Merss,
Cytuj:
Błędny przykład. Mówi nie o tym o czym napisałam. Nie o kupiectwie było i czekaniu na rewanż.
A może mówi o tym, że uważasz niektórych za niegodnych Twojego czasu, bo tylko od "elity" się możesz czegoś nauczyć?
Może o tym, że szukasz wiedzy u "mistrzów wiedzy", zamiast skupić się na Bogu?
Cytuj:
Znów brak rozumienia. Było wyżej: łaska nie działa magicznie. Ty wskazujesz, że to magia i łaska jest odbierana przez każdego.
Łaską jest samo życie. Każdy kto żyje ją dostaje.
Jak nie będziesz precyzyjnie się wypowiadać, Twój przekaz ma ograniczoną wartość.
Co to znaczy, że nie działa "magicznie"?
Cuda są "magią". Nie znam Twojej definicji "magii".
Chyba, że uważasz, że cuda to metafora?
Cytuj:
Inaczej naucza Kościół.
Nie wierzę w ani jedno Twoje zdanie bez dowodu w obowiązkowych źródłach. Więc takie zdania są dla mnie bez wartości. Nie jesteś dla mnie autorytetem.
Cytuj:
To twierdzenie jest protestanckie, czytanie literalne jak bajki, ale i to zakwestionowałeś w stosunku do Gregora. Użyłeś tam swojego widzenia człowieka do zupełnie innej antropologii.
Kolejny bełkot dla mnie.
Cytuj:
Trudno uchwycić w twoich wypowiedziach jakąkolwiek spójność, rozjechane i bardzo powierzchowne popisy nie na temat do tego.
Trudno TOBIE. Naucz się wreszcie, że to, że Ty czegoś nie rozumiesz, nie znaczy, że to nie ma sensu dla nikogo.
Nie jesteś wszystkimi, jesteś jedną osobą.
Naucz się pokory i zaakceptuj to.
To nie znaczy, że nikt nie rozumie.
Nie mam na celu popisywania się.
Piszę to co uważam, że może komuś pomóc.
Nie musisz to być Ty.
Piszę do wszystkich.
Nawet gdy odpowiadam danej osobie.
Jana 13
7 Jezus mu odpowiedział: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział».
Jeżeli ktoś gada rzeczy, które wydają mi się nieprawdziwe to będę komentował, nawet wtedy gdy ta osoba nie zrozumie tego, ale może zrozumieją inni. To jest forum a nie prywatna rozmowa.
Tym bardziej gdy piszesz w moim wątku swoje "mądrości".
Cytuj:
Do sprawnego używania cytatów biblijnych wymagana jest wiedza szczegółowa.
Dowód.
Jakub 1
5 Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma.
6 Niech zaś prosi z wiarą, a nie wątpi o niczym! Kto bowiem żywi wątpliwości, podobny jest do fali morskiej wzbudzonej wiatrem i miotanej to tu, to tam.
7 Człowiek ten niech nie myśli, że otrzyma cokolwiek od Pana,
8 bo jest mężem chwiejnym, niestałym we wszystkich swych drogach.
Cytuj:
Nie używa się wyjątków na potwierdzenie zasad. Logika się kłania.
Nie miałem na celu powiedzenie, że nie istnieje taki, który nie wie czym się zajmuje.
Ale ilu takich "ślepych którzy prowadzą ślepych" jest w tych zawodach?
2%?
A może 98%?
Cytuj:
Lekarze działają w oparciu o procedury.
Które mogą być błędne i usztywniające dynamiczne i indywidualne podejście.
Procedury mają też roboty.
Cytuj:
Jeśli to rozgarnięty psychiatra czy psycholog to rozpoznają problem natury egzystencjalnej.
Egzystencjalnej czy innej -alnej, -izmów, itd.
Założenie rozgarniętości wystarczającej.
5%? 95%?
Cytuj:
Podadzą, że tu leki są sprawą wtórną, mogą nie zadziałać (jakoś to sprytnie ujmą), ale należy poukładać sobie życie na odpowiednich półkach. Czasem widzą współwystępowanie i część problemów pacjenta rozwiążą leki. Nic więcej nie mogą, ograniczają ich procedury medyczne.
Pozostawią człowieka w miejscu, gdzie sam będzie musiał sobie poradzić lub zasugerują duchownego, gdy wyczują, że mogą o tym pacjentowi powiedzieć.
Procedury mają też maszyny.
Mogą wszystko, jak mają odwagę i chęci.
Jak "trzęsą portami" o swoje pieniążki czy karierę, to mają wymówkę, że więcej nie mogli.
Pytanie czy ktoś jest na pierwszym miejscu uczniem Jezusa, czy "zawodowcem".
"Panie Boże nie mogłem wyjść poza schemat jaki narzucili mi Ci ludzie. Mogłyby być problemy."
Cytuj:
Znów wkraczasz na tereny, gdzie po prostu nic nie wiesz. i pouczasz infantylnie.
A skąd Ty możesz wiedzieć co ja wiem a czego nie wiem?
Tak dobrze się znamy?
Cytuj:
Psychiatra nie musi być terapeutą, podobnie jak psycholog. Mogą świetnie diagnozować, ale na prowadzeniu terapii nie muszą się znać.
"Nic nie musisz. "
"Nie musisz żyć."
"Nie musisz iść do Nieba."
"Nie musisz służyć Bogu."
Możesz się tłumaczyć limitem obowiązków przypisanych rolom formalnie przyjętym.
Bez większych ambicji. Spulać do innego okienka jak Ci wygodnie.
Czy to droga Boska czy doczesna?
Cytuj:
Nie rozumiem i nie potrafię też odnieść do tematu.
To, że w mózgu może się nie dziać nic ważnego, a jedynie być stworzony po to by naukowcom wydawało się, że w mózgu jest "materialny odpowiednik duszy" która się pojawiła z "ewolucji martwej materii".
Problemem z ludźmi jest pycha.
Pychę się upokarza.
Jeżeli życzeniem Boga było ośmieszyć ludzi, aby spokornieli, to dopuścić różne -izmy, żeby ludzie się madrzyli przedwcześnie jak to nie odkryli "o co w tym wszystkim chodzi".
Jedna z metod jest zrobić coś czemu "materialiści" mogą fałszywie przypisywać źródło "myślenia".
Myślenie może być calutkie w duszy.
Może Bóg konwertuje "myśli duszy" na "ruchy cząsteczkowe" materialnego mózgu, który symuluje coś co mogłoby być wzięte za źródło myślenia w materii.
W rzeczywistości jakby człowiek przypatrzył się temu wszystkiemu "pod mikroskopem elektronowym" mogłoby okazać się, że działanie mózgu jest tylko jakby "echem myśli duszy", która mózgu w ogóle nie potrzebuje do niczego. Że mózg w skali niewykrywalnej dla aparatury medycznej działa "magicznie" wbrew zasadom fizyki. "Duchowe siły" przemieszczają cząsteczki neuronów.
"Pułapka na pychę ateistyczno-naukową."
Zarazem wymówka pozwalająca Bogu ukryć Świat duchowy przed pyszałkami.
Jakbyś poznała lepiej nauki ścisłe, to byś mogła więcej zrozumieć.
Cytuj:
Nie znam się na poezji. Droga ku świętości to konkrety.
poezja
utwory literackie, w których istotny jest dobór słów ze względu na piękno, obrazowość, zdolność wyrażania czegoś nowego, zwłaszcza stanów uczuciowych człowieka i w których często stosowany jest rym
Gdzie widzisz u mnie poezję?
Konkrety są takie, że dusze mogą nie potrzebować w ogóle ciała do myślenia. W tym mózgu. I wyszukiwanie rozdzielności jakiejś "psychiki materialnej" i "duszy" może być fikcją tych którzy nie wiedzą o czym mówią.
Wszystko może być w "duszy", może nie być żadnej "psychiki materialnej", która się wyłania z cząsteczek mózgu.
Mózg może służyć do tego by zachować "Maskaradę" wobec materialistycznych pyszałków, żeby mogli wmawiać sobie np. że duszy nie ma, a jest tylko mózg i jego procesy.
Istnienie materializmu może być potrzebne w historii Zbawienia.
Aby mógł istnieć muszą być ku temu jakieś poszlaki.
Poszlaką jest mózg i to co się z niego odbiera aparaturą medyczną. Ale nadal nie wiadomo w detalach jak to działa.
Osoba z pychą może nalegać, że "kiedyś odkryjemy jak to działa materialistycznie" i pomimo braku wystarczających dowodów na to, zacietrzewi się na tym, no bo w końcu "Boga nie ma, duszy nie ma". I szydzić z wierzących np.
A może być wodzona za nos, by spaść ze swego tronu, który wybudowała sama sobie.
"Wiedza pułapką na pychę."?
1 Koryntian 8
1 Jeżeli chodzi o pokarmy składane bożkom w ofierze, to oczywiście wszyscy posiadamy "wiedzę".
Lecz "wiedza" wbija w pychę, miłość zaś buduje.
2 Gdyby ktoś mniemał, że coś "wie", to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. 1 Koryntian 1
19 Napisane jest bowiem:
Wytracę mądrość mędrców,
a przebiegłość przebiegłych zniweczę.
20 Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
Ty zaczęłaś temat rozdzielania "duszy" od "psychiki", więc jeśli to offtop to sama go zrobiłaś.Ja mówię Tobie, że "dusza" i "psychika" to może być to samo, choćby i niektórym "nałukowcom" wydawało się inaczej.
Cytuj:
Ten cytat mówi o czymś innym.
Bo znasz wszystkie interpretacje wszystkich cytatów Biblijnych? Tak wysoko już pofrunęłaś?
Wskaż mi gdzie w oficjalnych obowiązkowych dokumentach Kościoła jest napisane, że ta interpretacja nie może być prawdziwa.
Biblia nie jest źródłem w którym każde zdanie czy fragment ma jedną interpretację.
Są akomodacje i różne rzeczy.
To, że znajdziesz jedną interpretację, nie znaczy, że nie ma innych.
"Ciało na nic się nie przyda."
Udowodnisz, że dusza nie może żyć bez ciała materialnego i potrzebny jest jej mózg?
Cytuj:
Zawsze próbujesz czynić z ludzi idiotów?
Nie robię.
A może Ty po prostu uważasz, że "pozjadałaś już wszystkie rozumy" i jak czegoś nie rozumiesz, to znaczy, że to jest błędne? Naucz się pokory wreszcie.
Cytuj:
Znasz zasady wyboru terapeutów czy sobie fruwasz?
Bo co? Zrobisz mi kolokwium z procedur czy schematów?
Nie uczę się na pamięć metod.
Nie działam podręcznikowo, tylko indywidualnie i dynamicznie.
Nie uczę się na pamięć ICD, ani DSM.
Behawioralna, psychoanaliza, dialektyczno-behawioralna, blablablalna, itp.
Prawa, procedury i schematy potrafią usztywnić myślenie, działanie.
Możliwe, że "zamknąć Bogu drogę do działania" przez "nadawanie mu ograniczeń".
Te zasady mogą być błędne.
Podstawowe zasady są "proste":
Albo ktoś potrafi pomóc danej osobie, albo nie.
Szkodzi albo nie.
Umie zrozumieć albo nie.
Umie mówić to co należy albo nie.
Zataja swoje prawdziwe intencje
(może rzekomo dla dobra pacjenta) albo nie.
Wynosi się ponad pacjenta albo nie.
Postępuje moralnie albo nie.
Postepuje zgodnie z zasadami Chrześcijańskimi albo nie.
Mówi prawdę albo nie.
Szanuje wolę i pozwala mu wybierać metody, które życzy sobie aby były na nim stosowane albo nie.
Stosuje niemoralne manipulacje albo nie.
"Ma w sobie Miłość albo nie."
"Działa z Bogiem albo bez."
Itp.
Możesz sobie to ubierać w żargon i szpanować co i ile tam nie czytałaś/oglądałaś/słuchałaś i kto Ci ręki nie podał, ale na mnie tym nie zrobisz wrażenia. Znajdź sobie podatnych na Argumentum ad verecundiam. Mnie obchodzi Prawda, a nie dyplomy i certyfikaty i wzajemne klepanie się po pleckach.
Polecam zapoznać się z opinią Schopenhauer'a na temat Argumentum ad verecundiam (strona 13 - wybieg 26)
https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/ ... sporow.pdfNa zapas dodam, że nie muszę się zgadzać ze wszystkim co napisał. W końcu "Wszystko co powiesz...".
Ja dam też to:
"Przypomnę pewne stwierdzenia, jakie Freud wypowiedział do mnie. Oczywiście polegał na mojej dyskrecji. Powiedział, że pacjenci są tylko hołotą. Jedyną rzeczą, do której pacjenci się nadają, jest pomóc psychoanalitykowi utrzymać się i dostarczyć materiału do teorii. Jasne, że nie potrafimy im pomóc. To jest terapeutyczny nihilizm. Niemniej kusimy pacjentów, ukrywając te wątpliwości i wzmacniając ich nadzieję na wyzdrowienie.
Autor: Sandor Ferenczi, Journal clinique, Payot, Paris 1985
Źródło: Tomasz Witkowski, Zakazana psychologia. Tom I, Biblioteka Moderatora, Taszów 2009, s. 133"
Wiara i psychologowie: co psychologowie mówią o wierze?
https://www-thinkingfaith-org.translate ... tr_pto=nuiWiara i psychologowie: o tym, jak psychologia ateistyczna służy wierze
https://www-thinkingfaith-org.translate ... tr_pto=nuiJak się człowiek zagłębia w nauce to powinien być bardzo ostrożny aby nie popadł w Bałwochwalstwo.
Bałwochwalstwo naukowców.
Bałwochwalstwo lekarzy.
Bałwochwalstwo psychologów.
Bałwochwalstwo psychiatrów.
Bałwochwalstwo autorytetów.
I pycha "elit".
Jeremiasz 17
5 To mówi Pan:
«Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku
i który w ciele upatruje swą siłę,
a od Pana odwraca swe serce.
1 Królewska 18
21 Wówczas Eliasz zbliżył się do całego ludu i rzekł: «Dopókiż będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest [prawdziwym] Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!» Na to nie odpowiedzieli mu ani słowa.
Cytuj:
Bajania. Jakbym rozmawiała z pięciolatkiem, który zajęty budową z klocków odpowiada bez ładu i składu.
Możesz sobie wierzyć w co chcesz.
Ale bez dowodów to sprzedawaj sobie bajeczki innym co kupią Twój autorytet i Twoje autorytety.
Cytuj:
Dlatego się tym nie zajmują. Ty fantazjusz aż miło.
To Twoja opinia.
Odrzucasz to czego nie rozumiesz.
Nie wyrażasz często swojej opinii subiektywnie, bo tak się wynosisz.
Abdiasz 1
3 A pycha serca twego zwiodła ciebie,
który mieszkasz w jaskiniach skalnych,
który na wysokości założyłeś swoją siedzibę,
który mówisz w swym sercu:
"Któż mię strąci na ziemię?"
4 Choćbyś wzniósł się jak orzeł,
i choćbyś nawet między gwiazdami założył swoje gniazdo -
stamtąd Ja strącę ciebie -
wyrocznia Pana.
Cytuj:
Do czego to odnieść? Wątek traktuje o świętości a ty odleciałeś.
Ty odleciałaś od wątku jak wiele razy.
Ale Ciebie obowiązują inne zasady jako Moderatora?
Hipokryzja.
Ty zaczęłaś stwierdzać, że dusza i psychika to nie to samo.
Jakby to był fakt dowiedziony bez wątpliwości.
Tyle, że bez dowodów jak regularnie.
Po co takiej "tęgiej głowie" dowody, nie?
Co powiesz tak jest?
A ja mam uznać bo się masz za lepszą?
Nabierz pokory wreszcie.
Cytuj:
To są słowa, które czyta się jak popisy, szkoda czasu, więc należy dać sobie spokój z takim fantastą; będzie się tylko popisywał a korzyści duchowej nie ma żadnej. Potrzebuje słuchacza.
Mówiłem, że nie musisz czytać.
Ale może masz "przymus" wtrącenia swoich trzech groszy?
Może dopiszesz w tym swoim "regulaminku" Twojego "hrabstwa", że jak moderator pisze coś co może być nieprawdą, to "zwykły użytkownik" nie może zareagować i niech ludzie czytają te "mądrości" bez korekty i potencjalnie tkwią w błędzie dalej?
A jak nie to użyjesz swej władzy, żeby wyciszyć opozycję?
Brak argumentów => argument władzy.
Nie krępuj się jak chcesz.
To takie proste.
Guziczek, klik.
I po raz kolejny wypowiadasz się za innych jakbyś była rzecznikiem całego forum. Użytkowników widzialnych i niewidzialnych. Kto Cię wybrał na tą funkcję?
Znowu Brutusy za moimi plecami knujecie?
A może to tanie zagrywki psychologiczne bym uwierzył w Twoje kłamstewka?
Pobaw się w takie tanie gierki z tymi na których to działa, jak Ci sumienie pozwala.
Słuchacza chcę, sam do Siebie gadać nie planuję, od tego jest forum.
Cytuj:
Kiedyś ktoś coś podobnego powiedział o swej dziewczynie, że jak Bóg da to randka się odbędzie.
Marne porównanie.
Cytuj:
Doradziłam zerwać z tą osobą.
Żeby kto kiedy Twojemu tak nie doradził.
Masz tupet, że się wcinasz pomiędzy ludzi.
Kiedyś Bóg może Cię za to rozliczyć.
Cytuj:
To była dobra rada jak się potem okazało.
O ile tak było rzeczywiście, bo Twojej ocenie w ogóle nie ufam.
A po fakcie to sobie możesz stwierdzać co chcesz.
Mogła być zła i jaką weźmiesz za to odpowiedzialność?
Jakąkolwiek?
Jak mówiłem:
Udało się, to Twoja zasługa?
Nie udało się to nie Twoja wina tylko drugiego?
Wygodne.
Sumienie przebudź się.
Co Ty nie rozumiesz to jest bez sensu?
W końcu jakże to możliwe, że TY miałabyś nie rozumieć czegoś co rozumie ktoś inny?
Niemożliwe?
Cytuj:
Nie rozumiesz a mądrujesz się.
A może Ty za słabo wierzysz, więc opierasz się na "wiedzy" i "oczytaniu"?
Cytuj:
Gdzie tkwi błąd antropologiczny w katolicyzmie, poeto?
Nie dostrzegam "poezji", "mędrku egzaminatorze".
Nie chce mi się o tym czytać w tym czasie.
Jak chcesz powiedzieć jaki to ma związek z tematem to referuj. Ja aportować nie planuję.
Liczy się skuteczność działania, a nie ile się "oczytasz" i jaką masz kolekcję żargonu. Twoja żargoneria również nie robi na mnie wrażenia. Liczy się sens za słowami. A opisy powinny być dostosowane do odbiorcy, możliwie najprostsze i pozbawione zbędnych zależności od wiedzy dodatkowej.
To co Ty uskuteczniasz to bardziej przypomina wynoszenie się kosztem innych, niż próbę skutecznego przekonania kogokolwiek. Efekty różne. Taki np. Irbisol 17 lat na forum, bez odpowiedzi na "elementarne pytania". Na co się zdało Twoje "oczytanie" i "żargoneria"? No tak, to przecież Jego wina nie Twoja nie? Jakżeby inaczej?
A może Bóg "powoduje zatwardziałość" wszystkich, z którymi Ci się nie udaje? Jeżeli tak by było ciekawe DLACZEGO? Może ma Cię to czegoś nauczyć? Ciekawe czego.
Komu chcesz udowodnić co?
Cytuj:
Pisałam ci wcześniej, że nie należy uskuteczniać popisów i nauczać tych, których drażni nieuctwo.
Nie popisuję się.
Nie musisz czytać moich postów ani na nie odpowiadać.
Jeżeli coś napiszesz, choćby i było nieprawdą mam ignorować, żebyś ludzi wprowadzała w błąd?
Bo jesteś moderatorem i zagrozisz władzą?
To się Bogu podoba?
Tak Cię boli gdy ktoś powie, że możesz być w błędzie?
A może Twoje słowo jest Święte i nienaruszalne?
Ma kto czelność Cię pouczać?
Za kogo Ty się masz?
Cytuj:
Trollujesz po raz kolejny własny wątek.
Trollowanie (ang. trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla internetowych forów dyskusyjnych i mediów społecznościowych. Polega ono na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia poprzez wysyłanie kontrowersyjnych, napastliwych, często nieprawdziwych przekazów[1].
Ty mnie próbujesz ośmieszać i obrażać, nie tylko mnie.
Napastliwe i nieprawdziwe przekazy.
Może sama trollujesz forum, które moderujesz?
Uchodzi Ci to bezkarnie bo masz tu władzę.
Moim celem jest pomoc ludziom.
Czasami metody są niekonwencjonalne.
Ale podpowiem Ci coś czego może nie rozumiesz:
Często metody konwencjonalne nie działają.
Często metody konwencjonalne nie działają.
Często metody konwencjonalne nie działają.Co byś może zaobserwowała jakbyś była bardziej obiektywna.
Ale Ty poleruj ten "święty złoty regulamin", nawet ponad Wolę Bożą, jeżeli chcesz. Twoje regułki, metodki i inne "mądrostki".
Cytuj:
Na takie osoby szkoda czasu.
Odpowiedzi czyta się jak wygenerowane przez automat.
Powtarzam, nie musisz czytać ani odpowiadać.
Każdy oceni indywidualnie czy szkoda czasu czy nie.
Nie potrzebują też rzecznika, każdy jest indywidualny.
Sugeruję przestać fantazjować, że mówisz w imieniu wszystkich.
Cytuj:
Ani jednego zdania na temat.
Temat: Święty - kto to?
Dam Ci nawet dwa:
Zdanie 1: Zależy od tego czym jest Świętość i jakie są opcje jej realizowania.
Zdanie 2: Można myśleć o Świętości jako celu drogi. (3xŚ)
Nie na temat?
Liczy się dla Ciebie prawdziwość Twoich zdań?
A może mówisz emocjami?
Cytuj:
Pytania nie ujmują intencji, mają czemuś przeczyć, ale nie ma w tym żadnej przewodniej myśli.
Ponownie.
To że Ty nie rozumiesz, nie znaczy, że czegoś tam nie ma.
Zaakceptuj to.
Naprawdę radzę skończyć bycie samozwańczym rzecznikiem innych ludzi.
Cytuj:
Jest myśl: to nie jest myślenie osoby, która w centrum stawia Boga. Tu czyta się, że Bóg jest jakimś bożkiem
Piszesz nieprawdę.
Nie jesteś dla mnie autorytetem.
Cytuj:
Biblia to magazyn cytatów, byle ich dużo wrzucić (jak u śJ).
To, że Ty nie rozumiesz, nie znaczy, że nie ma sensu.
Zawsze możesz spytać o sens grzecznie, a możliwe, że bym wytłumaczył.
Ale to wymaga pokory.
Cytuj:
Świętoszek Moliera, takie skojarzenie.
"Cechą, która ich tak ujęła, była jego rzekoma pobożność i – też rzekoma – surowość zasad moralnych. Tartuffe mnóstwo czasu spędza na modlitwach i co chwila wznosi oczy ku niebu, jakby dziwił się gorszącymi obyczajami świata. Nie mówi, lecz przemawia, co chwilę odwołuje do Boga i co chwilę się żegna. Pozornie jest bardzo skromny – każe służącej, Dorynie, przesłonić zbyt śmiały dekolt chusteczką do nosa. W rzeczywistości Świętoszek jest jednak zupełnie inny. To próżniak, po prostu wygodnie mu żyć, żerując na naiwności ludzi, których tumani swoimi obłudnymi, pustymi gestami. Jest wyrachowany i bezwzględny, a w walce o swoje korzyści nie ma najmniejszych skrupułów. W domu Orgona szybko poczuł się panem, który chce podporządkować sobie całą rodzinę."
Cytuj:
Szkoda czasu na rozmowy z automatem skonstruowanym przez początkującego studenta. Jest młody i wrzucił mu jedynie słownik skojarzeń i przeczeń na każdy temat. Niech sobie żyje swoim życiem i szuka innych testerów.
Jedyne co mnie może istotnie poruszyć w tych kolejnych nietrafionych diagnozach to stan Twojej duszy i to jak się to odbijać może na innych z którymi masz styczność.
Życzę Ci aby jak najszybciej się naprostowała.
A jeżeli Sobie życzysz to pisz dalej i wylewaj swój jad i zgorzknienie na mnie. Lepsze to niż, żebyś znęcała się nad tymi, którzy się bardziej tym przejmują co Ci ktoś może podpowiada. Jak np. schorowany Witold na którym się wozisz. Jak masz się wozić na kimś to powoź się na mnie. Zapraszam. Coś Cię rozdrażni na forum albo poza, zapraszam.
W końcu:
2 Koryntian 12
9 lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.
10 Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny.
Do tej pory to może już:
2 min 24 sek
https://youtu.be/eT7u8R2d8hcJeszcze trochę ataków a może zacznę latać od tej mocy:
Jak jest skończenie wiele tego jadu i zgorzknienia i wylejesz tego trochę, to może wreszcie weźmiesz trochę na luz, przestaniesz się tak wynosić i będziesz bardziej efektywna w Ewangelizacji. Do tego czasu zapraszam.
A jak chcesz to nadużywaj swojej władzy danej przez Boga. W końcu po co jest to forum?
By z Niego korzystali ludzie, czy żebyś robiła z Niego swoje prywatne królestwo?
====
Iustus,
Cytuj:
to rodzice, w tym chrzestni podejmują decyzję i przyjmują chrzest w imieniu dziecka.
A co jak umrze w drodze na chrzest?
Albo jak rodzice są ateistami?
Do Piekła?
"Kulturniś? "
Cytuj:
definicja słowa "być skałą"? Nie ma tak idiotycznych słowników. To jest heretycka próba interpretowania Pisma literalnie. Tak żydzi robili i dlatego pobłądzili. Obecnie robią to także heretycy.
Jaki ma sens argument w którym używa się słowa bez jasnej definicji?
"Ciągłość", "skała", itp.
Potem są bunty przeciwko np. "posoborowiu", używające słów bez definicji.
Puste argumenty "na czuja"?
Cytuj:
"Być skałą" znaczy tyle co fundamentem. I św. Piotr oraz jego następcy (papieże) mają być tutaj fundamentem Kościoła na ziemi.
Kartofel to ziemniak?
A ziemniak to kartofel?
Co to znaczy "być fundamentem"?
Cytuj:
Stary Testament ma wartość, ale nie nadrzędną wobec Nowego Testamentu.
A gdzie napisałem, że ma nadrzędną?
Znowu insynuacje?
Cytuj:
Co do zasady wiem, jak używać kwantyfikatorów czy wyrażania niepewności. Używam ich świadomie.
Skoro tak to może sądzisz ludzi zamiast Boga?
1 Koryntian 4
5 Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę.
Cytuj:
Ojcu przypisuje się "potęgę", Synowi "mądrość", a Duchowi Świętemu "miłość".
Przypisuje się?
Jaki "się"?
Kto przypisuje, gdzie?
Źródło.
Ojciec nie ma mądrości i miłości?
Syn nie ma potęgi i miłości?
Duch Święty nie ma potęgi i mądrości?
Cytuj:
Nie, trzy osoby Boskie są sobie równe, są współistotne.
To pamiętaj o tym.
Są w Jedności rozumiem i żaden nie robi niczego co drugi całym sercem nie popiera.
Cytuj:
Chamski jest pański ton, memy i pytania. Bo próbuje Pan robić z człowieka głupka. Rzeczy, które Pan pisze są po prosu obraźliwe. Jeśli Pan tego nie widzi, to być może za bardzo Pan do nich przywykł.
Insynuuujesz mi herezję, tłumaczysz mi, że w Katolicyzmie liczy się Bóg na pierwszym miejscu a nie Papież. Ty ze mnie robisz głupa jako pierwszy. Tobie wolno?
Podwójne standardy?
Kohelet 8
11 Ponieważ wyroku nad czynem złym
nie wykonuje się zaraz,
dlatego serce synów ludzkich
bardzo jest skore do czynów złych;
12 zwłaszcza że grzesznik czyni źle stokrotnie,
a jednak długo żyje.
Ja się nie będę z Tobą bawił w "Jaśnie Panów".
Chcesz postępować tak jak uważasz za słuszne wbrew innym, dostaniesz to samo.
Nie bądź hipokrytą, który za chamstwo oczekuje "milusiństwa".
Będziesz miły, dostaniesz to samo.
Mnie interesują reguły skuteczne.
Ty zabawiasz się już od dawna w swoje gierki i kontr-rewolucje, więc jesteś zatwardziały.
Nabierzesz szacunku więcej, to też mogą się skończyć memy, etc.
Z takim podejściem oczekujesz jakich efektów w Ewangelizacji pogan? A może Ci nie zależy tylko zamkniesz się w swojej małej elitarnej grupce i będziesz "groził palcem" wszystkim "be ludziom"?
Ja to robię z myślą o Twoje dobro przyszłe, pójdziesz do pogan to nie tak mogą z Tobą rozmawiać.
Mateusz 9
35 Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości.
36 A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza.
37 Wtedy rzekł do swych uczniów:
«Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. 38 Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».
Cytuj:
Nie oskarżam fałszywie. Czasem się mogę pomylić, jak ktoś mnie naprostuje, to nie będę powtarzał błędu. A Pan mi próbuje wmówić celowe fałszowanie prawdy. A dopiero się pytał Pan, gdzie jest to Pana chamstwo - no właśnie tutaj jest.
Jak nie jesteś pewien swego, to nie pisz jako pewne.
Kiedy mówisz w trybie oznajmujacym, bez słów jak "może", "podejrzewam", to mówisz nieprawdę.
1)
Iustus: "Nie chodzi o własność, ale o mentalność i to, co się swoją osobą prezentuje, bo to Pan prezentuje. I nie mają tutaj znaczenia szczegóły, która to dokładnie jest herezja czy sekta. Protestantów, zielonoświątkowców, kalwinów, etc. łaczy jedno: pycha i bunt wobec Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa."
To nie jest fałszywe oskarżenie?
2)
Iustus: "To nieprawda, nie wierzy Pan w Magisterium, bo twierdzi, że św. Piotr nie jest skałą, na której Jezus Chrystus zbudował Kościół."
To nie jest fałszywe oskarżenie?
3)
Iustus: "Dziwnie, kurczowo trzyma się Pan papieża."
To nie jest fałszywe okarżenie?
Piszesz nieprawdę.
"Lekką ręka".
To jest ta Twoja kultura?
Cytuj:
Tak forma "Pan" jest kontrrewolucyjna. To rewolucja jest egalitarna. Rzecz prosta, czego Pan tutaj nie rozumie? Nic nie poradzę, że niektórych drażnią kulturalne zwroty. Mnie drażni "kolesiostwo", ale jakoś to toleruję, jak widać można.
Znowu piszesz nieprawdę.
Poradzisz. Możesz przestać.
A może powinno być tak:
Nie-Mateusz 10
A oto imiona dwunastu apostołów: pierwszy Pan Szymon, zwany Panem Piotrem, i brat jego Pan Andrzej, potem Pan Jakub, syn Pana Zebedeusza, i brat jego Pan Jan, Pan Filip i Pan Bartłomiej, Pan Tomasz i celnik Pan Mateusz, Pan Jakub, syn Pana Alfeusza, i Pan Tadeusz,
Pan Szymon Gorliwy i Pan Judasz Iskariota, ten, który Go zdradził.
Nie-Łukasz 1
W tym czasie Pani Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy.
Weszła do domu Pana Zachariasza i pozdrowiła Panią Elżbietę. Gdy Pani Elżbieta usłyszała pozdrowienie Pani Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Panią Elżbietę. Wydała ta Pani okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jest Pani między niewiastami i błogosławiony jest owoc Pani łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Pani pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest Pani, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Pani od Pana».
Nie-Rodzaju 5
Gdy Pan Adam miał sto trzydzieści lat, urodził mu się syn, podobny do niego jako jego obraz, i dał mu na imię Set. A po urodzeniu się Pana Seta żył Pan Adam osiemset lat i miał synów oraz córki. 5 Ogólna liczba lat, które Pan Adam przeżył, była dziewięćset trzydzieści. I umarł.
6 Gdy Pan Set miał sto pięć lat, urodził mu się syn Pan Enosz.
Podoba się?
Cytuj:
Nie interesuje mnie mój prywatny interes, ale sprawa Boża. Znowu Pan mi insynuuje. Dalej Pan będzie pytał, gdzie pańskie chamstwo? No właśnie tutaj.
Jak się sprawie Bożej przysługuje to "Panowanie"?
Wytłumacz.
Cytuj:
Nie próbuję naśladować żadnej grupy z historii czy teraźniejsze. Nie interesuje mnie rekonstrukcja historyczna. Najlepiej jest naśladować Jezusa i Najświętszą Maryję Pannę.
A ilu Panów znasz w Biblii?
Cytuj:
I Pan czyta Słowo Boże? Przyznaje się, że jest chamski wobec, mnie a potem pisze "Dostajesz to na co zasługujesz.". Przykre, ale takie podejście jest tutaj powszechne
Czytam.
Nie tylko wybiórczo.
Gdzie się przyznałem do chamstwa?
Z zasługiwaniem chodziło głównie o memy i żarty.
Nie stanie Ci się krzywda od paru żartów.
Wyluzuj trochę.
Bog to nie tylko sama powaga.
Poznaj lepiej Boga.
Bo Twój obraz może być mocno selektywny.
2 Królewska 9
30 Kiedy Jehu wszedł do Jizreel, a Izebel się o tym dowiedziała, poczerniła sobie powieki, ustroiła głowę i patrzała z góry przez okno.
31 Gdy Jehu wchodził przez bramę, zawołała: «Czy dobrze ci się powodzi, Zimri, zabójco swego pana?»
32 On zaś podniósł głowę w stronę okna i zawołał: «Kto jest ze mną? Kto?» I spojrzeli ku niemu z góry dwaj lub trzej eunuchowie.
33 Wtedy rozkazał: «Wyrzućcie ją!» I wyrzucili ją, a krew jej obryzgała mur i konie, które ją roztratowały.
34 Następnie wszedł, a kiedy najadł się i napił, powiedział: «Zajmijcie się tą przeklętą i pochowajcie ją, ponieważ jest córką króla».
35 Wyszli, aby ją pogrzebać, lecz znaleźli po niej tylko czaszkę, nogi i dłonie.
36 Kiedy wrócili i oznajmili mu, powiedział:
«Oto słowo Pana, które wypowiedział przez sługę swego Eliasza z Tiszbe: "Na polu Jizreel psy będą żarły ciało Izebeli.
37 A trup Izebeli będzie jak gnój na polu w obrębie Jizreel, tak że nie będzie można powiedzieć: To jest Izebel"». Tobiasz 2
9 Tej nocy wykąpałem się i poszedłem na podwórze, i położyłem się pod murem dziedzińca. Z powodu upału miałem twarz odkrytą.
10 Nie zauważyłem, że ptaki siedziały nade mną na murze. Wtedy spadły ciepłe odchody ich na moje oczy i spowodowały bielmo.
Przysłów 1
24 Ponieważ prosiłam, lecz wyście nie dbali,
rękę podałam, a nikt nie zważał,
25 gardziliście każdą mą radą,
nie chcieliście moich upomnień:
26 więc i ja waszą klęskę wyszydzę,
zadrwię sobie z waszej bojaźni,
27 gdy bojaźń nadciągnie jak burza,
a wasza zagłada jak wicher,
gdy spotka was ucisk i boleść.
28 Wtedy będą mnie prosić - lecz ja nie odpowiem,
i szukać - lecz mnie nie znajdą, 29 gdyż wiedzy nienawidzili,
gardzili bojaźnią Pańską,
30 nie poszli za mymi radami,
zlekceważyli moje napomnienie;
31 spożyją owoce swej drogi,
nasycą się swymi radami;
32 odstępstwo prostaków uśmierci ich,
bezmyślność niemądrych ich zgubi. 33 Kto słucha mnie - osiągnie spokój,
wytchnienie - bez obawy nieszczęścia».
"Wierzę w Ducha Świętego, który mówił przez proroków?"
Cytuj:
Co mam do ateistów? Nic, ja ateistom współczuję.
Jeżeli tak to bardzo dobrze.
Ale używanie sformułowania "zwykły ateista" może sugerować wywyższanie się.
Może masz problem ze zrozumieniem, że sposób w jaki mówisz może być różnie interpretowany przez różnych ludzi i możesz mieć problemy z relacjami i ewangelizacją, jak będziesz się upierał by nie dostosować języka do osoby z którą rozmawiasz.
Cytuj:
Chyba, że pyta Pan o statystycznie zauważalne przywary, to byłaby to pycha, pewność siebie i ślepe ufanie w tzw. "naukę".
Nie mają monopolu na te cechy.
Katolicy również je miewają i inni.
Cytuj:
Jeśli chce mnie Pan poniżać, ściągać na dół, etc. to proszę bardzo. To naprawdę nie boli. Uczy pokory - Bóg zapłać za to.
Hallelu Yah.
Czyżbyś rozumiał?
Pokornego nie ma potrzeby poniżać.
Chcę toczyć miłe, kulturalne rozmowy, od początku do końca. Dwustronnie miłe. Ale z ludźmi to różnie bywa. Niektórzy nie rozumieją "normalnego języka".
Noszą różne maski.
W tym celu jednak trzeba ustalić co dla kogo jest miłe, a co niemiłe Szanowny Panie. I nie lekceważyć drugiej osoby.
Nie lekceważyć tego jak odbiera to co Sobą prezentujesz, choćbyś i był przekonany, że błędnie interpretuje Twoje intencje.
Jeżeli pewne zasady i sposoby postepowania są nieskuteczne w osiągnięciu celu głównego, jakim jest Zbawienie, to czasem się zmienia zasady. (które można)
Lepiej w "niegrzeczny" sposób skierować kogoś do Nieba, niż w "grzeczny" porzucić w Piekle.
1 Koryntian 9
19 Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam.
20 Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem - choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem - by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem.
21 Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu - nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu - by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem.
22 Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych.
23 Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział.
Dla "miłych" jestem "miły".
Pozdrowienia.