Że nie wychodź przed szereg znających z wykształcenia biblię. Bo ciebie nie chcą uznać za tych, którzy doświadczyli prawdy. Tak być nie powinno.

Niezależnie od powodów owego nie uznawania, są one różne. Prawda ta doświadczona na sobie, jest nie podważalna. Bo po prostu tak było.
Widzę tu walkę duchową, owych doświadczeń z utartym kierunkiem, z zapisów biblii wynikłym. Tylko że, nawet głupotę można urealnić, nie mówiąc już o opisach biblijnych, jak się tego bardzo chce. Taka jest przewaga nauk w ogóle, nie pomijając biblijnych. W bibblii jest o tym przestroga, pod fragmentem, mówiącycm o tym, że to Bóg zesłał na ziemię kłamcę szatana.
Tgo należy się trzymać. Że kłastwo po prostu jest na ziemi i będzie, bez niczyjej, za czy przeciw postawy. To jest ponad ludzkie możliwości. Nie wiedząc tego. Wielu z nas chce albo usunąć całkowicie kłamstwo z siebie i u innych osób do końca. Albo je rozpowszechnić. To jednak jest to niemożliwe dla nas ludzi. Trzeba to mieć na uwadze. Można natomiast nam te zagadnienia ograniczyć. Tu wzór, Bóg który nigdy nie kłamie, jest jedynie słuszną podpowiedzią. Tego się trzymamy.

Nie oznacza to jednak tego, że mamy nie przyjmować opisów innych osób. Na podstawie tego, że nie są literalnym odpowiednikiem tych biblijnych prawd. Prawda życiowa szybciej działa na wyobraźnię, aniżeli największe poematy twórców literackich.
Wykształconemu biblijnie, łatwiej jest przyjąć to samo po biblijnemu.
Natomiast w życiu ludzi zwyczajnym, bez biblijnych podstaw. Łatwiej jest przyjąć praktyczne życiowe postawy jako wzór.
Taki jest tu więc powód, odchodzenia od zasad wiary. Że utrudnia wiara posługiwanie się koniecznymi wzorcami zachowań. Które już teraz, są zupełnie inne od przykładów biblijnych zachowań. Wiara nie niesie wprost, wszystkich koniecznych wzorcowych przykładów, do naśladowań. Niesie je, lecz są one nie dla wszystkich jednak oczywiste. Z tąd ten odwrót od przykładów biblijnych. Radzą sobie z takimi potrzebami ludzie, według swego uznania.

Tak się to dzieje, gdy komercja daje znać o sobie. A nie sama potrzeba ludzka. Która jest pierwsza, przed inną wiedzą. Tak jak nie trzeba znać budowy samochodów, by nimi jeździć. Choć dobrze ją znać. Tak by żyć, nie trzeba znać zasad biblii, choć lepiej je znać.
Gdy świat się skomplikował, każdy wybiera, co dla niego jest niezbędne. Co jeszcze bardzie komplikuje życie, jest pozostawiane na uboczu. Coś za coś. Kiedyś przy małej wiedzy i postępie ogólnym. Wiara była jedynym dostępem do koniecznej wiedzy. Teraz to się zmieniło. Nie można mieć wszystkiego. Postępu i samej wiary jednocześnie. Bo jedno albo drugie, będzie zaniedbane. Bo są to sprawy o wielkich wymogach poznawczych. Ten kto próbuje je z sobą połączyć. Staje się niezrozumiały, niewiarygodny. Takie to konsekwencje niesie taka próba.

Tu sam tytuł o materialiźmie, jako zagrożeniu dla wiary. Jest trochę nie precyzyjny. Materializm jest tylko jednym z zagrożeń dla religji.
Choć tak w prawdzie, dla każdego innego rodzaju zachowań. Każdy inny jego rodzaj, będzie zagrożeniem. Bo taka jest kolej spraw na ziemi. Więc temat wątku, jest wielkim uproszczeniem spotykanych problemów religinych. Mało tego, sama relgia, powoduje je sama z siebie, jeszcze więcej. Bo tak to jest na ziemi z nami.
Co istotne w wierze, to nie traktować coś jako problem. Lecz jako przynajmniej do rozwiązania, często bardzo łatwego.


Pt maja 06, 2022 11:03 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Barney napisał(a):
Przeciwnie, wskazuje właśnie na to i wyłącznie na to.

Twoje "jeżeli" nie wskazuje na biblijny tekst tylko wskazuje na Twoją interpretację, której nie podzielam. ;)
Barney napisał(a):
Jak może być matką właściwej postawy, skoro sama jej nie prezentowała?

Do czasu.
W urodzeniu Enosza Ewa zobaczyła przychylność/błogosławieństwo Boga i jej odpowiedzią była postawa ponownego zwrócenia się ku Bogu.
Barney napisał(a):
A kt mówi o duchowym zrodzeniu z Boga?

Chodzi o sens zwrotu. W przypadku Ap. Pawła sens jest jasny, w przypadku Sary [I Piotra 3.6] również. W przypadku Marii jej duchowe macierzyństwo w świetle Biblii to fikcja.
Barney napisał(a):
Pytałem o zrodzenie Jezusa.

Profetyczny tekst Izajasza właśnie o tym mówi, mając więcej wspólnego z wizją z Apokalipsy niż interpretacja maryjna przy której obstajesz.


Pt maja 06, 2022 11:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
Nawet nie chce mi się tego biblie twisting komentować. I chyba nie trzeba - myślę, że każdy sam widzi, jakie to naciągane pod tezę.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So maja 07, 2022 12:01 am
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3948
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Materializm największe zagrożenie dla religii
TS7 napisał(a):
Odnosisz błędne wrażenie na mój temat.
W tej kwestii zdaje się Duch Święty nie bardzo Tobie pomaga.

To tylko moje wrażenie odnośnie Ciebie - może być błędne, a Duch Św. jak do tej chwili nie objawił mi żadnej rzeczy na Twój temat. ;)
TS7 napisał(a):
Nie oczekuję gotowca.
Nie oczekuję by ktoś mi mówił jak myśleć.
Czytam Biblię.
Rozważam teksty.
Wyciągam wnioski.
Wyrabiam sobie swoją własną postawę i wewnętrzne przekonanie.
Nie jest narzucone z zewnątrz.
Nie jest pod przymusem.
Nie pod naciskiem.

Cieszę się i dziękuję Ci za wszystkie wyjaśnienia.
Dzięki temu mogę zweryfikować swoje wrażenia na Twój temat.
pozdrawiam


So maja 07, 2022 12:09 am
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 175 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL