Yarpen. Ale to właśnie sedno ich ewangelii. Prezentuje je wspólnie na forum od wielu lat. Wyzywanie od heretyków i opluwanie papieża biskupów i księży to kwintesencja ich ewangelii. Nie widzisz tego? A jest jeszcze namawianie do opuszczania niedzielnych eucharystii bo ryt nie taki.

Jak wasza ekscelencja chce ostrzegać Kościół, to powinna udać się do swojego proboszcza, a jeszcze lepiej do biskupa, a nie pisać takie teksty na forum. Tutaj to jest jedynie wylewanie swoich frustracji i dawanie upust niechęci do chrześcijan spoza Kościoła katolickiego.

Yarpen Zirgin, przecież wierni to też Kościół. Kościół to mistyczne ciało Jezusa Chrystusa. I te członki ciała Jezusa Chrystusa ostrzegam - tam, gdzie mogę w miarę skutecznie dotrzeć. Jeśli Pan chce zawiadomić odpowiedniego biskupa, to chwała Panu za to i Bóg zapłać.

Wasza ekscelencjo, strachy i przekonania waszej ekscelencji to nie moja sprawa. Jeżeli wasza ekscelencja uważa, że Kościół jest zagrożony, to powinna zgłosić to odpowiednim osobom, które mają możliwość zareagowania na to zagrożenie, a nie rozpowszechniać swoje fobie na forum.

Yarpen Zirgin, co ja Panu poradzę, że dla Pana częstowanie katolików herezjami jest w porządku. Do jest rzecz materialnie szkodliwa, a nie rzeczy, które gdzieś tam komuś w głowie się kotłują. Proszę się nauczyć odróżniać przekonań/opinii od materialnych faktów. To, co pan wyrabia to jest udawanie, że nic się nie dzieje i zamiatanie brudów pod dywan. To nie ma nic wspólnego z roztropnością.

A może tak zamiast ad personam wasza ekscelencja przedstawi jakie to konkretnie zagrożenie dla Kościoła katolickiego stanowi przedstawienie przez tamtego biskupa jak wygląda zarządzanie w jego Kościele?

A jak temu można zaradzić?
Jak skutecznie się temu przeciwstawić?

Tylko, że w samym tytule już tkwi błąd: "(...)zrobią z nas lutrów?"
Tu Luter nie ma nic do rzeczy - raczej Jan Kalwin.
Wiesz, kto opowiada się za prawdą powinien ją praktykować w każdym przypadku, a nie wybiórczo.
Może to najlepsza chwila, aby ludzi edukować, aby umieli powoli rozeznawać. Chyba, że ks. Bańka traktuje ludzi jak "ciemny lud", któremu rzetelna wiedza się nie należy?
A tak niewiedza ludu jest dalej pogłębiana i ludzie dalej mają błędny ogląd rzeczywistości.
Wtedy jednak nie narzekajmy, że wierni otrzymują złe nauczanie.

W pierwszej kolejności zaufać Bogu, bo ostatecznie to od Niego wszystko zależy. Poza tym modlić się, pościć, dawać jałmużnę i czynić ofiarę ze swojego życia. Jeśli ktoś chciałby takie rzeczy osiągnąć czysto ludzkimi sposobami, to popisuje się pychą i na pewno polegnie.

Ale jakie ma znaczenie w kontekście głoszenia herezji w katolickiej świątyni, czy wygłasza je luteranin, kalwin, buddysta, etc.? To tylko nieznaczący drobiazg. Problemem nie jest to, czy herezje u nas wygłasza kalwinista czy luteranin, ale problemem jest to, że w ogóle jakikolwiek heretyk wygłasza u nas herezje. Czepia Pan się szczegółu bez znaczenia i na podstawie tez szczegółu, który niczego nie wnosi do merytoryki wypowiedzi próbuje zasugerować, że ks. Bańka mówi bez sensu. Taka argumentacja jest właśnie bez sensu, a właściwie to jest nieuczciwa. Bo co to za logika zwracać uwagę na drobiazg bez znaczenia, a potem sugerować, że całość wypowiedzi jest bezwartościowa, a człowiek który ją wypowiedział to zwodziciel. Proszę wybaczyć, ale rozsądny człowiek takiego czegoś nie kupi.

Nie odnosiłem się do wypowiedzi ks. Bańki, ale do faktu, że każdy kto trochę jest wyedukowany w historii chrześcijaństwa zauważy ten błąd merytoryczny. A to osłabia wg mnie cały przekaz.

Czyli mam rozumieć, że wśród wiernych, którzy widzą niewłaściwe postępowanie jakiegoś duchownego, nie ma woli/odwagi/możliwości zwrócenia uwagi takiemu duchownemu?
Czy byłoby czymś nagannym np. napisanie listu do takiego biskupa i podzielenie się z nim swoimi uwagami?

Rozumiem o co Panu chodzi. Gdyby to miała być praca naukowa to zarzut byłby słuszny. Jednak gdyby Pan zmienił tytuł tak, aby zgadzało się wyznanie tego heretyka, to całość wypowiedzi i jego sens został by identyczny z tym, jaki jest obecnie.

Oczywiście, że należy reagować, przecież ma Pan przykłady. Zrobił to i duchowny ks. Bańka i zwykła świecka osoba na tym forum. To jest ofiara, człowiek który zwraca uwagę na takie rzeczy wystawia się krytykę ludzi, którym rozwadnianie treści Kościoła się podoba.

Harce wokół synodu - poniżej jakieś gusła na Mszy otwierającej synod w diecezji San Bernardino:
This is the true face of the Synod - Opening mass of the Diocese of San Bernardino
Poniżej całość nagrania na kanale tej diecezji:
Synod of Bishops Diocesan Opening Mass
Włos się jeży na głowie.

Nie Wasza Miłość. Staranność w przygotowaniu wypowiedzi, to także i staranność w używaniu określonych nazw i terminów. Ja wiem że Waszej Zacności to zwisa i powiewa, tyle że tym samym staje się osobą niewiarygodną, która sobie zupę przyprawia pieprzem...
Ów heretyk jest konkretnego wyznania i do takiego się przyznaje, a nie dowolnego jaki sobie Wasza Miłość i ksiądz Bańka wymyśli. Takie "a co tam - nieważne" jest tylko i wyłącznie oznaką lekceważenia, a więc... Brakiem miłości bliźniego.
Skoro ktoś zwrócił uwagę na (ewidentną) pomyłkę (jak widać Gregorowi zależy)- należy to przyjąć i ewentualnie skorygować własną wypowiedź, a nie iść w zaparte produkując ileś tam postów, byleby nie przyznać się do błędu.



Wasza Miłość jako zwykła osoba? Ależ co Wasza Miłość..
Czy aby nie przecenia Waszmość mocy sprawczych naszego forum? Żaden/żadna z nas nie jest biskupem - w każdym razie nic mi o tym nie wiadomo.

PeterW, jakie znaczenie ma czy herezję w katolickiej katedrze wygłosi luteranin czy kalwinista? Żadne, zmieniając tytuł i wstawiając tam dowolne wyznanie, nawet nieprawdziwe, cały przekaz materiału zostanie niezmieniony. Niestety przyzwyczaiłem się na tym forum, że zamiast dyskutować o meritum sprawy, to ludzie mają maniery skupiania się na nieistotnych szczegółach i mikroskopowym analizowaniu ich - to jest działanie jałowe i bez sensu. Skutkiem praktycyzm takiego działania jest skupianie się na biciu piany, zamiast na komentowaniu istoty problemu. A problemem jest to, że katolikom w katolickich świątyniach tłoczy się do głowy herezje.

Skoro ów biskup kalwiński wygłaszał coś z otwartą przyłbicą, nie podając się za biskupa katolickiego, to w czym Ty widzisz zagrożenie? Bardzo słaba jest Twoja wiara, skoro boisz się że jawnie występujący heretyk "przekręci" Twoją wiarę.

Słyszałeś może co to jest ekumenizm? Polega m.in. na tym by znajdywać wspólne treści. Oni wygłaszają swoje racje, my swoje. W niektórych kwestiach mamy pełną zgodność, w niektórych nie, a w niektórych to bardziej kwestia inaczej pojmowanych definicji (uwaga Iustus - to co dla Waszej Wielebności jest nieistotne), co bywa źródłem zatargów - a bywa że niesłusznie.
My uważamy, że mamy i wypełniamy pełnię Wiary, a oni.. Oni uważają że to oni mają rację. W jaki sposób chciałbyś ich nawracać? Młotkowaniem?

Jak to w jaki. Pokazują to na forum.